-
1. Data: 2013-05-29 22:45:51
Temat: Żyjątka w donicach - czym...
Od: Ikselka <i...@g...pl>
..wyeliminować? Chodzi o dżdżownice, krocionogi i takie jasne małe wijące
się coś, chyba nicienie. Użyłam kompostu do przesadzania cytrusów i obawiam
się, że w wilgotnym ciepłym zaciszu donic rozwinie się podziemie,
niekoniecznie dobrze działające na korzonki...
--
XL
"Pierwszy łyk ze szklanki nauk przyrodniczych zmieni ciebie w ateistę,
zaś na dnie szklanki czeka na ciebie Bóg."
Werner Heisenberg, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie fizyki
-
2. Data: 2013-05-31 09:39:02
Temat: Re: Żyjątka w donicach - czym...
Od: czeremcha <1...@g...com>
Włożyć donicę do misy z wodą. W poszukiwaniu tlenu robactwo wyjdzie na wierzch.
Ania
-
3. Data: 2013-05-31 15:57:03
Temat: Re: Żyjątka w donicach - czym...
Od: Trybun <Y...@y...com>
W dniu 2013-05-29 22:45, Ikselka pisze:
> ..wyeliminować? Chodzi o dżdżownice, krocionogi i takie jasne małe wijące
> się coś, chyba nicienie. Użyłam kompostu do przesadzania cytrusów i obawiam
> się, że w wilgotnym ciepłym zaciszu donic rozwinie się podziemie,
> niekoniecznie dobrze działające na korzonki...
Może prądem? Jeżeli jeszcze masz jeszcze te cytrusy nieposadzone to
spróbuj wetknąć do donicy metalowy pręt, do pręta kabel, a kabel do +sa
w kontakcie, TYLKO do plusa!! Najlepiej operację przeprowadzić w
gumowych rękawicach.
-
4. Data: 2013-05-31 22:46:24
Temat: Re: Żyjątka w donicach - czym...
Od: johnny <j...@p...pl>
W dniu 2013-05-31 15:57, Trybun pisze:
>> ..wyeliminować? Chodzi o dżdżownice, krocionogi i takie jasne małe wijące
>> się coś, chyba nicienie. Użyłam kompostu do przesadzania cytrusów i
>> obawiam
>> się, że w wilgotnym ciepłym zaciszu donic rozwinie się podziemie,
>> niekoniecznie dobrze działające na korzonki...
> Może prądem? Jeżeli jeszcze masz jeszcze te cytrusy nieposadzone to
> spróbuj wetknąć do donicy metalowy pręt, do pręta kabel, a kabel do +sa
> w kontakcie, TYLKO do plusa!! Najlepiej operację przeprowadzić w
> gumowych rękawicach.
To wszystko półśrodki! Jak już upierasz się przy tym prundzie to jednak
ja optowałbym za siłą. Te 220 to może jedynie te krocionogi mile
połechtać po stopach. 380Voltów brzmi lepiej. No i te rękawice psują
image twardziela. Jeśli jednak i to nie dałoby rady stonogom to zawsze
pozostaje sarin, gaz musztardowy, a w ostateczności można rozdupcyć te
doniczke dynamitem =(:-(((((
Zdroofka Johnny
robie tera w tiszirtach:
http://allegro.pl/autorskie-koszulki-johnny-ego-drug
a-gratis-i3288383851.html
-
5. Data: 2013-06-01 02:40:36
Temat: Re: Żyjątka w donicach - czym...
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Fri, 31 May 2013 00:39:02 -0700 (PDT), czeremcha napisał(a):
> Włożyć donicę do misy z wodą. W poszukiwaniu tlenu robactwo wyjdzie na wierzch.
>
Dzięki, chyba dobry sposób bo najprostszy - a jak robactwo nie wyjdzie, to
się potopi :-)
--
XL
"Pierwszy łyk ze szklanki nauk przyrodniczych zmieni ciebie w ateistę,
zaś na dnie szklanki czeka na ciebie Bóg."
Werner Heisenberg, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie fizyki
-
6. Data: 2013-06-01 02:41:42
Temat: Re: Żyjątka w donicach - czym...
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Fri, 31 May 2013 15:57:03 +0200, Trybun napisał(a):
> W dniu 2013-05-29 22:45, Ikselka pisze:
>> ..wyeliminować? Chodzi o dżdżownice, krocionogi i takie jasne małe wijące
>> się coś, chyba nicienie. Użyłam kompostu do przesadzania cytrusów i obawiam
>> się, że w wilgotnym ciepłym zaciszu donic rozwinie się podziemie,
>> niekoniecznie dobrze działające na korzonki...
>
> Może prądem? Jeżeli jeszcze masz jeszcze te cytrusy nieposadzone to
> spróbuj wetknąć do donicy metalowy pręt, do pręta kabel, a kabel do +sa
> w kontakcie, TYLKO do plusa!! Najlepiej operację przeprowadzić w
> gumowych rękawicach.
Mam posadzone. Będę topić robactwo :-)
--
XL
"Pierwszy łyk ze szklanki nauk przyrodniczych zmieni ciebie w ateistę,
zaś na dnie szklanki czeka na ciebie Bóg."
Werner Heisenberg, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie fizyki
-
7. Data: 2013-06-01 02:42:23
Temat: Re: Żyjątka w donicach - czym...
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Fri, 31 May 2013 22:46:24 +0200, johnny napisał(a):
> W dniu 2013-05-31 15:57, Trybun pisze:
>
>>> ..wyeliminować? Chodzi o dżdżownice, krocionogi i takie jasne małe wijące
>>> się coś, chyba nicienie. Użyłam kompostu do przesadzania cytrusów i
>>> obawiam
>>> się, że w wilgotnym ciepłym zaciszu donic rozwinie się podziemie,
>>> niekoniecznie dobrze działające na korzonki...
>
>> Może prądem? Jeżeli jeszcze masz jeszcze te cytrusy nieposadzone to
>> spróbuj wetknąć do donicy metalowy pręt, do pręta kabel, a kabel do +sa
>> w kontakcie, TYLKO do plusa!! Najlepiej operację przeprowadzić w
>> gumowych rękawicach.
>
> To wszystko półśrodki! Jak już upierasz się przy tym prundzie to jednak
> ja optowałbym za siłą. Te 220 to może jedynie te krocionogi mile
> połechtać po stopach. 380Voltów brzmi lepiej. No i te rękawice psują
> image twardziela. Jeśli jednak i to nie dałoby rady stonogom to zawsze
> pozostaje sarin, gaz musztardowy, a w ostateczności można rozdupcyć te
> doniczke dynamitem =(:-(((((
>
> Zdroofka Johnny
>
> robie tera w tiszirtach:
> http://allegro.pl/autorskie-koszulki-johnny-ego-drug
a-gratis-i3288383851.html
Myślałam o Basudinie, ale chemia to ostateczność, fkącu chcę jeść te
cytrusy, nie?
:-)
--
XL
"Pierwszy łyk ze szklanki nauk przyrodniczych zmieni ciebie w ateistę,
zaś na dnie szklanki czeka na ciebie Bóg."
Werner Heisenberg, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie fizyki
-
8. Data: 2013-06-01 13:22:41
Temat: Re: Żyjątka w donicach - czym...
Od: z...@w...pl
W dniu środa, 29 maja 2013 22:45:51 UTC+2 użytkownik Ikselka napisał:
> ..wyeliminować? Chodzi o dżdżownice, krocionogi i takie jasne małe wijące
> się coś, chyba nicienie.
Te "takie jasne" mają jakąś barwę, długość, a może zrób fotkę.
Pozdrawiam niejasno
skryba
-
9. Data: 2013-06-01 14:38:35
Temat: Re: Żyjątka w donicach - czym...
Od: Maciej Bojko <m...@g...com>
On Fri, 31 May 2013 15:57:03 +0200, Trybun <Y...@y...com> wrote:
>W dniu 2013-05-29 22:45, Ikselka pisze:
>> ..wyeliminować? Chodzi o dżdżownice, krocionogi i takie jasne małe wijące
>> się coś, chyba nicienie. Użyłam kompostu do przesadzania cytrusów i obawiam
>> się, że w wilgotnym ciepłym zaciszu donic rozwinie się podziemie,
>> niekoniecznie dobrze działające na korzonki...
>
>Może prądem? Jeżeli jeszcze masz jeszcze te cytrusy nieposadzone to
>spróbuj wetknąć do donicy metalowy pręt, do pręta kabel, a kabel do +sa
>w kontakcie, TYLKO do plusa!!
A wyłącznik różnicowo-prądowy nie zareaguje? Przecież on służy właśnie
temu, żeby taki manewr nie zadziałał.
--
Maciej Bójko
-
10. Data: 2013-06-01 15:46:02
Temat: Re: Żyjątka w donicach - czym...
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Maciej Bojko napisał:
>>> ..wyeliminować? Chodzi o dżdżownice, krocionogi i takie jasne małe
>>> wijące się coś, chyba nicienie. Użyłam kompostu do przesadzania
>>> cytrusów i obawiam się, że w wilgotnym ciepłym zaciszu donic rozwinie
>>> się podziemie, niekoniecznie dobrze działające na korzonki...
>>
>> Może prądem? Jeżeli jeszcze masz jeszcze te cytrusy nieposadzone to
>> spróbuj wetknąć do donicy metalowy pręt, do pręta kabel, a kabel do
>> +sa w kontakcie, TYLKO do plusa!!
>
> A wyłącznik różnicowo-prądowy nie zareaguje? Przecież on służy właśnie
> temu, żeby taki manewr nie zadziałał.
Nie każdy ma taki wyłącznik ("plusa w kontakcie", to chyba w ogóle nikt
nie ma). Te wszystkie podziemne gliździele są bardzo wrażliwe na przepływ
prądu elektrycznego. Nie potrzeba im nawet podłączenia do elektrowni.
Wędkarze chodzą nocami na rosówy z akumulatorem samochodowym. Wystarczy
wbić w ziemię w pewnej odległości dwa podłączone do niego pręty (w jakiej,
tego dokładnie nie wiem, ale donica z pewnością nie jest większa), a już
całe to towarzystwo salwuje się ucieczką na powierzchnię.
Jarek
--
Wędkarstwo to sport męski,
Z mięczaka robi zucha,
Uodparnia na klęski,
Wzmacnia ciało i ducha.