Użytkownik "nadir" <n...@h...org> napisał w wiadomości
news:jmhua2$3ou$1@news.vectranet.pl...
> No jak się powiedziało "a", to trzeba powiedzieć "be".
> Dawaj tą technikę do stolca.


Naturalna fizjologiczna pozycja to "w kucki" dlatego też najzdrowsze pod tym
względem są szalety tureckie. Na muszli coś najbrdziej zbliżonego osiągniemy
kładąc tułów na nogach jednocześnie unosząc do góry głowę i rękami
rozciągając pośladki. Czyli też tak trochę jak skoczek narciarski tyle że
próbujący rozerwać sobie tyłek.
Im wyższa muszla tym trudniej to zrobić. Im niższa - tym bliżej do pozycji
fizjologicznej.
No i oczywiście grubi mają trudniej....
Smacznego

do góry

Jackare <1...@t...com.pl> napisał(a):

> Użytkownik "4CX250" <tarnusmtv@poćta.łonet.pl> napisał w wiadomości
> news:jmglca$jt$1@news2.ipartners.pl...
> > Jedna tylko zasada obowiązuje u mnie. Wszyscy bez wyjątku, załatwiają się
> > na siedząco i nie mam oporów zwrócić uwagę gościom żeby w taki sposób
> > korzystali z WC u mnie.
>
> i bardzo dobrze, ponieważ jest to najbardziej fizjologiczna i zdrowa dla
> układu moczowego pozycja, zwłaszcza dla męźczyzn, dla których sikanie na
> stojąco nie jest ani zdrowe ani fizjologiczne i powoduje osadzanie złogów w
> moczowodzie. Można się załatwiać na stojąco oczywiście, ale należy to robić
> w pozycji "skoczka narciarskiego" i trzymając "rurę" skierowaną pionowo w
> dół. Kto nie wierzy nich zrobi sobie takie małe doświadczenie: przed
> załatwieniem się kilkukrotnie sobie poskacze, tak by rozruszać pęcherz i
> zabełtać płynami ustrojowymi, a potem odda mocz w tej pozycji lub na
> siedząco a jeszcze potem niech sobie obejrzy i przede wszystkim powącha co
> wysikał. Wielu się mocno zdziwi....
>
> Do stolca też jest odpowiednia technika, w każdym razie na pewno nie w
> pozycji siedzącej z wyprostowanym tułowiem...
Znajomy lekarz od nerek stwierdził że w stosunku do PRL wzrosła liczba osób z
kamieniami w nerkach. Tłumaczy to tak że za PRL były gówniane samochody i
gówniane drogi. Jak ktoś jeździł polskim samochodem to go tak wytrzepało że
kamienie nie dające objawów z nerek wylatywały. W autobusach to samo. A teraz
drogi lepsze i samochody też. To ma więcej pracy. A że praca dobrze płatna to
kupił sobie wypasioną brykę. Jak mu na to zwróciłem uwagę to odpowiedział że
jest ze stosownej branży i co jakiś czas robi sobie odkamienianie. Wyszło że
to całkiem przyjemny zabieg jak jest przeprowadzany profilaktycznie. Mnie
zaordynował pepsi colę i taki gazowany napój cytrynowy. Jak by ktoś się chciał
poleczyć to pepsi można z gorzałą mieszać.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

On 2012-04-16 09:45, Adams wrote:
> W zasadzie koledzy wszystko powiedzieli,
> moja uwaga, lepiej zrobic tak jak producent radzi,
> albo ciut nizej.

To może dla kontrastu dodam, że sytuacja zmienia się diametralnie kiedy
w domu pojawia się osoba niepełnosprawna (albo choćby z protezą stawu
biodrowego). Wtedy 40 cm nad podłoga może okazać się zbyt nisko dla
samodzielnego wstawania z kibla. Po zamianie standardowej muszli na
muszlę o wysokości 46 cm problem automagicznie znika. Przećwiczone w
praktyce.

Piotrek

do góry

Użytkownik "Piotrek" <p...@p...na.berdyczow.info> napisał w wiadomości
news:4f8d54ca$0$1231$65785112@news.neostrada.pl...

> To może dla kontrastu dodam, że sytuacja zmienia się diametralnie kiedy w
> domu pojawia się osoba niepełnosprawna (albo choćby z protezą stawu
> biodrowego). Wtedy 40 cm nad podłoga może okazać się zbyt nisko dla
> samodzielnego wstawania z kibla. Po zamianie standardowej muszli na muszlę
> o wysokości 46 cm problem automagicznie znika. Przećwiczone w praktyce.

>

Są oczywiście pewne przypadki, jak protezy, urazy lub przewlekły gościec -
wtedy niska muszla może uniemożliwić wstanie.

do góry

>
> To może dla kontrastu dodam, że sytuacja zmienia się diametralnie kiedy
> w domu pojawia się osoba niepełnosprawna (albo choćby z protezą stawu
> biodrowego). Wtedy 40 cm nad podłoga może okazać się zbyt nisko dla
> samodzielnego wstawania z kibla. Po zamianie standardowej muszli na
> muszlę o wysokości 46 cm problem automagicznie znika. Przećwiczone w
> praktyce.


niestety, to nie jest takie proste, dlatego że właśnie takie osoby
miewają poważne problemy z wypróżnianiem, w których wysoka muszla
bynajmniej nie pomaga. Na ogół uznaje się, że odpowiednio rozmieszczone
poręcze załatwiają sprawę, ale w wypadku większych niedowładów czy
znacznej niepełnosprawności, bez pomocy opiekuna się i tak się nie
obejdzie. Są oczywiście odpowiednie mechanizmy (skrzyżowanie podnośnika
z deską klozetową) wspomagające wstawanie z muszli, ale o ile wiem,
drogie, nierefundowane, i niezbyt w stylu "eleganckiej" łazienki.

do góry

W dniu 2012-04-15 11:33, SkiMir pisze:

OK, dzięki za wskazówki.

A teraz jeszcze jedno:
Stelaże do WC są tak zrobione, że faktycznie jest odznaczona wysokość 1m
plus przy szpilkach jest kreska do kontroli wysokości. W zasadzie t
jeśli złapię ten 1m to mocowanie muszli jest "dane z góry" przez producenta.

Natomiast stelaż do bidetu też ma kreskę na wysokości 1m ale samo
mocowanie można w pewnym zakresie regulować. Czy w bidetach pojawia się
jakiś osobny problem z ustaleniem poziomu, że producent przewidział
osobną, niezależną regulację?

--
M.

do góry

Użytkownik "kogutek" <s...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:jmi6gj$s3f$1@inews.gazeta.pl...

> Znajomy lekarz od nerek stwierdził że w stosunku do PRL wzrosła liczba
> osób z
> kamieniami w nerkach. Tłumaczy to tak że za PRL były gówniane samochody i
> gówniane drogi. Jak ktoś jeździł polskim samochodem to go tak wytrzepało
> że
> kamienie nie dające objawów z nerek wylatywały.

Zmień lekarza. Za PRLu na osiedlu stało 5 aut na krzyż a wiara jeździła do
pracy często na rowerach albo miała pracę w miejscu zamieszkania.
Drogi za PRLu wcale nie były aż takie złe bo aut nie było które by je
rozwalały.

> W autobusach to samo. A teraz
> drogi lepsze i samochody też. To ma więcej pracy. A że praca dobrze płatna
> to
> kupił sobie wypasioną brykę. Jak mu na to zwróciłem uwagę to odpowiedział
> że
> jest ze stosownej branży i co jakiś czas robi sobie odkamienianie.

Idź do biednejbronki tesco czy reala albo innego supermarketu i zobacz co
ludzie kupują. Ta znajdziesz odpowiedź.
Ostatnio usiłowałem zrobić w biedronce zakupy i skończyło się na awanturze z
kierownikiem sklepu gdyż nie mieli śmietany. To znaczy oni uważali że
to coś do zupy 18%^ z zagęstnikami i gumą arabską to śmietana a ja im
przyniosłem ze sklepu społem i pokazałem jak wygląda prawdziwa śmietana.

> Wyszło że
> to całkiem przyjemny zabieg jak jest przeprowadzany profilaktycznie. Mnie
> zaordynował pepsi colę i taki gazowany napój cytrynowy. Jak by ktoś się
> chciał
> poleczyć to pepsi można z gorzałą mieszać.

Kamienie to najczęściej sprawa organizmu. Po prostu jeden ma tendencje do
odkładania kamieni a drugi nie. Przy czym tendencje z roku na rok sa coraz
gorsze przez smieciowe jedzenie. Organizmy nasze wypychamy śmieciowym
jedzeniem. Dajmy na to zagęstniki popularne w coraz większej ilości
produktów. Mają za zadanie zatuszować fakt że producent dolewa wody. Bez
zagęstnika więc jogurt będzie się lał jak woda z kranu tak samo jak
wspomniana "smietana" z biednejbronki. Dawniej, za PRLu pamiętam że jogurt
miał datę spożycia 2-3 dni i sam w sobie bez zagęstników był gęsty taki że
trzeba było wpijać się łyżeczką.


Marek

do góry

Użytkownik "Piotrek" <p...@p...na.berdyczow.info> napisał w wiadomości
news:4f8d54ca$0$1231$65785112@news.neostrada.pl...
> To może dla kontrastu dodam, że sytuacja zmienia się diametralnie kiedy w
> domu pojawia się osoba niepełnosprawna (albo choćby z protezą stawu
> biodrowego). Wtedy 40 cm nad podłoga może okazać się zbyt nisko dla
> samodzielnego wstawania z kibla. Po zamianie standardowej muszli na muszlę
> o wysokości 46 cm problem automagicznie znika. Przećwiczone w praktyce.

Matka mojego znajomego ma protezę. Wystarczyło zamontować uchwyt. Jest
lepszy w stawaniu niż wysoka muszla.


Marek

do góry

On 2012-04-17 21:34, 4CX250 wrote:
> Matka mojego znajomego ma protezę. Wystarczyło zamontować uchwyt. Jest
> lepszy w stawaniu niż wysoka muszla.

W przypadku endoprotezy stawu biodrowego to zdaje się, że generalnie nie
jest zalecane zbyt niskie siedzenie. Dlatego są produkowane jakieś
wynalazki typu nakładki na kible. Oczywiście można i tak, ale IMHO
lepiej po prostu zamontować wyższą muszlę.

Piotrek

do góry

4CX250 <tarnusmtv@poćta.łonet.pl> napisał(a):

> Użytkownik "kogutek" <s...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:jmi6gj$s3f$1@inews.gazeta.pl...
>
> > Znajomy lekarz od nerek stwierdził że w stosunku do PRL wzrosła liczba
> > osób z
> > kamieniami w nerkach. Tłumaczy to tak że za PRL były gówniane samochody i
> > gówniane drogi. Jak ktoś jeździł polskim samochodem to go tak wytrzepało
> > że
> > kamienie nie dające objawów z nerek wylatywały.
>
> Zmień lekarza. Za PRLu na osiedlu stało 5 aut na krzyż a wiara jeździła do
> pracy często na rowerach albo miała pracę w miejscu zamieszkania.
> Drogi za PRLu wcale nie były aż takie złe bo aut nie było które by je
> rozwalały.
>
> > W autobusach to samo. A teraz
> > drogi lepsze i samochody też. To ma więcej pracy. A że praca dobrze płatna
> > to
> > kupił sobie wypasioną brykę. Jak mu na to zwróciłem uwagę to odpowiedział
> > że
> > jest ze stosownej branży i co jakiś czas robi sobie odkamienianie.
>
> Idź do biednejbronki tesco czy reala albo innego supermarketu i zobacz co
> ludzie kupują. Ta znajdziesz odpowiedź.
> Ostatnio usiłowałem zrobić w biedronce zakupy i skończyło się na awanturze z
> kierownikiem sklepu gdyż nie mieli śmietany. To znaczy oni uważali że
> to coś do zupy 18%^ z zagęstnikami i gumą arabską to śmietana a ja im
> przyniosłem ze sklepu społem i pokazałem jak wygląda prawdziwa śmietana.
>
> > Wyszło że
> > to całkiem przyjemny zabieg jak jest przeprowadzany profilaktycznie. Mnie
> > zaordynował pepsi colę i taki gazowany napój cytrynowy. Jak by ktoś się
> > chciał
> > poleczyć to pepsi można z gorzałą mieszać.
>
> Kamienie to najczęściej sprawa organizmu. Po prostu jeden ma tendencje do
> odkładania kamieni a drugi nie. Przy czym tendencje z roku na rok sa coraz
> gorsze przez smieciowe jedzenie. Organizmy nasze wypychamy śmieciowym
> jedzeniem. Dajmy na to zagęstniki popularne w coraz większej ilości
> produktów. Mają za zadanie zatuszować fakt że producent dolewa wody. Bez
> zagęstnika więc jogurt będzie się lał jak woda z kranu tak samo jak
> wspomniana "smietana" z biednejbronki. Dawniej, za PRLu pamiętam że jogurt
> miał datę spożycia 2-3 dni i sam w sobie bez zagęstników był gęsty taki że
> trzeba było wpijać się łyżeczką.
>
>
> Marek
>
>
>
W jakimś biednym mieście mieszkałeś. W Łodzi problemy z parkowaniem za PRL
były takie same jak są teraz.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry