eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanierekuperator czy ma to sensRe: rekuperator czy ma to sens
  • Data: 2010-01-29 22:13:46
    Temat: Re: rekuperator czy ma to sens
    Od: "Maniek4" <b...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "zbooY" <z...@g...com> napisał w wiadomości
    news:9f27c05f-399c-470f-b103-

    >jak sie ma i wyda to sie traci
    >jak sie finansujesz czyms tanszym niz drozszym to zarabiasz

    >zarabia sie na roznicy

    To jest sluszne podejscie ale nie bardzo pasuje do sytuacji. Takie rzeczy
    zdarzaja sie prowadzac firme kiedy na kapitale sie zarabia. Pozyczasz by
    zarobic, a czescia zysku dzielisz sie z bankiem kwalifikujac odsetki do
    kosztow uzyskania przychodu placac przy tym nizszy podatek. Wtedy mozemy
    mowic tak jak to napisales. Ale szczerze mowiac nie spotkalem sie do tej
    pory z sytuacja kiedy np. lokaty byly by wyzej oprocentowane jak kredyt,
    realnie rzecz jasna. Nie sadzisz chyba, ze bank udzieli Ci kredytu
    oprocentowanego na poziomie 3% a mi za lokate zaplaci 8%? Nie zapominaj, ze
    kredyty walutowe sa obciazone nieco innym ryzykiem. Przekonali sie otym w
    zeszlym roku mieszkancy np. Islandi

    >ale dlaczego maly i w ciagu roku?
    >a moze półtora i deczko wiekszy? gdzie jest granica Twego strachu?

    Bo taki jestem w stanie ogarnac szybciej lub wolniej nie tracac zbyt wiele.

    >> Chlopie, jak masz w portfelu 1000zl to gdzie Ty widzisz koszty tego
    >> posiadania??

    >po pierwsze koszty jego zarobienia/odlozenia a po drugie mowimy o
    >koszcie alternatyw, zobacz ile ludzie sa sklonni Ci dac za podjecie
    >jakiegos ryzyka i podzielenia sie z nimi oszczednosciami
    >wpakowanie oszczednosci w mury to zadne ryzyko i tyle

    Koszty jego zarobienia sa stale w obu przypadkach.
    Wpakowanie oszczednosci w mury to jakby obraz moich dzisiejszych mozliwosci.
    Na to mnie stac, tyle jestem sklonny na to wydac. Moze to malo, moze duzo,
    ale na tyle mnie stac. To moje zabezpieczenie i moj ew. kapital, moj nie
    wynajety. Jak mnie zabraknie to dzieci beda mialy latwiej, nie trudniej.

    >ja bym za pozyczenie od Ciebie tego 1000 dal powiedzmy 8% a jak na 5
    >lat to i 10%, wchodzisz?

    Gdybym tych tysiecy tyle mial to dawno bym mieszkal. :-)

    >no dokladnie, i trzeba oddac, oddajesz jak to mowisz podwojnie ale i
    >to co bedziesz mial ten dom, to smiem twierdzic, ze bezpiecznie liczac
    >tez bedzie wart podwojnie
    >czyli dzis nie masz nic a masz zdolnosc
    >a za 30lat masz splacony podwojnie dom a w miedzyczasie sobie
    >pomieszkales :-)

    Ech, zeby to takie pewne bylo. :-))

    >> A gdyby trzeba bylo ratowac sie kredytem, to w chwili jego zaciagania
    >> nie majac hipotecznego mamy czyste konto, Ty mozesz nie miec juz
    >> zdolnosci.

    >ale ja mam te oszczednosci co na wstepie, ktorych nie wpakowalem w
    >mury
    >przeciez pisalem Ci, ze majac oszczednosci tym bardziej bierz kredyt
    >hipoteczny :-)

    Moze mam inne podejscie do zycia. :-))

    >> To ja sie na somalijskiej ekonomi nie znam zupelnie i niech tak zostanie.
    >> Studiowalem raczej te nudniejsza jak widze.

    >ale to standard finansow, inaczej nikt by nie bral kredytow skoro
    >bylyby drozsze od http://google.pl/search?q=koszt+kapitalu+wlasnego

    Zwroc uwage, ze pojecie kapital dotyczy wylacznie prowadzenia dzialalnosci
    gospodarczej. Nie mozesz tego tak sobie przenosic. Kapital to w uproszczeniu
    skladnik majatku firmy ktory zarabia. Pokaz mi analogie a bede sklonny Ci
    uwierzyc.
    Dziala to mniej wiecej tak: firma ma srodki obrotowe dzieki ktorym zarabia
    powiedzmy 30% w skali roku, tak sobie przyjmijmy. Zarzad firmy podjal
    decyzje o rozbudowie magazynu o jakiejs tam powierzchni, ktorego koszt
    wynosi polowe srodkow obrotowych. Przesuwajac srodki obrotowe w okresie
    jednego roku pozbawia sie co najmniej polowy zysku z prowadzonej
    dzialalnosci. Jezeli podeprze sie kredytem ktorego stopa procentowa wynosi
    20% to na samym utrzymaniu aktualnego poziomu srodkow obrotowych zarabia 10%
    z polowy nie wydanych srodkow, dzielac sie z bankiem pozostala czescia czyli
    tymi 20%. Do tego dochodzi jeszcze zysk z dodatkowej wartosci srodkow
    obrotowych i odpisy podatkowe z inwestycji i odsetek bankowych, a takze
    korzystania z wybudowanego magazynu czy czego kolwiek podnoszacego zysk albo
    zmiejszajacego koszty. W takim kontekscie mozemy mowic o kapitale, ale
    budowa domu to nie inwestycja a konsumpcja. Inwestycja sa wszelkie dzialania
    umozliwiajace osiaganie wiekszych dochodow. Dla wiekszosci ludzi to
    edukacja, czasami wynajem i rzecz jasna firma. Dla Ciebie poki pracujesz u
    kogos kapitalem jest to co potrafisz i za co Ci placa. Niewydana wyplata to
    oszczednosci poki nie zainwestujesz. :-)

    >ale ogolnie jest komfortowa bez dwoch zdan

    Temu nigdy nie przeczylem. :-))

    Pozdro.. TK


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1