znów to zawracanie doopy i naciąganie niekumatych Zenków na kupowanie niepotrzebnych
sprzetów.

Jak się zatkają rury to się dzwoni i przyjeżdża firma, często pojedynczy hydraulik z
agregatem i przemysłową spiralą, napędzaną silnikiem, do przetykania, udrazniania
rur na dlugich odcinkach, kilku kondygnacji i dla dużych średnicy, bo chodzi o rury
kanalizacyjne, a nie wodociągowe.

\
Nie traci się ani złotówki ma marketowy chłam, który sie do niczego nie nadaje,.
a hydraulik przywozi sprzęt ., który kosztuje 2.000 zł i to jest profesjonalne
rozwiązanie
i nikt nie będzie go kupował, ani czekal w domu 12 miesięcy na pojedynczą awarię.

Zatem młoty do roboty i koniec deluzji

i nie kosztuje wiele, a robota wykonana prawidłowo i zero kontaktu z trującymi
toksynami ze ścieków.