eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie230 V zamiast 220
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 60

  • 11. Data: 2013-06-04 22:59:29
    Temat: Re: 230 V zamiast 220
    Od: Jawi <t...@p...pl>

    W dniu 2013-06-04 22:15, k...@g...com pisze:
    > Mieszkanie kupi albo wynajmie jak będzie stary. Bo teraz do niczego nie jest mu
    potrzebne.
    I ma żonę i dzieci? Rodzinę czyli?
    Bo podejrzewam, że to singiel, to co się dziwić.

    --




  • 12. Data: 2013-06-04 23:18:07
    Temat: Re: 230 V zamiast 220
    Od: k...@g...com

    W dniu wtorek, 4 czerwca 2013 22:59:29 UTC+2 użytkownik Jawi napisał:
    > W dniu 2013-06-04 22:15, k...@g...com pisze:
    >
    > > Mieszkanie kupi albo wynajmie jak będzie stary. Bo teraz do niczego nie jest mu
    potrzebne.
    >
    > I ma żonę i dzieci? Rodzinę czyli?
    >
    > Bo podejrzewam, że to singiel, to co się dziwić.
    >
    >
    >
    > --

    Ma dwu letniego synka z Portugalko Francuzką. W niczym to nie przeszkadza, wpuszczają
    małe dzieci do samolotów. Rodziny w polskim znaczeniu nie ma. Znaczy się ślubu
    kościelnego ani żadnego innego nie mają. Temat zszedł na kafelki. Ja uważam że lepiej
    kasę na kafelki przebalować. Dom i mieszkanie to takie miejsca że teoretycznie spędza
    się w nich średnio z 10-12 godzin dziennie. Z tego 8 w łóżku na powierzchni 1mx2m w
    stanie uniemożliwiającym napawanie się nowymi kafelkami. Budowanie domu żeby w nim
    mieszkać i kupowanie browaru żeby się napić piwa mają wspólny mianownik.


  • 13. Data: 2013-06-04 23:40:51
    Temat: Re: 230 V zamiast 220
    Od: Marek <m...@g...com>

    On 4 Cze, 22:15, k...@g...com wrote:
    > W dniu wtorek, 4 czerwca 2013 21:29:46 UTC+2 użytkownik Adam napisał:
    >
    >
    >
    >
    >
    >
    >
    >
    >
    > > W dniu wtorek, 4 czerwca 2013 21:14:44 UTC+2 użytkownik PiteR napisał:
    >
    > > > Nie to chyba nie to. Ju� nie to. Teraz to po to �eby wybudowa�,
    cofn��
    >
    > > > si� 10 krok�w i podziwia�. �e ma si� sens �ycia. Codziennie ma�a
    >
    > > Sens nie, ale bezpieczne miejsce dla swojej rodziny - tak.
    >
    > > > Ludzie oko�o 50 biora si� za budow� domu-grobu zamiast da� z buta na
    >
    > > > rok do Australii lub pomieszka� na bora bora. Fascynuj�ce.
    >
    > > A potem wrocic mieszkac pod mostem w kartonie :-)
    >
    > > Ci ludzie sa po prostu odpowiedzialni. Ty widac jestes jeszcze mlody (ja mam
    dopiero ~32 lata ale mam wrazenie ze Ty to jeszcze 20-tu nie skonczyles ;)
    >
    > > pozdr.
    >
    > > --
    >
    > > Adam Sz.
    >
    > A jakie ma być to bezpieczne miejsce? Żadne nie jest bezpieczne. Podstawowe
    bezpieczeństwo to mieć co jeść. Mieć gdzie spać jest na drugim miejscu. Posiadanie
    domu nie gwarantuje jedzenia. Za to robi z człowieka niewolnika. Niewolnika domu,
    niewolnika miejsca, niewolnika państwa. Raz ostro pomyli się z podatkami i nie ma
    domu. Rozmawiałem niedawno z kimś kto przyjechał z Francji. Trzydziestolatek. Jest
    kucharzem, pracuje we Francji w restauracji. Restauracja jest w Alpach. Sezon trwa
    pół roku. Jak kilka lat temu pojechał pierwszy raz to tylko żeby kasę zarobić.
    Jeszcze ciekawostka. Tam jak się pracuje sezonowo i pół roku nic się nie robi to
    dostaje się zasiłek 75% tego co się zarabiało. Opowiadał że na początku dziwił się
    Francuzom, Hiszpanom itd co tam pracowali. Przez pół roku pracowali i starali się nie
    wydawać kasy na rzeczy mało potrzebne. A przez następne pół roku wydawali wszystko co
    zarobili. Jeździli po całym Świecia jak długi i szeroki. Taki model życia. Opowiadał
    że jak wyjeżdżał to chciał zarobić przez kilka lat na mieszkanie. Zobaczył jak ludzie
    żyją i mu przeszło. Jak przyjeżdża do Polski na góra trzy tygodnie do miesiąca to śpi
    w hotelu. Mieszkanie kupi albo wynajmie jak będzie stary. Bo teraz do niczego nie
    jest mu potrzebne. Taki model życia jaki on prowadzi jest właściwy. Życie jest za
    krótkie żeby go wystarczyło na poznawanie Świata i spłacanie rat za dom, samochód,
    pralkę. Zazdroszczę mu tego co robi. Ze względu na wiek nie jestem w stanie go
    naśladować. Model życia jakie on prowadzi przyjdzie i do Polski. Dzisiaj pracuję w
    Polsce. Jutro w Hiszpanii, pojutrze jeszcze nie wiadomo ale na pewno w ciekawym
    miejscu. Zbudowanie domu całkowicie uniemożliwia taki normalny tryb życia.
    ----------------------------------------------------
    -------------------------------------------
    Moi znajomi odziedziczyli dom w Polsce, ale pracowali w Niemczech.
    Teraz wynajmuja swoj dom w Polsce za 2500 zł, a w Niemczech
    mieszkaja , placac 300 Euro czynszu.
    No i jakos, ten dom nie ogranicza ich swobody w przemieszczaniu sie...


  • 14. Data: 2013-06-04 23:53:26
    Temat: Re: 230 V zamiast 220
    Od: Jawi <t...@p...pl>

    W dniu 2013-06-04 23:40, Marek pisze:
    > Moi znajomi odziedziczyli dom w Polsce, ale pracowali w Niemczech.
    > Teraz wynajmuja swoj dom w Polsce za 2500 zł, a w Niemczech
    > mieszkaja , placac 300 Euro czynszu.
    > No i jakos, ten dom nie ogranicza ich swobody w przemieszczaniu sie...
    I jak się w życiu coś nie powiedzie, to jest gdzie wrócić.
    A tak...

    --




  • 15. Data: 2013-06-05 00:05:11
    Temat: Re: 230 V zamiast 220
    Od: k...@g...com

    W dniu wtorek, 4 czerwca 2013 23:40:51 UTC+2 użytkownik Marek napisał:
    > On 4 Cze, 22:15, k...@g...com wrote:
    >
    > > W dniu wtorek, 4 czerwca 2013 21:29:46 UTC+2 użytkownik Adam napisał:
    >
    > >
    >
    > >
    >
    > >
    >
    > >
    >
    > >
    >
    > >
    >
    > >
    >
    > >
    >
    > >
    >
    > > > W dniu wtorek, 4 czerwca 2013 21:14:44 UTC+2 użytkownik PiteR napisał:
    >
    > >
    >
    > > > > Nie to chyba nie to. Ju� nie to. Teraz to po to �eby wybudowa�,
    cofn��
    >
    > >
    >
    > > > > si� 10 krok�w i podziwia�. �e ma si� sens �ycia. Codziennie
    ma�a
    >
    > >
    >
    > > > Sens nie, ale bezpieczne miejsce dla swojej rodziny - tak.
    >
    > >
    >
    > > > > Ludzie oko�o 50 biora si� za budow� domu-grobu zamiast da� z buta na
    >
    > >
    >
    > > > > rok do Australii lub pomieszka� na bora bora. Fascynuj�ce.
    >
    > >
    >
    > > > A potem wrocic mieszkac pod mostem w kartonie :-)
    >
    > >
    >
    > > > Ci ludzie sa po prostu odpowiedzialni. Ty widac jestes jeszcze mlody (ja mam
    dopiero ~32 lata ale mam wrazenie ze Ty to jeszcze 20-tu nie skonczyles ;)
    >
    > >
    >
    > > > pozdr.
    >
    > >
    >
    > > > --
    >
    > >
    >
    > > > Adam Sz.
    >
    > >
    >
    > > A jakie ma być to bezpieczne miejsce? Żadne nie jest bezpieczne. Podstawowe
    bezpieczeństwo to mieć co jeść. Mieć gdzie spać jest na drugim miejscu. Posiadanie
    domu nie gwarantuje jedzenia. Za to robi z człowieka niewolnika. Niewolnika domu,
    niewolnika miejsca, niewolnika państwa. Raz ostro pomyli się z podatkami i nie ma
    domu. Rozmawiałem niedawno z kimś kto przyjechał z Francji. Trzydziestolatek. Jest
    kucharzem, pracuje we Francji w restauracji. Restauracja jest w Alpach. Sezon trwa
    pół roku. Jak kilka lat temu pojechał pierwszy raz to tylko żeby kasę zarobić.
    Jeszcze ciekawostka. Tam jak się pracuje sezonowo i pół roku nic się nie robi to
    dostaje się zasiłek 75% tego co się zarabiało. Opowiadał że na początku dziwił się
    Francuzom, Hiszpanom itd co tam pracowali. Przez pół roku pracowali i starali się nie
    wydawać kasy na rzeczy mało potrzebne. A przez następne pół roku wydawali wszystko co
    zarobili. Jeździli po całym Świecia jak długi i szeroki. Taki model życia. Opowiadał
    że jak wyjeżdżał to chciał zarobić przez kilka lat na mieszkanie. Zobaczył jak ludzie
    żyją i mu przeszło. Jak przyjeżdża do Polski na góra trzy tygodnie do miesiąca to śpi
    w hotelu. Mieszkanie kupi albo wynajmie jak będzie stary. Bo teraz do niczego nie
    jest mu potrzebne. Taki model życia jaki on prowadzi jest właściwy. Życie jest za
    krótkie żeby go wystarczyło na poznawanie Świata i spłacanie rat za dom, samochód,
    pralkę. Zazdroszczę mu tego co robi. Ze względu na wiek nie jestem w stanie go
    naśladować. Model życia jakie on prowadzi przyjdzie i do Polski. Dzisiaj pracuję w
    Polsce. Jutro w Hiszpanii, pojutrze jeszcze nie wiadomo ale na pewno w ciekawym
    miejscu. Zbudowanie domu całkowicie uniemożliwia taki normalny tryb życia.
    >
    > ----------------------------------------------------
    -------------------------------------------
    >
    > Moi znajomi odziedziczyli dom w Polsce, ale pracowali w Niemczech.
    >
    > Teraz wynajmuja swoj dom w Polsce za 2500 zł, a w Niemczech
    >
    > mieszkaja , placac 300 Euro czynszu.
    >
    > No i jakos, ten dom nie ogranicza ich swobody w przemieszczaniu sie...

    Wyjątki potwierdzają regułę. Reguła jest w Polsce taka że młodzi ludzie zamiast sobie
    pożyć zmarnują życie budując dom. Taki syndrom drugiego pokolenia uwolnionego
    niewolnika. Polska przez 50 lat była krajem za żelazną kurtyną. Nie było potrzeby
    przemieszczania się w poszukiwaniu pracy. Jedyna migracja jaka była to była migracja
    z wiosek do blisko położonych miast. I ten zły model pokutuje do dzisiaj. Trochę
    trend się odwrócił. Lepiej zarabiający mieszkańcy miast wyprowadzają się na okoliczne
    wioski. Nic to nie wnosi do ich rozwoju. Cierpi na tym również gospodarka. Dopiero
    trzecie i czwarte pokolenie to zmieni. I będzie u nas normalnie.


  • 16. Data: 2013-06-05 00:09:54
    Temat: Re: 230 V zamiast 220
    Od: k...@g...com

    W dniu wtorek, 4 czerwca 2013 23:53:26 UTC+2 użytkownik Jawi napisał:
    > W dniu 2013-06-04 23:40, Marek pisze:
    >
    > > Moi znajomi odziedziczyli dom w Polsce, ale pracowali w Niemczech.
    >
    > > Teraz wynajmuja swoj dom w Polsce za 2500 zł, a w Niemczech
    >
    > > mieszkaja , placac 300 Euro czynszu.
    >
    > > No i jakos, ten dom nie ogranicza ich swobody w przemieszczaniu sie...
    >
    > I jak się w życiu coś nie powiedzie, to jest gdzie wrócić.
    >
    > A tak...
    >
    >
    >
    > --

    jak się w życiu coś wyłoży to nawet jak się ma dom to idzie do sprzedania a pieniądze
    na przykład na leczenie. No chyba że jesteś z tych co jak żona zachoruje i potrzebny
    będzie na przykład przeszczep wątroby. I kosztował będzie tyle co dom. To dobijesz
    żonę szpadlem żeby domu nie stracić.


  • 17. Data: 2013-06-05 00:48:00
    Temat: Re: 230 V zamiast 220
    Od: Adam <a...@g...com>

    W dniu środa, 5 czerwca 2013 00:05:11 UTC+2 użytkownik k...@g...com napisał:

    > Wyjątki potwierdzają regułę. Reguła jest w Polsce taka że młodzi ludzie
    > zamiast sobie pożyć zmarnują życie budując dom. Taki syndrom drugiego
    > pokolenia

    Jezeli kogos stac na zwiedzanie swiata to po pierwsze nie buduje na kredyt, a po
    drugie utrzymanie tego domu to dla niego pestka. Dom w sensie nieruchomosci
    kompletnie w niczym nie ogranicza - no chyba ze sie wybuduje dom z ogrzewaniem na
    wegiel to trzeba dokladac ;-)

    No i czemu piszesz jakoby wybudowanie domu oznaczalo odrazu rezygnacje z podrozowania
    !? Mozna wybudowac dom i traktowac go jak baze wypadowa, do ktorej zawsze chetnie
    sie wraca, a przede wszystkim ma sie te psychiczna swiadomosc ze w tym miejscu mamy
    kacik do ktorego zawsze mozna wrocic i odpoczac po tym wielkim zwiedzaniu swiata.

    Zeby zwiedzac swiat trzeba zarabiac i wydawac te 10-15k / mc, przy utrzymaniu domu
    rzedu 500-1000 pln / mc to jest jakis niewielki procencik. W czym on niby ma Cie
    ograniczac? :) A jak zarabiasz 2k / mc to ani se domu nie wybudujesz, ani nie
    zwiedzisz swiata - proste ;)

    [...]
    > było potrzeby przemieszczania się w poszukiwaniu pracy. Jedyna migracja jaka
    > była to była migracja z wiosek do blisko położonych miast. I ten zły model
    > pokutuje do dzisiaj. Trochę trend się odwrócił. Lepiej zarabiający mieszkańcy
    > miast wyprowadzają się na okoliczne wioski. Nic to nie wnosi do ich rozwoju.
    > Cierpi na tym również gospodarka. Dopiero trzecie i czwarte pokolenie to
    > zmieni. I będzie u nas normalnie.

    Ja mysle ze to praca zmusza do zmiany miejsca zamieszkania, a nie odwrotnie. Dla mnie
    rodzina i przyjaciele sa na pierwszym miejscu - mobilny tryb zycia to prowadza
    cyganie tylko ze oni sie przemieszczaja calymi swoimi "sforami" ;) Kazdy ma inne
    priorytety - dla mnie liczy sie w zyciu stabilnosc. Czeste zmiany miejsca
    zamieszkania, czy pracy to tez dodatkowy stres.

    Mieszkancy blokowisk maja spaczone myslenie o podrozach ale nie dziwie sie - jak
    mieszkalem w bloku to tez ciagle mnie nosilo - to tu, to tam. Teraz mieszkam u
    siebie, mam super ogrodek i powiem Ci ze zona mnie musiala 2 miesiace meczyc zebym
    zechcial ruszyc dupe i jechac na wakacje, bo ja bym sobie wolal na lezaczku czy
    hamaku, pod parasolem saczyc ze swoim psem piwko niz sie bujac po swiecie ;) Kazdemu
    wedlug potrzeb.
    pozdr.

    --
    Adam Sz.


  • 18. Data: 2013-06-05 00:49:25
    Temat: Re: 230 V zamiast 220
    Od: Adam <a...@g...com>

    W dniu środa, 5 czerwca 2013 00:09:54 UTC+2 użytkownik k...@g...com napisał:

    > jak się w życiu coś wyłoży to nawet jak się ma dom to idzie do sprzedania a
    pieniądze na przykład na leczenie. No chyba że jesteś z tych co jak żona zachoruje i
    potrzebny będzie na przykład przeszczep wątroby. I kosztował będzie tyle co dom. To
    dobijesz żonę szpadlem żeby domu nie stracić.

    Dochodze do wniosku ze Ty serio jestes nieodpowiedzialny :) Bo odpowiedzialny dorosly
    czlowiek ma wykupione ubezpieczenie na tego typu sytuacje. Chyba ze go nie stac. Ale
    wtedy nie stac go tez na dom i na podroze. Wszystko to kwestia kasy niestety :)
    pozdr.

    --
    Adam Sz.


  • 19. Data: 2013-06-05 01:30:23
    Temat: Re: 230 V zamiast 220
    Od: k...@g...com

    W dniu środa, 5 czerwca 2013 00:49:25 UTC+2 użytkownik Adam napisał:
    > W dniu środa, 5 czerwca 2013 00:09:54 UTC+2 użytkownik k...@g...com napisał:
    >
    >
    >
    > > jak się w życiu coś wyłoży to nawet jak się ma dom to idzie do sprzedania a
    pieniądze na przykład na leczenie. No chyba że jesteś z tych co jak żona zachoruje i
    potrzebny będzie na przykład przeszczep wątroby. I kosztował będzie tyle co dom. To
    dobijesz żonę szpadlem żeby domu nie stracić.
    >
    >
    >
    > Dochodze do wniosku ze Ty serio jestes nieodpowiedzialny :) Bo odpowiedzialny
    dorosly czlowiek ma wykupione ubezpieczenie na tego typu sytuacje. Chyba ze go nie
    stac. Ale wtedy nie stac go tez na dom i na podroze. Wszystko to kwestia kasy
    niestety :)
    >
    > pozdr.
    >
    >
    >
    > --
    >
    > Adam Sz.

    Naoglądałeś się filmów typu Dynastia i chcesz udowodnić coś co nie jest do
    udowodnienia. Oficjalnie 14% bezrobocia, średnia płaca na rękę trochę ponad 2
    tysiące. I tak wszyscy mają kasy do oporu że budują dom za gotówkę i trzy razy do
    roku lecą na Hawaje bo tam dobra fala do deski. Jak jesteś bogaty z domu to możesz
    tak mieć. Ale reszta tak nie ma. I dla reszty robienie rzutu na taśmę żeby budować
    dom albo kupować mieszkanie to zwyczajna głupota. jak jesteś trochę powyżej
    przeciętnej to całe Twoje życie to ogródek, ciągłe robienie czegoś w domu, grill z
    rodziną i dwa razy do roku wyjazd na jakieś zadupie żeby się latem wykąpać a zimą
    pojeździć na nartach. A jak masz jeszcze lepiej to też lipa. Bo lepiej być biednym
    tam gdzie wszyscy są bogaci niż bogatym tam gdzie wszyscy są biedni.


  • 20. Data: 2013-06-05 01:59:56
    Temat: Re: 230 V zamiast 220
    Od: Adam <a...@g...com>

    W dniu środa, 5 czerwca 2013 01:30:23 UTC+2 użytkownik k...@g...com napisał:

    > Naoglądałeś się filmów typu Dynastia i chcesz udowodnić coś co nie jest do
    udowodnienia. Oficjalnie 14% bezrobocia, średnia płaca na rękę trochę ponad 2
    tysiące. I tak wszyscy mają kasy do oporu że budują dom za gotówkę i trzy razy do
    roku lecą na Hawaje bo tam dobra fala do deski. Jak jesteś bogaty z domu to

    Twoj tok rozumowania:
    1. Jestes biedny i zarabiasz 2 tys pln
    2. Rzuc wszystko i zacznij podrozowac!

    Trudno mi z tym dyskutowac :)
    pozdr.

    --
    Adam Sz.

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1