eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowaniewywala różnicówka › Re: wywala różnicówka
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!newsfeed.pionier.net.pl!2.eu.feeder.erj
    e.net!feeder.erje.net!usenet.goja.nl.eu.org!weretis.net!feeder7.news.weretis.ne
    t!border2.nntp.ams1.giganews.com!nntp.giganews.com!newsfeed.neostrada.pl!unt-ex
    c-01.news.neostrada.pl!unt-spo-a-02.news.neostrada.pl!news.neostrada.pl.POSTED!
    not-for-mail
    From: Uzytkownik <a...@s...pl>
    Subject: Re: wywala różnicówka
    Newsgroups: pl.misc.elektronika,pl.misc.budowanie
    References: <r7sp7p$foj$1@dont-email.me> <5ea2a463$0$547$65785112@news.neostrada.pl>
    <r7ubp8$5ar$1@dont-email.me> <5ea2b494$0$551$65785112@news.neostrada.pl>
    <r843pm$5oq$1$Janusz@news.chmurka.net>
    <5ea5a096$0$17360$65785112@news.neostrada.pl>
    <5ea66ec4$0$543$65785112@news.neostrada.pl>
    <5ea67dc8$0$544$65785112@news.neostrada.pl>
    <5eaa7fde$0$523$65785112@news.neostrada.pl>
    X-Mozilla-News-Host: news://news.neostrada.pl
    Date: Fri, 1 May 2020 08:36:22 +0200
    User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows NT 6.1; WOW64; rv:68.0) Gecko/20100101
    Thunderbird/68.7.0
    MIME-Version: 1.0
    In-Reply-To: <5eaa7fde$0$523$65785112@news.neostrada.pl>
    Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    Content-Language: pl
    Lines: 104
    Message-ID: <5eabc35d$0$543$65785112@news.neostrada.pl>
    Organization: Telekomunikacja Polska
    NNTP-Posting-Host: 5.173.104.71
    X-Trace: 1588314974 unt-rea-a-02.news.neostrada.pl 543 5.173.104.71:50924
    X-Complaints-To: a...@n...neostrada.pl
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.misc.elektronika:752967 pl.misc.budowanie:562859
    [ ukryj nagłówki ]

    W dniu 2020-04-30 o 09:35, Luke pisze:
    > W dniu 27.04.2020 o 08:38, Uzytkownik pisze:
    >
    >> Żeby było ciekawiej mąż tej kobitki był elektrykiem. Rozkładał ręce i
    >> twierdził, że on nie wie co to może być i tak mieszkali przez 3 lata.
    >> Gość po prostu stwierdził, że tak musi być.
    >
    > Nie, wcale nie jest przez to ciekawiej. To norma.
    >
    > Istotny statystycznie odsetek "fachowców" z "uprawnieniami" ma
    > mniejszą wiedzę (a jedynie większe doświadczenie) od szczerze
    > zainteresowanych amatorów z tej grupy.
    >
    > W swoim życiu miałem okazję obserwować około 20 elektryków i oglądać
    > efekty ich pracy. Tylko około pięciu w ogóle wiedziałoby, od czego
    > zacząć w takiej sytuacji.
    >
    > Dlatego wezwanie fachowca może skończyć się gorzej, niż spokojne
    > przeanalizowanie problemu tutaj.
    >
    > A przynajmniej w razie wezwania nie fachowca, lecz "fachowca", można
    > będzie mieć świadomość tego, czy nie zrobi jeszcze gorzej.
    >
    > L.

    Powtarzasz mity.

    Fakt, że czasami spotyka się ludzi w zawodzie "z łapanki" jak wspomniany
    przeze mnie "elektryk". Jednak ze względu na to, że pracuję w branży
    całe życie zawodowe to z niejednym elektrykiem miałem do czynienia w tym
    także podległymi mi pracownikami i jestem zgoła odmiennego zdania. Ale
    piszę o prawdziwych elektrykach, a nie osobach, które bez uprawnień
    zajmują się instalacjami elektrycznymi.

    Elektrykiem to jest ten, kto pracuje przy instalacjach elektrycznych
    (montażach, naprawach i co najważniejsze pomiarach) i poza
    wykształceniem ma stosowne "uprawnienia" czyli Świadectwa Kwalifikacyjne
    (ŚK) obejmujące określony zakres wykonywanych prac. Rzecz jednak w tym,
    że Świadectwa Kwalifikacyjne choć wyglądają identycznie to posiadają
    różne zakresy uprawnień. Świadectwa takie są nawet wymagane od piekarza
    pracującego w piekarni. Tyle, że taki piekarz ma ŚK w zakresie tylko i
    wyłącznie do obsługi konkretnych urządzeń np. elektrycznych pieców do
    wypieku pieczywa. Obsługi, a nie do montażu czy napraw. Niestety wielu
    ludzi posiadających właśnie takie ŚK uprawniające tylko i wyłącznie do
    obsługi urządzeń bierze się za prace instalatorskie. Wydaje im się, że
    jak dostali książeczkę ze ŚK to już są elektrykami. I tak na budowach
    pojawiają się gipsiarze, płytkarze, hydraulicy, którzy w wolnych
    godzinach montują instalacje elektryczne. Nie dość, że pieprzą robotę i
    stwarzają ludziom ogromne zagrożenie to ci ludzie bardzo często później
    na forach uważają się za ekspertów i doradzają innym, a przy tym
    doradzają źle.

    Tu na forum można wymienić tylko kilka osób, które o prądzie mają
    pojęcie. Zazwyczaj są to ludzie, którzy zawodowo zajmują się
    elektrycznością, posiadają stosowne wykształcenie oraz uprawnienia
    (Świadectwa Kwalifikacyjne, Uprawnienia Budowlane do kierowania lub
    projektowania). Jako fachowiec w tej branży jestem w stanie bez
    najmniejszego problemu rozpoznać kto z osób bywających na tej grupie ma,
    a kto nie ma pojęcia o prądzie.

    To, że ktoś jest z wykształcenia elektrykiem, elektronikiem,
    automatykiem czy mechatronikiem, ma skończone studia nie świadczy od
    razu o tym, że ma pojęcie o instalacjach elektrycznych.

    Jak chcesz rozpoznać czy zaproszony do domu elektryk jest fachowcem to
    poproś o okazanie Świadectw Kwalifikacyjnych. Bardzo ważnym, aby w tej
    książeczce z literką "E" znalazł się zapis: "Spełnia wymagania
    kwalifikacyjne do wykonywania pracy na stanowisku eksploatacji w
    zakresie obsługi, konserwacji, remontów, montażu, kontrolno-pomiarowym
    dla następujących urządzeń, instalacji i sieci: (tutaj nie będę się
    rozpisywał, bo może być zaznaczonych wiele punktów od 1 do 10 z czego
    powinien mieć wpisane co najmniej punkty 1, 2 i 10 oraz wpis "Pomiary
    ochrony przeciwporażeniowej i odgromowej"). Powinien też mieć drugą
    książeczkę z podobnymi zapisami z literką "D" (na stanowisku dozorowym),
    bo wtedy będzie oznaczać, że komisja egzaminacyjna sprawdziła także jego
    wiedzę z zakresu znajomości obowiązującego prawa oraz obowiązujących
    norm, która jest niezbędna aby móc prawidłowo zinterpretować wyniki
    pomiarów i określić czy dana instalacja jest bezpieczna czy też nie.

    Ten, kto ma tylko książeczkę "E" i wpis: "Spełnia wymagania
    kwalifikacyjne do wykonywania pracy na stanowisku eksploatacji w
    zakresie obsługi dla następujących urządzeń, instalacji i sieci: ..."
    nie jest elektrykiem i nie ma prawa się dotykać instalacji
    elektrycznych. Ma prawo tylko i wyłącznie obsługiwać dane urządzenie czy
    instalację. Zazwyczaj to przez takich ludzi rodzą się mity na temat
    elektryków. Ci ludzie zdobywają takie książeczki nierzadko nie będąc na
    żadnym egzaminie. Dlatego też często opowiadają, że zdobyć Świadectwa
    Kwalifikacyjne to pikuś. O ile taką książeczkę jest w stanie zdobyć
    prawie każda osoba, która nie ma w ogóle pojęcia o prądzie, o tyle od
    osoby uprawnionej do "Pomiarów ochrony przeciwporażeniowej i odgromowej"
    wymaga się dobrej znajomości tego tematu i ich wiedza w trakcie egzaminu
    jest wyjątkowo skrupulatnie weryfikowana.

    W trakcie egzaminu sprawdza się tylko zakres wiedzy potrzebny do
    określonego zakresu uprawnień. Po prostu nikt nie będzie pytał jak się
    interpretuje wyniki pomiarów ochronnych czy jaką oporność powinien mieć
    uziom piekarza, który ubiega się o ŚK do obsługi urządzeń elektrycznych.

    Reasumując: Chcesz być pewien, że elektryk ma wiedzę to musi posiadać
    książeczki "D" i "E" z wpisem o pomiarach ochronnych. Taki egzamin musi
    zdać każdy kto che się zajmować sieciami i urządzeniami elektrycznymi,
    niezależnie od tego jakie ma wykształcenie. Może mieć nawet tytuł
    profesorski.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1