-
21. Data: 2017-07-21 22:21:09
Temat: Re: Dom w stanie surowym od 20 lat?
Od: "Adam Sz." <a...@g...com>
W dniu piątek, 21 lipca 2017 16:53:19 UTC+2 użytkownik Mirosław R. napisał:
> Dobrze to ująłeś przyjacielu. Trzeba się chyba będzie pogodzić z obecnym życiem i
mieszkać w bloku do grobowej deski, niż na siłe mieć dom, stary który nie wiem czym
mnie jeszcze zaskoczy i zadłużyć się do 66 roku życia ;(
> Może w następnym życiu będzie mnie stać na nowy.
> Dzieki za wszystkie odp, miłego dnia
Czemu się uparłeś na stary dom? Nowy w tej samej lokalizacji prawie zawsze
będzie kosztował mniej - tym bardziej, jeżeli lubisz/chcesz/umiesz
budować systemem gospodarczym :-)
Napisz jaka była cena za ten dom?
pozdr.
--
Adam Sz.
-
22. Data: 2017-07-24 11:15:40
Temat: Re: Dom w stanie surowym od 20 lat?
Od: Kżyho <k...@c...pl>
W dniu 2017-07-21 o 22:21, Adam Sz. pisze:
> W dniu piątek, 21 lipca 2017 16:53:19 UTC+2 użytkownik Mirosław R. napisał:
>
>> Dobrze to ująłeś przyjacielu. Trzeba się chyba będzie pogodzić z obecnym życiem i
mieszkać w bloku do grobowej deski, niż na siłe mieć dom, stary który nie wiem czym
mnie jeszcze zaskoczy i zadłużyć się do 66 roku życia ;(
>> Może w następnym życiu będzie mnie stać na nowy.
>> Dzieki za wszystkie odp, miłego dnia
>
> Czemu się uparłeś na stary dom? Nowy w tej samej lokalizacji prawie zawsze
> będzie kosztował mniej - tym bardziej, jeżeli lubisz/chcesz/umiesz
> budować systemem gospodarczym :-)
No niestety się nie zgodzę.
Jak ja swój "nowy" stary dom kupowałem, to dom koszt domu w całej cenie
nieruchomości, to było moooże ze 30%. Cała reszta to wartość działki
budowlanej w tej lokalizacji.
Więc można powiedzieć, że dom dostałem w promocji dodatkowo... ;)
W życiu w cenie całej tej nieruchomości nie zmieściłbym się z zakupem
osobno działki i potem budową domu na niej.
Pzdr
--
/__/_* /
/ ) /_(//)()
/
-
23. Data: 2017-07-24 12:02:58
Temat: Re: Dom w stanie surowym od 20 lat?
Od: "Adam Sz." <a...@g...com>
W dniu poniedziałek, 24 lipca 2017 11:15:41 UTC+2 użytkownik Kżyho napisał:
> No niestety się nie zgodzę.
> Jak ja swój "nowy" stary dom kupowałem, to dom koszt domu w całej cenie
> nieruchomości, to było moooże ze 30%. Cała reszta to wartość działki
> budowlanej w tej lokalizacji.
> Więc można powiedzieć, że dom dostałem w promocji dodatkowo... ;)
> W życiu w cenie całej tej nieruchomości nie zmieściłbym się z zakupem
> osobno działki i potem budową domu na niej.
Nawet jakbyś dostał ten dom gratis w cenie samej działki to i tak budowa
nowego (systemem gospodarczym!) będzie tańsza. Bo nowy wystarczy wybudować.
A stary trzeba najpierw rozebrać. To dodatkowa praca, która kosztuje
czas i kasę. No chyba, że w starym jakimś cudem pasuje Ci wszystko.
Ja tam wymagający dosyć jestem i nie widziałem jeszcze starego domu,
który spełniał moje wyśrubowane wymagania ;) Chodzi o najprostsze rzeczy
typu układ, instalacje, jakość / równość tynków, poziomy (stropów,
podłóg), kąty (ścian, ścianek etc). Używany dom to rozwalenie praktycznie
wszystkiego do zera i budowa od nowa. Więc to chcąc nie chcąc musi być
droższe :-)
pozdr.
--
Adam Sz.
-
24. Data: 2017-07-24 12:10:29
Temat: Re: Dom w stanie surowym od 20 lat?
Od: s...@g...com
W dniu poniedziałek, 24 lipca 2017 12:02:59 UTC+2 użytkownik Adam Sz. napisał:
> W dniu poniedziałek, 24 lipca 2017 11:15:41 UTC+2 użytkownik Kżyho napisał:
>
> > No niestety się nie zgodzę.
> > Jak ja swój "nowy" stary dom kupowałem, to dom koszt domu w całej cenie
> > nieruchomości, to było moooże ze 30%. Cała reszta to wartość działki
> > budowlanej w tej lokalizacji.
> > Więc można powiedzieć, że dom dostałem w promocji dodatkowo... ;)
> > W życiu w cenie całej tej nieruchomości nie zmieściłbym się z zakupem
> > osobno działki i potem budową domu na niej.
>
> Nawet jakbyś dostał ten dom gratis w cenie samej działki to i tak budowa
> nowego (systemem gospodarczym!) będzie tańsza. Bo nowy wystarczy wybudować.
> A stary trzeba najpierw rozebrać. To dodatkowa praca, która kosztuje
> czas i kasę. No chyba, że w starym jakimś cudem pasuje Ci wszystko.
> Ja tam wymagający dosyć jestem
Jestes, jestes.
> i nie widziałem jeszcze starego domu,
> który spełniał moje wyśrubowane wymagania ;)
Zdziwie cie.
> Chodzi o najprostsze rzeczy
> typu układ, instalacje, jakość / równość tynków, poziomy (stropów,
> podłóg), kąty (ścian, ścianek etc). Używany dom to rozwalenie praktycznie
> wszystkiego do zera i budowa od nowa. Więc to chcąc nie chcąc musi być
> droższe :-)
>
Hamerykance czy kanadyjce wcale w luksusach nie mieszkaja.
Niejeden i nie dwu jak do europy przyjeżdza to mu kopara opada jak widzi co jest
dostepne u niego a co u nas. Wideo Mathiasa Wandela z niemiec gdzie pokazywal
plastikowe okna zrobilo furore na reddicie i hamerykance sie slinili na ich widok.
Twoje niewygórowane oczekiwania na tle świata wcale takie biedne nie są.
-
25. Data: 2017-07-24 12:27:21
Temat: Re: Dom w stanie surowym od 20 lat?
Od: s...@g...com
W dniu poniedziałek, 24 lipca 2017 12:02:59 UTC+2 użytkownik Adam Sz. napisał:
Chodzi mi generalnie o to ze nasze domy w polsce to są relatywnie dobrze odwalone i
jakościowo całkiem na poziomie.
Ostatnio jakis lolek sie na redicie chwalil swoim "mechanical room" czyli po naszemu
rozdzielnią hydrauliczna. I redit sie posikał z zachwytu. A u nas byle lolek ma poza
tym co gostek pokazal pompe ciepla, solary, sterowanie pogodowe, siakies logowanie
danych w webie plus centrale ethernetem cat 5/6 i gigabit.
No i mamy domy murowane a nie deskowane.
Tak ze to co ci sie wydaje minimum to w skali swiata jest niezłym poziomem.
Zobacz se na te powalone programy na jakims domo hd. Jak widze chaupe za 600kFuntów
gdzie stropy są na wysokosci 1,7m, miedzy pokojami chodzi sie po 3 stopniach bo ktos
dom rozrzeszył o były chlewik a poddasza w obliczu polskiej normy nie kwalifikuja sie
do placenia podatku za ich powierzchnie to mi sie plakac chce ze smiechu.
Ja wiem ze to nie jest reprezentatywna sprawa ale generalnie poziom nowych domów w
polsce jest całkiem niezły.
A uzywki nie sa takie złe. Nawet prl-owska kostka po pewnych przeróbkach jest całkiem
wdzięczna i bym jej nie ignorował. Szczególnie że juz stoi i dla kumatego ludka jest
do ogarniecia w pojedynke. Tak, bez pomocy kogokolwiek mozna taka kostke remontować.
No, może dach wymienic trzeba ekipą ale reszte da sie ogarnąć w jedną osobę.
To spory pozytek w obliczu partaniny tych ludzi którzy sa dostępni na rynku...
To tak tylko filozoficznie zajawiłem.
Ale w praktyce to cena czyni decyzje :)
-
26. Data: 2017-07-24 12:42:26
Temat: Re: Dom w stanie surowym od 20 lat?
Od: Kżyho <k...@c...pl>
W dniu 2017-07-24 o 12:27, s...@g...com pisze:
> W dniu poniedziałek, 24 lipca 2017 12:02:59 UTC+2 użytkownik Adam Sz. napisał:
> Chodzi mi generalnie o to ze nasze domy w polsce to są relatywnie dobrze odwalone i
jakościowo całkiem na poziomie.
>
> Ostatnio jakis lolek sie na redicie chwalil swoim "mechanical room" czyli po
naszemu rozdzielnią hydrauliczna. I redit sie posikał z zachwytu. A u nas byle lolek
ma poza tym co gostek pokazal pompe ciepla, solary, sterowanie pogodowe, siakies
logowanie danych w webie plus centrale ethernetem cat 5/6 i gigabit.
>
> No i mamy domy murowane a nie deskowane.
>
> Tak ze to co ci sie wydaje minimum to w skali swiata jest niezłym poziomem.
>
> Zobacz se na te powalone programy na jakims domo hd. Jak widze chaupe za 600kFuntów
gdzie stropy są na wysokosci 1,7m, miedzy pokojami chodzi sie po 3 stopniach bo ktos
dom rozrzeszył o były chlewik a poddasza w obliczu polskiej normy nie kwalifikuja sie
do placenia podatku za ich powierzchnie to mi sie plakac chce ze smiechu.
>
> Ja wiem ze to nie jest reprezentatywna sprawa ale generalnie poziom nowych domów w
polsce jest całkiem niezły.
Zgodzę się.
>
> A uzywki nie sa takie złe. Nawet prl-owska kostka po pewnych przeróbkach jest
całkiem wdzięczna i bym jej nie ignorował. Szczególnie że juz stoi i dla kumatego
ludka jest do ogarniecia w pojedynke. Tak, bez pomocy kogokolwiek mozna taka kostke
remontować.
> No, może dach wymienic trzeba ekipą ale reszte da sie ogarnąć w jedną osobę.
>
> To spory pozytek w obliczu partaniny tych ludzi którzy sa dostępni na rynku...
O to to. Ja właśnie mam kostkę, którą ktoś zaczął budować w latach 80.
Ale zamieszkała i względnie gotowa do tego stała się dopiero pod koniec
lat 90. i sporo rzeczy było zrobione względnie po nowemu. Pomimo
kiepskiej czasem jakości tych prac. Ale było. Jak ktoś nie ma aż takiego
hopla jak Adam Sz. to taki dom jest i tak dla mnie 50x lepszy od
mieszkania w jakimś mieszkaniu, bloku czy nawet szeregowcu od taniego
dewelopera.
> Ale w praktyce to cena czyni decyzje :)
Dokładnie tak. Zwłaszcza, jak w grę wchodzą jeszcze np. kwestie
lokalizacji, czy innych nie mniej ważnych rzeczy.
Pzdr
--
/__/_* /
/ ) /_(//)()
/
-
27. Data: 2017-07-24 12:47:25
Temat: Re: Dom w stanie surowym od 20 lat?
Od: Kżyho <k...@c...pl>
W dniu 2017-07-24 o 12:02, Adam Sz. pisze:
> Nawet jakbyś dostał ten dom gratis w cenie samej działki to i tak budowa
> nowego (systemem gospodarczym!) będzie tańsza. Bo nowy wystarczy wybudować.
> A stary trzeba najpierw rozebrać. To dodatkowa praca, która kosztuje
> czas i kasę. No chyba, że w starym jakimś cudem pasuje Ci wszystko.
Wszystko nigdy nie pasuje. Ale to nie znaczy, że nie można w takim
zamieszkać tudzież zamieszkać i sobie coś tam powoli remontować czy
zmieniać. Wszystko kwestia budżetu, wymagań, chęci i ewentualnie swojej
pracy.
> Ja tam wymagający dosyć jestem i nie widziałem jeszcze starego domu,
> który spełniał moje wyśrubowane wymagania ;) Chodzi o najprostsze rzeczy
> typu układ, instalacje, jakość / równość tynków, poziomy (stropów,
> podłóg), kąty (ścian, ścianek etc). Używany dom to rozwalenie praktycznie
No właśnie Ty w moim domu byś zapewne w życiu nie mógł zamieszkać. Co
więcej, to że ja w nim mieszkam, to nie znaczy, że mnie wiele rzeczy nie
denerwuje, że jest jak jest. Ale... mieszkać mogę, nie mieszkam dzięki
temu w blokowej kawalerce, a w przeciwieństwie do wielu moich znajomych,
jak mi się auto zepsuję, to po prostu wsiadam w autobus 200m od domu i
jadę do pracy, a nie szukam po trylionie kolegów, czy ktoś będzie mnie w
stanie do pracy zabrać, bo nie mam jak się wydostać z mojej podmiejskiej
wiochy.
Co więcej - kupiłem i mogłem od razu zamieszkać, co też było kluczowe
wówczas, bo na 2 kredyty płacone równolegle nie było mnie stać, więc
musiałem zamknąć jeden, żeby płacić drugi.
> wszystkiego do zera i budowa od nowa. Więc to chcąc nie chcąc musi być
> droższe :-)
Rzecz w tym, że ja miałem zgoła odmienne podejście - teraz mogę się od
razu wprowadzić, a z biegiem czasu mogę sobie zmieniać czy remontować na
spokojnie.
Pzdr
--
/__/_* /
/ ) /_(//)()
/
-
28. Data: 2017-07-24 12:55:25
Temat: Re: Dom w stanie surowym od 20 lat?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Adam Sz. napisał:
> Nawet jakbyś dostał ten dom gratis w cenie samej działki to
> i tak budowa nowego (systemem gospodarczym!) będzie tańsza.
> Bo nowy wystarczy wybudować. A stary trzeba najpierw rozebrać.
> To dodatkowa praca, która kosztuje czas i kasę.
Rozbierać żeby zaraz budować? Może są jakies tabletki, które
da się w takiej sytuacji zastosować?
--
Jarek
-
29. Data: 2017-07-24 15:04:11
Temat: Re: Dom w stanie surowym od 20 lat?
Od: "Adam Sz." <a...@g...com>
W dniu poniedziałek, 24 lipca 2017 12:55:57 UTC+2 użytkownik Jarosław Sokołowski
napisał:
> Rozbierać żeby zaraz budować? Może są jakies tabletki, które
> da się w takiej sytuacji zastosować?
No rozebrac. Skuc tynki do golych scian, zrobic wszystkie instalacje
od nowa (CO, CWU, elektryka). I potem znowu narzucic tynk :-) Z reguly
w starym domu jest tez do kompletnego remontu dach i zrobienie calego
ocieplenia. Okna też do wymiany. Wylewki też do wywalenia i zrobienia
od nowa, bo nikt kiedys podlog nie ocieplal, a zimna, nieizolowana podloga
to straszna kicha).
No to co zostaje ze starego domu? Przyłącza i gołe ściany. I nieznanej
jakości fundament, który często trzeba jeszcze za grubą kasę odizolować
i zdrenować. I zostajesz z domem który kosztował tyle, co nowy, a układ
pomieszczeń masz daleki od marzeń.
PS. sory za częściowy brak ogonków - przyzwyczajam się do pisania "z"
ale czasem się zapominam :P
pozdr.
--
Adam Sz.
-
30. Data: 2017-07-24 15:13:56
Temat: Re: Dom w stanie surowym od 20 lat?
Od: s...@g...com
W dniu poniedziałek, 24 lipca 2017 15:04:12 UTC+2 użytkownik Adam Sz. napisał:
> W dniu poniedziałek, 24 lipca 2017 12:55:57 UTC+2 użytkownik Jarosław Sokołowski
napisał:
>
> > Rozbierać żeby zaraz budować? Może są jakies tabletki, które
> > da się w takiej sytuacji zastosować?
>
> No rozebrac. Skuc tynki do golych scian, zrobic wszystkie instalacje
> od nowa (CO, CWU, elektryka). I potem znowu narzucic tynk :-) Z reguly
> w starym domu jest tez do kompletnego remontu dach i zrobienie calego
> ocieplenia. Okna też do wymiany. Wylewki też do wywalenia i zrobienia
> od nowa, bo nikt kiedys podlog nie ocieplal, a zimna, nieizolowana podloga
> to straszna kicha).
>
> No to co zostaje ze starego domu? Przyłącza i gołe ściany. I nieznanej
> jakości fundament, który często trzeba jeszcze za grubą kasę odizolować
> i zdrenować. I zostajesz z domem który kosztował tyle, co nowy, a układ
> pomieszczeń masz daleki od marzeń.
>
> PS. sory za częściowy brak ogonków - przyzwyczajam się do pisania "z"
> ale czasem się zapominam :P
> pozdr.
>
Masz sporo racji ale w praktyce czasem sie okazuje ze jednak cena takiego remontowca
jest niższa.
No i jak człowieka przycisnie to moze mieszkać i remontowac po trochu.
Na samym kredycie zaoszczedzi dobre 20-40% w zaleznosci od skali.
No i ocieplenia czasem nie trzeba bo sciany cieple - jak to ostatnio tu wałkowaliśmy
przy tych scianach z przerwą.
Z drugiej strony mam znajomego co se taki sobie domek stawiał i skonczylo sie na
600kpln.
Ale optyke znam, I uwaga do Jarosława: czasem nawet ludziki zrównuja dom do
fundamentów i budują na nowo bo nie potrzebuja pozwolenia na budowe w takiej
sytuacji. Nie wiem czy to nadal mozliwe ale kiedys tak bylo. Troche pomagało na
szybkosc budowy...