eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › Wywaliłem kafelkarza na zbity pysk :-)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 93

  • 31. Data: 2009-03-01 20:49:26
    Temat: Re: Wywaliłem kafelkarza na zbity pysk :-)
    Od: "Adi7" <a...@g...com>


    > Jak w poniedziałek z rańca (przed pracą) bedziesz wznosił toast to wznieś
    > go
    > żeby mi ściany popękały :-))))))))))))))))))))))))))


    znów cię rozczaruje amatorze , w pracy nie piję bo w przeciwieństwie do
    ciebie szanuje to co robie i na takie skrajności sobie nie pozwalam,skończ
    głupią dyskusję bo za maluczki jesteś na to

    Adi


  • 32. Data: 2009-03-01 20:53:29
    Temat: Re: Wywaliłem kafelkarza na zbity pysk :-)
    Od: "kiki" <s...@s...ss>


    "Adi7" <a...@g...com> wrote in message
    news:goesdn$l03$1@news.dialog.net.pl...

    Weź zdradź tajemnicę... W jakiej branży wykonujesz usługi budowlane?
    Kafelki, ścianki GK, zabudowy, wylewki czy co ?



  • 33. Data: 2009-03-01 20:55:01
    Temat: Re: Wywaliłem kafelkarza na zbity pysk :-)
    Od: "Adi7" <a...@g...com>

    żadna to tajemnica, zajmuje się kompleksową budową domów pod klucz, tj
    wszystko od a do z wiec chyba nie muszę wymieniać szczegółów

    adi


  • 34. Data: 2009-03-01 21:05:31
    Temat: Re: Wywaliłem kafelkarza na zbity pysk :-)
    Od: "T.M.F." <t...@n...mp.pl>

    >
    > Weź zdradź tajemnicę... W jakiej branży wykonujesz usługi budowlane?
    > Kafelki, ścianki GK, zabudowy, wylewki czy co ?

    Hehe, grunt im sie pali pod nogami to sie denerwuja, co sie dziwisz.
    Widze, ze tak jak przy watku o postawieniu malej scianki KG beda sie
    teraz tworzyly kolka wzajemnej adoracji wykonawcow, w ktorych beda sobie
    wyliczac jak to skomplikowana i czasochlonna prace wykonuja i jakie za
    to musza dostac pieniadze. Na szczescie my to mozemy zlewac i zatrudniac
    normalnych ludzi, ktorzy prace wykonaja za normalne pieniadze i nie beda
    wybrzydzac.
    Nie twierdze, ze wszyscy fachowcy to partacze, ale niestety takie
    rozleniwienie sie w robocie tez zaobserwowalem. Dlatego nigdy przy
    swojej budowie nie bralismy nikogo na dluzej, tylko umowa na konkretne
    czynnosci i krotkie konkretne etapy. Jak nam sie podobalo to umawialismy
    sie na kolejny etap. Jak nie to dzieki za prace i szukalismy nowego
    wykonawcy. To sie dosyc dobrze sprawdza.
    Ale psychika Adi7 mi sie kojarzy z gosciem od kominkow z ktorym mialem
    zabawna przygode. Wyjasnilem facetowi jaka mam koncepcje i jak chce miec
    kominek usytuowany i zrobiony. Na co on stwierdzil, ze tak sie nie da.
    Na pytanie dlaczego powiedzial, ze on w tym fachu robi od dawna i wie
    jak ma to byc i sie obrazil :) I cale szczescie. Znalazlem wykonawce,
    ktory zrobil tak jak chcialem i doradzil dzieki czemu produkt finalny
    byl lepszy niz moja oryginalna koncepcja i wszyscy sa zadowoleni.


  • 35. Data: 2009-03-01 21:18:12
    Temat: Re: Wywaliłem kafelkarza na zbity pysk :-)
    Od: "Bartek" <bk*n@v.atonet.pl>

    "Maniek4" <b...@w...pl> wrote:
    > Tu musze wziac Kikiego w obrone. Nikt nie wie kto komu po raz pierwszy
    > zaplacil paragonem, ale zdecydowanie Kiki jest grupowym pionierem tej
    > formy opisywanej szeroko. To sa kultowe teksty lacznie z termowizja,
    > ktorej jedynym autorem jest wlasnie Kiki. Tak wiec panowie nie wiem jak z
    > prawami autorskimi. :-)

    Zgadza się, na grupie kiki był chyba pierwszy, choć i ja się przyznaję do
    stosowania ww. metody od początku budowy. Tyle, że ja nie dawałem nigdy
    paragonów, bo faktury brałem na siebie (żeby sobie odliczyć) :D

    --
    Bartek



  • 36. Data: 2009-03-01 21:18:39
    Temat: Re: Wywaliłem kafelkarza na zbity pysk :-)
    Od: "Adi7" <a...@g...com>


    > Hehe, grunt im sie pali pod nogami to sie denerwuja, co sie dziwisz.


    nie za bardzo cie rozumiem? Twoja ocena mojej psychiki też jest ciekawa, nie
    znasz mnie a takie wnioski wyciągasz . Czyż byś był taki extra psycholog
    czy może sie na wykonawcach przejechałeś? Ja z kolei zawsze pracuje na
    budowach conajmniej pół roku, i uważam to za komfortowe , dla wykonawcy bo
    nie skaczę jak małpa po budowach, a dla inwestora bo nie musi wiecznie
    szukać nowej ekipy i się wkurzać bo ja znam jego oczekiwania a on ma święty
    spokój bo wie że bedzie dobrze. No ale jak ty sobie lubisz szukać co tydzień
    nowego fachowca to twój problem

    Adi


  • 37. Data: 2009-03-01 21:20:39
    Temat: Re: Wywaliłem kafelkarza na zbity pysk :-)
    Od: "kiki" <s...@s...ss>


    "T.M.F." <t...@n...mp.pl> wrote in message
    news:goetr3$ndh$1@nemesis.news.neostrada.pl...

    > Ale psychika Adi7 mi sie kojarzy z gosciem od kominkow z ktorym mialem
    > zabawna przygode. Wyjasnilem facetowi jaka mam koncepcje i jak chce miec
    > kominek usytuowany i zrobiony. Na co on stwierdzil, ze tak sie nie da. Na
    > pytanie dlaczego powiedzial, ze on w tym fachu robi od dawna i wie jak ma
    > to byc i sie obrazil :) I cale szczescie. Znalazlem wykonawce, ktory
    > zrobil tak jak chcialem i doradzil dzieki czemu produkt finalny byl lepszy
    > niz moja oryginalna koncepcja i wszyscy sa zadowoleni.

    Zgadza się hehe. Mój kafelkarz był super fachowiec do czasu aż sie zaczął
    szarogęsić. Przychodził najpierw na śniadanie, które trwało godzinę, porobił
    szedł zapalić, później jadł i nagle oznajmiał, że wychodzi.
    Jak zwracałem ostatnio uwagę, że się opuścił i nie dba o narożniki, bo nie
    akceptyję nierównych narożników czy pozapadanych kafli to zaczął się
    denerwować. A robił już chyba czwarty miesiąc. Gdyby sumiennie pracował
    dawno by siedział na innej robocie. Wyliczyłem go, że by zarabiał około 10
    tysiecy na miesiąc gdyby mu powietrze nie zeszło, a tak stracił reszte
    zapłaty i zmarnował półtora miesiąca na dojazdy.
    Miałem to na codzień.
    Jak macie więcej niż jedną łazienkę to bierzcie jednego układacza glazury na
    jedną łazienkę i precz.



  • 38. Data: 2009-03-01 21:22:44
    Temat: Re: Wywaliłem kafelkarza na zbity pysk :-)
    Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>

    kiki wrote:
    > "Adi7" <a...@g...com> wrote in message
    > news:goeock$hoj$1@news.dialog.net.pl...
    >>
    >>> no co ty a skąd on weżmie takiego fachowca co by go wyleczył??
    >>
    >>
    >> racja :) oburzyłem się troszke bo sam jestem fachowcem i wykonuję
    >> różne prace u różnych inwestorów ale jakbym takiego trafił to bym
    >> powiesił :)
    >
    > Z wami trzeba stanowczo :-) Wy się nie znacie na robocie jaką
    > wykonyjecie, nie znacie materiałów budowlanych, nie szkolicie się,
    > nie podnosicie kwalifikacji. Jak coś robicie to tak samo od stu lat i
    > tak samo fuszerujecie wszystkim :-)

    już kiedyś sie pytałem z ciekawości? na czym sie ty znasz, co potrafisz
    robić w sposób idealny, że jakiś kiki nie mógłby ci znaleźć jakiejś wady i
    zostawic bez wypłaty?

    jak czytam to co piszesz to widze raczej cwaniaczka który chce sobie dom za
    darmo zbudować i wykończyć.


  • 39. Data: 2009-03-01 21:24:47
    Temat: Re: Wywaliłem kafelkarza na zbity pysk :-)
    Od: "kiki" <s...@s...ss>


    "Bartek" <bk*n@v.atonet.pl> wrote in message
    news:goeu2h$4g9$1@news.onet.pl...

    >
    > Zgadza się, na grupie kiki był chyba pierwszy, choć i ja się przyznaję do
    > stosowania ww. metody od początku budowy. Tyle, że ja nie dawałem nigdy
    > paragonów, bo faktury brałem na siebie (żeby sobie odliczyć) :D

    Ja to jednemu normalnie przed nosem liczyłem forsę w banknotach o niskich
    nominałach i ostatnim był paragon na 7.314zł :-)
    Wyszedł z roboty goły, niecałe 200zł dostał.
    Ale do diabła czy ja mam za to płacić?



  • 40. Data: 2009-03-01 21:24:53
    Temat: Re: Wywaliłem kafelkarza na zbity pysk :-)
    Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>

    na102 wrote:
    > Użytkownik "kiki" <s...@s...ss> napisał w wiadomości
    > news:goepji$s37$1@opal.futuro.pl...
    >>
    >> "Adi7" <a...@g...com> wrote in message
    >> news:goeock$hoj$1@news.dialog.net.pl...
    >>>
    >>>> no co ty a skąd on weżmie takiego fachowca co by go wyleczył??
    >>>
    >>>
    >>> racja :) oburzyłem się troszke bo sam jestem fachowcem i wykonuję
    >>> różne prace u różnych inwestorów ale jakbym takiego trafił to bym
    >>> powiesił :)
    >>
    >> Z wami trzeba stanowczo :-) Wy się nie znacie na robocie jaką
    >> wykonyjecie, nie znacie materiałów budowlanych, nie szkolicie się,
    >> nie podnosicie kwalifikacji. Jak coś robicie to tak samo od stu lat
    >> i tak samo fuszerujecie wszystkim :-)
    > idac tokiem twego rozumowania opierajacym sie na uogólnianiu to:
    > Z Tobą trzeba stanowczo :-) Nie znasz sie na robocie jaką wykonujesz,
    > nie znasz materiałów stosowanych w twej pracy, nie szkolisz się, nie
    > podnosisz
    > kwalifikacji. Jak coś robisz to wciąż tak samo i tak samo fuszerujesz
    > :-) pzdr

    moze jest politykiem? :)

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 10


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1