> ja już jestem po ociepleniu i mam styropian klejony na ramkę, ale
> zastawiam się czy faktycznie klejenie na placki jest takim wielkim
> błędem... Sądzę, że dla izolacyjności budynku nie ma to wielkiego
> znaczenia, szczególnie jeśli zastosować styropian z frezem. Wiatr nie może
> hulać między ścianą a styropianem, bo nie za bardzo możliwości aby się tam
> dostał. Którędy? Wszystko dokładnie uszczelnione, od dołu listwa startowa
> i pianka, glify dokładnie obłożone styropianem i zapiankowane, od góry
> styropian dochodzi do samej membrany, jeszcze dodatkowo podbitka. A na
> styropian pójdą 2 warstwy kleju, tynk. Którędy powietrze ma się dostać pod
> styropian?

> Powietrze jest izolatorem, więc ta warstwa powietrza (niewielka) nie może
> moim zdaniem popsuć izolacyjności przegrody.

To prawda pod warunkiem, ze jest bez ruchu! Niestety w praktyce okazuje się,
że "fachowcy" albo źle zamontują listwę startową albo górnej krawędzi ściany
nie uszczelnią, albo zrobią szpary pod parapetami i gdy jest wichura to
nagle dom robi się zimny. Dlatego od jakiegoś czasu producenci zalecają
metodę na ramkę bo jest bardziej idioto-odporna.

Jak masz wszystko dobrze uszczelnione to się nie przejmuj metoda na placki
jest tak samo dobra. Problem pojawia się tylko gdy tej szczelności brak.

Jakość ocieplenia najłatwiej sprawdzić w zimie gdy przychodzi wiatr. Przy
ścianie dwuwarstwowej wiatr ma minimalne znaczenie dla wychładzania budynku
więc jest ktoś w wietrzne dni ma dwukrotnie większe spalanie gazu (a znam
takie przypadki) to ma bardzo źle zrobioną izolację.

Pozdrawiam
Ergie