-
11. Data: 2011-07-27 20:11:43
Temat: Re: pszczoły zżerają membranę :-)
Od: mucher <m...@g...com>
On 27 Lip, 14:57, "SJS" <s...@o...eu> wrote:
> OSY
> SJS
Niekoniecznie - ja przerabiałem gniazdo pszczół w zatkanej wentylacji.
Średnio wesoła jest, kiedy łazienka przeradza się w scenę z "Roju".
mucher
-
12. Data: 2011-07-28 12:39:37
Temat: Re: pszczoły zżerają membranę :-)
Od: "Amir" <d...@g...pl>
> Razem 5 do 6 tys.
> Membrana kosztowałaby mnie bodajże 1700 zł, zatem wychodzi, że wydałem
> może o ok 3 tys więcej na deskowanie niż wydałbym na.. [brrr...] membranę.
niestety człowiek musi się uczyć na własnych błędach :)
teraz to juz na starośc może jak dach będzie trzeba remontowac
albo w nowym domu, chociaz tyle pracy włozyłem w ten
ze cięzko byloby sie go pozbyc
-
13. Data: 2011-07-28 13:08:12
Temat: Re: pszczoły zżerają membranę :-)
Od: "RobertP." <r...@p...onet.pl>
On Wed, 27 Jul 2011 20:33:47 +0200, s_13 <s...@i...pl> wrote:
> natomiast szerszenie z tego towarzystwa były najbardziej kulturalne...
> grzecznie wiły kokon na zewnątrz pod podbitką... :-) BTW dowiedziałem
> się, że od zeszłego roku straż pożarna usuwa gniazda tylko odpłatnie,
> czasem robią wyjątek, gdy są zagrożone dzieci lub osoby starsze...
Ja ostatnio w radio słyszałem, że w ogóle nie usuwają. Za to dzwoniącym
proponują ewakuację ;)
Gostek co to opowiadał dzwonił do wszystkich świętych i wygląda na to że
to taka procedura teraz.
--
Pozdrawiam
RobertP.
-
14. Data: 2011-07-28 16:51:31
Temat: Re: pszczoły zżerają membranę :-)
Od: s_13 <s...@i...pl>
no i spokój... wczorajsza akcja nie powiodła się... gniazdo było
gdzieś daleko pod deskami i samo opryskanie wejścia nie wystarczyło,
dzisiaj za pomocą rurki wpsiknąłem głębiej za deski, a wlot zatkałem
ligniną nasączoną środkiem, po dwóch godzinkach już była cisza w
środku...
pozdrawiam
s_13
-
15. Data: 2011-07-28 19:46:53
Temat: Re: pszczoły zżerają membranę :-)
Od: Maseł <m...@p...onet.pl>
W dniu 2011-07-28 18:51, s_13 pisze:
> no i spokój... wczorajsza akcja nie powiodła się... gniazdo było
> gdzieś daleko pod deskami i samo opryskanie wejścia nie wystarczyło,
> dzisiaj za pomocą rurki wpsiknąłem głębiej za deski, a wlot zatkałem
> ligniną nasączoną środkiem, po dwóch godzinkach już była cisza w
> środku...
Mysle, ze intruzy zalozyly gazmaski i teraz po cichu przegrupowuja sie
na z gory upatrzone pozycje, zeby zaatakowac z nienacka o swicie....
Pozdro
Maseł