eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.ogrodyproszę o poradęRe: proszę o poradę
  • Date: Sat, 02 May 2009 09:16:37 +0200
    From: Krystyna Chiger <k...@h...pl>
    User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 5.1; PL; rv:1.8.1.21) Gecko/20090403
    SeaMonkey/1.1.16
    MIME-Version: 1.0
    Newsgroups: pl.rec.ogrody
    Subject: Re: proszę o poradę
    References: <4...@n...home.net.pl> <6...@n...onet.pl>
    In-Reply-To: <6...@n...onet.pl>
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    NNTP-Posting-Host: 213.158.196.115
    Message-ID: <4...@n...home.net.pl>
    X-Trace: news.home.net.pl 1241248355 213.158.196.115 (2 May 2009 09:12:35 +0200)
    Organization: home.pl news server
    Lines: 32
    X-Authenticated-User: k...@h...pl
    Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!nf1.ipartners.pl!ipartners.pl!news.home.net
    .pl!not-for-mail
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.ogrody:224995
    [ ukryj nagłówki ]

    Użytkownik skryba napisał:
    >> Nie pryskam owoców. Rzeczywiście trochę śliwek robaczywieje, ale dla mnie
    >> i jeszcze dla gości i tak wystarczy. To jest właśnie różnica, między
    >> zawodowcem i amatorem. Nie widzę potrzeby chemii, bo nie potrzeba mi
    >> więcej owoców, nie miałabym co z nimi zrobić.
    > W ubiegłym roku nie zjadłem ani jednej śliwy z moich drzewek bo zachciało mi
    > się być "ekologicznym" - nie zastosowałem żadnego oprysku. Dwa lata temu
    > narobiliśmy powideł na 18 miesięcy. W tym roku chcę mieć swoje owoce.
    > Będą i tak dużo bardziej ekologiczne niż te z "marketu"
    > Aż tyle i tylko tyle mego chciejstwa. Nie po to mam działkę by nic z niej nie
    > mieć. Oczywiście wiem, że nigdy działka nie będzie dochodową - ale niech
    > przynajmniej mam z niej coś, co zrekompensuje mi włożoną pracę i finanse,
    > że o odrobinie satysfakcji nie wspomnę.
    > Gdyby chodziło o kilka procent robaczywych nie pryskałbym.

    I słusznie - każdy ma inne potrzeby. Nie zamierzam nikogo nawracać na
    metody ekologiczne. Wtrąciłam się tylko dlatego, że nie znoszę
    ortodoksji. "Musi być pryskane" czy "pryskania powinno się zakazać"
    jest dla mnie dokładnie tak samo nie do zaakceptowania. Sąsiad
    pryskający jest po drugiej stronie drogi, do mnie nie dolatuje,
    a i tak od drogi odgrodzona jestem żywopłotem.
    Jedyny problem, jaki miałam, był z sąsiadem wypalającym trawę. Ogień
    przeszedł do mnie, facet szukał współczucia, że się poparzył przy
    gaszeniu :> Na szczęście strażacy powiedzieli mu dużo więcej, niż
    mnie przeszło przez gardło ;)

    --
    Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
    http://krycha.kofeina.net choć nie będzie to pewnie myśl złota:
    Najpiękniejszą muzyką przed snem
    jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1