-
151. Data: 2015-11-09 23:46:35
Temat: Re: A w Krakowie...
Od: cef <c...@i...pl>
W dniu 2015-11-09 o 20:06, Adam Sz. pisze:
> Moja zona jest ksiegowa w mojej firmie i uzywa samochodu w sposob mieszany
> - zarowno na cele dzialalnosci jak i na cele prywatne. Ustawodawca pozwala
> wtedy "uproscic" procedure odliczania vat i dopuszcza odliczenie 50%.
> Nie mam nic wiecej do dodania - respektuje prawo, a jezeli uwazasz, ze cos
> w tej ustawie jest moralnie nie tak, to pretensje miej do tego, co ja
> uchwalil.
Tam jest jasno napisane, że jak prowadzisz ewidencję i używasz
samochodu do celów służbowych to mozesz odliczyć 100% VAT.
Jak używasz w sposób mieszany, to ewidencji prowadzić nie musisz i
możesz odliczyć tylko 50% VAT ale nigdzie nie jest napisane, że możesz
odliczyć od wydatków niezwiązanych z działalnością.
Nie mam nic więcej do dodania.
-
152. Data: 2015-11-10 00:03:45
Temat: Re: A w Krakowie...
Od: cef <c...@i...pl>
W dniu 2015-11-09 o 20:00, Adam Sz. pisze:
> Ale prawo na to pozwala. Cytowalem to juz. Moge odliczac 50% vat jezeli
> nie prowadze ewidencji. Moge legalnie tankowac i wykorzystywac samochod
> w sposob mieszany (czyli rowniez prywatnie) i od tego odliczac 50% vat.
Księgowa do wymiany :-)
To może bardziej dobitnie: używasz samochodu w sposób mieszany,
czyli nie prowadzisz ewidencji. Czy z tego wynika, że jak pojedziesz na
wakacje
tym autem, to możesz odliczyć 50% vat od tego paliwa, parkingów i myjnie
w czasie tej objazdówki?
Oczywiście wyjazd do fryzjera czy na zakupy w mieście jest łatwiej
"upchnąć" w kosztach i odliczeniach. Niestety nie ma jak tego sprawdzić
i dlatego US oddał te 50%, ale zasada pozostała.
Spróbuj opisac taką fakturę: wyjazd prywatny na ryby i zobacz co zrobi
księgowa.
-
153. Data: 2015-11-10 08:46:51
Temat: Re: A w Krakowie...
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Mon, 9 Nov 2015 03:41:31 -0800 (PST), Zenek Kapelinder
> Stanie w banie. Logikę można zrobić na termostatach od lodówki i bojlera
> a prace w drugiej taryfie włącznikiem z marketu za 9,90. Mam tak
> zrobione i działa.
Masz powietrzną/gruntową pompę o mocy 8-15kW potrafiącą grzać CO i CWU?
--
Pozdor
Myjk
-
154. Data: 2015-11-10 09:03:27
Temat: Re: A w Krakowie...
Od: Budyń <b...@r...pl>
W dniu poniedziałek, 9 listopada 2015 19:50:16 UTC+1 użytkownik Kris napisał:
> W dniu poniedziałek, 9 listopada 2015 19:34:26 UTC+1 użytkownik Adam Sz. napisał:
>
> > Oczywiscie, ze nie wstyd - bo robie to zgodnie z prawem. I nikomu tych
> > pieniedzy nie kradne.
> Chyba nic takiego nie napisałem
> >Juz pisalem - zaloz dzialalnosc to tez bedziesz mogl
> Zacytuję Ciebie-wstyd by mi było. Samochód do celów prywatnych a vat odliczany,
paliwo na cele prywatne a vat odliczany. Kali się kłania
nie wydziwiaj - to państwo tak skonstruowało przepisy a adam tylko je stosuje. Jesli
auto bedzie uzywane do celów służbowych wiecej niz w 50% to bedą straty na podatkach
(nie odlicze tyle vatu) jeśli nie to będe do przodu. Panstwo uznało ze próg 50% jest
w jakis tam sposób dobry. Wiec adam z tego korzysta legalnie i uczciwie.
b.
-
155. Data: 2015-11-10 09:07:20
Temat: Re: A w Krakowie...
Od: Budyń <b...@r...pl>
W dniu poniedziałek, 9 listopada 2015 20:15:41 UTC+1 użytkownik Zenek Kapelinder
napisał:
> Popatrzeć na to z innej strony. Napisales ze przepisy pozwalają odliczyć do 50%
VAT. Ale do 50% to jest od 0% do 50%. Uczciwiej jest jak by odliczac to co faktycznie
było przejechanie dla firmy. A nie odliczac wyjazdu na zakupy do domu. Tylko proszę
nie pierdol ze jest po drodze bo nie o to chodzi. Jak Twoja zona jest księgowa to by
potrafiła tak policzyć żeby nie tylko było zgodnie z przepisami ale i uczciwie.
Panstwo, czyli my wszyscy, zdobiło ukłon w stronę prowadzących działalność. Ale w ten
sposób nie anulowało przykazania " Nie kradnij ". Odliczanie więcej niż by wynikało z
faktycznie przejechanych kilometrów to pospolita kradzież. Witam w klubie.
brednie i bzdury - a zauwazysz to jesli przeanalizuje sytuacje gdy ktos 100%
wykorzystuje auto osobowe do celów służbowych.
b.
-
156. Data: 2015-11-10 13:19:39
Temat: Re: A w Krakowie...
Od: "Adam Sz." <a...@g...com>
W dniu poniedziałek, 9 listopada 2015 20:24:25 UTC+1 użytkownik Kris napisał:
> O fajnie że przypomniałeś bo gdzieś to nam umknęlo.
> Moje pytanie było:
> "Podaj ile Zusu za Siebie zapłaciłeś za pażdziernik a ja zerknę w w kwitek ile mi
potrącili i porównamy"
> Odpowiedz więc aby temat nie ucichł?
Ja juz na to dawno odpowiedzialem :)
pozdr.
--
Adam Sz.
-
157. Data: 2015-11-10 13:45:02
Temat: Re: A w Krakowie...
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Wiesz co jest bzdura?. To ze grupowy bogol zeruje na zbieraczach zlomu zamiast kupić
żonie samochód nie na firmę. Są przepisy umożliwiające rozliczanie służbowych
przejazdów prywatnym samochodem według stawki zryczaltowanej. Jedzie jego zona z
firmy do banku to sobie to odlicza, jedzie z domu do firmy albo na zakupy to nie
rozlicza. Problem liczenia nie istnieje bo jest księgowa i jej cale zawodowe życie to
liczenie. Tu gdzie pracuje jest główną księgowa. Księgowy to praca stacjonarna bo ona
jak przyjedzie rano to wychodzi jak odpracuje swoje. Sama myśl, tak mi się wydaje, ze
księgowy ma mieć służbowy samochód to zaplanowane oszustwo.
-
158. Data: 2015-11-10 14:06:44
Temat: Re: A w Krakowie...
Od: "Adam Sz." <a...@g...com>
W dniu wtorek, 10 listopada 2015 13:45:04 UTC+1 użytkownik Zenek Kapelinder napisał:
> Wiesz co jest bzdura?. To ze grupowy bogol zeruje na zbieraczach zlomu zamiast
kupić żonie samochód nie na firmę.
Nie wiem czy o mnie piszesz, bo ja sie zaliczam do klasy sredniej, a nie do
bogaczy, ale jezeli mnie miales na mysli to samochod jest firmowy,
kupiony na firme i ksiegowa dojezdza nim do pracy. Co w tym zlego?
Nigdy nie widziales pracujacego na etacie czlowieka z firmowym samochodem?
On moze do pracy dojezdzac firmowka, a przedsiebiorca juz nie? :-)
pozdr.
--
Adam Sz.
-
159. Data: 2015-11-10 14:18:18
Temat: Re: A w Krakowie...
Od: Kris <k...@g...com>
W dniu wtorek, 10 listopada 2015 09:03:28 UTC+1 użytkownik Budyń napisał:
> nie wydziwiaj - to państwo tak skonstruowało przepisy a adam tylko je >stosuje.
Jesli auto bedzie uzywane do celów służbowych wiecej niz w 50% to >bedą straty na
podatkach (nie odlicze tyle vatu) jeśli nie to będe do przodu. >Panstwo uznało ze
próg 50% jest w jakis tam sposób dobry. Wiec adam z tego >korzysta legalnie i
uczciwie.
To może niech ktoś oficjalnie US zapyta czy żona przedsiębiorcy może jechać do
fryzjera czy inne zakupy służbowym autem i odliczyć od zużytego wtedy paliwa 50%
vatu.
Chociaż w sumie mi to wisi, nie żebym sam był uczciwy i cnotliwy gdzie się da ale jak
ktoś takie numery odstawia ze auto żonie kupuje wliczając je pewnie w koszty,
odliczając vaty i sraty to lepiej nakazuje siedzieć cicho. Nie tylko dla samej
przyzwoitości.
Pomijam fakt że to takie podkładanie się samemu i proszenie o kłopoty.
No i ciągle nikt mnie nie przekonał tak po ludzku dlaczego jazdy Adama żony są bez
vatu(czy tam z 50%) a ja tankując auto mojej żonie płace 100%vat.
Dyskryminacja jakaś;)
-
160. Data: 2015-11-10 14:19:26
Temat: Re: A w Krakowie...
Od: Kris <k...@g...com>
W dniu wtorek, 10 listopada 2015 13:19:42 UTC+1 użytkownik Adam Sz. napisał:
:
> > "Podaj ile Zusu za Siebie zapłaciłeś za pażdziernik a ja zerknę w w kwitek ile mi
potrącili i porównamy"
> > Odpowiedz więc aby temat nie ucichł?
> Ja już na to dawno odpowiedziałem :)
Nie zauważyłem. Może google żarło akurat ta Twoją wypowiedz bo nie widzę;)