eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.domSprzedaż mieszkania - umowa przedwstępna
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 56

  • 11. Data: 2010-08-22 15:39:51
    Temat: Re: Sprzedaż mieszkania - umowa przedwstępna
    Od: "/// Kaszpir ///" <b...@a...pl>

    > 1. przede wszystkim, jeśli brak jest KW (a nie piszesz o niej) to
    > zaświadczenie ze spółdzielni z 2003 roku możesz sobie oprawić w ramki,
    > ale nie na jego podstawie zawierać umowę. Odpis z KW jest ważny 3
    > miesiące, więc zaświadczenie ze spółdzielni o posiadaniu prawa
    > spółdzielczego do lokalu nie powinno być starsze. Kogo obchodzi czego
    > właścicielem byłeś w 2003 roku? Mogłeś to 1001x sprzedać (sam mam kilka
    > takich zaświadczeń na mieszkania które po drodze sprzedawałem).

    Mieszkanie kupiłem jako zupełnie nowe w 2003r. Zapłaciłem za nie gotówką.
    Mam umowę kupna i tam jest napisane że jestem właści

    > 7. Jeśli nie masz KW i masz "tylko" spółdzielcze lokatorskie prawo do
    > lokalu to szczerze mówiąc rozsądny kupujący będzie wnikał dlaczego.
    > Sprawdź (jeśli już nie sprawdziłeś) czy lokal można przekształcić w
    > odrębną własność (uregulowana kwestia gruntu). Jeśli się okaże, że nie,
    > a Ty to zataisz to ... będzie nieprzyjemnie.

    Mam własnościowe prawo do lokalu.
    Od samego początku.
    Kupiłem nowe mieszkanie , zaplaciłem i od razu byłem właścicielem jego.

    Co do KW nie mam i nie chciałem ...
    Miałem możliwość zrobienia KW i spółdzielnia "uchaliła" dla mnie taką
    możliwość ale KW do niczego mi nie była potrzebna ...

    Co co radzisz ?

    I tak za wszystko płaci kupujący , więc może i umowę przedwstępną zrobić u
    notariusza. Szczerze mówiąc jak kupujący będzie chciał to może być notariusz
    ...

    Podatku nie zapłacę bo mieszkam już ponad 7 lat a pieniądze uzyskane ze
    sprzedaży przeznaczę na zakup nowej nieruchomości (domu).

    Nigdy nie sprzedawałem mieszkania , więc nie wiem co należy uczynić ...

    Wyczytałem że przyumowie przedwstepnej musi być kwota , termin przekazania ,
    termin podpisania umowy końcowej i itd ..


  • 12. Data: 2010-08-22 15:42:45
    Temat: Re: Sprzedaż mieszkania - umowa przedwstępna
    Od: "/// Kaszpir ///" <b...@a...pl>

    > Złego zasadniczo nic, ale zauważ że od ponad 2 lat w momencie
    > przekształcania mieszkania lokatorskiego we własnościowe główną formą
    > jest własność odrębna. W szczególnych przypadkach, właśnie gdy nie ma
    > uregulowanego prawa własności gruntu, czasami jeszcze niektóre
    > spółdzielnie stosują własnościowe spółdzielcze prawo do lokalu.

    Mieszkanie kupiłem jako nowe od spółdzielni. Jest one własnościowe. Nigdy
    nie było ono lokatorskie.
    KW nie mam bo nie była mi do niczego potrzebna ...

    > W dobie powszechnie "cudownie odnajdywanych" przedwojennych właścicieli
    > niektórych gruntów może się okazać, że blok stoi na zwróconym
    > właścicielom gruncie i co wtedy? Ciągle istnieje zapis "czyja ziemia
    > tego budynki".

    Ale co to ma do mojego pytania ?

    Mam dokumenty zakupu , wpłaty i itd ...
    Mieszkanie od 2003r od momentu wybudowania jest moje ...


  • 13. Data: 2010-08-22 15:48:11
    Temat: Re: Sprzedaż mieszkania - umowa przedwstępna
    Od: "/// Kaszpir ///" <b...@a...pl>

    > Tylko po jakiego grzyba jak i tak notariusz napisze to wg swojego wzorca.

    Po takiego że chyba mało kto podpisu umowę przedwstepną u notariusza.

    Wszyscy dopiero umowę "końcową" podpisują u notariusza , bo taki jest wymóg
    i umowa "końcowa" musi być podpisana notarialnie inaczej jest nieważna ...

    Zależy mi abyście pomogli mi "usunąć" babole ;) a jak klient nie będzie
    chciał podpisać to notariusz ...

    Ale ...

    Z tego co czytałem podczas podpisywania umowy nie można robić przerwy (aby
    strony poszły do banku i przelały pieniądze) ...

    Poza tym nawet dziecko wie że jak przelewa się pieniądze elektronicznie to
    można jeśli transakcja nie została "zfinalizowana" anulować przelew ...

    Więc tylko idiota zgodzi się bez potwierdzenia wpłynięcia pieniędzy na swoje
    konto podpisać umowę i zostanie bez mieszkania i pieniędzy ...


  • 14. Data: 2010-08-22 16:00:47
    Temat: Re: Sprzedaż mieszkania - umowa przedwstępna
    Od: "/// Kaszpir ///" <b...@a...pl>

    >> przedwstepnej lub przelewem (kupujący ma 7dni na wpłatę , jeśli tego nie
    >> uczyni umowa staje się nie ważna)
    >
    > To się nie uda. :(

    Ok. Czyli musi wpłacić od razu gotówkę ?

    Pytam bo podpisywałem umowę przedwstepną za zakup domu i wpłacałem zadatek
    na konto firmy ...

    I tam był zapis "kwota XXXX zostanie wpłacona w ciągu 7 dni na konto xxxxx"

    Ale jeśli "bezpieczniej" gotówka to ok ...


    > Ale zdajesz sobie sprawę że kupujący będzie miał dokładnie odwrotne
    > żądania - najpierw umowa potem wpłata pieniędzy?

    Domyślam się.

    Ale no cóż ideału nie ma ...

    Pieniądze muszą być na koncie w dniu podpisania umowy ...
    No chyba że u notariusza będzie zapis że jeśli w ciągu 7 dni nie wpłyną
    umowa będzie nie ważna ...

    To są duże pieniądze a nie chce zostać bez mieszkania i pieniedzy ...

    > Formalnie to on będzie od momentu podpisania umowy więc te czynności
    > zupełnie zbędne (tzn. spacery w duecie po urzędzie i dostawcach mediów)

    OK.




  • 15. Data: 2010-08-22 16:37:23
    Temat: Re: Sprzedaż mieszkania - umowa przedwstępna
    Od: MZ <"mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl>

    W dniu 2010-08-22 17:39, /// Kaszpir /// pisze:
    > Mieszkanie kupiłem jako zupełnie nowe w 2003r. Zapłaciłem za nie gotówką.
    > Mam umowę kupna i tam jest napisane że jestem właści
    >
    >> 7. Jeśli nie masz KW i masz "tylko" spółdzielcze lokatorskie prawo do
    >> lokalu to szczerze mówiąc rozsądny kupujący będzie wnikał dlaczego.
    >> Sprawdź (jeśli już nie sprawdziłeś) czy lokal można przekształcić w
    >> odrębną własność (uregulowana kwestia gruntu). Jeśli się okaże, że nie,
    >> a Ty to zataisz to ... będzie nieprzyjemnie.
    >
    > Mam własnościowe prawo do lokalu.
    > Od samego początku.
    > Kupiłem nowe mieszkanie , zaplaciłem i od razu byłem właścicielem jego.

    Zrozum że wszystko OK, ale zaświadczenie z tego co piszesz masz z 2003
    roku. Może być już od dawna nieważne. Nie bądź zdziwiony, jeśli kupujący
    będzie chciał AKTUALNE zaświadczenie że jesteś właścicielem + to co Ci
    napisałem wcześniej w kwestii papierów od spółdzielni. Nie zmienia to
    faktu, że lepiej jednak sprawdź, czy jest możliwość przekształcenia we
    własność odrębną, bo kupujący, jeśli nie jest jeleniem, sprawdzi na
    pewno... KW to nie to samo co własność odrębna, można mieć założoną KW
    na spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu.
    >
    > Co do KW nie mam i nie chciałem ...
    > Miałem możliwość zrobienia KW i spółdzielnia "uchaliła" dla mnie taką
    > możliwość ale KW do niczego mi nie była potrzebna ...
    OK, to nie jest problem przecież, ale w umowie jasno musisz napisać że
    nie ma założonej KW i mieć na to papierek od spółdzielni. Myśl też
    trochę jak kupujący, przyjąłbyś "na gębę" że nie ma KW i nie ma
    obciążonej hipoteki? Jeśli kupujący będzie brał kredyt, to bank na pewno
    nie przyjmie.
    >
    > Co co radzisz ?
    Zaopatrzyć się w papiery w spółdzielni i podpisać umowę przedwstępną
    notarialnie.

    > I tak za wszystko płaci kupujący , więc może i umowę przedwstępną zrobić
    > u notariusza. Szczerze mówiąc jak kupujący będzie chciał to może być
    > notariusz ...
    >
    > Podatku nie zapłacę bo mieszkam już ponad 7 lat a pieniądze uzyskane ze
    > sprzedaży przeznaczę na zakup nowej nieruchomości (domu).
    No właśnie tu jest kruczek prawny. Nie pamiętam jak z tymi latami
    (przepisy się od 2003 roku zmieniały ze 3x) ale sprzedajesz swój majątek
    odrębny będąc we wspólnocie majątkowej. Zakładamy że za mieszkanie
    dostaniesz 240k, a za dom musicie dopłacić powiedzmy 400k i wywalasz na
    to gotówkę. I teraz jeśli przy kupnie domu nie zaznaczysz w akcie że
    kwota 240k pochodzi ze sprzedaży Twojego majątku odrębnego - mieszkania
    to US powie że przeznaczyłeś na to tylko 200k (połowę, bo drugą połowę
    zaliczy Twojej małżonce) a od 70k może naliczyć podatek (jeśli nie
    zwalnia Cię z niego ZAMELDOWANIE w sprzedawanym mieszkaniu przez te 7
    lat, sprawdź przepisy obowiązujące na rok 2003 bo takim będziesz
    podlegać). Jeszcze gorzej jeśli np dopłacacie te 400k w ten sposób, że
    240k idzie z mieszkania a 130k z kredytu hipotecznego. Wtedy US powie,
    że TY jako Ty wydatkowałeś tylko połowę czyli 120k, a od pozostałych
    120k należy się ten podatek.

    >
    > Nigdy nie sprzedawałem mieszkania , więc nie wiem co należy uczynić ...

    Iść do notariusza, serio:)

    > Wyczytałem że przyumowie przedwstepnej musi być kwota , termin
    > przekazania , termin podpisania umowy końcowej i itd ..

    Szczerze mówiąc, to próbujesz grać o duże stawki w grę w którą grasz
    pierwszy raz i nie do końca jeszcze łapiesz zasady. Robiąc to sam (umowa
    przedwstępna bez notariusza, potrzebne dodatkowe specyficzne warunki) aż
    się prosisz o kłopoty. Wystarczy że kupujący będzie cwany i w najlepszym
    razie zostaniesz bez swoich rzeczy.

    --
    MZ


  • 16. Data: 2010-08-22 17:01:35
    Temat: Re: Sprzedaż mieszkania - umowa przedwstępna
    Od: "/// Kaszpir ///" <b...@a...pl>

    >>> 7. Jeśli nie masz KW i masz "tylko" spółdzielcze lokatorskie prawo do
    >>> lokalu to szczerze mówiąc rozsądny kupujący będzie wnikał dlaczego.
    >>> Sprawdź (jeśli już nie sprawdziłeś) czy lokal można przekształcić w
    >>> odrębną własność (uregulowana kwestia gruntu). Jeśli się okaże, że nie,
    >>> a Ty to zataisz to ... będzie nieprzyjemnie.

    Powiem tak. Jak kupowałem mieszkanie to powiedziałem spółdzielni że kupię
    jak będę mógł założyć na nie KW i "wydzielić".
    Spółdzielnia się "zdziwiła" ale z tego co wiem zwołali "zebrania" i
    uchwalili podział czy coś i mogłem założyć od razu KW.

    Jednakże okazało się że tak naprawdę KW nie daje mi żadnych korzyści a
    jedynie jest kosztowna ...

    > Zrozum że wszystko OK, ale zaświadczenie z tego co piszesz masz z 2003
    > roku. Może być już od dawna nieważne. Nie bądź zdziwiony, jeśli kupujący
    > będzie chciał AKTUALNE zaświadczenie że jesteś właścicielem + to co Ci
    > napisałem wcześniej w kwestii papierów od spółdzielni. Nie zmienia to
    > faktu, że lepiej jednak sprawdź, czy jest możliwość przekształcenia we
    > własność odrębną, bo kupujący, jeśli nie jest jeleniem, sprawdzi na
    > pewno... KW to nie to samo co własność odrębna, można mieć założoną KW
    > na spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu.

    Myślę że potwierdzenie ze spółdzielni nie będzie problemem ...

    >> Podatku nie zapłacę bo mieszkam już ponad 7 lat a pieniądze uzyskane ze
    >> sprzedaży przeznaczę na zakup nowej nieruchomości (domu).
    > No właśnie tu jest kruczek prawny. Nie pamiętam jak z tymi latami
    > (przepisy się od 2003 roku zmieniały ze 3x) ale sprzedajesz swój majątek
    > odrębny będąc we wspólnocie majątkowej. Zakładamy że za mieszkanie
    > dostaniesz 240k, a za dom musicie dopłacić powiedzmy 400k i wywalasz na
    > to gotówkę. I teraz jeśli przy kupnie domu nie zaznaczysz w akcie że
    > kwota 240k pochodzi ze sprzedaży Twojego majątku odrębnego - mieszkania
    > to US powie że przeznaczyłeś na to tylko 200k (połowę, bo drugą połowę
    > zaliczy Twojej małżonce) a od 70k może naliczyć podatek (jeśli nie
    > zwalnia Cię z niego ZAMELDOWANIE w sprzedawanym mieszkaniu przez te 7
    > lat, sprawdź przepisy obowiązujące na rok 2003 bo takim będziesz
    > podlegać). Jeszcze gorzej jeśli np dopłacacie te 400k w ten sposób, że
    > 240k idzie z mieszkania a 130k z kredytu hipotecznego. Wtedy US powie,
    > że TY jako Ty wydatkowałeś tylko połowę czyli 120k, a od pozostałych
    > 120k należy się ten podatek.

    Było tak że kupowałem mieszkanie jak byłem kawalerem. Kupiłem za własne
    oszczedności. Potem poznałem moją żonę :)
    Dowód zakupu , przelew jest z mojego konta i Tylko na mnie ...

    Za mieszkanie chcemy dostać 247tys zł. Dom w stanie developerskim mamy
    "zaklepany" za 322tys zł.
    Różnicę dopłacimy z własnych oszczedności.
    Kredytu nie bierzemy.

    > Iść do notariusza, serio:)

    Kupujący zdecyduje , on płaci więc jak chce notariusza to nie ma problemu :)




  • 17. Data: 2010-08-22 17:30:15
    Temat: Re: Sprzedaż mieszkania - umowa przedwstępna
    Od: MZ <"mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl>

    W dniu 2010-08-22 19:01, /// Kaszpir /// pisze:
    >
    > Było tak że kupowałem mieszkanie jak byłem kawalerem. Kupiłem za własne
    > oszczedności. Potem poznałem moją żonę :)
    > Dowód zakupu , przelew jest z mojego konta i Tylko na mnie ...
    No i jest to ewidentnie Twój majątek odrębny, nabyty przed zawarciem
    małżeństwa. Bezdyskusyjne.
    >
    > Za mieszkanie chcemy dostać 247tys zł. Dom w stanie developerskim mamy
    > "zaklepany" za 322tys zł.
    > Różnicę dopłacimy z własnych oszczedności.
    > Kredytu nie bierzemy.
    Teoretycznie dla mieszkań kupionych do 1 stycznia 2007 roku roku
    wystarczało 5 lat zameldowania w mieszkaniu które sprzedawało się, żeby
    nie płacić podatku
    http://www.money.pl/podatki/poradniki/artykul/z;kupn
    em;mieszkania;nie;warto;czekac,235,0,170987.html
    Ale ... teraz się to zmieniło (przynajmniej dwukrotnie), i są tzw.
    przepisy przejściowe, czyli wszelkiego rodzaju mixy dziś i dawniej.
    Musisz dokładnie sprawdzić.

    No i tu musisz to dobrze rozegrać, bo:
    Ile chcecie dostać to Wasza sprawa, ile ktoś zapłaci to inna sprawa.
    Ceny transakcyjne są inne niż ogłoszeniowe, każdy się chce targować. No
    ale to rzecz wtórna. Płacicie gotówką, więc wydatkowane będzie 322 tyś.
    Do tego możesz, jeśli przepisy z 2003 roku pozwalają, złożyć
    oświadczenie, że w ciągu 2 lat od sprzedaży przeznaczysz kasę na cele
    mieszkaniowe i kupić dom za 322 + przez 2 lata zbierać kwity "remontowe"
    (sprawdź sobie w guglu co w to wchodzi, bo np. meble nawet do zabudowy
    kuchni nie, ale np. okna, drzwi, faktura za malowanie, kafelki itd już
    tak itp). W te wydatki wchodzą również wydatki związane z zakupem, czyli
    koszt aktu notarialnego, PCC itd. Niemniej możliwe że nie będziesz
    musiał tego robić, jeśli dobrze napiszesz w akcie kupna, że środki
    pochodzą w kwocie 247k ze sprzedaży Twojego majątku odrębnego a
    pozostała kwota to wasz majątek wspólny. To może, ale nie musi,
    komplikować zapis o własności mieszkania, tzn. że większa część będzie
    Twoja. Żonie się może nie spodobać. Jednak jeśli! podlegasz pod podatek
    (sprawdź jak z tymi latami) i nie zapiszesz tego, to US może podejść tak:

    Sprzedałeś mieszkanie za 247k, ale z wydatkowanych 322k na dom na Ciebie
    przypada połowa czyli 161k. Czyli nie wydatkowałeś wszystkiego, bo
    zostaje 86k od których należy się (jeśli się należy) 10 % podatku (dla
    mieszkań kupionych do 2006 roku tak było). Czyli masz małą ale masz
    szansę, że jeśli źle to rozegrasz to zapłacisz 8600 zł frycowego. To są
    naprawdę fajne wakacje gdzieś w tropikach dla dwojga albo wyposażenie
    kuchni lub niezłe kino domowe:)
    >
    >> Iść do notariusza, serio:)
    >
    > Kupujący zdecyduje , on płaci więc jak chce notariusza to nie ma
    > problemu :)
    >
    Ok, jeśli do tej pory Cię nie przekonałem, to już nie będę próbować.
    Twoja kasa, Twoja sprawa.

    --
    MZ


  • 18. Data: 2010-08-22 18:25:20
    Temat: Re: Sprzedaż mieszkania - umowa przedwstępna
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    /// Kaszpir /// wrote:
    >
    > Mam dokumenty zakupu , wpłaty i itd ...
    > Mieszkanie od 2003r od momentu wybudowania jest moje ...

    tak ci sie tylko wydaje.
    Mieszkanie nie jest twoje. Właścicielem mieszkania jest spółdzielnia.
    Ty posiadasz coś co się nazywa ograniczone prawo rzeczowe, czyli masz
    prawo uzywac mieszkania w zasobach spółdzielni i dodatowo masz prawo to
    prawo zbyć.


  • 19. Data: 2010-08-22 19:47:12
    Temat: Re: Sprzedaż mieszkania - umowa przedwstępna
    Od: "/// Kaszpir ///" <b...@a...pl>

    > Ok, jeśli do tej pory Cię nie przekonałem, to już nie będę próbować.
    > Twoja kasa, Twoja sprawa.

    Ale tu nie chodzi o przekonanie ...

    Po prostu z tego co czytałem "standardem" jest umowa przedwstępna i dopiero
    umowa końcowa podpisana u notariusza i to niby "standard".

    Mało kto się decyduje umowę przedwstępną podpisać notarialnie , bo przecież
    i tak samą umowę podpisuje się u notariusza ...

    Więc co ryzykuje ? Chyba bardziej ryzykuje kupujący ?

    Mi powiedzmy wpłaci kwotę jaką chcę a reszta formalności i umowa
    kupna-sprzedaży u notariusza


  • 20. Data: 2010-08-22 19:52:16
    Temat: Re: Sprzedaż mieszkania - umowa przedwstępna
    Od: NotBear <p...@i...pl>

    On 2010-08-22 17:48, /// Kaszpir /// wrote:
    > Więc tylko idiota zgodzi się bez potwierdzenia wpłynięcia pieniędzy na
    > swoje konto podpisać umowę i zostanie bez mieszkania i pieniędzy ...


    No to ja 2 razy trafialem na takich idiotow a raz sam takim bylem :-)

    Przed wspomniana sytuacja zabezpiecza strony paragraf 777 KPC, wg
    ktorego akt notarialny z wpisana odpowiednia formula o poddaniu sie
    egzekucji jest tytułem egzekucyjnym. Po uzyskaniu klauzuli wykonalnosci
    mozna udac sie z takim tytulem do komornika.
    Nie jest to zabezpieczenie idealne, ale za bardzo nie ma lepszej opcji
    szczegolnie gdy kupujacy posilkuje sie kredytem. Bank nie uruchomi
    wyplaty bez podpisanego aktu. Oczywiscie do podpisania aktu winno byc
    przedlozone zaswiadczenie, ze kupujacemu kredytu udzielono.


    --
    NotBear

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1