eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.ogrodyweekendowo o GMO dla niezdecydowanychRe: weekendowo o GMO dla niezdecydowanych
  • Data: 2013-03-16 18:13:38
    Temat: Re: weekendowo o GMO dla niezdecydowanych
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Pan Dirko napisał:

    > Hejka. Przeciwników GMO żaden argument nie przekona co zazwyczaj wynika
    > z niewiedzy i zwyczajnego strachu czy obaw przed nieznanym ale ..."Patrząc z
    > perspektywy lat na hodowlę roślin, można śmiało powiedzieć, że praktycznie
    > każda roślina jest genetycznie zmodyfikowana. O takim stanie rzeczy może
    > świadczyć fakt, że człowiek zawsze dobierał rośliny o najlepszych cechach i
    > krzyżował je ze sobą. Jednak takie zabiegi wymagały lat pracy na to, aby
    > uzyskać najlepszy efekt, a poza tym pozwalały tylko na wymianę całych
    > genomów. Dzisiejsza inżynieria genetyczna, pozwala na wybranie danego
    > fragmentu genomu - genu i umieszczenie go w genomie wybranej rośliny, co
    > powoduje natychmiastowy efekt w postaci jego ekspresji i powstania białka."
    > Pozdrawiam poznawczo Ja...cki
    > Warto uważnie przeczytać tekst Mariusza Kosakowskiego:
    > http://www.e-biotechnologia.pl/Artykuly/Rosliny-mody
    fikowane-genetycznie/

    Przeczytałem. Nigdy nie miałem nic przeciwko modyfikacjom genetycznym
    roślin ani współczesnym metodom do tego stosowanym. Natomiast przeciwko
    poznanym dotychczas roślinom GMO mam, a przeciwko tym, którzy je tworzą
    -- jeszcze więcej. Jakoś jest tak, że ci, którzy do tej pory "dobierali
    rośliny o najlepszych cechach i krzyżowali je ze sobą, by przez wiele
    lat uzyskać najlepszy efekt", potrafili zrobić, że truskawki, jabłka,
    gruszki i pomidory miały smak wyborny, aromat urzekający, a kształt
    i kolor też niczego sobie. Nie wykluczam, że dzisiejsi inzynierowie od
    genów również to potrafią. Jednak z różnych względów tego nie robią.
    Robią zaś to, że pomidor jeden do drugiego podobny, rośnie jak opętany,
    za to żadna glizda go nie zje -- tylko człowiek musi. Póki tak jest,
    jestem za tym, by im te zabawki z rąk odebrać. Do czasu, aż znajdziemy
    sposób, by ich sprowadzić z ciernistej ścieżki grzechu na cnotliwą drogę.
    Wtedy niech mi zrobią tymi wolframowymi pociskami modyfikowane genetycznie
    Smaczne Pomidory i Pachnące Truskawki.

    Jarek

    --
    Truskawki w Milanówku,
    Wasz czar nie zniknął i nie przepadł,
    Nim was zagłuszy kalarepa,
    Poświęcam wam tę pieśń.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1