-
21. Data: 2012-05-06 09:59:04
Temat: Re: indukcyjka
Od: "Andy Niwinski" <a...@n...pl>
"BQB" <a...@a...spamowy.com.invalid>
>
> Ja polecam obejrzenie tego filmiku:
> http://www.youtube.com/watch?v=_smXRt1MnVo&feature=r
elated
> Jedna cewka, jedno "wejście" prądu i jedno "wyjście", co z tego, że
> nawinięta z oddzieleniem - mniejszy garnek nie spowoduje, że prąd będzie
> płynął tylko w środkowym uzwojeniu. Na filmiku pokazany też wentylatorek,
> który chłodzi elektronikę - czyli ciepło strat wydalane wentylatorkiem.
Filmik obejrzałeś, ale zbyt dużo z niego chyba nie zrozumiałeś? Cewka w
kuchence indukcyjnej nie jest elementem grzejnym, może wreszcie to
zrozumiecie? Elemetem grzejnym jest dno garnka, w którym indukują się prądy
wirowe. I automatyka steruje cewką w zależności od wielkości tego garnka,
"wysyłając" optymalną ilość energii.
Prezentujecie podejscie do zużycia energii mojego pradziadka, jak się coś
gdzieś swiciło, nawet mała kontrolka "neonówka" - to żarło prąd. ALe bojler
elektryczny z grzałką 5kW to mógł chodzić na okrągło. Nie "świecił" - to
prądu nie zużuwał.
-
22. Data: 2012-05-06 10:05:38
Temat: Re: indukcyjka
Od: "Andy Niwinski" <a...@n...pl>
"kogutek" <s...@N...gazeta.pl> schrieb im Newsbeitrag
news:jo4gkd$mqj$1@inews.gazeta.pl...
>> Kogutek, ja Cibie lubię - ale proszę, nie zaczynaj fanzolić głupot jak
>> Ikselka....
>>
>> http://plyta-indukcyjna.pl/
>>
>> zerknij szczególnie na kawałek o wydajnościach.
>>
> Nie bądź śmieszny. Dajesz tekst reklamowy. W tv leci reklama dozownika do
> mydła. Że super bo dzieci są bezpieczne bo nie dotykają brudnego dozownika
> jak
> chcą ręce umyć. I głupki kupią taki tekst i wydadzą kasę na chińskie gówno
> co
> się zaraz popsuje albo podziała do zużycia baterii bo nowych nikomu się
> nie
> będzie chciało kupić. Ale głupki łykną. Normalny pomyśli i stwierdzi że co
> z
> tego że dzieci mają brudne ręce jak wyciskają mydło. Mydło jest po to żeby
> po
> umyciu były czyste. Po umyciu ręce się wyciera albo suszy a nie naciska
> przycisk w dozowniku mydła. W tekstach reklamowych wszystkie cuda
> przechodzą.
> Oni chcieli żeby indukcja miała wysoką sprawność to napisali że ma.
> Wszystkie
> inne miały być gówniane i wyszło im że są gówniane. Poszukaj tematu który
> kiedyś założyłem. O sprawności różnych kuchenek. Ja sprawdziłem kuchenkę z
> płytkami. Uczciwie to zrobiłem. Wyszło mi że w grzaniu wody jest niewiele
> gorsza od czajnika elektrycznego. A ten ma prawie 100% sprawności.
>
Chłopie, przeczytałeś to, co sam napisałeś? Chcesz przebić Ikselkę czy też
Animkę? Zrobiłeś sobie z czajnika wzorzec zużycia energi? To może niech ci
ktoś pokaże, jak "sprawnie" potrafi zagotować wiadro wody tak zwana
"żyletówa" - znana tym co za komuny w wojsku służyli, albo garowali pod
celą.
Nie masz w domu kuchenki z indukcją, prawda? I zabierasz głos na jej temat.
Ja akurat zaczynałem od pieca kaflowego a skończyłem na indukcji - po drodze
korzystając z gazu, kuchenki z płytami, płyty ceramicznej. A tej zimy
miałem przyjemnośc wynajmować mieszkanie na urlop w Alpach. Tam była
normalna płyta ceramiczna. Miałem super porównanie, jak wygląda grzanie wody
na ceramicznej w porównaniu z indukcją. Więc nie pieprz głodnych kawałków.
-
23. Data: 2012-05-06 10:12:04
Temat: Re: indukcyjka
Od: "Andy Niwinski" <a...@n...pl>
"BQB" <a...@a...spamowy.com.invalid> > Ja polecam obejrzenie tego filmiku:
> http://www.youtube.com/watch?v=_smXRt1MnVo&feature=r
elated
> Jedna cewka, jedno "wejście" prądu i jedno "wyjście", co z tego, że
> nawinięta z oddzieleniem - mniejszy garnek nie spowoduje, że prąd będzie
> płynął tylko w środkowym uzwojeniu. Na filmiku pokazany też wentylatorek,
> który chłodzi elektronikę - czyli ciepło strat wydalane wentylatorkiem.
Tu jest też coś dla lubujących się w youtubie:
http://www.youtube.com/watch?v=8mTEbTpvt1E
zerknij szczególnie na 8:50
-
24. Data: 2012-05-06 11:04:59
Temat: Re: indukcyjka
Od: pw <p...@n...pl>
podłączę się:
Która z kuchenek będzie tańsza w eksploatacji: indukcyjna czy gazowa?
-
25. Data: 2012-05-06 12:15:09
Temat: Re: indukcyjka
Od: Krzysiek <r...@k...net.pl>
W dniu sobota, 5 maja 2012 14:22:17 UTC+2 użytkownik kogutek napisał:
> Poza
> tym jakoś mi nie pasuje posiadanie w mieszkaniu nadajnika, co prawda
> pracującego w paśmie podstawowym lub blisko niego. Ale o bardzo dużej mocy.
> Nie ma w tej chwili żadnych wiarygodnych informacji o nie szkodliwości takiego
> pola na ludzi
Trochę nie tak. Od dawna istnieją podobne urządzenia. Wieki temu, jeszcze w latach
80. miałem praktyki studenckie w Polkolorze, przy produkcji kineskopów.
Urządzenie nazywało się getter i była to właśnie kilkucentymetrowa cewka z rurki
miedzianej, której środkiem płyneła woda. Zasilanie dawał 10kW generator (wtedy to
oczywiście była spora szafa). Celem było rozgrzanie kapsułki (wielkości kapsla od
butelki) do białości i rozpylanie jakiś właściwych substancji wewnątrz kineskopu i
poprawienie próżni. Podobne metody byy stosowane też na innych stanowiskach - np.
przy napyleniu warstwy aluminium na ekran.
Podczas przeszkolenia BHP bardzo zwracano uwagę, by nie podchodzić do urządzenia w
czasie pracy, bo może spowodować spore obrażenia i co gorsza w pierwszym momencie nie
jest to odczuwalne. Nie pamiętam już dokładnie, ale coś wspominali o oddzieleniu
mięśni od kości. To oczywiście skutki bezpośredniego włożenia ręki w pole, a sprzęt
nie posiadał współczesnych zabezpieczeń. Włączało się przyciskiem na ściśle określony
czas.
-
26. Data: 2012-05-06 12:33:41
Temat: Re: indukcyjka
Od: ZbyszekZ <z...@g...com>
W dniu niedziela, 6 maja 2012 11:04:59 UTC+2 użytkownik pw napisał:
> podłączę się:
>
> Która z kuchenek będzie tańsza w eksploatacji: indukcyjna czy gazowa?
Bardzo dobre pytanie ale bardzo nie precyzyjne.
Zależy od kilku czynników:
- koszt paliwa
- koszt zakupu urządzenia
- koszt i czas przeglądów i wymiany części
- koszt naczyń
- czas korzystania z naczyń
- koszt doprowadzenia do użytku naczyń po wpadkach kuchennych
- koszt zdrowia
i pewnie jeszcze trochę innych.
Ja aktualnie mam kuchenkę gazową bo moje wcześniejsze doświadczenia z kuchniami
elektrycznym były delikatnie mówiąc fatalne, tyle że były to kuchenki ceramiczne.
Kupiłem przymuszony sytuacją pojedynczy palnik indukcyjny i jak gazowa się wypali to
następna będzie indukcja bo szybciej działa, bezpieczniej a cenowo nie wyjdzie drożej
(w kilkuletnim okresie użycia).
--
ZZ@private
-
27. Data: 2012-05-06 12:44:56
Temat: Re: indukcyjka
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
Krzysiek wrote:
> W dniu sobota, 5 maja 2012 14:22:17 UTC+2 użytkownik kogutek napisał:
>> Poza
>> tym jakoś mi nie pasuje posiadanie w mieszkaniu nadajnika, co prawda
>> pracującego w paśmie podstawowym lub blisko niego. Ale o bardzo
>> dużej mocy. Nie ma w tej chwili żadnych wiarygodnych informacji o
>> nie szkodliwości takiego pola na ludzi
>
> Trochę nie tak. Od dawna istnieją podobne urządzenia. Wieki temu,
> jeszcze w latach 80. miałem praktyki studenckie w Polkolorze, przy
> produkcji kineskopów.
> Urządzenie nazywało się getter
getter to to ustrojstwo w środku lampy próżniowej, służy do poprawienia
próżni przez związanie resztek gazów.
i była to właśnie kilkucentymetrowa
> cewka z rurki miedzianej, której środkiem płyneła woda. Zasilanie
> dawał 10kW generator (wtedy to oczywiście była spora szafa). Celem
> było rozgrzanie kapsułki (wielkości kapsla od butelki) do białości i
> rozpylanie jakiś właściwych substancji wewnątrz kineskopu i
> poprawienie próżni. Podobne metody byy stosowane też na innych
> stanowiskach - np. przy napyleniu warstwy aluminium na ekran.
> Podczas przeszkolenia BHP bardzo zwracano uwagę, by nie podchodzić do
> urządzenia w czasie pracy, bo może spowodować spore obrażenia i co
> gorsza w pierwszym momencie nie jest to odczuwalne. Nie pamiętam już
> dokładnie, ale coś wspominali o oddzieleniu mięśni od kości. To
> oczywiście skutki bezpośredniego włożenia ręki w pole, a sprzęt nie
> posiadał współczesnych zabezpieczeń. Włączało się przyciskiem na
> ściśle określony czas.
piec indukcyjny...
tylko że kuchnia indukcyjna ma współczesne zabezpieczenia i bez garnka sie
nie włączy
Kuchenka mikrofalowa jest jeszcze niebezpieczniejsza, jeśli ktoś zablokuje
zabezpieczenia i wsadzi rękę do otwartej komory :)
-
28. Data: 2012-05-06 15:42:33
Temat: Re: indukcyjka
Od: "Dziobak" <d...@h...pl>
Użytkownik "Marek Dyjor" napisał
> domniemywam że teelwizora komórki i WIFI sie już z domu i okolic
> pozbyłeś..
Wbrew pozorom da się bez tego żyć i to dużo ciekawiej.
Dziobak
-
29. Data: 2012-05-06 15:58:08
Temat: Re: indukcyjka
Od: "kogutek" <s...@N...gazeta.pl>
Andy Niwinski <a...@n...pl> napisał(a):
>
> "BQB" <a...@a...spamowy.com.invalid>
> >
> > Ja polecam obejrzenie tego filmiku:
> > http://www.youtube.com/watch?v=_smXRt1MnVo&feature=r
elated
> > Jedna cewka, jedno "wejście" prądu i jedno "wyjście", co z tego, że
> > nawinięta z oddzieleniem - mniejszy garnek nie spowoduje, że prąd będzie
> > płynął tylko w środkowym uzwojeniu. Na filmiku pokazany też wentylatorek,
> > który chłodzi elektronikę - czyli ciepło strat wydalane wentylatorkiem.
>
> Filmik obejrzałeś, ale zbyt dużo z niego chyba nie zrozumiałeś? Cewka w
> kuchence indukcyjnej nie jest elementem grzejnym, może wreszcie to
> zrozumiecie? Elemetem grzejnym jest dno garnka, w którym indukują się prądy
> wirowe. I automatyka steruje cewką w zależności od wielkości tego garnka,
> "wysyłając" optymalną ilość energii.
> Prezentujecie podejscie do zużycia energii mojego pradziadka, jak się coś
> gdzieś swiciło, nawet mała kontrolka "neonówka" - to żarło prąd. ALe bojler
> elektryczny z grzałką 5kW to mógł chodzić na okrągło. Nie "świecił" - to
> prądu nie zużuwał.
>
Wychodzi że to Ty nie zrozumiałeś. Przy każdej zamianie energii występują
straty. Straty to zawsze ciepło. Dlatego grzałka oporowa zanurzona w wodzie ma
100% sprawności. Tam wszystko na ciepło się zamienia. Ktoś zarzucił mi że
elektryczny czajnik bezprzewodowy jest dla mnie jakimś wzorcem. W warunkach
domowych można uznać go za wzorzec. W kuchence indukcyjnej na każdym etapie
przekształcania energii elektrycznej z sieci w pole zasilające garnek
występują straty. Najmniejsze na kablu zasilającym. Wszystkie straty to ciepło
wyrzucone wraz z powietrzem przez wentylator. Nie ma z tego praktycznych
korzyści. Największe straty są w stopniu mocy zasilającym cewkę i przy
przekazywaniu energii do garnka. Najsprawniejsze wzmacniacze pracujące w
klasie D mają sprawność dochodzącą do dziewięćdziesięciu procent. W kuchence
nie ma takich wzmacniaczy. Są zbyt drogie przy mocach powyżej kilowata.
Rozwiązaniem było by zasilenie cewki przebiegiem prostokątnym. Niemożliwe bo
taki przebieg generuje ogromne zakłócenia. Poza tym kiepsko się go przekazuje
transformatorem. W kuchence optymalna była by czysta sinusoida. W najlepszym
przypadku sprawność wynosiła by z 60%. Przy modyfikowanym trapezie można by
się zbliżyć do siedemdziesięciu pięciu procent sprawności generatora przy
znośnych zakłóceniach. Sprawność najlepszych transformatorów jest bardzo
wysoka. Powyżej 95%. Tylko że takie transformatory mają tak wysoką sprawność
dlatego że mają perfekcyjne zrobiony obwód magnetyczny. W kuchence indukcyjnej
ze względu na to że obwód magnetyczny praktycznie nie istnieje a uzwojenie
wtórne w postaci garnka jest przypadkowe sprawność przekazywania energii
będzie marna. Fizyki nie da się oszukać. Kuchenka indukcyjna działa na
podstawie praw fizyki a nie cudu. Jak najlepsza z idealnie dobranymi garnkami
w warunkach laboratoryjnych zbliży się do siedemdziesięciu pięciu procent
sprawności przy zamianie energii elektrycznej z sieci w ciepło to będzie
niewiarygodnie dobry wynik. W`warunkach domowych przy przypadkowym garnku
sprawność wykorzystania energii może być tak niska jak przy marnej kuchni
węglowej.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
30. Data: 2012-05-06 16:14:19
Temat: Re: indukcyjka
Od: "kogutek" <s...@N...gazeta.pl>
Andy Niwinski <a...@n...pl> napisał(a):
>
> "kogutek" <s...@N...gazeta.pl> schrieb im Newsbeitrag
> news:jo4gkd$mqj$1@inews.gazeta.pl...
>
> >> Kogutek, ja Cibie lubię - ale proszę, nie zaczynaj fanzolić głupot jak
> >> Ikselka....
> >>
> >> http://plyta-indukcyjna.pl/
> >>
> >> zerknij szczególnie na kawałek o wydajnościach.
> >>
> > Nie bądź śmieszny. Dajesz tekst reklamowy. W tv leci reklama dozownika do
> > mydła. Że super bo dzieci są bezpieczne bo nie dotykają brudnego dozownika
> > jak
> > chcą ręce umyć. I głupki kupią taki tekst i wydadzą kasę na chińskie gówno
> > co
> > się zaraz popsuje albo podziała do zużycia baterii bo nowych nikomu się
> > nie
> > będzie chciało kupić. Ale głupki łykną. Normalny pomyśli i stwierdzi że co
> > z
> > tego że dzieci mają brudne ręce jak wyciskają mydło. Mydło jest po to żeby
> > po
> > umyciu były czyste. Po umyciu ręce się wyciera albo suszy a nie naciska
> > przycisk w dozowniku mydła. W tekstach reklamowych wszystkie cuda
> > przechodzą.
> > Oni chcieli żeby indukcja miała wysoką sprawność to napisali że ma.
> > Wszystkie
> > inne miały być gówniane i wyszło im że są gówniane. Poszukaj tematu który
> > kiedyś założyłem. O sprawności różnych kuchenek. Ja sprawdziłem kuchenkę z
> > płytkami. Uczciwie to zrobiłem. Wyszło mi że w grzaniu wody jest niewiele
> > gorsza od czajnika elektrycznego. A ten ma prawie 100% sprawności.
> >
> Chłopie, przeczytałeś to, co sam napisałeś? Chcesz przebić Ikselkę czy też
> Animkę? Zrobiłeś sobie z czajnika wzorzec zużycia energi? To może niech ci
> ktoś pokaże, jak "sprawnie" potrafi zagotować wiadro wody tak zwana
> "żyletówa" - znana tym co za komuny w wojsku służyli, albo garowali pod
> celą.
> Nie masz w domu kuchenki z indukcją, prawda? I zabierasz głos na jej temat.
> Ja akurat zaczynałem od pieca kaflowego a skończyłem na indukcji - po drodze
> korzystając z gazu, kuchenki z płytami, płyty ceramicznej. A tej zimy
> miałem przyjemnośc wynajmować mieszkanie na urlop w Alpach. Tam była
> normalna płyta ceramiczna. Miałem super porównanie, jak wygląda grzanie wody
> na ceramicznej w porównaniu z indukcją. Więc nie pieprz głodnych kawałków.
>
Coś mi się wydaje że Ty koniecznie chcesz się zbliżyć do poziomu tej pani.
Czajnik elektryczny w warunkach domowych może stanowić wzorzec wykorzystania
energii. Straty ciepła są nie większe niż 5%. W przeciwieństwie do Ciebie i
innych zanim coś napiszę to najpierw sprawdzę. Jest niedziela, nie mam co
robić to sprawdziłem. Na podgrzanie 1,5 wody od 18 do 98 stopni potrzeba
teoretycznie 0,14 kWh. Przy czajniku elektrycznym miernik energii pokazał
zużycie 0,146 kWh. Błąd poniżej 5%. Kuchenka z płytką zużyła na podgrzanie
takiej samej ilości wody w zależności od wielkości garnka 0,198kWh, przy
garnku o takiej samej średnicy jak płytka. Przy garnku mniejszym niż płytka
0,218 kWh. Jak potrafisz możesz policzyć sprawność płytki. Oczywiście nikt się
nie pokusi na sprawdzenie zużycia energii przez kuchenkę indukcyjną. założyłem
kiedyś podobny temat. Wpisów było dużo. Ale samo sranie w banie w nich było i
żadnych wniosków nie dało się wyciągnąć. Bo jak wyciągnąć wnioski jak ja
podałem rzeczywiste wartości a jakiś głupek napisał że zmierzył kuchenkę
indukcyjną i wyszła mu sprawność 98%.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/