W dniu 2018-07-15 o 23:51, Zenek Kapelinder pisze:
> Z uporem godnym lepszej sprawy bede Cie namawial do zainstalowania projektora. Tani
uchwyt pod sufitem naprzeciwko sciany na ktorej bylby ekran lub sciana robiaca za
ekran zalatwia sprawe. Jakosc obrazu z markowego ale taniego (epson650 kosztuje
2050-2200) jesli sygnal zostal nagrany w rozdzielczosci fhd lub wiekszej i odebrany w
rozdzielczosci fhd praktycznie odpowiada jakosci kinowej. Ile i jakich trzeba miec
przewodow. Przy projektorze mam gniazdo z pradem i rozgaleznikiem zasilam z niego
projektor, dekoder telewizji naziemnej i tvbox robiacy w projektorze internet.
Przewod antenowy do dekodera. Przewod z dekodera do wzmacniacza do glosnikow jakie
mam przy ekranie. Po stronie z ekranem mam gniazdko zasilajace wzmacniacz do
glosnikow. Przy remoncie zaden problem zrobic taka kablologie, zwlaszcza ze u mnie
najdluzszy przewod to to ten do zasilania wzmacniacza i ze wzgledu na bardzo niskie
napiecie jakie w nim jest moze byc puszczony pod listwami przy podlodze. Mozna
oczywiscie zainstalowac wzmacniacz przy projektorze i puscic przewody do glosnikow, w
takiej sytuacji potrzebne bedzie jeszcze jedno podlaczenie do pradu przy projektorze
. Od dwoch lat cwicze projektor jako zamiennik telewizora i uwazam od dluzszego czasu
ze telewizor to archaizm.

Tyle, że do projektora trzeba być ślepym, żeby nie zauważyć, że obraz
jest gorszej jakości i ślepym, żeby nie słyszeć pracującego wentylatora
chłodzącego.

TV daje wielokrotnie lepszy obraz, który bez problemów daje się oglądać
przy oświetleniu, pożerając przy tym 10 razy mniej energii elektrycznej
i nie hałasując tak jak projektor.

Nie nagrzewa też pokoju tak jak projektor i nie wypala się jak projektor
i nie brudzi się tak jak projektor, że nie da się wyczyścić bez oddania
urządzenia do serwisu. Nie potrzebuje też dodatkowego nagłośnienia ani
instalacji głośnikowej rozprowadzonej po całym pokoju. Co prawda są
systemy bezprzewodowe, które czasami lubią się pierdzielić i są wrażliwe
na zakłócenia.

Nie wyobrażam sobie, aby projektor mógł zastąpić telewizor. Może być
tylko i wyłącznie dodatkiem, który umożliwi zrobienie sobie kina
domowego wieczorem, kiedy można całkowicie zaciemnić pokój i otworzyć
browara, ale do codziennego użytku się nie nadaje.

W TV cenię sobie szczególnie niski pobór energii oraz funkcję wygaszania
ekranu, kiedy nikt go nie ogląda. U mnie TV jest włączony cały dzień czy
się go ogląda czy też nie. Ważne, żeby coś grało. Kiedy nikt go nie
ogląda to czujniki wymuszają wygaszenie ekranu i obniżenie pobieranej
mocy do kilku-kilkunastu Watów w zależności od ustawienia poziomu
głośności. Kiedy zaczyna się go oglądać to zaczyna wyświetlać obraz i
wtedy pobór mocy jest rzędu 60-80W. Znasz projektor, który potrafi coś
takiego? Bo ja nie.