Jeżeli mam temperaturę palnika 800 stopni, a temperaturę spalin na
wylocie z kotła 160 stopni to wychodzi mi, że kocioł ma sprawność 80%.
Korzystam ze wzoru: sprawność = (temp grzejnika - temp chlodnicy) / temp
grzejnika.
Temperatury palnika nie mam jak zmierzyć, bo kocioł ma zamkniętą komorę.
Zakładam, że jest to 800 stopni, bo tak się spala gaz ziemny w
powietrzu. Temperaturę spalin mierzę łatwo, bo wkładam czujnik do rury
(po odkręceniu zaślepki).
Czy taki pomiar ma sens? Robię gdzieś błąd?
Jacek

do góry

Ludzie na ten temat książki piszą

do góry

Jak zmierzyc? Cieplomierzem. Na allegro ceny za uzywane bez legalizacji od 55 zlotych
sztuka.

do góry

W dniu 09.12.2018 o 19:55, Zenek Kapelinder pisze:
> Jak zmierzyc? Cieplomierzem. Na allegro ceny za uzywane bez legalizacji od 55
zlotych sztuka.
>
Oglądam te ciepłomierze i wychodzi na to, że trzeba go wpiąć w rurę od
c.o. a czujniki temperatury dać na zasilanie i powrót.
W ten sposób dowiem się ile ciepła wyszło z kotła.
Wszystko fajnie, tylko musiałbym spuścić wodę, a teraz to niechętnie.
A pomiar temperatury spalin be? Zaskoczyło mnie te 160 stopni. 80% to
szału nie ma. Nie zależy mi na pomiarze z dokładnością laboratoryjną.
Mój kocioł ma 95% według instrukcji. Wypuszczając spaliny o temperaturze
160 stopni musiałby mieć temperaturę płomienia 3000 st. :-)
Jacek

do góry

Zeby policzyc ilosc ciepla wylatujaca przez komin potrzebujesz znac cieplo wlasciwe
spalin temperature powietrza doprowadzonego do palnika i temperature spalin w
kominie, mase spalin.

do góry

W dniu 09.12.2018 o 21:09, Zenek Kapelinder pisze:
> Zeby policzyc ilosc ciepla wylatujaca przez komin potrzebujesz znac cieplo wlasciwe
spalin temperature powietrza doprowadzonego do palnika i temperature spalin w
kominie, mase spalin.
>
No tak, ale im gorętsze spaliny w kominie tym gorsza sprawnośc. Na pewno
jest tu jakaś zależność. Pytam, czy wzór Carnota ma tu jakiś sens, bo
temperaturę łatwo zmierzyć z ciepłem już jest trudniej.
Jacek

do góry

On Sunday, December 9, 2018 at 9:24:11 PM UTC+1, Jacek wrote:

> No tak, ale im gorętsze spaliny w kominie tym gorsza sprawnośc. Na pewno
> jest tu jakaś zależność. Pytam, czy wzór Carnota ma tu jakiś sens, bo
> temperaturę łatwo zmierzyć z ciepłem już jest trudniej.

wzor Carnota zsensu raczej nie ma

sa wzory na straty kominowe, np

http://www.naukowiec.org/wzory/inzynieria/straty-kom
inowe_2273.html
https://zawijan.wordpress.com/poradnik-uzytkownika/s
traty-kominowe/

zalezy jaki "cug" w kominie ;) z samej temp. nic nie wyliczysz... trzeba wiedziec ile
powietrza wchodzi do spalania - czesc tlenu sie wykorzystuje, reszta niepotrzebnie
wychodzi, im wiecej tym gorzej (wiecej spalin do podgrzania)

do góry

W dniu 2018-12-09 o 20:09, Jacek pisze:
> W dniu 09.12.2018 o 19:55, Zenek Kapelinder pisze:
>> Jak zmierzyc? Cieplomierzem. Na allegro ceny za uzywane bez
>> legalizacji od 55 zlotych sztuka.
>>
> Oglądam te ciepłomierze i wychodzi na to, że trzeba go wpiąć w rurę od
> c.o. a czujniki temperatury dać na zasilanie i powrót.
> W ten sposób dowiem się ile ciepła wyszło z kotła.
Nie słuchaj zenka bo pierdoły pisze, mierząc ciepło musiałbyś jeszcze
zmierzyć ile
piec dostał ciepła w gazie. Tylko po co, pomiar sprawności przez pomiar
temp
jest ok.

> Wszystko fajnie, tylko musiałbym spuścić wodę, a teraz to niechętnie.
> A pomiar temperatury spalin be? Zaskoczyło mnie te 160 stopni. 80% to
> szału nie ma. Nie zależy mi na pomiarze z dokładnością laboratoryjną.
> Mój kocioł ma 95% według instrukcji. Wypuszczając spaliny o temperaturze
> 160 stopni musiałby mieć temperaturę płomienia 3000 st. :-)
Może tyle nie ale mogą mieć powyżej 1000 st, a te spaliny to gdzie mierzysz?
na końcu rury? bo coś mi nie pasuje, jaki masz kocioł?


--
Pozdr
Janusz

do góry

On Sunday, December 9, 2018 at 10:35:48 PM UTC+1, Janusz wrote:

> Nie słuchaj zenka bo pierdoły pisze, mierząc ciepło musiałbyś jeszcze
> zmierzyć ile
> piec dostał ciepła w gazie.

to mozna obliczyc ze wskazan licznika gazu i danych z faktury (przeliczaja m3 na
kWh... o ile nie uszukuja ;) )

> Tylko po co, pomiar sprawności przez pomiar
> temp jest ok.

sama temp. to za malo, trzeba jeszcze wiedziec ile powietrza bierze... czyli zmierzyc
w spalinach ilosc tlenu, albo CO2, optymalnie by bylo, zeby caly tlen sie
wykorzystal, ale to malo realne... zazwyczaj powietrza jest za duzo... i ten nadmiar
niepotrzebnie sie podgrzewa zwiekszajac straty kominowe

do góry

Cieplo musisz policzyc. Czyli musisz znac te parametry jakie podalem. Moc wejsciowa
znasz bo ona wynika z ilosci dostarczonego paliwa. Musisz wiedziec ile z tego
wylatuje kominem. Mase spalin tez mozesz w miare dokladnie oszacowac. Znajdz ile
potrzeba powietrza do spalenia jednostki paliwa i bedziesz mial mase spalin.
Najdokladniesza metoda jest zmierzenie cieplomierzem. To ze trzeba go kupic i
zamontowac to Twoj problem. Innych rad nie dostaniesz od nikogo bo to sa dwie
dostepne dla Ciebie metody, albo zmierzyc albo policzyc. Sama temperatura to za malo.
Temperatura oszukuja ludzi sprzedawcy rekuperatorow. Tutaj wlatuje -18 a do domu po
rekuperaturze robi sie +16. Ale ze rekuperatorem wylatuje trzy razy tyle co nim
wlatuje juz nie mowia. Bo musieli by powiedziec ze te 2/3 o temperaturze -18 wlatuje
czym moze ale nie rekuperatorem.

do góry