aneta pisze:
> Po jednej stronie mam sąsiada, który uprawia drzewa owocowe na całej
> długości mojej działki (127 m), stosując do tego strasznie dużą ilość
> różnych oprysków. Chciałabym posadzić coś na całej długości ogrodzenia
> by się osłonić od sąsiada a przede wszystkim by ta cała chemia nie
> przechodziła do mojego ogrodu i bym nie musiała wdychać tego świństwa.
Cóż sąsiad postępuje racjonalnie bo inaczej to grzyb i robaki by mu
jabłka zjadły i paniusie z miasta by mu jabłek nie kupiły bo brzydkie.
Ty masz swoje racje.
Dla roślin jego opryski groźne nie są, bo mu wszak jabłonki nie padają :o)
Całkowicie problemu się nie pozbęędziesz, bo byś musiała szpaler gęsty i
wysoki na parę metrów posadzić.


> Niestety nie mam pojęcia co tak naprawdę wsadzić by to ładnie
> wyglądało, było skuteczne, czyli chroniło od wścibskich oczu sąsiada a
> jednocześnie było odporne na chemię jaką sąsiad stosuje. Mam obawę iż
> każdą wsadzoną roślinę ozdobną po prostu szlak trafi od tych oprysków.
Jak jemu nie trafia szlag to i Twoim roślinom nie zaszkodzi.
Generalnie w ogrodnictwie powinno się sadzić to co "ziemia lubi", tzn
można też to co lubi ogrodnik, ale wtedy wysiłek i koszt ze strony
ogrodnika jest spory :o)
Nigdy nie jest tak, że posadzisz cobądź i byle gdzie i wyrośnie.
Wracając do Twojego płotu.
Jak lubisz takie ładne i uporządkowane to najprościej tuje, po kilku
latach będą gęste i wysokie na 3m. Jak jednak masz suche miejsce to tuje
słabo rosną, wtedy raczej jakieś jałowce lub podobne.
Tuje można przycinać (bardzo to lubią) i kształtować jak chce chce.
Jak masz dużo miejsca to np głóg, tarnina lub dzikie śliwy - zapora
gęsta , praktycznie nie do przebycia, nie ma dużych wymagań, tyle, że
szeroko zajmuje miejsce.
Jak chcesz gęsto i w stylu to grab. Rośnie wolniej niż tuja, ma małe
wymagania co do gleby, bardzo lubi cięcie i jak go będziesz przycinać to
piękne żywopłoty (i wysokie) można z niego zrobić.

BR
Igus'