-
41. Data: 2009-11-23 12:39:07
Temat: Re: pytanie do elktryków- długość przewodu
Od: "kris" <k...@p...onet.pl>
Użytkownik "Kris to nie do Ciebie, odpowiadam hurtowo" <k...@v...pl>
napisał w wiadomości news:2a66.0000001f.4b0a77bf@newsgate.onet.pl...
> Padło kilka zarzutów. Dla mnie są bez sensu bo nie jestem stroną tylko
> listonoszem. Czegoś się na kursie dowiedziałem, że nie jest to zgodne ze
> światopoglądem innych mnie nie interesuje. Nigdy nie ma tak żeby dogodzić
> wszystkim. Chce ktoś skręcać, niech skręca. Chce ktoś założyć milion
> różnicówek
> albo żadnej, jego sprawa. Ale i odpowiedzialność jego a nie moja. Co mnie
> obchodzi że ktoś na drugim końcu Polski się spali żywcem, bo jak się zrobi
> pożar
> od fajansiarsko poskręcanych przewodów nie będzie mógł uciec. Bo w
> przedpokoju
> styropianowe wykończenie sufitu zrobi wodospad ognia. A że prądu w tym
> momencie
> nie będzie miał to aluminiowych żaluzji na motorek nie podniesie. Pomyślał
> który
> że jak zakłada żaluzje to na wszelki wypadek powinien do nich pociągnąć
> oddzielne zasilanie niezależne od sieci. O pompach w ogrzewaniu wszyscy
> myślą. A
> o żaluzjach nikt.
Kwestia oszacowania ryzyka.
Szuflady w kuchni też powinno się zakluczać bo ostre noże w nich są.
A może pod budynkiem jakieś ognioszczelne pomieszczenie/bunkier- podobny
pomysł już tu na grupie zapodał SJS- ukryte opomieszczenie w domu gdzie
domownicy mogli by się schronić w razie napadu
Z tymi roletami to trochę nie tak. Gdy pożar wybuchnie raczej nikt nie
będzie miał czasu/głowy na ich awaryjne otwieranie
--
Pozdrawiam
Krzysiek
-
42. Data: 2009-11-23 13:58:35
Temat: Re: pytanie do elktryków- długość przewodu
Od: t...@o...net
> Padło kilka zarzutów. Dla mnie są bez sensu bo nie jestem stroną tylko
> listonoszem. Czegoś się na kursie dowiedziałem, że nie jest to zgodne ze
> światopoglądem innych mnie nie interesuje. Nigdy nie ma tak żeby dogodzić
> wszystkim. Chce ktoś skręcać, niech skręca. Chce ktoś założyć milion
różnicówek
> albo żadnej, jego sprawa. Ale i odpowiedzialność jego a nie moja. Co mnie
> obchodzi że ktoś na drugim końcu Polski się spali żywcem, bo jak się zrobi
pożar
> od fajansiarsko poskręcanych przewodów nie będzie mógł uciec. Bo w
przedpokoju
> styropianowe wykończenie sufitu zrobi wodospad ognia. A że prądu w tym
momencie
> nie będzie miał to aluminiowych żaluzji na motorek nie podniesie. Pomyślał
który
> że jak zakłada żaluzje to na wszelki wypadek powinien do nich pociągnąć
> oddzielne zasilanie niezależne od sieci. O pompach w ogrzewaniu wszyscy
myślą. A
> o żaluzjach nikt.
Niepotrzebnie sie denerwujesz. To tylko wymiana pogladow uzasadniana lepiej
lub gorzej. Mnie interesuje ta norma. Skoro pan docent to wykladal, to zapewne
podal literature. Skoro ten kurs skonczyles co sie chwali, to powinienes numer
tej normy znac. I to bylaby cenna informacja. Oczywiscei kazdy moze jej sobie
poszukac, ja tez i zapewne to zrobie ale jak poczytam i sie okaze, ze piszesz
glupoty to... sie gani.
Ale podoba mi sie Twoj upor i obrona tego czego Cie tam nauczyli.
Natomiast proby uzasadnienia koniecznosci dawania roznicowek tym, ze
styropian w przedpokoju sie zapali, mnie smiesza. Po pierwsze ani w
przedpokojach ani na salonach nie ociepla sie sufitow od wewnatrz z tego
wzgledu, ze zalegnie sie tam grzyb. Tam pod sufitem z reguly jest zelbet i
solidny tynk o czym jako elektryk, wieszajac kandelabr, powinienes wiedziec.
Podobnie z tymi zaluzjami; otwieranie okien w czasie pozaru to tak, jak
dolewanie tej przyslowiowej oliwy. W szczelnym pomieszczeniu tlen sie wypali i
ogien sam zgasnie. Fakt, ze lokator spiacy nawet kondygnacje nizej moze sie
nie obudzic ale to z innej przyczyny.
Idac twoim tokiem rozumowania, ja czytalem, ze najczestsza przyczyna pozarow
nie jest ani brak roznicowki ani skretka, ani nawet za cinki przewod, tylko
przedluzacze, "zlodziejki" i inne prowizoryczne przylacza, ktorych sie masowo
uzywa. Czesto pod lozkiem walaja sie stosy powlaczanych jeden w drugi
rozgaleznikow i to one najczesciej iskrza a wskutek przeciazenia topia sie,
smierdza jak zaraza i czasem zapalaja...
Dlatego Hamerykancy wydali prykaz, ze w kazdym pomieszczeniu, musi byc tyle
gniazdek aby z kazdego punktu pomieszczenia mozna bylo podlaczyc kazdy
odbiornik bez posrednictwa przedluzacza. W praktyce wyglada to tak, ze gniazdo
od gniazdka nie moze byc dalej niz dokladnie 8 stop czyli okolo 2.4 metra. I
obowiazuja gniazdka podwojne, pojedynczych juz nawet nie produkuja. Jesli
przykladowo na srodku kuchni jest stol czy szafka z kilowatowa kuchenka
mikrofalowa, to chyba oczywiste, ze musi byc odpowiednie gniazdko w...
podlodze. Ten docent zapewne ocipialby ze zdziwienia.
Pzdr.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
43. Data: 2009-11-23 14:53:13
Temat: Re: pytanie do elktryków- długość przewodu
Od: "Jacek \"Plumpi\"" <p...@w...pl>
Użytkownik "kogutek" <k...@v...pl> napisał w wiadomości
news:395f.000004db.4b09be80@newsgate.onet.pl...
> Nie wiem, nie byłem, nie widziałem. Nie moje małpy nie mój cyrk. Jestem
> bezpośrednio po kusie dużo droższym niż 500 złotych. Trwał 150 godzin. Jak
> nie
> wolno to nie wolno. Nigdy się nie zastanawiałem dlaczego w nocy w tunelu
> jak nie
> ma ruchu nie wolno zawracać. Jak nie wolno to nie wolno. A skręcać
> dodatkowo z
> ekonomicznego punktu widzenia nie warto.
No toś się nasłuchał wykładów panów docentów rozhabitowanych jak świnia
grzmotu ;D
-
44. Data: 2009-11-23 15:52:59
Temat: Re: pytanie do elktryków- długość przewodu
Od: "kogutek" <k...@v...pl>
> Użytkownik "kogutek" <k...@v...pl> napisał w wiadomości
> news:395f.000004db.4b09be80@newsgate.onet.pl...
>
> > Nie wiem, nie byłem, nie widziałem. Nie moje małpy nie mój cyrk. Jestem
> > bezpośrednio po kusie dużo droższym niż 500 złotych. Trwał 150 godzin. Jak
> > nie
> > wolno to nie wolno. Nigdy się nie zastanawiałem dlaczego w nocy w tunelu
> > jak nie
> > ma ruchu nie wolno zawracać. Jak nie wolno to nie wolno. A skręcać
> > dodatkowo z
> > ekonomicznego punktu widzenia nie warto.
>
> No toś się nasłuchał wykładów panów docentów rozhabitowanych jak świnia
> grzmotu ;D
>
Nie ma obowiązku słuchania docentów. Nit Ci nie zabroni uczenia się od pana
Zbyszka co jak z rana setki nie walnie to mu się ręce trzęsą. Co w życiu niczego
nie włączył bo zawsze włancza. Wolę uczyć od ludzi światłych bez względu na to
jakie zboczenia mają, bo przyznasz zapewne że zajmowanie się przez całe życie
kablami i włącznikami od strony teoretycznej pod jakąś dewiacje można pociągnąć,
niż od tumanów nie potrafiących się podpisać w zaznaczonej rubryce. Z kom się
zadajesz takim się stajesz, ja wolę z docentami. Ty możesz z burym kundlem, nic
mi do tego. Pod warunkiem że mnie nie pogryziesz.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
45. Data: 2009-11-23 16:20:26
Temat: Re: pytanie do elktryków- długość przewodu
Od: "Papa Smurpfs" <P...@z...eu>
Órzytkownik "kogutek" napisał:
> Wykładowca doc.dr. narysował to na tablicy i było to samo w materiałach.
> Jak bym
> dostał pytanie czy na każdym obwodzie ma być rożnicówka to bym
> odpowiedział że
> tak. Ja nic nie proponuję. Nie ja to wymyśliłem.
eee, na jakiej podstawie tak twierdzisz?
nie pamiętam, ale różnicówka nawet nie jest obowiązkowa, to tylko jeden z
wielu sposobów zabezpieczeń, ważne żeby razem spełniały pewne założenia:O)
-
46. Data: 2009-11-23 17:14:47
Temat: Re: pytanie do elktryków- długość przewodu
Od: "Maniek4" <b...@w...pl>
Użytkownik "Paweł Bochenek" <p...@g...pl> napisał w
wiadomości news:hedndb$q5$1@inews.gazeta.pl...
> Maniek4 <b...@w...pl> napisał(a):
>> Te mozna rozlaczac, a vago ostatno musialem odcinac.
>>
>
> A po co ciąć???
> To się normalnie, prosto, bezpiecznie, beznarzędziowo i szybko rozłącza.
Z jednej strony wsuwa sie pojedyncza zyle, z drugiej wsuwa sie linke po
wcisnieciu kostki. Rozlaczenie z linka nie stanowi problemu, ale z drugiej
strony no nie wiem. Nie bylo instrukcji, ale nie moglem wyciagnac i kabel
sie urwal.
Pozdro.. TK
-
47. Data: 2009-11-23 17:22:55
Temat: Re: pytanie do elktryków- długość przewodu
Od: "Maniek4" <b...@w...pl>
Użytkownik <t...@o...net> napisał w wiadomości
news:2a66.00000032.4b0a950b@newsgate.onet.pl...
> Ale podoba mi sie Twoj upor i obrona tego czego Cie tam nauczyli.
A mi srednio. To normalna dyskusja i dziwi mnie troche takie podejscie.
Czlowiek moze czegos sie dowiaduje poraz pierwszy i spytac nawet strach bo
Kogutek powiedzial i tak ma byc, amen. Zaraz i mi sie dostanie, ale trudno.
Pozdro.. TK
-
48. Data: 2009-11-23 20:08:30
Temat: Re: pytanie do elktryków- długość przewodu
Od: "Jacek \"Plumpi\"" <p...@w...pl>
Użytkownik "Papa Smurpfs" <P...@z...eu> napisał w wiadomości
news:heecsu$h6d$2@atlantis.news.neostrada.pl...
>> Wykładowca doc.dr. narysował to na tablicy i było to samo w materiałach.
>> Jak bym
>> dostał pytanie czy na każdym obwodzie ma być rożnicówka to bym
>> odpowiedział że
>> tak. Ja nic nie proponuję. Nie ja to wymyśliłem.
> eee, na jakiej podstawie tak twierdzisz?
> nie pamiętam, ale różnicówka nawet nie jest obowiązkowa, to tylko jeden z
> wielu sposobów zabezpieczeń, ważne żeby razem spełniały pewne założenia:O)
Jest obowiązkowa, ale bzdurą jest twierdzenie, że musi być oddzielna
różnicówka na każdym obwodzie.
Różnicówka lub różnicówki mają zabezpieczać wszystkie obwody, ale nie ma
obowiązku, żeby na każdym obwodzie była oddzielna różnicówka.
-
49. Data: 2009-11-23 20:17:43
Temat: Re: pytanie do elktryków- długość przewodu
Od: "Jacek \"Plumpi\"" <p...@w...pl>
Użytkownik "Maniek4" <b...@w...pl> napisał w wiadomości
news:heef0r$aa8$1@news.interia.pl...
>> Ale podoba mi sie Twoj upor i obrona tego czego Cie tam nauczyli.
>
> A mi srednio. To normalna dyskusja i dziwi mnie troche takie podejscie.
> Czlowiek moze czegos sie dowiaduje poraz pierwszy i spytac nawet strach bo
> Kogutek powiedzial i tak ma byc, amen. Zaraz i mi sie dostanie, ale
> trudno.
Bo jak byś chodził na kursy za piknad 500zł prowadzone przez docentów
rozhabitowanych to też byś mądry ;D
-
50. Data: 2009-11-23 20:38:21
Temat: Re: pytanie do elktryków- długość przewodu
Od: "kogutek" <k...@o...pl>
> Użytkownik "Papa Smurpfs" <P...@z...eu> napisał w wiadomości
> news:heecsu$h6d$2@atlantis.news.neostrada.pl...
>
> >> Wykładowca doc.dr. narysował to na tablicy i było to samo w materiałach.
> >> Jak bym
> >> dostał pytanie czy na każdym obwodzie ma być rożnicówka to bym
> >> odpowiedział że
> >> tak. Ja nic nie proponuję. Nie ja to wymyśliłem.
>
> > eee, na jakiej podstawie tak twierdzisz?
> > nie pamiętam, ale różnicówka nawet nie jest obowiązkowa, to tylko jeden z
> > wielu sposobów zabezpieczeń, ważne żeby razem spełniały pewne założenia:O)
>
> Jest obowiązkowa, ale bzdurą jest twierdzenie, że musi być oddzielna
> różnicówka na każdym obwodzie.
> Różnicówka lub różnicówki mają zabezpieczać wszystkie obwody, ale nie ma
> obowiązku, żeby na każdym obwodzie była oddzielna różnicówka.
>
Teraz ja się pośmieję. Podaj proszę podstawę prawną że na każdym obwodzie nie
musi być oddzielnych różnicówek.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl