-
91. Data: 2014-05-15 10:45:09
Temat: Re: Rzecz dzieje się w Polsce
Od: Pete <n...@n...com>
W dniu 2014-05-15 10:26, Kris pisze:
> W dniu czwartek, 15 maja 2014 10:08:55 UTC+2 użytkownik Pete napisał:
>
>> Chodzi o zablokowanie tego:
>>
>> http://pl.tinypic.com/r/1z4v6kj/8
> Właśnie o tym pisze. Na chrome mi wyskoczyło,
> http://i57.tinypic.com/6fz7vb.png
A teraz usiądź wygodnie, uspokój się i znajdź czym różnią się te dwa
obrazki.
> kliknełem krzyżyk i artykuł był w całości dostępny
Kliknij na tym, co ja wrzuciłem.
> A tak na marginesie z tinypic korzystałeś- rozumiem że klikałeś we wszystkie
wyskakujące tam okienka reklamowe(co najmniej kilka ich tam jest) aby nie okradać
portalu z dochodów?
>
Nie zbaczaj z tematu.
--
Pete
-
92. Data: 2014-05-15 11:18:02
Temat: Re: Rzecz dzieje się w Polsce
Od: Kris <k...@g...com>
W dniu czwartek, 15 maja 2014 10:45:09 UTC+2 użytkownik Pete napisał:
> Kliknij na tym, co ja wrzuci�em.
Może bym i kliknął ale u mnie nie wyskakuje, więc jestem zmuszony okradać.
> Nie zbaczaj z tematu.
Raczej w temacie pisałem, przecież padło tu hasło ze omijanie reklam to okradanie.
Więc pytanie moje jest proste: klikałeś w reklamy na tinypic czy okradłeś portal nie
klikając?
-
93. Data: 2014-05-15 11:25:29
Temat: Re: Rzecz dzieje się w Polsce
Od: Pete <n...@n...com>
W dniu 2014-05-15 11:18, Kris pisze:
> W dniu czwartek, 15 maja 2014 10:45:09 UTC+2 użytkownik Pete napisał:
>> Kliknij na tym, co ja wrzuci�em.
> Może bym i kliknął ale u mnie nie wyskakuje, więc jestem zmuszony okradać.
>> Nie zbaczaj z tematu.
>
> Raczej w temacie pisałem, przecież padło tu hasło ze omijanie reklam to okradanie.
> Więc pytanie moje jest proste: klikałeś w reklamy na tinypic czy okradłeś portal
nie klikając?
>
Kłamiesz.
Zacytuj, gdzie napisałem, że omijanie reklam to okradanie.
--
Pete
-
94. Data: 2014-05-15 11:57:05
Temat: Re: Rzecz dzieje się w Polsce
Od: Kris <k...@g...com>
W dniu czwartek, 15 maja 2014 11:25:29 UTC+2 użytkownik Pete napisał:
> K�amiesz.
> Zacytuj, gdzie napisa�em, �e omijanie reklam to okradanie.
Przed zarzuceniem mi kłamstwa może warto abyś dokładnie przeczytał co napisałem.
Ale jeśli już personalne wycieczki zaczynasz to proponuje zakończyć ta dyskusję.
-
95. Data: 2014-05-15 12:36:50
Temat: Re: Rzecz dzieje się w Polsce
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Thu, 15 May 2014 02:18:02 -0700 (PDT), Kris
> Więc pytanie moje jest proste: klikałeś w reklamy na tinypic czy okradłeś portal
nie klikając?
W kwestii technicznej. Weź pod uwagę, że, podobnie jak w telewizji, na
reklamach nie zarabia się tylko przez klikanie. Ich samo wyświetlanie, choć
niepoliczalne tak _dokładnie_ jak klikanie, jest też płatne -- a właściwie
to przede wszystkim, a za każde kliknięcie reklamodawca płaci zazwyczaj
dodatkowo i to czasem bardzo słono.
Ale bazą reklamy zawsze było dotarcie do wzroku (także ten co w TV wyłącza
dźwięk w reklamach, "pilotem zawsze trzymanym pod ręką", niech się nie
cieszy -- bo tak czy siak go prasują reklamą nie mniej niż resztę) czy
słuchu klienta, choćby szczątkowe czy zwyczajnie przypadkowe.
Choćby potencjalny klient, poddawany nawet szczątkowej i wydawać by się
mogło nieskutecznej reklamie, sobie z tego sprawy nie zdawał, to na reklamy
łapie się KAŻDY -- jeden częściej drugi rzadziej. Nie każdy jednak taką
myśl do siebie dopuszcza, nie każdy sobie w ogóle z tego zdaje sprawę.
Reklama całkowicie zablokowana nie ma żadnej skuteczności. Blokujący
reklamy może sobie więc dowolnie wybrać kogo, w sytuacji korzystania z
darmowych (czyt. utrzymywanych z reklam) zasobów i jednoczesnego
całkowitego zablokowania reklam, "okrada" (pośrednio!).
Czy innych użytkowników (a może powinienem napisać lamerów (?), którzy
jednak reklam nie blokują i tym samym z pewnością pośrednio utrzymują
portal/aplikację), reklamodawcę (który wykłada kasę na reklamę swojego
produktu/usługi, a nie ma wymiernych skutków, lub skutki reklamy są
mniejsze), czy reklamującego (który po odejściu reklamodawcy nie jest w
stanie utrzymać darmowego serwisu/aplikacji).
--
Pozdor Myjk
-
96. Data: 2014-05-15 12:38:37
Temat: Re: Rzecz dzieje się w Polsce
Od: ZbyszekZ <z...@g...com>
W dniu czwartek, 15 maja 2014 10:11:05 UTC+2 użytkownik masti napisał:
>
>
>
> powiedział klasyczny niewolnik, który łyknie wszystko co mu chcą wcisnąć.
>
> Reklamodawcy sami doprowadzili do tego, że ludzie blokują reklamy ich
>
> nachalnością. Według Ciebie jak idę ulicą to mam obowiązek stanąć i
>
> przeczytać ze zrozumieniem wszystkie reklamy jakie są w zasięgu wzroku?
>
> Bo przecież inaczej pozbawiam reklamodawców kasy
>
Czy to jest takie naprawdę skomplikowane?
Ostatni raz:
Autor treści dostaje pieniądze za umieszczone reklamy. Nie za to czy je oglądasz czy
nie, za fakt zamieszczenia. Blokowanie reklam powoduje że nie są wyświetlane, spada
szansa że firma reklamodawcy będą chcieli płacić za tą formę reklamy.
Nie obchodzą mnie reklamodawcy, tylko autorzy treści.
W bardzo głębokim poważaniu mam czy Ty i ktokolwiek inny je ogląda, natomiast
publiczne namawianie do wyłączenia reklam (nie mówiąc już o ominięciu systemu
płatności) to namawianie do robienia wbrew systemowi, który pozwala dostać autorom
chociaż trochę pieniędzy w zamian za ich wysiłek (a omijanie płatności to wprost
kradzież).
Więc po pierwsze nie namawiaj i nie tłumacz innym jak wyłączyć reklamy, bo to robisz,
to nie tyle źle reklamodawcom, co autorom treści.
Po drugie, skąd się biorą coraz nachalniejsze systemy reklamowe? Bo jeden z drugim
blokuje te mniej nachalne. Więc firmy reklamowe robią co mogą tj. znajdują jeszcze
bardziej wredne sposoby wyświetlenia.
Po trzecie, jeśli w internecie nie będzie reklam to nie będzie bezpłatnych treści.
Po czwarte, w tym konkretnym przypadku, gazeta.pl wprowadziła kretyński system
płatności za publicznie dostępne informacje (tj. gdzie indziej dostępne w zamian za
oglądanie reklam), omijanie ich systemu powoduje że nie spada im oglądalność ergo
system płatności jest utrzymywany. Jak im oglądalność drastycznie spadnie to będą się
musieli wycofać albo z interesu albo z płatnego dostępu (bo przecież z reklam nie
zrezygnują).
--
ZZ@private
-
97. Data: 2014-05-15 12:48:48
Temat: Re: Rzecz dzieje się w Polsce
Od: masti <g...@t...hell>
Dnia pięknego Thu, 15 May 2014 03:38:37 -0700 osobnik zwany ZbyszekZ
napisał:
> W dniu czwartek, 15 maja 2014 10:11:05 UTC+2 użytkownik masti napisał:
>>
>>
>>
>> powiedział klasyczny niewolnik, który łyknie wszystko co mu chcą
>> wcisnąć.
>>
>> Reklamodawcy sami doprowadzili do tego, że ludzie blokują reklamy ich
>>
>> nachalnością. Według Ciebie jak idę ulicą to mam obowiązek stanąć i
>>
>> przeczytać ze zrozumieniem wszystkie reklamy jakie są w zasięgu wzroku?
>>
>> Bo przecież inaczej pozbawiam reklamodawców kasy
>>
>>
> Czy to jest takie naprawdę skomplikowane? Ostatni raz:
> Autor treści dostaje pieniądze za umieszczone reklamy. Nie za to czy je
> oglądasz czy nie, za fakt zamieszczenia. Blokowanie reklam powoduje że
> nie są wyświetlane, spada szansa że firma reklamodawcy będą chcieli
> płacić za tą formę reklamy. Nie obchodzą mnie reklamodawcy, tylko
> autorzy treści. W bardzo głębokim poważaniu mam czy Ty i ktokolwiek inny
> je ogląda, natomiast publiczne namawianie do wyłączenia reklam (nie
> mówiąc już o ominięciu systemu płatności) to namawianie do robienia
> wbrew systemowi, który pozwala dostać autorom chociaż trochę pieniędzy w
> zamian za ich wysiłek (a omijanie płatności to wprost kradzież).
>
> Więc po pierwsze nie namawiaj i nie tłumacz innym jak wyłączyć reklamy,
> bo to robisz, to nie tyle źle reklamodawcom, co autorom treści.
po pierwsze to moja decyzja czy robię dobrze autorom treści czy nie. Po
drugie wszystko zależy o jakich reklamach mówimy bo wiele z nich nie
przeszkadza i nie jest wycinana. po trzecie autorzy treści przyjęli pewien
model biznesowy (i nie mówimy tu o stronach hobbystycznych) i to jest ich
problem czy on im się sprawdza czy nie. Może przyjęli niewłaściwy.
>
> Po drugie, skąd się biorą coraz nachalniejsze systemy reklamowe? Bo
> jeden z drugim blokuje te mniej nachalne. Więc firmy reklamowe robią co
> mogą tj. znajdują jeszcze bardziej wredne sposoby wyświetlenia.
to jest ich problem nie mój. to oni chcą mi wcisnąć swój produkt. Jak nie
potrafią tego zrobić skutecznie to nie miej pretensji do mnie. Jak Ci
przykleją reklamy na wszystkie okan w domu to będziesz potulnie je
oglądał?
>
> Po trzecie, jeśli w internecie nie będzie reklam to nie będzie
> bezpłatnych treści.
ROTFL. Pierwszy przykład z brzegu. Znajdź reklamę na Wikipedii.
>
> Po czwarte, w tym konkretnym przypadku, gazeta.pl wprowadziła kretyński
> system płatności za publicznie dostępne informacje (tj. gdzie indziej
> dostępne w zamian za oglądanie reklam), omijanie ich systemu powoduje że
> nie spada im oglądalność ergo system płatności jest utrzymywany. Jak im
> oglądalność drastycznie spadnie to będą się musieli wycofać albo z
> interesu albo z płatnego dostępu (bo przecież z reklam nie zrezygnują).
po czwarte w ogóle nie rozumiesz tego co gazeta wprowadziła i dlaczego
sami mówią o tym jak ten system ominąć. Poszukaj sobie.
--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett
-
98. Data: 2014-05-15 13:08:31
Temat: Re: Rzecz dzieje się w Polsce
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Thu, 15 May 2014 08:11:05 +0000 (UTC), masti
> powiedział klasyczny niewolnik,
Aha. Czy niewolnikami vel lamerami są też wszyscy stojący w korku, a ci
omijający ich pasem tylko do skrętu i wciskający się w kolejkę omijając
setkę innych pojazdów, są dzięki temu bardziej "wolni"? Ja bym znalazł na
to dużo więcej, bardziej trafnych określeń.
> który łyknie wszystko co mu chcą wcisnąć.
> Reklamodawcy sami doprowadzili do tego, że ludzie blokują
> reklamy ich nachalnością.
Jeśli serwis bombarduje cię wulgarnymi reklamami i ci to nie odpowiada, to
z niego nie korzystaj. Proste. A nie się tutaj będziesz zasłaniać, że to
oni zaczęli a ty jesteś biedny i się tylko bronisz. Tak, oni zaczęli, ty
zakończ -- inaczej nadal wszyscy będziemy tkwić w takim łajnie.
> Według Ciebie jak idę ulicą to mam obowiązek stanąć i przeczytać
> ze zrozumieniem wszystkie reklamy jakie są w zasięgu wzroku?
> Bo przecież inaczej pozbawiam reklamodawców kasy
Przecież nikt ci nie nakazuje czytać reklam w darmowych serwisach czy
aplikacjach, tak samo jak nie musisz tego robić na ulicy. Nikt ci nie
nakazuje klikać w reklamy, tak samo jak nikt nie nakazuje ci stanąć na
ulicy, czytać i oglądać każdego szczegółu plakatu z reklamą tamponów.
Odwracając twoją analogię, to czy oglądając TV gnasz w przerwach
reklamowych do stacji telewizyjnej i blokujesz magnetowidy z których
emitują reklamy, albo idąc ulicą zrywasz każdą napotkaną reklamę, tudzież
pałujesz każdego kto wyskakuje do ciebie z ulotką podawaną do ręki?
Ja dla przykładu odpowiednio: wyłączam TV czy przełączam program na inny,
ignoruję reklamy na ulicy (chyba że któraś, co się oczywiście darza, mnie
zaciekawi -- np. jakiś nietypowy koncert, przedstawienie teatralne, etc.),
odmawiam przyjęcia ulotki. Analogicznie jeśli chcę korzystać z darmowych
zasobów to ignoruję reklamy (jak na ulicy), albo jeśli stwierdzę że mnie te
reklamy męczą, przestaję z tych zasobów korzystać.
--
Pozdor Myjk
-
99. Data: 2014-05-15 13:33:12
Temat: Re: Rzecz dzieje się w Polsce
Od: Kris <k...@g...com>
W dniu czwartek, 15 maja 2014 12:36:50 UTC+2 użytkownik Myjk napisał:
> W kwestii technicznej. Weź pod uwagę, że, podobnie jak w telewizji, na
> reklamach nie zarabia się tylko przez klikanie. Ich samo wyświetlanie, choć
> niepoliczalne tak _dokładnie_ jak klikanie, jest też płatne -- a właściwie
> to przede wszystkim, a za każde kliknięcie reklamodawca płaci zazwyczaj
> dodatkowo i to czasem bardzo słono.
Akurat tego tłumaczyć mi nie musisz. weź jednak pod uwagę że reklamodawcy wiedzą o
której godzinie/gdzie zamieścić reklamy. O 3 nad ranem w tvp kultura czy jakimś innym
niszowym kanale reklam nie uświadczysz.
Reklamy sa emitowane po to aby zarobili na tym zleceniodawcy(większa sprzedaż np.)
Problem rozbija się o to czy omijanie reklam to okradanie czy nie. Wg logiki którą co
niektórzy tu prezentują to blokowanie reklam to kradzież. A czym się różni blokowanie
od np. niewzięcia gazetki z biedronki czy przyjścia 25minut później do kina? Moim
zdaniem niczym- ci co tak robią po prostu tych reklam oglądać nie chcą. Wyżej piszesz
że blokowanie reklam to "okradania"
Wyżej Pete tinypic podlinkował. Wejdź tam to co najmniej kilka reklam jest. One sa
tam po to aby w nie kliknąć bo za kliknięta ktoś zapłaci/ ktoś zarobi.
Skoro blokowanie(nieoglądanie reklam) to okradanie to ten co uczciwym chce być
powinien klikać we wszystko co wyskakuje. No i do kina punktualnie przychodzić.
> Choćby potencjalny klient, poddawany nawet szczątkowej i wydawać by się
> mogło nieskutecznej reklamie, sobie z tego sprawy nie zdawał, to na reklamy
> łapie się KAŻDY -- jeden częściej drugi rzadziej.
Tu zgoda bo jakby się ludzie nie łapali to reklam by nie było.
> Reklama całkowicie zablokowana nie ma żadnej skuteczności.
A to już nie mój problem tylko tego co reklamę umieszcza/zleca.
>Blokujący reklamy może sobie więc dowolnie wybrać kogo, w sytuacji korzystania >z
darmowych (czyt. utrzymywanych z reklam) zasobów i jednoczesnego
> całkowitego zablokowania reklam, "okrada" (pośrednio!).
Biorąc gazetkę Lidla a nie biorąc Biedronki "okradam" pośrednio biedronkę?
> Czy innych użytkowników (a może powinienem napisać lamerów (?), którzy
> jednak reklam nie blokują i tym samym z pewnością pośrednio utrzymują
> portal/aplikację), reklamodawcę (który wykłada kasę na reklamę swojego
> produktu/usługi, a nie ma wymiernych skutków, lub skutki reklamy są
> mniejsze), czy reklamującego (który po odejściu reklamodawcy nie jest w
> stanie utrzymać darmowego serwisu/aplikacji).
Kilka razy na tydzień w skrzynce ulotkę pizzerii mam. Wyrzucam/nie czytam.
Jak pizzeria zbankrutuje to mam mieć wyrzuty sumienia?
-
100. Data: 2014-05-15 14:35:07
Temat: Re: Rzecz dzieje się w Polsce
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Thu, 15 May 2014 10:48:48 +0000 (UTC), masti
> to jest ich problem nie mój. to oni chcą mi wcisnąć swój produkt. Jak nie
> potrafią tego zrobić skutecznie to nie miej pretensji do mnie. Jak Ci
> przykleją reklamy na wszystkie okan w domu to będziesz potulnie je
> oglądał?
Żeby usprawiedliwić swoje prawo do "wolności" taplasz się już w oparach
absurdu.
> ROTFL. Pierwszy przykład z brzegu. Znajdź reklamę na Wikipedii.
Wikipedia nie musi opłacać redaktorów, bo redaktorzy pracują pro publico
bono i jednocześnie są czytelnikami (a więc też korzystają z wiedzy) innych
dziedzin na których mniej się znają. Siłą rzeczy serwis nie wymaga reklamy,
pomijam już kwestię przyjęcia innej filozofii. Mimo tego niedawno był
wystosowany _apel_ o wsparcie pieniężne. Może gdybyś nie wycinał w pień
reklam, to byś chociaż tę "reklamę" zauważył. BTW dotowałeś wiki?
--
Pozdor Myjk