-
41. Data: 2018-09-12 10:06:01
Temat: Re: szybkie ciecie rozpałki.
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Mateusz Viste napisał:
> No i ominęłaby mnie cała przyjemność tej zabawy - czyli
> palenie własnymi szczapami.
Jeśli chodzi o uzależnienie od palenia, to jedynie ten
rodzaj rozumiem, a nawet popieram.
Jarek
--
Pij w niedziele pij w sobote
Na ulicy pij pod płotem
Zapal sobie w każde święta
Pal spokojnie leż i stękaj
-
42. Data: 2018-09-12 22:28:01
Temat: Re: szybkie ciecie rozpałki.
Od: Janusz <j...@o...pl>
W dniu 2018-09-11 o 21:31, Mateusz Viste pisze:
> On Tue, 11 Sep 2018 21:20:18 +0200, Janusz wrote:
>> Mam piłę elektryczną i tnę suche drzewo i strasznie szybko łańcuch się
>> tępi,
>> i strzępi drzewo a robię zadaszenie tarasu i zależy mi na dobrym cięciu,
>> daję do ostrzenia łańcuch ale to na chwilę pomaga, tak się zastanawiam
>> nad lepszym łańcuchem, zwykłym czy widiowym, co myślisz o tym?
>
> Piła łańcuchowa służy do rżnięcia.
To pooglądaj drwali na fokusie jak tną bale na domy w kanadzie.
Do precyzyjnego i "ładnego" cięcia
> absolutnie się nie nadaje. Jak przy owczarni lub stodole coś robię, to
> deski wycinam spalinówką - bo szybciej, wygodniej. Ale jak ma być ładnie
> i dokładnie to wyciągam to: https://imgpile.com/images/neyFdG.jpg
Mam taką, ale ona ma za małą grubość cięcia.
--
Pozdr
Janusz
-
43. Data: 2018-09-12 22:50:19
Temat: Re: szybkie ciecie rozpałki.
Od: Mateusz Viste <m...@n...pamietam>
On Wed, 12 Sep 2018 22:28:01 +0200, Janusz wrote:
> W dniu 2018-09-11 o 21:31, Mateusz Viste pisze:
>> Piła łańcuchowa służy do rżnięcia.
> To pooglądaj drwali na fokusie jak tną bale na domy w kanadzie.
Oczywiście, da się. Ale cięcie nie jest wtedy "ładne". Przy dużych balach
tego nie widać, kwestia skali. A jeśli ma być idealnie gładko to końce
takich bali się szlifuje.
Mateusz
-
44. Data: 2018-09-12 23:02:12
Temat: Re: szybkie ciecie rozpałki.
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Mateusz Viste napisał:
>>> Piła łańcuchowa służy do rżnięcia.
>> To pooglądaj drwali na fokusie jak tną bale na domy w kanadzie.
>
> Oczywiście, da się. Ale cięcie nie jest wtedy "ładne". Przy
> dużych balach tego nie widać, kwestia skali. A jeśli ma być
> idealnie gładko to końce takich bali się szlifuje.
Jakem w dzieciństwie wakacji zażywał we chałupie u Janiołka
w Murzasichlu, to gazda się chwalili, że on to wszystko jedną
siekierką. I chyba prawdę gadał, bo co by miał śklić? A barz
pikna ta jego chałupa, co cud!
--
Jarek
-
45. Data: 2018-09-13 09:39:55
Temat: Re: szybkie ciecie rozpałki.
Od: Mateusz Viste <m...@n...pamietam>
On Wed, 12 Sep 2018 23:02:12 +0200, Jarosław Sokołowski wrote:
> Jakem w dzieciństwie wakacji zażywał we chałupie u Janiołka w
> Murzasichlu, to gazda się chwalili, że on to wszystko jedną siekierką. I
> chyba prawdę gadał, bo co by miał śklić? A barz pikna ta jego chałupa,
> co cud!
A chwalił się ile mu to zajęło? Mam obawy, że Januszowi może nie starczyć
urlopu. :)
Mateusz
-
46. Data: 2018-09-13 10:05:22
Temat: Re: szybkie ciecie rozpałki.
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Mateusz Viste napisał:
>> Jakem w dzieciństwie wakacji zażywał we chałupie u Janiołka
>> w Murzasichlu, to gazda się chwalili, że on to wszystko jedną
>> siekierką. I chyba prawdę gadał, bo co by miał śklić? A barz
>> pikna ta jego chałupa, co cud!
>
> A chwalił się ile mu to zajęło? Mam obawy, że Januszowi może
> nie starczyć urlopu. :)
Tak, chwalił się. Mówił, że to "za kawalera" było, bo nie wypada
przecież, by brać sobie gaździnę, a gotowego domu nie mieć.
Dzieci miał naonczas niewyrośnięte, Stasinek młodszy ode mnie,
a sam staro nie wyglądał. Ja go zresztą wydywałem później przy
robocie. To fascynyjące, jak wiele można osiągnąć przy użyciu
prostych narzędzi, i w jak krótkim czasie.
--
Jarek
-
47. Data: 2018-09-13 11:43:48
Temat: Re: szybkie ciecie rozpałki.
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
12 Sep 2018 07:49:07 GMT, Mateusz Viste
> Komin mamy na kilkunastu metrach. Aż tak wysocy nie jesteśmy.
Jak wszyscy. I niewiele to zmienia bo w domu i tak spaliny się znajdą i nie
trzeba mieć wyrafinowanych urządzeń pomiarowych, wystarczy nos aby to
stwierdzić.
> Widać mamy całkiem inne postrzeganie opłacalności.
Matematyka jest tylko jedna i obowiązuje wszystkich, tak samo jak fizyka.
Do sprzedaży swojego drewna nie trzeba ani zakładać DG, ani zatrudniać
księgowego, nawet nie trzeba od tego płacić podatku (pod waruniem
naturalnie, że nie robi się tego na skalę przemysłową). Jest nawet na to
gdzieś interpretacja. Nie trzeba się też narobić, bo może to zrobić ten co
potrzebuje (w końcu takiej zabawy to wszyscy palący drewnem potrzebują --
inaczej co to za palenie a i ty mógłbyś robić po kosztach dla przyjemności
:P).
> No i ominęłaby mnie cała przyjemność tej zabawy
> - czyli palenie własnymi szczapami.
Nadal jesteś marginesem który tak a nie inaczej sobie wybrał. Niektórzy nie
mają takiego wyboru, nie palą dla przyjemności, tylko dlatego że muszą się
jakoś ogrzać i tu albo dlatego że nie mają alternatyw (wtedy to nawet
jestem w stanie zrozumieć, choć nie żyjemy już dawno w ciemnogrodzie), albo
mają alternatywy ale twierdzą mimo wszystko że jest tanio. Przykładem są
moi rodzice którzy twierdzili że drewnem jest najtaniej -- teraz grzeją
multisplitem i twierdzą że klimatyzatorem jest najtaniej i zdecydowanie
bardziej komfortowo (nie tylko dlatego że nie trzeba starych pleców katować
ciężarem i sprzątaniem, ale że jest przyjemniej w domu). Ale musieli to
zobaczyć na własne oczy, wcześniej sama matematyka do nich nie przemawiała
i powtarzali tylko w kółko powielane opinie innych co też w matematykę nie
wierzą (oraz zwyczajnie nie uwzględniają jak niską sprawność mają
paleniska).
--
Pozdor
Myjk