Na podłodze jest na styropianie wylewka zrobiona przez dewelopera, z dodatkiem
włókien sypana z agregatu, nieźle wygląda i bardzo płaska (dokładnie mierzyłem
poziomicą), choć dość cienka (nie przekracza raczej 4,5 cm).

Pytanie, czy przy klejeniu desek parkietowych długości 90-120 cm i szerokości ok. 11
cm (może dąb, może merbau) wierzchnia warstewka wylewki nie okaże się za słaba, czyli
przy niektórych pojedynczych deskach nie zacznie się odrywać wraz z klejem (bedzie PU
2K)?

Zwykle robiłem dodatkowowo wylewki samopoziomujące cienkowarstwowe (ostatnio
Deiterman), ale nigdy wczesniej nie miałem wylane przez dewelopera tak równo jak w
nowym mieszkaniu, i po prostu na samopoziomujacą szkoda mi i pieniędzy, i roboty, i
czasu.

Drugie pytanie: gruntować najpierw podkładowo jakimś atlasem czy ceresitem, czy
raczej zostawić czysto od razu pod specjalny grunt podparkietowy?
JaC

do góry