Włączam TV1 w nadziei, że obejrzę kolejny pięćsetny odcinek ukochanego
serialu Polaków o intrygach w haremie, a tu "miód malina", reklama
produktu, cudu techniki "przepływacza ogrzewowego ;)", którego
potrzebuję i muszę go mieć, bo jest tak rewelacyjny. O jego super
zaletach opowiada największy autorytet, który przetestował ten cud
techniki - sam pan hydraulik. Mówi o nim: "... posiada dużo zalet, a
największa z nich to innowacyjność". Starsza pani zaś z traumą opowiada
jak często u niej bywają awarie zasilania ciepłej wody i że ten cud
techniki jest jedynym jej wybawieniem.
Jestem szczęśliwy, że jestem Polakiem i mogę płacić abonament, za który
wciskają mi taki chłam i gówno.
Nie rozumiem tylko co kieruje tymi, którzy tworzą te reklamy? Czy oni
uważają, że przed telewizorami zasiadają sami debile?
Wciskają, ludziom kit, że taniej jest grzać wodę prądem niż innymi
źródłami ciepła, a do tego opowiadając o zaletach urządzenia "bo nie
trzeba mieszać wody zimnej z ciepłą".
Moim zdaniem firma powinna zmienić nazwę na Wydymano, a co Wy o tym
myślicie?