-
1. Data: 2018-09-22 16:26:57
Temat: eeee linuxowcy
Od: Budyń <b...@g...com>
zglupial mi raspberry pi - po każdym rebocie stan karty SD jest przywracany do stanu
sprzed awarii, nowe wytworzone pliki znikają, edytowane które w czasie sesji jak
napoprawiniej działają zostają odtworzone w postaci sprzed edycji.
Tak jakby wszystkie zmiany zachodzily w ramie zamiast na SD.
Ale o co chodzi?
A moze zabiłem karte wielokrotnymi zapisami?
b.
-
2. Data: 2018-09-22 16:39:02
Temat: Re: [OT] eeee linuxowcy
Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>
On 9/22/2018 4:26 PM, Budyń wrote:
> A moze zabiłem karte wielokrotnymi zapisami?
Bardzo mozliwe że fikuśnie uszkodzileś filesystem w wyniku nagłego
wyłaczenia zasilania. Karty SD nagle wyłaczone mogą uszkadzać
przypadkowe bloki nawet jeśli wyłaczenie nie było w momencie zapisu.
Albo uzyjesz karty przemyslowej, ktora jest odporna na takie
traktowanie, albo bedziemiał szczęscie że kupisz konsumencką bez tego
feleru (co jest cieżkie bo większość robi relokacje bloków w tle
samodzielnie i nie ma nad tym kontroli).
Prywatnie problem rozwiązałem tak że kartę zasilam przez niewielki
rezystor rzedu kilkunastu omów i wstawiłem bezpośrednio do pinów karty
kondensator. Karta wykrywa powolny spadek napięcia i ma czas dokończyc
operacje relokacji i się czysto wyłączyć.
Wewnętrzna pamięc flash w PI będzie lepszym miejscem do trzymania danych
niż karta SD. Karty SD sa projektowane do urządzeń bateryjnych i w
normalnych zastosowaniach nie miewają "nagłych wyłaczeń zasilania",
nawet nagłe wyjęcie ze slotu jest załatwione dłuższymi pinami od
zasilania więc karta ma milisekundy na zatrzymanie się. Na nagłe
wyłaczenie zasilania w PI nie były projektowane.
-
3. Data: 2018-09-22 17:09:11
Temat: Re: [OT] eeee linuxowcy
Od: Budyń <b...@g...com>
W dniu sobota, 22 września 2018 16:39:08 UTC+2 użytkownik Sebastian Biały napisał:
> On 9/22/2018 4:26 PM, Budyń wrote:
> > A moze zabiłem karte wielokrotnymi zapisami?
>
> Bardzo mozliwe że fikuśnie uszkodzileś filesystem w wyniku nagłego
> wyłaczenia zasilania. Karty SD nagle wyłaczone mogą uszkadzać
> przypadkowe bloki nawet jeśli wyłaczenie nie było w momencie zapisu.
>
> Albo uzyjesz karty przemyslowej, ktora jest odporna na takie
> traktowanie, albo bedziemiał szczęscie że kupisz konsumencką bez tego
> feleru (co jest cieżkie bo większość robi relokacje bloków w tle
> samodzielnie i nie ma nad tym kontroli).
>
> Prywatnie problem rozwiązałem tak że kartę zasilam przez niewielki
> rezystor rzedu kilkunastu omów i wstawiłem bezpośrednio do pinów karty
> kondensator. Karta wykrywa powolny spadek napięcia i ma czas dokończyc
> operacje relokacji i się czysto wyłączyć.
>
> Wewnętrzna pamięc flash w PI będzie lepszym miejscem do trzymania danych
> niż karta SD. Karty SD sa projektowane do urządzeń bateryjnych i w
> normalnych zastosowaniach nie miewają "nagłych wyłaczeń zasilania",
> nawet nagłe wyjęcie ze slotu jest załatwione dłuższymi pinami od
> zasilania więc karta ma milisekundy na zatrzymanie się. Na nagłe
> wyłaczenie zasilania w PI nie były projektowane.
a komenda reboot jest zorganizowana rozsądnie? to znaczy daje czas i mozliwosci
pozamykania otwartych spraw? Bo to jest moja podstawowa komenda :-)
b.
-
4. Data: 2018-09-22 18:24:50
Temat: Re: [OT] eeee linuxowcy
Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>
On 9/22/2018 5:09 PM, Budyń wrote:
> a komenda reboot jest zorganizowana rozsądnie?
Nie chodzi o reboot. Chodzi o *nagłe* wyłaczenie karty SD kiedy
kontroler jest wlaśnie w połowie relokacji bloku. Poniewaz nie wiesz
kiedy kontroler zdecydowal o relokacji to nie masz żadnej szansy na
pewne i bezbłedne wyłaczenie Pi bez zatrzymania wczesniej karty, możesz
liczyć na szczęscie lub kupić kartę przemysłową ktora albo nie robi
relokacji albo ma własne źrodło zasilania na te milisekundy.
> to znaczy daje czas i mozliwosci pozamykania otwartych spraw? Bo to jest moja
podstawowa komenda :-)
Nie, to nie o nia chodzi.
Chodzi o shutdown.
Niestety nie zawsze shutdown informuje kontroler o tym żeby przestał
relokować bloki, nie wiem jak zachowuje się w PI bo już od dawna nie
używam. Ogólnie karty SD nie nadają się do pracy w urzadzeniach gdzie
zasilanie znika bez powodu. Natomiast wewnętrzny flash Pi jest na to
odporny (podobno) i preferowany w takich rozwiązaniach.
Jeśli chcesz ograniczyć problem to używaj shutdown. Może pomóc.
Karta nie uszkadza się fizycznie, przynajmniej takiej nie spotkałem. To
tylko ciezkie uszkodzenie logiczne filesystemu, często bez możliwosci
naprawy.
-
5. Data: 2018-09-22 19:35:12
Temat: Re: eeee linuxowcy
Od: Dominik Ałaszewski <D...@g...pl.invalid>
Dnia 22.09.2018 Budyń <b...@g...com> napisał/a:
> zglupial mi raspberry pi - po każdym rebocie stan karty SD jest przywracany do
stanu sprzed awarii, nowe wytworzone pliki znikają, edytowane które w czasie sesji
jak napoprawiniej działają zostają odtworzone w postaci sprzed edycji.
To nie raspberry zgłupiało, tylko karta.
Miałem taki przypadek, karta sd zrobiła się read-only właśnie
w taki ciekawy sposób- "zamrożenie" zawartości w pewnym
momencie czasowym. Dla komputera czy telefonu była widziana
jako zapisywalna, można było sobie pliki dogrywać,
kasować czy nawet sformatować kartę- zmiany były niby
widoczne, ale po wyjęciu i ponownym włożeniu wracał stan
z "zamrożenia". Nie pomogły żadne metody włącznie
z dedykowanymi programami. Karta poszła do utylizacji
po połamaniu.
Możesz ewentualnie spróbować
sudo sdtool /dev/mmcblk0 unlock
choć w tym przypadku (wewnętrzna flaga "write protected")
filesystem powinien być widziany jako read only.
A ogólnie co do pi, to polecam- jeśli masz podpięty jakikolwiek
hdd- przenieść root filesystem na dysk twardy. Wtedy
na karcie pozostają tylko pliki tdb, start.elf i pokrewne,
zajmujące ok. 21 MB. Wystarczy więc mała, wolna karta,
w czasie eksploatacji nie ma na niej żadnych zapisów
(więc ciężko o pad w czasie wyłączenia zasilania), łatwo to
zbackupować i w przypadku awarii błyskawicznie wymienić.
--
Dominik Ałaszewski (via raspbianowy slrn)
"W życiu piękne są tylko chwile..." (Ryszard Riedel)
Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy zgodnie z Art. 54 Konstytucji RP
Pisząc na priv zmień domenę na gmail.
-
6. Data: 2018-09-22 20:45:11
Temat: Re: eeee linuxowcy
Od: s...@g...com
W dniu sobota, 22 września 2018 09:26:59 UTC-5 użytkownik Budyń napisał:
> zglupial mi raspberry pi - po każdym rebocie stan karty SD jest przywracany do
stanu sprzed awarii, nowe wytworzone pliki znikają, edytowane które w czasie sesji
jak napoprawiniej działają zostają odtworzone w postaci sprzed edycji.
> Tak jakby wszystkie zmiany zachodzily w ramie zamiast na SD.
> Ale o co chodzi?
>
> A moze zabiłem karte wielokrotnymi zapisami?
>
>
Tak jak koledzy napisali. Karta jest niezywa. Jak bedziesz jej kopie robic to sie
moze okazac ze jest dziurawa jak ser szwajcarski i co chwila odkryjesz ze jakies
pliki za uszkodzone.
Wgraj sobie backup, zgraj pliki ktore wiesz ze trudno odtworzyc i na przyszlosc rob
zrzuty obrazu tej karty na osobny dysk.
Ja sie z maliny jako domowego serwera wyleczylem wlasnie przez takie cyrki.
Dodatkowo feler byl taki ze pliki rrd jakie wykorzystywalem do monitoringu temperatur
sa nie tylko os ale i platform specific. Czyli malinowych nie odtworze pod linuxem na
x86.
Malina fajna ale w praktyce trzeba do niej i dyska i czasem monitor i w efekcie
czasem malo mocy/pamieci i lepiej kupic starszego laptopa.
Ale mysle ze jak wymienisz karte to dalej podzialasz. Chyba ze to sama malina
szwankuje wiec moze trzeba bedzie kupic nowa.
-
7. Data: 2018-09-23 18:13:43
Temat: Re: eeee linuxowcy
Od: Lisciasty <l...@p...pl>
W dniu sobota, 22 września 2018 16:26:59 UTC+2 użytkownik Budyń napisał:
> A moze zabiłem karte wielokrotnymi zapisami?
Dokładnie tak, jest to znany feler zwłaszcza w systemach pomiaru
temperatury (jak np. nettemp). Oni sobie z tym radzą odpalając
malinę na dysku zewnętrznym zamiast karty, ale ja jeszcze tego nie
ogarnąłem...
L.
-
8. Data: 2018-09-23 19:03:32
Temat: Re: eeee linuxowcy
Od: Budyń <b...@g...com>
Dzieki wszystkim za info
Normalnie to ja tworzę ramdyski żeby nie mordować karty, ale tym razem coś tam nie
zaskoczyło i to olałem. I się zemściło :)
b.
-
9. Data: 2018-09-23 19:30:57
Temat: Re: eeee linuxowcy
Od: Dominik Ałaszewski <D...@g...pl.invalid>
Dnia 23.09.2018 Lisciasty <l...@p...pl> napisał/a:
> temperatury (jak np. nettemp). Oni sobie z tym radzą odpalając
> malinę na dysku zewnętrznym zamiast karty, ale ja jeszcze tego nie
> ogarnąłem...
Całkiem bez karty to dopiero od pi trójki.
Ale zawsze można na twardziela przenieść
root fs. To wystarczy, żeby karta sd żyła długo
i szczęśliwie.
--
Dominik Ałaszewski (via raspbianowy slrn)
"W życiu piękne są tylko chwile..." (Ryszard Riedel)
Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy zgodnie z Art. 54 Konstytucji RP
Pisząc na priv zmień domenę na gmail.