eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › Dom dwulokalowy, dwupokoleniowy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 32

  • 31. Data: 2012-03-13 18:44:27
    Temat: Re: Dom dwulokalowy, dwupokoleniowy
    Od: Lukasz <w...@b...net.pl>

    W dniu 2012-03-12 07:48, rrr pisze:
    > Serio ? To jakieś takie amerykańskie. Do mnie rodzice wpadają kiedy chcą
    > (choć za rzadko jak na mój gust)


    cóż, każdy ma swoje ulubione zajęcia

    , Ja do rodziców
    > też mogę wpadać bez zapowiedzi.

    ja też

    > Drzwi od domu nie zamykam na klucz przed nocą - ale dlatego by koledzy i
    > koleżanki kilkuletniej latorośli mogli wchodzić nie ściągając mnie z
    > wyrka lub odrywając od zajęć.

    ja przez całe życie mieszkałem w centrum miasta i nie wyobrażałem sobie
    pozostawienia otworzonego mieszkania choć na chwilę, do domku
    przeniosłem te przyzwyczajenia. Dziwnie się czuję jak dłużej drzwi są
    otwarte- mam dziwne wrażenie że ktoś wejdzie i coś wyniesie (tu może
    mniej prawdopodobne, w mieszkaniu w centrum miasta- bardzo).


    > Jak we wszystkim ważny jest umiar i zdrowy rozsądek, ale zamykanie się w
    > domu i wyznaczanie rodzicom godzin wizyt jest dla mnie żałosne.

    nie wyznaczam im godzin wizyt, po prostu wcześniej dzwonią, często nie
    mam po prostu dla nich czasu. Być może masz szczęście pracować 8 godzin
    dziennie, więc po powrocie możesz coś jeszcze porobić pod domem, przyjąć
    gości, a resztę czasu poświęcić rodzinie. Ja często wyjeżdżam z domu jak
    wszyscy jeszcze śpią, wracam czasem jak dziecko się kładzie spać, czasem
    wcześniej albo później, w weekendy mam często wolne więc mogę zająć się
    pracą papierkową w domu przy komputerze (takie to wolne...), jak
    wystarczy czasu to jeszcze coś zrobię przy domu. Wolna zostaje często
    tylko niedziela i sorry - chcę ją wykorzystać tak jak mi się podoba, nie
    zawsze jest to przyjmowanie gości. W tygodniu po pracy też wolę odpocząć
    niż przyjmować gości. Ale jeśli masz więcej czasu to rozumiem twoje
    odczucia, mi się jeszcze nie udało dojść do tego etapu...

    --
    Pozdrawiam
    Lukasz


  • 32. Data: 2012-03-14 10:00:17
    Temat: Re: Dom dwulokalowy, dwupokoleniowy
    Od: rrr <r...@o...rrr.pl>

    Użytkownik Lukasz napisał:
    > W dniu 2012-03-12 07:48, rrr pisze:
    >> Serio ? To jakieś takie amerykańskie. Do mnie rodzice wpadają kiedy chcą
    >> (choć za rzadko jak na mój gust)
    >
    >
    > cóż, każdy ma swoje ulubione zajęcia
    >
    > , Ja do rodziców
    >> też mogę wpadać bez zapowiedzi.
    >
    > ja też
    Czyli pewna nierównowaga :)
    >
    >> Drzwi od domu nie zamykam na klucz przed nocą - ale dlatego by koledzy i
    >> koleżanki kilkuletniej latorośli mogli wchodzić nie ściągając mnie z
    >> wyrka lub odrywając od zajęć.
    >
    > ja przez całe życie mieszkałem w centrum miasta i nie wyobrażałem sobie
    > pozostawienia otworzonego mieszkania choć na chwilę, do domku
    > przeniosłem te przyzwyczajenia. Dziwnie się czuję jak dłużej drzwi są
    > otwarte- mam dziwne wrażenie że ktoś wejdzie i coś wyniesie (tu może
    > mniej prawdopodobne, w mieszkaniu w centrum miasta- bardzo).

    Szkoda. Mam nadzieję, że ci przejdzie a okolica i sąsiedzi pozwolą byś
    tych drzwi zamykać nie musiał. Wydaje mi się, że kto ma drzwi otwarte
    więcej czepie z życia. tzn większe poczucie bezpieczeństwa i wolności.
    >
    >
    >> Jak we wszystkim ważny jest umiar i zdrowy rozsądek, ale zamykanie się w
    >> domu i wyznaczanie rodzicom godzin wizyt jest dla mnie żałosne.
    >
    > nie wyznaczam im godzin wizyt, po prostu wcześniej dzwonią, często nie
    > mam po prostu dla nich czasu. Być może masz szczęście pracować 8 godzin
    > dziennie, więc po powrocie możesz coś jeszcze porobić pod domem, przyjąć
    > gości, a resztę czasu poświęcić rodzinie. Ja często wyjeżdżam z domu jak
    > wszyscy jeszcze śpią, wracam czasem jak dziecko się kładzie spać, czasem
    > wcześniej albo później, w weekendy mam często wolne więc mogę zająć się
    > pracą papierkową w domu przy komputerze (takie to wolne...), jak
    > wystarczy czasu to jeszcze coś zrobię przy domu. Wolna zostaje często
    > tylko niedziela i sorry - chcę ją wykorzystać tak jak mi się podoba, nie
    > zawsze jest to przyjmowanie gości. W tygodniu po pracy też wolę odpocząć
    > niż przyjmować gości. Ale jeśli masz więcej czasu to rozumiem twoje
    > odczucia, mi się jeszcze nie udało dojść do tego etapu...

    Czego ci życzę.

    pozdrawiam
    rafał

strony : 1 ... 3 . [ 4 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1