Dnia Tue, 22 Dec 2015 18:00:29 +0100, JK napisał(a):

> Także przytoczę ten odcinek z poprzekładanymi kabelkami i późniejszym
> stwierdzeniem, że "przed chwilą działało".
> Niech ci spece od komentarzy spóbuja sami się w takiej sytuacji postawić.
> Albo wezwanie pijaczka do układania czegokolwiek i nazywanie go fuszerem.
> Przecież to był zwykły szczątek, a fuszerem był zleceniodawca.
> Ogólnie - jak to się mówi - tania (tandetna) komercja w TV.

W tym programie widzę dwa trendy:

- usterki urządzeń: przekombinowane, pewnie żeby było bardziej widowiskowo;
odcinek z komputerem był ostrym przegięciem, podobnie np. z awarią pralki,
gdzie chyba trzy rzeczy jednocześnie zepsuli

- prace budowlane: nie przeginają, zadania są standardowe; wychodzi
fuszerka wykonawców, ale też często trafiają się normalni fachowcy

Ciekaw jestem tylko ile napraw tak naprawdę nagrywają, by później zmontować
tylko wybrane pod dany scenariusz.

--
Borys Pogoreło
borys(#)leszno,edu,pl