-
11. Data: 2009-07-21 23:09:30
Temat: Re: wino i cukier - politycznie
Od: "kogutek" <k...@o...pl>
> ATZ Rzeszow wrote:
> > Użytkownik "Grzegorz Janoszka" <G...@n...Janoszka.pl>
> > napisał w wiadomości news:h44qhh$i9v$1@news.onet.pl...
> >
> >>> W normalnym nie skorumpowanym kraju państwo by za żadne pieniądze
> >>> nie sprzedało cementowni, żeby mieć cement po kosztach produkcji na
> >>> własne potrzeby.
> >
> >> Po pierwsze - państwo jako same nie potrzebuje cementu. Na co? Nawet
> >> jak "państwo" ogłasza przetarg na budowę autostrady, to buduje to
> >> firma X, która prawie zawsze jest prywatna. Dlaczego państwo miałoby
> >> oferować firmie X tańszy cement, a firmie Y nie?
> >> Widzę, że jesteś za tym, żeby najdrobniejszy kiosk ruchu był
> >> państwowy, były takie czasy Polsce, całe szczęście się skończyły.
> >
> > Jakby ten cement byl tanszy to wartosc przetargu wynioslaby np. 8 mln
> > a nie 10 mln pln za jakis odcinek drogi.
>
> a czemu sądzisz że byłby tańszy? Ja myślę że byłby drogi a cementownie
> byłyby nierentowne jak wszytsko co jest pańśtwowe.
>
Cementownie jak by były państwowe nie musiały by być rentowne. Po kosztach by
sprzedawały + zysk na modernizacje. A tańszy by mógł być na przykład o podatek
VAT. Jaki jest cel żeby państwo żyjące przede wszystkim z takich podatków jak
VAT samo sobie go naliczało. Może cement to trochę trudny przykład. Prąd będzie
w sam raz. W państwie jest wiele instytucji: szkoły, urzędy, wojsko, policja
itp. Do działania potrzebują prądu. Teraz płacimy za prąd do tych instytucji (
my płacimy a nie jacyś oni) 50 groszy za kilowatogodzinę. Jak byśmy mieli
elektrownię pracującą po kosztach i robiącą prąd dla instytucji państwowych to
byśmy płacili tylko koszt wytworzenia + modernizacje + przesył. Pewno była by to
połowa obecnej ceny. Różnice można by przeznaczyć chociażby na podwyżki dla
urzędników państwowych.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
12. Data: 2009-07-22 02:47:08
Temat: Re: wino i cukier - politycznie
Od: "Panslavista" <p...@w...pl>
Użytkownik "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:h45aen$sv8$1@news.onet.pl...
> ale dzieki temu nie musimy fundowac pracownikom cementowni wcześniejszych
> emerytór czy innych przyjemmności fundować.
Coś ci się pomnerdało. Na emerytury w Polsce pracowały miliony ludzi,
system ten był i jest złodziejski, wszyscy na emerytury głodowe, lecz dla
niektórych niedotyczne. Sprawę może załatwić jedynie wprowadzenie systemu
dobrowolnego. Podobnie w ubezpieczeniach zdrowotnych.
-
13. Data: 2009-07-22 02:49:39
Temat: Re: wino i cukier - politycznie
Od: "Panslavista" <p...@w...pl>
Użytkownik "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:h45agv$t3e$1@news.onet.pl...
> a czemu sądzisz że byłby tańszy? Ja myślę że byłby drogi a cementownie
> byłyby nierentowne jak wszytsko co jest pańśtwowe.
A dochody jakie przynosiły państwu zakłady pracy? Teraz nie przynoszą -
dlatego brak na wszystko.
I jeszcze parchy dorzuciły stadiony - kosztem innych spraw.
Czeli igrzyska bez chleba.
-
14. Data: 2009-07-22 06:32:29
Temat: Re: wino i cukier - politycznie
Od: "Misiek" <p...@o...pl>
Użytkownik "kogutek" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
news:6421.00000017.4a664aaa@newsgate.onet.pl...
>> ATZ Rzeszow wrote:
>> > Użytkownik "Grzegorz Janoszka" <G...@n...Janoszka.pl>
>> > napisał w wiadomości news:h44qhh$i9v$1@news.onet.pl...
>> >
>>
> Cementownie jak by były państwowe nie musiały by być rentowne. Po kosztach
> by
> sprzedawały + zysk na modernizacje.
Jasne :-) Juz to widze :-)
A kto placilby ludziom zatrudnionym w Cementowni? Panom Dyrektorom? calemu
sztabowi od papierkowej roboty?
A rodzinom Pana Dyrektora z czego by zaplacili?
Efekt bylby taki ze ten "cement" (czy cokolwiek by to bylo) bylby drozszy od
"niepanstwowego" hehehe
I co panstwo wtedy robi? Podnosi podatki i akcyze za "zachraniczne" wyroby
:-)))))
> A tańszy by mógł być na przykład o podatek
> VAT. Jaki jest cel żeby państwo żyjące przede wszystkim z takich podatków
> jak
> VAT samo sobie go naliczało.
Patrz powyzej :-)
Podatki na pewno by wzrozly a nie zmalaly... Vat to podatek od kwoty dodanej
(zakamuflowany podatek od zysku inaczej mowiac...) i platny jest WSZEDZIE.
> Może cement to trochę trudny przykład. Prąd będzie
> w sam raz. W państwie jest wiele instytucji: szkoły, urzędy, wojsko,
> policja
> itp. Do działania potrzebują prądu. Teraz płacimy za prąd do tych
> instytucji (
> my płacimy a nie jacyś oni) 50 groszy za kilowatogodzinę. Jak byśmy mieli
> elektrownię pracującą po kosztach i robiącą prąd dla instytucji
> państwowych to
> byśmy płacili tylko koszt wytworzenia + modernizacje + przesył. Pewno była
> by to
> połowa obecnej ceny. Różnice można by przeznaczyć chociażby na podwyżki
> dla
> urzędników państwowych.
na pewno byla by to cena o ok. 50 % wyzsza niz inne. wszyscy urzednicy tez
chca z czegos zyc :-)))
-
15. Data: 2009-07-22 06:34:08
Temat: Re: wino i cukier - politycznie
Od: "Misiek" <p...@o...pl>
Użytkownik "doslaw" <doslaw_usunto_@_totez_.zlo.pl> napisał w wiadomości
news:h4437p$hck$1@inews.gazeta.pl...
> Mustafa pisze:
>> ChciaÂłem dziÂś kupiĂŚ cukier do wina.
>> WchodzĂŞ do sklepu, cukru kilka rodzajĂłw, torebki podobne, cena ta sama
>> wiĂŞc stwierdziÂłem Âże kupiĂŞ nasz rodzimy.
>> I co ?
>> I g...... z tego.
>> Wszystko od faszystĂłw zza Odry.
>
>
> to ja nie mam tego problemu, bo co wchodze do tych zlych i niedobrych
> sklepow wielkopowierzchniowych, tych zachodnich wysyskiwaczy ucisnionego
> ludu, to zawsze trafie na cukier albo z glnojecka, albo z poznania,
> ostatnio nawet z torunia ...
Pewnie jest tam........ paczkowany :-))))))
-
16. Data: 2009-07-22 08:25:18
Temat: Re: wino i cukier - politycznie
Od: Grzegorz Janoszka <G...@n...Janoszka.pl>
kogutek wrote:
> Cementownie jak by były państwowe nie musiały by być rentowne. Po kosztach by
> sprzedawały + zysk na modernizacje. A tańszy by mógł być na przykład o podatek
> VAT. Jaki jest cel żeby państwo żyjące przede wszystkim z takich podatków jak
> VAT samo sobie go naliczało. Może cement to trochę trudny przykład. Prąd będzie
> w sam raz. W państwie jest wiele instytucji: szkoły, urzędy, wojsko, policja
> itp. Do działania potrzebują prądu. Teraz płacimy za prąd do tych instytucji (
> my płacimy a nie jacyś oni) 50 groszy za kilowatogodzinę. Jak byśmy mieli
> elektrownię pracującą po kosztach i robiącą prąd dla instytucji państwowych to
> byśmy płacili tylko koszt wytworzenia + modernizacje + przesył. Pewno była by to
> połowa obecnej ceny. Różnice można by przeznaczyć chociażby na podwyżki dla
> urzędników państwowych.
No żywcem Kim Dzong Il. Na ul. Bobrowieckiej 1A w Warszawie masz
ambasadę Korei Północnej, możesz złożyć wniosek o wizę i zobaczyć, jak w
rzeczywistości wygląda gospodarka państwowa :)
--
Grzegorz Janoszka
-
17. Data: 2009-07-22 13:37:15
Temat: Re: wino i cukier - politycznie
Od: "kogutek" <k...@o...pl>
>
> Użytkownik "kogutek" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:6421.00000017.4a664aaa@newsgate.onet.pl...
> >> ATZ Rzeszow wrote:
> >> > Użytkownik "Grzegorz Janoszka" <G...@n...Janoszka.pl>
> >> > napisał w wiadomości news:h44qhh$i9v$1@news.onet.pl...
> >> >
> >>
> > Cementownie jak by były państwowe nie musiały by być rentowne. Po kosztach
> > by
> > sprzedawały + zysk na modernizacje.
> Jasne :-) Juz to widze :-)
> A kto placilby ludziom zatrudnionym w Cementowni? Panom Dyrektorom? calemu
> sztabowi od papierkowej roboty?
> A rodzinom Pana Dyrektora z czego by zaplacili?
> Efekt bylby taki ze ten "cement" (czy cokolwiek by to bylo) bylby drozszy od
> "niepanstwowego" hehehe
> I co panstwo wtedy robi? Podnosi podatki i akcyze za "zachraniczne" wyroby
> :-)))))
>
> > A tańszy by mógł być na przykład o podatek
> > VAT. Jaki jest cel żeby państwo żyjące przede wszystkim z takich podatków
> > jak
> > VAT samo sobie go naliczało.
>
> Patrz powyzej :-)
> Podatki na pewno by wzrozly a nie zmalaly... Vat to podatek od kwoty dodanej
> (zakamuflowany podatek od zysku inaczej mowiac...) i platny jest WSZEDZIE.
>
> > Może cement to trochę trudny przykład. Prąd będzie
> > w sam raz. W państwie jest wiele instytucji: szkoły, urzędy, wojsko,
> > policja
> > itp. Do działania potrzebują prądu. Teraz płacimy za prąd do tych
> > instytucji (
> > my płacimy a nie jacyś oni) 50 groszy za kilowatogodzinę. Jak byśmy mieli
> > elektrownię pracującą po kosztach i robiącą prąd dla instytucji
> > państwowych to
> > byśmy płacili tylko koszt wytworzenia + modernizacje + przesył. Pewno była
> > by to
> > połowa obecnej ceny. Różnice można by przeznaczyć chociażby na podwyżki
> > dla
> > urzędników państwowych.
>
> na pewno byla by to cena o ok. 50 % wyzsza niz inne. wszyscy urzednicy tez
> chca z czegos zyc :-)))
>
Rozbieżność wynika z tego ze ja pisze jak powinno być a Ty jak jest. To jest
jeden z nielicznych przypadków że pomimo różnego zdania obydwaj mamy racje.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
18. Data: 2009-07-22 13:38:57
Temat: Re: wino i cukier - politycznie
Od: "Boombastic" <b...@p...onet.pl>
> Rozbieżność wynika z tego ze ja pisze jak powinno być a Ty jak jest. To
> jest
> jeden z nielicznych przypadków że pomimo różnego zdania obydwaj mamy
> racje.
Socjalizm w teorii też miał się sprawdzać.
-
19. Data: 2009-07-22 15:30:27
Temat: Re: wino i cukier - politycznie
Od: doslaw <doslaw_usunto_@_totez_.zlo.pl>
Misiek pisze:
>
> Użytkownik "doslaw" <doslaw_usunto_@_totez_.zlo.pl> napisał w wiadomości
> news:h4437p$hck$1@inews.gazeta.pl...
>> Mustafa pisze:
>>> ChciaÂłem dziÂś kupiĂŚ cukier do wina.
>>> WchodzĂŞ do sklepu, cukru kilka rodzajĂłw, torebki podobne, cena ta
>>> sama wiĂŞc stwierdziÂłem Âże kupiĂŞ nasz rodzimy.
>>> I co ?
>>> I g...... z tego.
>>> Wszystko od faszystĂłw zza Odry.
>>
>>
>> to ja nie mam tego problemu, bo co wchodze do tych zlych i niedobrych
>> sklepow wielkopowierzchniowych, tych zachodnich wysyskiwaczy
>> ucisnionego ludu, to zawsze trafie na cukier albo z glnojecka, albo z
>> poznania, ostatnio nawet z torunia ...
>
> Pewnie jest tam........ paczkowany :-))))))
no tak, ale myslisz, ze cukier przywożą z chin i paczkują u nas?
nasze cukrownie z naszych buraków to przerbaiają, a jedynie firmy
zarządzające są nie nasze (widać, nasze nie potrafiły zarządzać tak jak
tamte) i tam idzie zysk ze sprzedaży końcowej cukru.. co nie znaczy, ze
rolnicy od burakow czy cukrownie nie dostają pieniążków za swoją pracę
-
20. Data: 2009-07-22 15:35:09
Temat: Re: wino i cukier - politycznie
Od: doslaw <doslaw_usunto_@_totez_.zlo.pl>
Mustafa pisze:
>> ostatnio nawet z torunia ...
> no i tu wreszcie trafi?e? :)
>
>
w toruniu nie ma cukrowni ;)
najblizsza w Chełmży (zresztą całkiem nowoczesna i okazała, w
szczególności jej zbiornik na cukier i mniej istotne jest to, ze jest to
Nordzucker - ale i założycielami byli niemcy, wiec jak by nic sie nie
zmienilo ;) )