-
31. Data: 2009-11-23 09:16:49
Temat: Re: pytanie do elktryków- długość przewodu
Od: "Tornad" <t...@o...net>
> >
> > Użytkownik "kogutek" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
> > news:395f.000004d7.4b09bbd6@newsgate.onet.pl...
> >
> > > Tyle co obwodów + jeszcze jeden za S-ką. Te na obwodach 30mA a ten za S-
ką
> > > większy. Może być 100 albo 300mA. Zależy ile obwodów.
> >
> > Ja czegos nie czaje. Obwod to kabel za bezpiecznikiem obslugujacy jakies
tam
> > wybrane oswietlenie, czy gniazdka. Kazdy obwod to jeden S (lazienka,
> > kuchnia, gniazdka w pokojach, gniazdka w kotlowni itp.). Od przylacza
przed
> > nimi roznicowki na 3 fazach, lub jedna 3 fazowa, dalej bezpieczniki ( S ).
> > Ty proponujesz za bezpiecznikami jeszcze po roznicowce? Jak mam
dwadziescia
> > pare obwodow to i tyle ma byc roznicowek? To ile pol powinna miec
> > rozdzielnia? Zamiast sciany? Juz kiedys Kiki proponowal stopniowanie
> > roznicowek, ale jedna po drugiej. Ty jak na razie urastasz do roli
grupowego
> > roznicowkowego pioniera. O ile dobrze zrozumialem.
> >
> > Pozdro.. TK
> >
> >
> Wykładowca doc.dr. narysował to na tablicy i było to samo w materiałach. Jak
bym
> dostał pytanie czy na każdym obwodzie ma być rożnicówka to bym odpowiedział
że
> tak. Ja nic nie proponuję. Nie ja to wymyśliłem.
>
Mlody, pan docent i to nawet zrehabilitowany moze mi naskoczyc. Byc moze robil
jakas pracke typu wplyw roznicowki na zycie seksualne karaluchow i dali mu
doktorat a potem rozszerzyl swoje dywagacje na pluskwiaki i zalatwil sobie
habilitacje. I teraz glosi farmazony nie majace ani z teoria ani uswiecona
tradycja praktyka nic wspolnego.
Dla mnie prawem i to nie tylko w elektryce jest, byla i bedzie norma. To jest
dokument opracowany przez zespol najlepszych specjalistow w danej dziedzinie,
wielokrotnie poprawiany, dyskutowany, oparty o doswiadczenia i normy
miedzynarodowe, zatwierdzony i tego nalezy sie trzymac. Jest to dokument
prawny. "Materialy" napisane z reguly przez samego wykladowce, a nawet
podrecznik nie sa wystarczajaca podstawa do tak saleko idacych konstatacji.
Tu w Hameryce, gdzie co jak co ale elektryke maja dopracowana do ostatniej
srubki, norma powiada, ze gniazdka i zapewne inne przylacza, musza miec
bezpiecznik roznicowy tylko w przypadku mozliwosci porazenia pradem. Stosuje
sie je np. w piwnicy jesli to gniazdko nie jest wyzej niz trzy stopy czyli 90
cm od posadzki, ktora moze byc mokra. To samo gniazdko roznicowe musi byc
zainstalowane w lazience i kuchni jesli jest zainstalowane w poblizu armatury
hydraulicznej. Gniazdka zewnetrzne narazone na wplywy atmosferyczne, mimo, ze
hermetyczne, rowniez.
I to wydaje mi sie sluszne i uzasadnione. Ale zeby instalowac gniazdka z
bezpiecznikiem roznicowo-pradowym w salonie? Tego najstarsi Gorale polscy nie
pamietaja.
Owszem, masz racje odnosnie tych spraw zwiaznych z ubezppieczeniami. Tutaj
byly przypadki a nawet podobno jest regula, ze jak sie dom sfajczy i po tych
patyczano - tekturowych salonach zostaje kupka popiolu, to pierwsze co
robi "oficer" ubezpieczeniowy, to liczy gniazdka wiszace na golych drutach.
I jesli ich ilosc nie zgadza sie, a szczegolnie gdy jest wieksza od
ilosci "odebranej" przez inspektora elektrycznego to sa powazne problemy z
wyplata ubezpieczenia.
Ale jesli ja sam, bez uprawnien i papierow, zaloze sobie dodatkowe gniazdko
czy kinkiet, to mam obowiazek powiadomic o tym inspektora, ktory za stowe lub
wiecej przyjedzie, to gniazdko sprawdzi i jesli jest zainstalowane poprawnie,
na odpowiednije grubosci drutach, zgodnie z obowiazujaca norma, to bez laski
odbierze i naniesie to do protokolu odbioru. Przy okazji stwierdzi brak
detektorow dymu, ktore musisz sobie zafundowac, bo aktualna norma tego wymaga
i ubozszy o nastepne powiedzmy tysiac dolarow, mozesz juz spac spokojnie.
Reasumujac uzasadnij swoje rady odpowiednim punktem normy czy norm. Nie
przecze, ze byc moze te zapisy sa zgodne z tym, co napisales, ale wierzyc mi
sie nie chce aby to byla prawda.
Dwa lata temu pracownik podlaczyl mi w Polsce prad do domu, ktory przez
pietnascie lat byl niezamieszkaly; tam instalacja byla rodem z lat 70-tych -
trzy bezpieczniki topikowe nad i trzy pod zalozonym przez niego licznikiem sa,
wszystko zaplombowal, zaplacilem cos kolo paru piec stow i prad w domu mam. Az
sie dziwilem, ze do niczego sie nie przyczepil.
Potem ten dom od ognia i wody ubezpieczylem, agent pomierzyl metrem stolarskim
sciany z zewnatrz, do srodka nawet nie wchodzil, zaplacilem nastepne piec stow
i mam dom ubezpieczony.
Pzdr.
Tornad
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
32. Data: 2009-11-23 09:36:54
Temat: Re: pytanie do elktryków- długość przewodu
Od: "Tornad" <t...@o...net>
> > > zabronili bo ze statystyk hunijmych wyszło ze proporcjonalnie odsetek
> > > pożarów od
> > > skręcanych przewodów był największy.
> >
> > Znowu chyba jakas paranoja. Kostka zapewnia odpowiednia gazoszczelnosc??
> > Jaka jest powierzchnia styku przewodu skrecanego i polaczenia w kostce
> > nieskrecanej?
> >
> > > Z praktycznego punktu widzenia nie warto
> > > skręcać. Bardzo dobra szybkozłączka mająca wszystkie możliwe atesty i
> > > dopuszczenia do stosowania w instalacjach kosztuje od 40 groszy wzwyż.
> > > Droższej
> > > niż za 2 złote nie widziałem. Przeciętnie to z 80 groszy. Czas montażu 4
> > > przewodów w takiej złączce to mniej niż pół minuty jak jest zdjęta
> > > izolacja.
> >
> > A jak to rozlaczyc w razie czego?
> >
> > > Listwy zaciskowe ( takie ze śrubkami) są droższe i kłopotliwsze w
montażu.
> > > Tak
> > > ze nie dość ze nie wolno to jeszcze nie warto.
> >
> > Te mozna rozlaczac, a vago ostatno musialem odcinac.
> >
> > Pozdro.. TK
> >
> >
> Nie wiem, nie byłem, nie widziałem. Nie moje małpy nie mój cyrk. Jestem
> bezpośrednio po kusie dużo droższym niż 500 złotych. Trwał 150 godzin. Jak
nie
> wolno to nie wolno. Nigdy się nie zastanawiałem dlaczego w nocy w tunelu jak
nie
> ma ruchu nie wolno zawracać. Jak nie wolno to nie wolno. A skręcać dodatkowo
z
> ekonomicznego punktu widzenia nie warto.
>
To ja Ci napisze jak to jest w Hameryce. Cala ona ta elektryka tu na skretkach
stoi. I zapewne robili nie tylko badania ale analizowali jakosc tych skretek.
Ja to z nudow tez robilem i bylem zachwycony. Druty byly czerwona a skretka
zimna...
Z tym, ze ne te skretki stosuje sie tu bardzo fajne nakretki. Plastykowe
wewnatrz ktorych jest stozkowa sprezynka, ktora nakreca sie na skretke tak, ze
polaczenie jest nie tylko pomiedzy tymi skreconymi drutami ale jeszcze
wszystko jest owiniete ta chyba fosforobrazowa spirala. Stosuje sie
odpowiednie kalibry tych nakretek do laczenia dwoch trzech a nawet czterech
przewodow. To ma te zalete, ze jest szybkie pewne, mocne a w przypadku pomylki
czy przebudowy instalacji latwe do rozkrecenia. Nikt tu srubkoretem w
kostkach nie szpyrta.
O tych zlaczkach hunijnych nie slyszalem, nie widzialem, wiec sie nie
wypowiadam.
Pzdr.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
33. Data: 2009-11-23 09:50:03
Temat: Re: pytanie do elktryków- długość przewodu
Od: "Tornad" <t...@o...net>
> kogutek pisze:
> ...
> > jest połączone, bez przykręcania śrubek w kostkach. Na pewno bym nie
skręcał
> > przewodów kombinerkami, chyba że potem bym polutował cyną. Bo nie wolno
skręcać,
> > dłużej to się robi niż szybkozłączkami i w razie czego było by się do
czego
> > przyczepić.
> Z tego co pamietam mozna skrecac, ale
> nie mozna lutowac, bo cyna sie wytapia.
>
> pozdro
> --
> A S
Masz racje ale chyba nie z tego powodu. W czasie lutowania, szczegolnie gdy
masz niedokladnie oczyszczony drut, odruchowo grzeje sie dluzej niz ustawa
przewiduje. I w tym czasi izolacja przewodu sie topi, kurczy tak, ze w efekcie
do ch..czyka to niepodobne. Trzeba to potem izolowac, kombinowac a jak by to
tutejszy hamerykanski inspektor zobaczyl to mialbym przejechane. No i na sol
do kwasnego mleka bym nie zarobil...
Pzdr.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
34. Data: 2009-11-23 10:00:48
Temat: Re: pytanie do elktryków- długość przewodu
Od: "Maniek4" <b...@w...pl>
Użytkownik "kogutek" <k...@v...pl> napisał w wiadomości
news:395f.000004e2.4b09c74d@newsgate.onet.pl...
> Wykładowca doc.dr. narysował to na tablicy i było to samo w materiałach.
> Jak bym
> dostał pytanie czy na każdym obwodzie ma być rożnicówka to bym
> odpowiedział że
> tak. Ja nic nie proponuję. Nie ja to wymyśliłem.
OK rozumiem. Czy ktos tak robi? Tak mowia jakies przepisy, czy tylko
fantazjowal?
Pozdro.. TK
-
35. Data: 2009-11-23 10:03:05
Temat: Re: pytanie do elktryków- długość przewodu
Od: "Ghost" <g...@e...pl>
Użytkownik "kogutek" <k...@v...pl> napisał w wiadomości
news:395f.000004e2.4b09c74d@newsgate.onet.pl...
>>
>> Użytkownik "kogutek" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
>> news:395f.000004d7.4b09bbd6@newsgate.onet.pl...
>>
>> > Tyle co obwodów + jeszcze jeden za S-ką. Te na obwodach 30mA a ten za
>> > S-ką
>> > większy. Może być 100 albo 300mA. Zależy ile obwodów.
>>
>> Ja czegos nie czaje. Obwod to kabel za bezpiecznikiem obslugujacy jakies
>> tam
>> wybrane oswietlenie, czy gniazdka. Kazdy obwod to jeden S (lazienka,
>> kuchnia, gniazdka w pokojach, gniazdka w kotlowni itp.). Od przylacza
>> przed
>> nimi roznicowki na 3 fazach, lub jedna 3 fazowa, dalej bezpieczniki (
>> S ).
>> Ty proponujesz za bezpiecznikami jeszcze po roznicowce? Jak mam
>> dwadziescia
>> pare obwodow to i tyle ma byc roznicowek? To ile pol powinna miec
>> rozdzielnia? Zamiast sciany? Juz kiedys Kiki proponowal stopniowanie
>> roznicowek, ale jedna po drugiej. Ty jak na razie urastasz do roli
>> grupowego
>> roznicowkowego pioniera. O ile dobrze zrozumialem.
>>
>> Pozdro.. TK
>>
>>
> Wykładowca doc.dr. narysował to na tablicy i było to samo w materiałach.
Mowa o przepisach nie o docentach i ich materialach.
-
36. Data: 2009-11-23 10:15:08
Temat: Re: pytanie do elktryków- długość przewodu
Od: "Maniek4" <b...@w...pl>
Użytkownik "kogutek" <k...@v...pl> napisał w wiadomości
news:395f.000004e4.4b09cb34@newsgate.onet.pl...
> podobne do trójkątnych. Po skręceniu kombinerkami pozostają okrągłe.
> Spróbuj
> zdefiniować siłę z jaką dociskasz przewody kiedy je skręcasz. Jeden zrobi
> mocniej a drugi słabiej a wygląda tak samo. Przy szybkozłączkach zawsze
> jest tak
> samo. Gazoszczelność jest kluczowa. Nie zapewnia jej owiniecie taśmą a
> rozpłaszczenie jednego drutu na drugim. Zwykły konektorek, bez żadnej
> osłonki,
> prawidłowo zaciśnięty zapewnia gazoszczelność. A skręcenie drutów
> kombinerkami
> nie zapewnia.
Byc moze. Ja robilem to dwiema parami szczypiec. Najpierw skrecalem poczatek
recznie, pozniej lapalem szczypcami ponizej skretki za kable i drugimi
mniejszymi skrecalem calosc od gory. Wydaje sie to wystarczajaco mocne i nie
sadze zeby dalo sie lekko rozkrecic, ale moze nie wielu tak robi. Dla
wszystkiego polutowalem.
Pozdro.. TK
-
37. Data: 2009-11-23 10:16:11
Temat: Re: pytanie do elktryków- długość przewodu
Od: "Paweł Bochenek" <p...@g...pl>
Maniek4 <b...@w...pl> napisał(a):
> Te mozna rozlaczac, a vago ostatno musialem odcinac.
>
A po co ciąć???
To się normalnie, prosto, bezpiecznie, beznarzędziowo i szybko rozłącza.
pzdr., PB
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
38. Data: 2009-11-23 10:28:17
Temat: Re: pytanie do elktryków- długość przewodu
Od: "Paweł Bochenek" <p...@g...pl>
kogutek <k...@o...pl> napisał(a):
> >
> > Użytkownik "kogutek" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
> > news:395f.000004ad.4b09901f@newsgate.onet.pl...
> >
> > > Gniazdko chcesz założyć. Nie jesteś w stanie przewidzieć co pod nie kiedyś
> > > podłączysz. Dostaniesz za 15 lat małpiego rozumu i zaczniesz podwórko
> > > betonować.
> > > Zresztą co tu dyskutować skoro przepisy wymagają na każdym obwodzie
> > > oddzielnej
> > > różnicowki i oddzielnych bezpieczników.
> >
> > Na kazdym obwodzie oddzielnej roznicowki??
> > Ile ma byc tych roznicowek tyle co bezpiecznikow??
> >
> > Pozdro.. TK
> >
> Tyle co obwodów + jeszcze jeden za S-ką. Te na obwodach 30mA a ten za S-ką
> większy. Może być 100 albo 300mA. Zależy ile obwodów.
>
Chyba pomyliłeś "za" z "przed".
Na druty się patrzy od strony transformatora a nie gniazdka.
Acz ja nie widzę większego sensu stosowania "w domku" różnicówki 300mA.
pzdr., PB
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
39. Data: 2009-11-23 11:17:22
Temat: Re: pytanie do elktryków- długość przewodu
Od: "kogutek" <k...@v...pl>
> Reasumujac uzasadnij swoje rady odpowiednim punktem normy czy norm. Nie
> przecze, ze byc moze te zapisy sa zgodne z tym, co napisales, ale wierzyc mi
> sie nie chce aby to byla prawda.
> Dwa lata temu pracownik podlaczyl mi w Polsce prad do domu, ktory przez
> pietnascie lat byl niezamieszkaly; tam instalacja byla rodem z lat 70-tych -
> trzy bezpieczniki topikowe nad i trzy pod zalozonym przez niego licznikiem sa,
> wszystko zaplombowal, zaplacilem cos kolo paru piec stow i prad w domu mam. Az
> sie dziwilem, ze do niczego sie nie przyczepil.
> Potem ten dom od ognia i wody ubezpieczylem, agent pomierzyl metrem stolarskim
> sciany z zewnatrz, do srodka nawet nie wchodzil, zaplacilem nastepne piec stow
> i mam dom ubezpieczony.
> Pzdr.
> Tornad
>
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Odpiszę Ci wal się bo czegoś innego onanet nie przepuści. Dlaczego ja mam
udowodnić ze nie jestem wielbłądem jak mnie to nie dotyczy. Chcesz wiedzieć to
znajdź zapis w normach. Co mnie obchodzi jak kto ma zrobioną instalację. Ile
sobie różnicówek założył, czy bezpieczniki ma naprawiane gwoździami. Masz
pretensję do listonosza że złe wiadomości w liście były.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
40. Data: 2009-11-23 11:53:35
Temat: Re: pytanie do elktryków- długość przewodu
Od: "Kris to nie do Ciebie, odpowiadam hurtowo" <k...@v...pl>
> Montuje podbitke i planuje umiescic w niej kilka punktów swietlnych.
> W podbitce wiec umieszcze przewód 3*1.5mm taki zwykly podtynkowy i do tego
> przewodu podłącze kilka lamp + 4 gniazdka( na kazdej stronie po dwie
> lampy+gniazdko hermetyczne)
> Dookoła domu wyjdzie z 50-60metrów
> Pytanie: czy długość przewodu 50-60 metrów nie rodzi żadnych problemów.
>
> --
> Pozdrawiam
>
> Kris
>
Padło kilka zarzutów. Dla mnie są bez sensu bo nie jestem stroną tylko
listonoszem. Czegoś się na kursie dowiedziałem, że nie jest to zgodne ze
światopoglądem innych mnie nie interesuje. Nigdy nie ma tak żeby dogodzić
wszystkim. Chce ktoś skręcać, niech skręca. Chce ktoś założyć milion różnicówek
albo żadnej, jego sprawa. Ale i odpowiedzialność jego a nie moja. Co mnie
obchodzi że ktoś na drugim końcu Polski się spali żywcem, bo jak się zrobi pożar
od fajansiarsko poskręcanych przewodów nie będzie mógł uciec. Bo w przedpokoju
styropianowe wykończenie sufitu zrobi wodospad ognia. A że prądu w tym momencie
nie będzie miał to aluminiowych żaluzji na motorek nie podniesie. Pomyślał który
że jak zakłada żaluzje to na wszelki wypadek powinien do nich pociągnąć
oddzielne zasilanie niezależne od sieci. O pompach w ogrzewaniu wszyscy myślą. A
o żaluzjach nikt.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl