eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › sciany z silikatow a halas od sasiada
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 19

  • 1. Data: 2011-09-08 05:25:33
    Temat: sciany z silikatow a halas od sasiada
    Od: slawek7 <s...@w...pl>

    Nie mam sie kogo zapytac wiec Was poprosze o opinie.

    Jak to jest z budynkami obecnie budowanymi. Jest budynek stawiany w
    ten sposób ze czesc scian nosnych jest w technologii zelbetowo-
    murowej, sciany nosne oraz sciany dzialowe sa wymurowane z bloczkow
    silikatowych.

    To jest technologia, natomiast z tego co wiem sciany miedzy
    miszkaniami stawiane sa z bloczkow silikatowych o gr. 24cm.

    Powiedzcie mi jak wyglada izolacyjnosc akustyczna takiego mieszkania?
    Chodzi mi o to czy jak sasiad za przeproszeniem pierdnie lub troche
    glosno podkreci TV to bedzie to slyszalne i ew. jak mocno. Albo np
    szczekanie psa?
    Ja mieszkam w bloku z wilkiej plyty i mam bardzo traumatyczne doznania
    jesli chodzi o chalas, slychac wszystko.
    Z gory dziekuje z opinie


  • 2. Data: 2011-09-08 07:52:20
    Temat: Re: sciany z silikatow a halas od sasiada
    Od: robercik-us <r...@p...onet.pl>

    Użytkownik slawek7 napisał:
    > Jak to jest z budynkami obecnie budowanymi.

    Ano tak, że buduje to z reguły deweloper, a on oszczędza na wszystkim -
    dosłownie i w przenośni, cokolwiek to znaczy.

    Taki budynek zaledwie spełnia normy określone prawem budowlanym -
    bezpieczeństwo, izolacyjność cieplna i takie tam... Izolacyjnością
    akustyczną chyba nikt się nie przejmuje, a tu sporo jest do zrobienia,
    bo ludzie z reguły nie mają pojęcia jak się za to zabrać - często
    inżynierowie również... :-/

    A budynek wielorodzinny, to raczej nie prosty obiekt, tylko dość złożony
    i w dodatku zamieszkiwany przez wiele obcych sobie osób.

    Izolacyjność akustyczna mieszkania polega nie tylko na zastosowaniu
    odpowiednich materiałów na przegrody/ściany, ale również na odpowiednim
    poprowadzeniu instalacji oraz zadbaniu o szczegóły.

    Może się zdarzyć, że ściany, stropy, okna... są jak najbardziej ok,
    ale... np. dziury na instalacje co, czy wod-kan są takie, że nie tylko
    coś tamtędy słychać, ale przy odrobinie zaparcia można by tamtędy
    podawać sąsiadowi kanapki do pracy :-).

    Często na stropach brakuje tak podstawowych rzeczy jak warstwa
    styropianu wygłuszającego pod wylewkami... I chociaż sam styropian jest
    dla dźwięku przeźroczysty, to zastosowany jako podkład pod podłogę
    skutecznie tłumy odgłosy uderzeń w podłogę z pomieszczenia powyżej...

    Ja mieszkałem w bloku z wielkiej płyty z lat 70-tych ub. wieku, i u mnie
    nie było aż tak źle... Jednak coś tam zawsze było słychać - ot taka
    uroda budynków wielorodzinnych :-).

    pozdr
    Robert G.


  • 3. Data: 2011-09-08 09:15:53
    Temat: Re: sciany z silikatow a halas od sasiada
    Od: Kadar <o...@g...com>

    Ja właśnie mieszka w bloku nowo wykończonym. Wszytkie wady i zalety, o
    których pisał Adam i robercik-us, właśnie doswiadczam. Z czego ściany
    działowe pomiędzy lokalami są zrobione to nie wiem (konstrukcyjne
    wiadomo - żelbet) ale izoluja naprawdę dobrze. Podłoga za to jest do
    niczego. Przenosi najmniejszy dźwięk. Już miałem scysje z sasiadem bo
    bez kapci chodzę????
    I oczywiście wszelkiego rodzaju kominy to doskonały kanał informacji o
    treści rozmów sąsiadów i nie tylko.

    KADAR


  • 4. Data: 2011-09-08 10:17:15
    Temat: Re: sciany z silikatow a halas od sasiada
    Od: slawek7 <s...@w...pl>

    To troche nieciekawie.
    Chcialem uciez z wielkiej plyty wlasnie dlatego ze sasiad u gory
    doprowadza mnie do bialej goraczki. Probuje uczyc sie gry na gitarze
    basowej (co dziennie full power).
    A z tgo co opowiadacie to mozna miec klopot.
    Taki jest opis wykonczenia scian:

    "W ramach standardu deweloperskiego ściany w pokojach i w kuchni
    zostaną wykończone tynkiem gipsowym kat. III, ściany w łazienkach -
    tynkiem cementowo-wapiennym kat. III, a sufity - tynkiem gipsowym
    pocienionym."


    Ale co to znaczy to nie wiem. A jak by to poprawic zwlaszcza to o czym
    pisaliscie, że maja byc odpowiednie tynki?


  • 5. Data: 2011-09-08 11:43:53
    Temat: Re: sciany z silikatow a halas od sasiada
    Od: "_ąćęłńóśźż" <j...@g...SKASUJ-TO.pl>

    Silikaty (bloczki wapienno-piaskowe) teoretycznie dobre (ciężki materiał),
    praktyka zła (z mojej nieruchomości, przenikanie dźwięków od sąsiadów).
    Generalnie prawo budowlane powinno wprowadzić obowiązek warstwy izolującej w
    ścianie pomiędzy lokalami (izolowałaby i od przenikania ciepła, i od
    przenikania dźwięków).

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 6. Data: 2011-09-08 12:18:26
    Temat: Re: sciany z silikatow a halas od sasiada
    Od: slawek7 <s...@w...pl>

    Ale jest taki przepis.
    Mowi on o tym ze pomiedzy mieszkaniami izloacja akustyczna ma byc na
    poziomie chyba 50dB albo 53.
    Z tym ze to mi nic nie mowi, albo jest tak ze teoria w prawie swoje a
    praktyka swoje.

    A mowisz ze z Twojej praktyki to nie do konca jest fajnie, czy tak.
    Pytam bo poznikaly mi polskie czcionki i nie moge zrozumiec sensu zdan
    wiec przepraszam ze tak draze temat.


  • 7. Data: 2011-09-08 13:18:18
    Temat: Re: sciany z silikatow a halas od sasiada
    Od: "_ąćęłńóśźż" <j...@g...SKASUJ-TO.pl>

    I jak to wyegzekwujesz?
    Pomiar kosztuje kilka tysięcy złotych.

    Architekci projektują jakby byli po technikach, a nie po studiach, np.
    łazienka jednego mieszkania przylega do salonu drugiego mieszkania.
    A sąsiad sobie wkuje w ścianę baterię od prysznica i wiszące wc.

    A robotnik jak się odwrócisz ustawi pustaki ze szczelinami niewypełnionymi
    zaprawą i chlapnie na to tynkiem .

    Niestety jak ktos wyżej napisał w Polsce akustyka budowlana jako wiedza nie
    istnieje.

    Ale jak pomieszkasz w angielskich segmentach, to wrócisz do wielkiej płyty i
    silikatów jak do zbawienia ;-)


    -----
    > A mowisz ze z Twojej praktyki to nie do konca jest fajnie, czy tak.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 8. Data: 2011-09-08 13:28:59
    Temat: Re: sciany z silikatow a halas od sasiada
    Od: "kiki" <k...@t...fel>


    "_ąćęłńóśźż" <j...@g...SKASUJ-TO.pl> wrote in message
    news:j4afaq$aq9$1@inews.gazeta.pl...
    >I jak to wyegzekwujesz?
    > Pomiar kosztuje kilka tysięcy złotych.
    >
    > Architekci projektują jakby byli po technikach, a nie po studiach, np.
    > łazienka jednego mieszkania przylega do salonu drugiego mieszkania.
    > A sąsiad sobie wkuje w ścianę baterię od prysznica i wiszące wc.
    >
    > A robotnik jak się odwrócisz ustawi pustaki ze szczelinami niewypełnionymi
    > zaprawą i chlapnie na to tynkiem .

    To jest tak zwane granie z inwestorem w trzy kubki (trzy karty)
    To norma. Trzeba by stać nad nimi cały czas.

    Na przeciwko mnie jest dom bliźniak z ścianą z silki i podobno słychać jak
    cholera.


  • 9. Data: 2011-09-08 13:38:46
    Temat: Re: sciany z silikatow a halas od sasiada
    Od: ŁC <a...@r...to>

    Dnia Thu, 8 Sep 2011 13:18:18 +0000 (UTC), _ąćęłńóśźż napisał(a):

    > Architekci projektują jakby byli po technikach, a nie po studiach, np.
    > łazienka jednego mieszkania przylega do salonu drugiego mieszkania.
    > A sąsiad sobie wkuje w ścianę baterię od prysznica i wiszące wc.

    Owszem, nie. Architekci projektują tak, jak inwestorowi (w tym przypadku
    deweloperowi) się widzi.

    --
    ŁC
    Dzieci przynosi bocian. Perkusistów - dzięcioł.


  • 10. Data: 2011-09-08 13:48:30
    Temat: Re: sciany z silikatow a halas od sasiada
    Od: slawek7 <s...@w...pl>


    > Na przeciwko mnie jest dom bli niak z cian z silki i podobno s ycha jak
    > cholera.


    A wiesz moze jaka jest tego tajemnica? Jak tego dokonali?

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1