eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › Ciekawe jak tam Werbinskiego gieldowe zyski?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 179

  • 171. Data: 2011-08-15 23:15:12
    Temat: Re: Ciekawe jak tam Werbinskiego gieldowe zyski?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 15.08.2011 23:38, kogutek pisze:

    >> Nie zamierzam z tobą więcej polemizować, póki nie zaczniesz po ludzku
    >
    >> cytować.
    >
    > A po ludzku to jak jest. Tak że bierzesz jedno zdanie i do niego się
    > ustosunkowujesz. To sposób wymyślony przez idiotów dla idiotów. Oni
    > więcej niż dwa trzy zdania nie zapamiętują. Czy jesteś idiotą? Powód
    > jest inny. Nie masz

    Ja umiem czytelnie cytować, bez robienia burdelu.

    Tylko idioci, zwani także lamerami, mają problem z poprawnym, tj.
    ogólnie przyjętym i czytelnym, sposobem cytowania.

    Czy jesteś idiotą? Czy może jednak nauczysz się cytować poprawnie?

    > nic na obronę zasłyszanych w telewizji tez. Poza tym temat jest
    > wyczerpany.

    Ty jesteś wyczerpany. TV nie oglądam od lat, więc bądź łaskaw nie
    imputować mi twoich ułomności.

    > Długoterminowe i nie spekulacyjne inwestowanie w akcje przynosi
    > stratę. Nie da się obronić że jest inaczej.

    Da się.

    Wystarczy popatrzeć w perspektywie ciut dłuższej niż tylko kilka lat.
    Ot, pierwszy z brzegu przykład: KGHM. Nawet teraz nominalny wzrost
    wartości cen tych akcji wyniósł 1120% (od debiutu w połowie 1997 roku).
    W połowie kwietnia zysk byłby na poziomie 1355%. Budimex zyskał 820% od
    połowy 1995. I pamiętaj, że warszawska giełda jest mała, młoda i bardzo
    podatna na ruchy spekulacyjne. A te kilkanaście lat to jest bardzo
    krótki okres.

    I popatrz sobie np. na długoterminowy wykres ceny złota (te twoje niby
    11-krotne wzrosty, których trzymasz się Linus kocyka, poprzedzały
    jeszcze większe spadki - i pamiętaj, żeby w nominalnej cenie złota na
    przestrzeni dekad uwzględnić inflację).


  • 172. Data: 2011-08-15 23:16:52
    Temat: Re: Ciekawe jak tam Werbinskiego gieldowe zyski?
    Od: k...@v...pl

    > W dniu 15.08.2011 23:29, kogutek pisze:

    >

    > >   Nie cytuje. Zwyczajnie nie wycinam tego co ktoś napisał. Jak było o

    >

    > Bo nie umiesz? I po co dodajesz te irytujące dodatkowe wiersze?

    >

    > > przywiązaniu waluty do złota to nic nie stoi na przeszkodzie żeby i było o

    > > lokowaniu w złoto. Temat jest o zarabianiu a nie o przywiązaniu. Lokowanie

    > > mieści się w temacie a przywiązanie nie. No chyba że chcesz rozszerzyć temat o

    > > przywiązanie akcji do waluty.

    >

    > W obecnym modelu pieniądza w pewnym sensie można powiedzieć, że waluta

    > to akcje przedsiębiorstwa będącego emitentem danego pieniądza ;) Udział

    > w jego gospodarce.

    >

    > > W czasie swojego w miarę już długiego życia nie  stwierdziłem

    > > żeby złoto w sklepie staniało.

    >

    > Kilkanaście lat to nie jest "długie życie", drogie dziecko.

    >

    > > Pisałem o ostrożnym właścicielu.

    > > Ostrożny jest niewrażliwy na kradzież ani na komornika.

    >

    > Hehehe.

    >

    > > Tylko on wie pod którym drzewem zakopał słoik, ewentualnie

    > > którą płytkę w łazience trzeba wyjąć żeby dostać się do kasy.

    >

    > Rabunek, co? Przypieką ci pięty, to zaraz wyśpiewasz, gdzie to złoto

    > schowałeś. A skoro kryłeś je przed komornikiem, to pewnie nie będziesz

    > miał dowodu, że je miałeś, zatem z ubezpieczenia nici.

    >

    > A spod drzewa wykopie je piesek sąsiadów.

    >

    > > Napisałeś w ten sposób jak byś te informacje podał do US na

    > > wszelki wypadek albo wynajął robotników do wykucia dziury w ścianie. I jeszcze

    > > ich dokładnie poinformował co w niej będziesz trzymał. Fakt złotem się nie

    > > najem. Za to banknotami, akcjami polisami kozę nakarmisz i mleka potem udoisz.

    >

    > A ty ciągle wracasz do modelu inwestycji w stylu Skenrusa MakKwacza -

    > duży silos ze złotem i banknotami "twardej waluty".

    Bo to sprawdzony od wieków model. Nawet rządy go stosują i tworzą rezerwy metali
    szlachetnych.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 173. Data: 2011-08-15 23:19:15
    Temat: Re: Ciekawe jak tam Werbinskiego gieldowe zyski?
    Od: "kogutek" <k...@v...pl>

    > W dniu 15.08.2011 23:38, kogutek pisze:

    >

    > >> Nie zamierzam z tobą więcej polemizować, póki nie zaczniesz po ludzku

    > >

    > >> cytować.

    > >

    > > A po ludzku to jak jest. Tak że bierzesz jedno zdanie i do niego się

    > > ustosunkowujesz. To sposób wymyślony przez idiotów dla idiotów. Oni

    > > więcej niż dwa trzy zdania nie zapamiętują. Czy jesteś idiotą? Powód

    > > jest inny. Nie masz

    >

    > Ja umiem czytelnie cytować, bez robienia burdelu.

    >

    > Tylko idioci, zwani także lamerami, mają problem z poprawnym, tj.

    > ogólnie przyjętym i czytelnym, sposobem cytowania.

    >

    > Czy jesteś idiotą? Czy może jednak nauczysz się cytować poprawnie?

    >

    > > nic na obronę zasłyszanych w telewizji tez. Poza tym temat jest

    > > wyczerpany.

    >

    > Ty jesteś wyczerpany. TV nie oglądam od lat, więc bądź łaskaw nie

    > imputować mi twoich ułomności.

    >

    > > Długoterminowe i nie spekulacyjne inwestowanie w akcje przynosi

    > > stratę. Nie da się obronić że jest inaczej.

    >

    > Da się.

    >

    > Wystarczy popatrzeć w perspektywie ciut dłuższej niż tylko kilka lat.

    > Ot, pierwszy z brzegu przykład: KGHM. Nawet teraz nominalny wzrost

    > wartości cen tych akcji wyniósł 1120% (od debiutu w połowie 1997 roku).

    > W połowie kwietnia zysk byłby na poziomie 1355%. Budimex zyskał 820% od

    > połowy 1995. I pamiętaj, że warszawska giełda jest mała, młoda i bardzo

    > podatna na ruchy spekulacyjne. A te kilkanaście lat to jest bardzo

    > krótki okres.

    >

    > I popatrz sobie np. na długoterminowy wykres ceny złota (te twoje niby

    > 11-krotne wzrosty, których trzymasz się Linus kocyka, poprzedzały

    > jeszcze większe spadki - i pamiętaj, żeby w nominalnej cenie złota na

    > przestrzeni dekad uwzględnić inflację).

    >

    Dobra. Masz rację. Giełda to wspaniały interes dla Kowalskiego. Same bezstresowe
    zyski na przestrzeni wielu lat. O doskonałym zabezpieczeniu na starość przez
    grzeczność nie wspomnę. Po to wszystkie fundusze inwestują na giełdzie żeby na
    emeryturze pić szampana i zażerać się kawiorem.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 174. Data: 2011-08-15 23:19:21
    Temat: Re: Ciekawe jak tam Werbinskiego gieldowe zyski?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 16.08.2011 01:16, k...@v...pl pisze:

    >> A ty ciągle wracasz do modelu inwestycji w stylu Skenrusa MakKwacza -
    >
    >> duży silos ze złotem i banknotami "twardej waluty".
    >
    > Bo to sprawdzony od wieków model. Nawet rządy go stosują i tworzą rezerwy metali
    > szlachetnych.
    >

    Które upłynniają w razie potrzeb lub okazji (duża górka), a następnie
    odtwarzają jak się znowu zrobi dołek.

    A tacy frajerzy jak ty kupują i na górce, bo "to jest złoto, które może
    tylko zdrożeć".

    PS: *plonk*, lamerze, za psucie wątkowania i kaleczenie cytatów.


  • 175. Data: 2011-08-15 23:27:40
    Temat: Re: Ciekawe jak tam Werbinskiego gieldowe zyski?
    Od: "kogutek" <k...@v...pl>

    > W dniu 16.08.2011 01:16, k...@v...pl pisze:

    >

    > >> A ty ciągle wracasz do modelu inwestycji w stylu Skenrusa MakKwacza -

    > >

    > >> duży silos ze złotem i banknotami "twardej waluty".

    > >

    > > Bo to sprawdzony od wieków model. Nawet rządy go stosują i tworzą rezerwy metali

    > > szlachetnych.

    > >

    >

    > Które upłynniają w razie potrzeb lub okazji (duża górka), a następnie

    > odtwarzają jak się znowu zrobi dołek.

    >

    > A tacy frajerzy jak ty kupują i na górce, bo "to jest złoto, które może

    > tylko zdrożeć".

    >

    > PS: *plonk*, lamerze, za psucie wątkowania i kaleczenie cytatów.

    Co się pultasz. Przyznałem Ci rację żebyś się odstosumkował. Ze`swoją kasą
    możesz robić co Ci się podoba. Nie zamierzam kopać się z koniem. Do wahlarza
    zarzutów brakuje jeszcze czegoś o przecinkach. Możesz też się przyczepić do
    błędu ortograficznego. Specjalnie dla Ciebie go zrobiłem.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 176. Data: 2011-08-16 04:29:44
    Temat: Re: Ciekawe jak tam Werbinskiego gieldowe zyski?
    Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>

    kogutek wrote:
    >> Użytkownik "kogutek" <k...@v...pl> napisał w wiadomości
    >
    >> news:5a65.00000105.4e498c9c@newsgate.onet.pl...
    >
    >>
    >
    >>>> kredyty mieszkaniowe? (wszak wzięcie kredytu we franku w Polsce to
    >>>> tak
    >
    >>>
    >
    >>>> na prawdę sprzedaż dużej ilości wcześniej nieistniejących franków)
    >
    >>
    >
    >> Ktos pisze nieistniejace franki, a to nie tak. By udzielac kredytow
    >> we
    >
    >> frankach konieczna jest umowa z bankiem szwajcarskim, gwarantujaca
    >> zakup
    >
    >> okreslonej ilosci frankow. Te franki fizycznie moga istniec w kazdej
    >> chwili.
    >
    >> Tak dla scislosci...


    do diabła zrób coś z cytowaniem

    nie dosyc że cytujesz cały tekst to jeszcze twój reader robi jakiś burdel z
    tego cytowania

    Może zamiast tego zrobionego w garażu z teściem ściągnij jakiś działający.


  • 177. Data: 2011-08-16 10:01:29
    Temat: Re: Ciekawe jak tam Werbinskiego gieldowe zyski?
    Od: "brunet.wp" <S...@S...comUSUN_WIELKIE_LITERY>

    Użytkownik "Aleksander" <f...@f...fake> napisał w wiadomości
    news:j20n5g$1rt$1@inews.gazeta.pl...
    > Więc mój typ to to... że potrzebujemy półtorej kury ... ;)
    > Ale czort wie ;)

    Pytanie jest sformułowane w ten sposób aby utrudnić rozwiązanie, ale można
    też napisać "15 kur znosi 15 jajek w 15 dni". Generalnie to jednak
    matematyka na poziomie szkoły podstawowej.

    Nośność *) kury N = (J*K)/D, gdzie
    J - ilość zniesionych jajek,
    K - ilość kur
    D - ilość dni

    W naszym przypadku (po podstawieniu do wzoru) nośność kury wynosi 2/3 jajka
    dziennie.

    Jeśli chcemy wiedzieć ile kur potrzeba aby w ciągu 6 dni uzyskać 6 jajek,
    wtedy K = J/(D*N) = 6/(6*2/3) = 3/2.

    To było podejście czysto matematyczne, jednak można podejść do problemu
    filozoficznie, np. uznać, że półtorej kury to jedna kura żywa i połowa
    martwej kury...

    *) nośność - jesteśmy na grupie budowanie?


  • 178. Data: 2011-08-16 17:44:55
    Temat: Re: Ciekawe jak tam Werbinskiego gieldowe zyski?
    Od: Jaroslaw Berezowski <p...@g...pl>

    Dnia Mon, 15 Aug 2011 00:41:45 +0200, Maniek4 napisał(a):

    > A czemu nie opublikowal? Wyluskaj jakis wartosciowy kawalek ktory Ciebie
    > przekonal
    No mnie zaskoczyło to:
    <cytata>
    In addition to cancelling the redemption of dollars into gold, Roosevelt
    in 1933 committed another criminal act: literally confiscating all gold
    and bullion held by Americans, exchanging them for arbitrarily valued
    "dollars." It is curious that, even though the Fed and the government
    establishment continually proclaim the obsolescence and worthlessness of
    gold as a monetary metal, the Fed (as well as all other central banks)
    clings to its gold for dear life. Our confiscated gold is still owned by
    the Federal Reserve, which keeps it on deposit with the Treasury at Fort
    Knox and other gold depositaries. Indeed, from 1933 until the 1970s, it
    continued to be illegal for any Americans to own monetary gold of any
    kind, whether coin or bullion or even in safe deposit boxes at home or
    abroad. All these measures, supposedly drafted for the Depression
    emergency, have continued as part of the great heritage of the New Deal
    ever since. For four decades, any gold flowing into private American
    hands had to be deposited in the banks, which in turn had to deposit it
    at the Fed. Gold for "legitimate" non-monetary purposes, such as dental
    fillings, industrial drills, or jewelry, was carefully rationed for such
    purposes by the Treasury Department.

    Fortunately, due to the heroic efforts of Congressman Ron Paul it is now
    legal for Americans to own gold, whether coin or bullion. But the ill-
    gotten gold confiscated and sequestered by the Fed remains in Federal
    Reserve hands. How to get the gold out from the Fed? How privatize the
    Fed's stock of gold?
    </cytata>

    To już w naszej komunie lat 80tych było lepiej z dowolnością wyboru
    pieniądza - nielegalnie, ale tak "bezalkoholowo".


    --
    Jaroslaw "jaros" Berezowski


  • 179. Data: 2011-08-16 19:03:57
    Temat: Re: Ciekawe jak tam Werbinskiego gieldowe zyski?
    Od: "Maniek4" <r...@l...pl>


    Użytkownik "Jaroslaw Berezowski" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:ntmqh8-6r5.ln1@news.yarross.net.pl...
    > Dnia Mon, 15 Aug 2011 00:41:45 +0200, Maniek4 napisał(a):

    > To już w naszej komunie lat 80tych było lepiej z dowolnością wyboru
    > pieniądza - nielegalnie, ale tak "bezalkoholowo".

    A no. :-)

    Pozdro.. TK


strony : 1 ... 10 ... 17 . [ 18 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1