-
111. Data: 2017-11-21 00:31:31
Temat: Re: Zrób to sam - wentylacja mechaniczna
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Mateusz Bogusz napisał:
>> Jak jusz masz studnię, to tak.
>> Ale dla nowego budynku PnB na studnię nie dostaniesz, jak MPZP
>> nakazuje wodociąg.
>
> Bo MPZP po coś jest, a nie żeby był a inwestor co innego. Plany są
> znane, można sprawdzić i zakupić działkę tam gdzie plan / lub jego
> brak będzie nam odpowiadał. Można też pod górkę...
MPZP nie bierze się z powietrza. Planują konkr... Kurcze, chyba już
to raz pisałem. Planują konkretni ludzie, którzy robią to po prostu
dla pieniędzy, przychodząc na osiem godzin do roboty. A potem od
tych planów zależy to, jak się żyje na danym terenie. Tyle że jak
plan jest wyłożony przed uchwaleniem, to pies z kulawą nogą nie
przyjdzie choćby popatrzeć. A potem żal, że nie można robić rzeczy
z sensem, bo plan nie przewiduje.
--
Jarek
-
112. Data: 2017-11-21 00:40:28
Temat: Re: Zrób to sam - wentylacja mechaniczna
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Piotrek napisał:
>> Ano niebardzo. Jest jakiś formularz wniosku o pozwoleństwo
>> na kopanie czy wiercenie studni? Się nie spotkałem.
>
> Studnie do 30m głębokości i poborze do 5m3/dobę buduje się na zgłoszenie.
>
> Czasami trzeba było się kopać z koniem w sądach administracyjnych (bo w
> starostwach twierdzili, że na zgłoszenie to tylko obudowa studni, a
> reszta na PnB). Ale uporządkował to wyrok NSA.
A takie poniżej 1m3/dobę? Bo z tego co pamiętam, to metr na dobę jest
granicą, od której każde przelewanie wymaga pozwolenia wodnoprawnego.
Poniżej można bez. Tak więc zgłoszenie na studnię z korbą jako obiekt
małej architektury -- to bardzo być może. Ale czemu pozyskiwanie wody,
która jeśli już, to by mogła podpadać pod prawo geologiczne, ale nie
budowlane? Ale to teoria, bo w praktyce, jako rzekłem, nawet z pomysłem
by gzideś zgłaszać robienie diurki w ziemi się nie spotkałem. A już
żeby tak z koniem po sądach...
--
Jarek
-
113. Data: 2017-11-21 00:58:51
Temat: Re: Zrób to sam - wentylacja mechaniczna
Od: Mateusz Bogusz <m...@o...pl>
> Nie "głębokości zanurzonej pompy", a odległości od lustra wody.
> No chyba że ja się nie znam na fizyce.
Pompa musi unieść tyle wody ile ma nad sobą, a nie ile od lustra brakuje
do powierzchni gruntu. Jak masz lustro na metrze, a pompę zanurzysz na
sto, to sto metrów ma do pchnięcia.
>> A i wtedy będziesz miał 1atm na wyjściu, czyli sik z węża. Ale
>> rozpatrujmy dalej...
> Nie słysałem by ktoś na to narzekał.
Bo może studnia jest płytsza/głębsza, a pompa inna niż piszesz i problem
nie występuje. Ja piszę o wodzie dostarczanej do układu budynku
mieszkalnego, a nie noszonej wiadrami. Hydroforu 1 atmosferą nie
nabijesz. Jak odkręcasz kurek w kranie to ze 2,5-3atm płynie, tam gdzie
woda jest z sieci. Do hydroforu trzeba dostarczyć więcej, bo musi być
zapas z którego schodzi do tych 2atm.
> Robiłem badania. Co roku nie wiedzę potrzeby. Lokalny wodociąg
> czerpie wodę ze studni na sąsiedniej ulicy, o tej samej głębokości.
> Co by było, gdyby im coś nietenteges wyszło w badaniach?
Myślisz że miasto albo wojsko na poligonie, to chodzi po całym
województwie i szuka zdatnej wody? Miejsce poboru wyznacza się z grubsza
na mapie ze względu na lokalizację (bliskość jeziora, rzeki, cieków
gruntowych), a wodę się "uzdatnia" przy wypompowywaniu.
Bardzo rzadko wychodzi "teges" w badaniach, dlatego możesz uważać się za
wielkiego szczęściarza :-) Przekroczenie żelaza czy manganu jest na
porządku dziennym. Rzadziej, ale też bliżej połowy przypadków jest
obecność bakterii z grup coli, clostridium perfringens (mogąca wywołać
zgorzel gazową), czy paciorkowce kałowe - te bakterie biorą się za kału
czyli np. z nawozów. A pól rolniczych w Polsce wzdłuż i wszerz pełno.
Powiedzenie że po przegotowaniu można pić wszystko, nie jest do końca
prawdą. Bo np. forma przetrwalnikowa bakterii z grupy clostridium,
potrafi w niektórych przypadkach przeżyć i to :-) Ale spożycie takiej
wody, to akurat mały problem bo dziennie ile to będzie 2-3L? Kilka set
zużywa się przeciętnie nieprzegotowanej - mycie się, mycie zębów, rąk.
O normach wody można poczytać sobie w rozporządzeniu Ministra Zdrowia z
dnia 13.11.2015. Czy jeżeli coś nie spełnia tej normy, nie nadaje się do
picia? Norma jest taka, aby zapewniała bezpieczeństwo małym/dużym,
młodym/dorosłym, niemowlakom/osobom starszym, chorym/zdrowym. W innym
przypadku jest to mniejsza lub większa loteria. Jak z alarmem smogowym w
zimę, ciągle przekraczamy. I o ile dolegliwości od razu nie odczuwamy,
to w dłużej perspektywie statystycznie pogarsza to nasze zdrowie.
A wodę uzdatnia się np. poprzez jej chlorowanie. Ale to ma wiele wad i
wymaga ciągłego nadzoru. Teraz coraz częściej na szczęście, wykorzystuje
się już lampy UV do tego celu.
--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz
-
114. Data: 2017-11-21 01:03:21
Temat: Re: Zrób to sam - wentylacja mechaniczna
Od: Mateusz Bogusz <m...@o...pl>
> Tyle że jak
> plan jest wyłożony przed uchwaleniem, to pies z kulawą nogą nie
> przyjdzie choćby popatrzeć. A potem żal, że nie można robić rzeczy
> z sensem, bo plan nie przewiduje.
Ano, czyli mechanizmy są ale to że albo nie działają albo z nich nie
korzystamy to już inna sprawa.
--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz
-
115. Data: 2017-11-21 01:08:27
Temat: Re: Zrób to sam - wentylacja mechaniczna
Od: Mateusz Bogusz <m...@o...pl>
> Czy okap kuchenny wprowadzic do wentylacji mechanicznej ze wszyskimi syfami, czy
wylot wyrzucić po prostu za ścianę?
Nie łącz okapu z WM :-) Jak nie masz zwykłego wentylacyjnego do tego, to
użyj okapu z samymi filtrami.
--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz
-
116. Data: 2017-11-21 07:30:20
Temat: Re: Zrób to sam - wentylacja mechaniczna
Od: Budyń <b...@g...com>
W dniu wtorek, 21 listopada 2017 00:31:33 UTC+1 użytkownik Jarosław Sokołowski
napisał:
> Pan Mateusz Bogusz napisał:
>
> >> Jak jusz masz studnię, to tak.
> >> Ale dla nowego budynku PnB na studnię nie dostaniesz, jak MPZP
> >> nakazuje wodociąg.
> >
> > Bo MPZP po coś jest, a nie żeby był a inwestor co innego. Plany są
> > znane, można sprawdzić i zakupić działkę tam gdzie plan / lub jego
> > brak będzie nam odpowiadał. Można też pod górkę...
>
> MPZP nie bierze się z powietrza. Planują konkr... Kurcze, chyba już
> to raz pisałem. Planują konkretni ludzie, którzy robią to po prostu
> dla pieniędzy, przychodząc na osiem godzin do roboty. A potem od
> tych planów zależy to, jak się żyje na danym terenie. Tyle że jak
> plan jest wyłożony przed uchwaleniem, to pies z kulawą nogą nie
> przyjdzie choćby popatrzeć. A potem żal, że nie można robić rzeczy
> z sensem, bo plan nie przewiduje.
jak sie nie wnosi uwag to i pretensji miec nie mozna. U nas zmieniliśmy szerokosc
ulicy, i chyba linię zabudowy
b.
-
117. Data: 2017-11-21 07:38:40
Temat: Re: Zrób to sam - wentylacja mechaniczna
Od: Budyń <b...@g...com>
W dniu wtorek, 21 listopada 2017 00:58:56 UTC+1 użytkownik Mateusz Bogusz napisał:
> > Nie "głębokości zanurzonej pompy", a odległości od lustra wody.
> > No chyba że ja się nie znam na fizyce.
>
> Pompa musi unieść tyle wody ile ma nad sobą, a nie ile od lustra brakuje
> do powierzchni gruntu. Jak masz lustro na metrze, a pompę zanurzysz na
> sto, to sto metrów ma do pchnięcia.
wracaj pan do gimnazjum, bo fizyka coś nie halo. Znaczy sie mylisz sie pan.
Pompa musi podnieść słup wody od poziomu lustra do wysokosci odbioru. Głębokość
zanurzenia nie ma znaczenia bo to co pompa podnosi kompensowana jest ciśnieniem wody
w studni.
W twoim przykładzie - wymagania dotyczące pompy są jak dla pompy 1m a nie 101m
nawet jesli jest głęboko zanurzona.
b.
-
118. Data: 2017-11-21 07:55:50
Temat: Re: Zrób to sam - wentylacja mechaniczna
Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info>
On 21-Nov-17 00:40, Jarosław Sokołowski wrote:
> A takie poniżej 1m3/dobę? Bo z tego co pamiętam, to metr na dobę jest
> granicą, od której każde przelewanie wymaga pozwolenia wodnoprawnego.
5m3/dobę jest taką granicą. Może kiedyś było inaczej, ale chyba nie.
> Poniżej można bez. Tak więc zgłoszenie na studnię z korbą jako obiekt
> małej architektury -- to bardzo być może. Ale czemu pozyskiwanie wody,
> która jeśli już, to by mogła podpadać pod prawo geologiczne, ale nie
> budowlane?
Ale przecież (pod prawo budowlane) podlega nie proces pozyskiwania wody
(pobór) tylko wywiercenie dziury w ziemi i obudowanie tej dziury czy to
rurą, czy to cembrowiną.
> Ale to teoria, bo w praktyce, jako rzekłem, nawet z pomysłem > by gzideś zgłaszać
robienie diurki w ziemi się nie spotkałem. A już
> żeby tak z koniem po sądach...
Nowieszpan, taki lajf ...
Piotrek
-
119. Data: 2017-11-21 08:56:42
Temat: Re: Zrób to sam - wentylacja mechaniczna
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Mateusz Bogusz napisał:
>> Nie "głębokości zanurzonej pompy", a odległości od lustra wody.
>> No chyba że ja się nie znam na fizyce.
>
> Pompa musi unieść tyle wody ile ma nad sobą, a nie ile od lustra
> brakuje do powierzchni gruntu. Jak masz lustro na metrze, a pompę
> zanurzysz na sto, to sto metrów ma do pchnięcia.
Dzwoniłem w tej sprawie do Pascala. Chyba nie zrozumiał dowcipu,
coś nawet zaczął mówić o ministrach oświaty, których widział jak
dostawali przydział do pracy przy kotłach. Miał akurat przerwę
w próbach chóru anielskiego, więc wszyscy byli razem. Słuchawkę
wyrwał mu Bernouli. Opowiedziałem mu to samo, a on tylko się
roześmiał.
>>> A i wtedy będziesz miał 1atm na wyjściu, czyli sik z węża.
>>> Ale rozpatrujmy dalej...
>> Nie słysałem by ktoś na to narzekał.
>
> Bo może studnia jest płytsza/głębsza, a pompa inna niż piszesz
> i problem nie występuje. Ja piszę o wodzie dostarczanej do układu
> budynku mieszkalnego, a nie noszonej wiadrami. Hydroforu 1 atmosferą
> nie nabijesz. Jak odkręcasz kurek w kranie to ze 2,5-3atm płynie,
> tam gdzie woda jest z sieci. Do hydroforu trzeba dostarczyć więcej,
> bo musi być zapas z którego schodzi do tych 2atm.
Tym niemniej nie słyszałem...
>> Robiłem badania. Co roku nie wiedzę potrzeby. Lokalny wodociąg
>> czerpie wodę ze studni na sąsiedniej ulicy, o tej samej głębokości.
>> Co by było, gdyby im coś nietenteges wyszło w badaniach?
>
> Myślisz że miasto albo wojsko na poligonie, to chodzi po całym
> województwie i szuka zdatnej wody? Miejsce poboru wyznacza się
> z grubsza na mapie ze względu na lokalizację (bliskość jeziora,
> rzeki, cieków gruntowych), a wodę się "uzdatnia" przy wypompowywaniu.
>
> Bardzo rzadko wychodzi "teges" w badaniach, dlatego możesz uważać
> się za wielkiego szczęściarza :-)
No jasne, zawsze za takiego się uważałem. A przecież piszę o swoim
przypadku znanym z praktyki. Wiem też jak może wyglądać praktyka
w innych miejscach. Jakość wody w wiejskich studniach kopanych
stawała się z czasem tragiczna. Dzwoniłem w tej sprawie kiedyś
do Sławoja Składkowskiego (ten z powodu jednego swojego czynu
wymigał się od pracy przy kotłach), długo mi tłumaczył powody.
Potem tym biednym ludziom założyli wodociągi. Wreszcie mieli wodę
w kranie. No to stare niepotrzebne im studnie pozamieniali na
szamba. I tak oto mamy zatrute pokłady wodonośne. W obliczu takiego
nieszczęścia faktycznie przez najbliższe sto lat tylko wodociąg.
> A wodę uzdatnia się np. poprzez jej chlorowanie.
No i tego właśnie w kranie chciałbym nie mieć. Tu zauważę, że nie
tylko uzdatnia, czasem trzeba działać profilaktycznie. Długie
rurska, nie zawsze w dobrym stanie, zdrowotności nie służą.
--
Jarek
-
120. Data: 2017-11-21 09:10:15
Temat: Re: Zrób to sam - wentylacja mechaniczna
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Mateusz Bogusz napisał:
>> Tyle że jak plan jest wyłożony przed uchwaleniem, to pies z kulawą
>> nogą nie przyjdzie choćby popatrzeć. A potem żal, że nie można robić
>> rzeczy z sensem, bo plan nie przewiduje.
>
> Ano, czyli mechanizmy są ale to że albo nie działają albo z nich nie
> korzystamy to już inna sprawa.
Mam wrażenie, że niektórzy chcieliby korzystać nadmiernie. O wodociągach
zaczęto pisać w planach gdy były jeszcze rzadkością (wodociągi, ale plany
poniekąd też). Taki zapis mówił inwestorowi "tu nie będzie problemu z wodą".
I tylko tyle. Ale żeby robić z tego obowiązek? Jest gazociąg w ulicy, plan
to opisuje. Ale czy to znaczy, że trzeba grzać gazem? To może być najwyżej
bat na takich, co chcą kopciuchem -- nie tłumacz się koleś, wcale nie
musisz smrodzić. A jak kto chce, grzej pompą ciepła. Co też oznacza na
ogół studnię. Jest droga publiczna przy działce, ale nie ma obowiązku tylko
z niej korzystać by dostać się na posesję, można na przykład helikopterem
(sąsiad ulicę dalej miał, ale sprzedał). Itd, itp.
--
Jarek