W domku poniemieckim kilka schodow wejsciowych z wylewki bylo juz
kompletnie zniszczonych i popekanych wiec po usunieciu kilku z nich
zrobilem szalunek i po kolei kazdy schodek wylalem betonem i recznie
zawibrowalem (wlasciwie ubilem).

Wytrzymalosciowo schody sa ok, ale wizualnie niezbyt. Chodzi o to, ze
nie udalo mi sie w kilku miejscach zachowac idealnego poziomu, co jest
widoczne. Druga sprawa to miejsca, gdzie beton z gruboziarnistym
swirem po prostu nie wszedl. Szczegolnie na laczeniach - stary schodek/
nowy schodek sa szczeliny do wypelnienia.

I teraz pytanie. Czy mozna na solidny, ale krzywy i niedokladnie
wypelniony gdzieniegdzie schodek zewnetrzny nalozyc warstwe
"wyrownujaco-wykonczeniowa" ?
Myslalem o np. gotowej zaprawie murarskiej lub cementowej opartej o
drobny piasek lub cos podobnego. Jest tez kwestia wytrzymalosci takiej
dodatkowej warstwy. Jaka minimalna grubosc jest wymagana na stopniu (o
pionowa czesc sie nie martwie).

Plytki i inne gotowe elementy odpadaja. Po prostu chce miec tak jak
kiedys betonowe schody. Tyle ze cale i rowne :-)

do góry

Uzytkownik "franc" <f...@g...com> napisal w wiadomosci
news:be604143-0320-4b3a-b436-7be92838d778@x1g2000yqb
.googlegroups.com...
>W domku poniemieckim kilka schodow wejsciowych z wylewki bylo juz
> kompletnie zniszczonych i popekanych wiec po usunieciu kilku z nich
> zrobilem szalunek i po kolei kazdy schodek wylalem betonem i recznie
> zawibrowalem (wlasciwie ubilem).
>
> Wytrzymalosciowo schody sa ok, ale wizualnie niezbyt. Chodzi o to, ze
> nie udalo mi sie w kilku miejscach zachowac idealnego poziomu, co jest
> widoczne. Druga sprawa to miejsca, gdzie beton z gruboziarnistym
> swirem po prostu nie wszedl. Szczegolnie na laczeniach - stary schodek/
> nowy schodek sa szczeliny do wypelnienia.
>
> I teraz pytanie. Czy mozna na solidny, ale krzywy i niedokladnie
> wypelniony gdzieniegdzie schodek zewnetrzny nalozyc warstwe
> "wyrownujaco-wykonczeniowa" ?


Witam.

IMHO, trzeba schody zrobic od nowa, kazde inne rozwiazanie
(poza cudacznymi super twardymi zaprawami)
spowoduja to, ze schody beda sie kruszyc - kwestia tylko
czasu.
Czy oprocz zwiru wrzucil Pan jakies zbrojenie ??


Wracajac do tematu.
Poziom schoda uzysujesz poprzez skucie jego nadmiaru.
Czyli kujesz, szlifujesz i ma byc poziom.


pozdrawiam
Adams



:-)

do góry

On 29 Kwi, 09:36, "Adams" <n...@n...pl> wrote:
> Uzytkownik "franc" <f...@g...com> napisal w
wiadomoscinews:be604143-0320-4b3a-b436-7be92838d778@
x1g2000yqb.googlegroups.com...
>
> >W domku poniemieckim kilka schodow wejsciowych z wylewki bylo juz
> > kompletnie zniszczonych i popekanych wiec po usunieciu kilku z nich
> > zrobilem szalunek i po kolei kazdy schodek wylalem betonem i recznie
> > zawibrowalem (wlasciwie ubilem).
>
> > Wytrzymalosciowo schody sa ok, ale wizualnie niezbyt. Chodzi o to, ze
> > nie udalo mi sie w kilku miejscach zachowac idealnego poziomu, co jest
> > widoczne. Druga sprawa to miejsca, gdzie beton z gruboziarnistym
> > swirem po prostu nie wszedl. Szczegolnie na laczeniach - stary schodek/
> > nowy schodek sa szczeliny do wypelnienia.
>
> > I teraz pytanie. Czy mozna na solidny, ale krzywy i niedokladnie
> > wypelniony gdzieniegdzie schodek zewnetrzny nalozyc warstwe
> > "wyrownujaco-wykonczeniowa" ?
>
> Witam.
>
> IMHO, trzeba schody zrobic od nowa, kazde inne rozwiazanie
> (poza cudacznymi super twardymi zaprawami)
> spowoduja to, ze schody beda sie kruszyc - kwestia tylko
> czasu.
> Czy oprocz zwiru wrzucil Pan jakies zbrojenie ??
>
> Wracajac do tematu.
> Poziom schoda uzysujesz poprzez skucie jego nadmiaru.
> Czyli kujesz, szlifujesz i ma byc poziom.
>
> pozdrawiam
> Adams
>
> :-)

Niestety zbrojenia nie dawalem, ale wczesniej tez nie bylo (widac
niemiecka technologia ;-) )
Czym mozna zeszlifowac takie schody w poziomie?
Moge "ponadgryzac" szlifierka kontowa, ale jak uzyskac gladka
powierznie - jakimi narzedziami lub urzadzeniami.

Pozdrawiam
franc

do góry

On 28 Kwi, 15:01, franc <f...@g...com> wrote:
> W domku poniemieckim kilka schodow wejsciowych z wylewki bylo juz
> kompletnie zniszczonych i popekanych wiec po usunieciu kilku z nich
> zrobilem szalunek i po kolei kazdy schodek wylalem betonem i recznie
> zawibrowalem (wlasciwie ubilem).
>
> Wytrzymalosciowo schody sa ok, ale wizualnie niezbyt. Chodzi o to, ze
> nie udalo mi sie w kilku miejscach zachowac idealnego poziomu, co jest
> widoczne. Druga sprawa to miejsca, gdzie beton z gruboziarnistym
> swirem po prostu nie wszedl. Szczegolnie na laczeniach - stary schodek/
> nowy schodek sa szczeliny do wypelnienia.
>
> I teraz pytanie. Czy mozna na solidny, ale krzywy i niedokladnie
> wypelniony gdzieniegdzie schodek zewnetrzny nalozyc warstwe
> "wyrownujaco-wykonczeniowa" ?
> Myslalem o np. gotowej zaprawie murarskiej lub cementowej opartej o
> drobny piasek lub cos podobnego. Jest tez kwestia wytrzymalosci takiej
> dodatkowej warstwy. Jaka minimalna grubosc jest wymagana na stopniu (o
> pionowa czesc sie nie martwie).
>
> Plytki i inne gotowe elementy odpadaja. Po prostu chce miec tak jak
> kiedys betonowe schody. Tyle ze cale i rowne :-)




Kup dobra, drobnoziarnista szpachle do betonu.
Zeby sie lepiej trzymalo, mozesz wczesniej polozyc "warstwe sczepna".

do góry