eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieElektryka w wykonaniu amatora -cz. 3 i ostatnia - poległem
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 27

  • 11. Data: 2011-09-12 07:46:50
    Temat: Re: Elektryka w wykonaniu amatora -cz. 3 i ostatnia - poległem
    Od: hk <b...@m...pl>

    W dniu 2011-09-12 09:45, Adams pisze:
    > Użytkownik "hk"<h...@k...pl> napisał w wiadomości
    > news:j4gc4s$22l3$1@bgp.inds.pl...
    >
    > [....]
    > Panie HK.
    >
    > Odwaliles Pan najgorsza robote a teraz jeszcze chcesz zaplacic
    > elektrykom od nowa :-)))))))))))))
    > No Gratulacje! :-)))))))))))))))
    >
    Dzięki wszystkim za wpisy - odpowiem pod ostatnim:
    Była na budowie kierowniczka, pocmokała na przewody na wierzchu i też
    stwierdziła, że wylezą smugi - nawet spod tynków CW :(

    Czyli - jak już jako walski pisał że daję się manipulować forumowym
    doradcom, to wychodzi ze każdemu się daję - doradcom, fachowcom,
    kierowniczce budowy :(

    > Puszki osadza tynkarz, zreszta sam powinien to zaproponowac,
    > Puszki maja byc glebokie zebys potem nie pisal na grupe
    > ze nie da sie gniazda zamontowac do puszki bo wypycha
    > i wyskakuja jak sprezynka.
    > Tylko zwroc uwage zeby najlepiej kable wychodzily
    > blisko dna puszki.

    Prawda jest taka, że wywaliłem otwory pod puszki na styk (w betonie w
    piwnicy) i jak trzy wchodzą do puszki, to tej puszki się nie wyciągnie
    żeby nachlapać za nią zaprawy. Niektóre poszerzałem - zrobił się lejek
    zamiast równego otworu. Puszka wystaje i sprężynuje na przewodach. Ile
    czasu schnie zaprawa wciśnięta z przodu zanim puszka przestanie się
    ruszać? Bo nie sądzę żeby tynkarze zaczynali od obsadzania gipsem...


  • 12. Data: 2011-09-12 08:31:33
    Temat: Re: Elektryka w wykonaniu amatora -cz. 3 i ostatnia - poległem
    Od: Adam <a...@g...com>

    On 12 Wrz, 09:46, hk <b...@m...pl> wrote:

    > zamiast r wnego otworu. Puszka wystaje i spr ynuje na przewodach. Ile
    > czasu schnie zaprawa wci ni ta z przodu zanim puszka przestanie si
    > rusza ? Bo nie s dz eby tynkarze zaczynali od obsadzania gipsem...

    Tynkarze zaczynaja od ustawiania listw tynkarskich, listw naroznych
    etc - wedlug nich juz spokojnie moga sobie zlicowac puszki. Za duzo
    sie martwisz! Ja tez sie martwilem a oni przyszli i ot tak poprostu
    zrobili wszystko perfekt, nie wspominajac nawet slowem ze cos wystaje,
    sprezynuje, za duze, za male etc :D

    Co do smug - jak tynkarze posmaruja 0,5cm tynku to moze cos wyjsc. Ja
    mam WSZYSTKO na spinkach i tynki CW -> juz pierwsza obrzutka cementowa
    (robiona "z rury") przykryla wszystkie kable. Na to jeszcze szlo 1-2cm
    tynku i 2-3mm warstwa wykonczeniowa (u mnie biala szpachla cementowa).
    Dwa lata uzytkuje i nic nigdzie nie przebija. Moze to zasluga tego ze
    mam kazdy pokoj na oddzielnym kablu / obwodzie, w kuchni nawet trzy
    rozne obwody, a w salonie dwa (oddzielnie rtv). Nie ma nigdzie duzego
    natezenia, kable nie sa przeciazone, nie grzeja sie. Jak ci ktory
    fachman powiedzial, ze przebije nawet przy grubym tynku CW to spytaj
    jak projektuje instalacje i czy przypadkiem nie robi jednego obwodu na
    wszystkie gniazda :)

    Wiesz jak ja robilem? Najpierw wywiercilem puszki. Pod gniazda i
    wylaczniki. Potem zaczalem ciagnac kabel 2,5mm2 z gniazd. Pokolei - od
    najdalszego gniazda w danym pokoju, caly czas kablem na tej samej
    wysokosci (~30cm nad posadzka) przez wszystkie kolejne gniazda. Tutaj
    nie musisz nic laczyc bo kazdy osprzet (gniazdo) ma miejsce na
    podlaczenie dwoch par kabli. Czyli dojezdzasz kablem do gniazda,
    ucinasz zeby wystawal z gniazda 10cm i jedziesz dalej - wysuwasz z
    rolki 10cm kabla zeby wystawal z gniazda i jedziesz do nastepnego. I
    tak az do rozdzielnicy. I tak dla kazdego pokoju. Jedziesz najkrotsza
    mozliwa trasa. Gniazda gotowe! Tadam ;) Dalej Ci wiele nie pomoge bo
    ja mam cale oswietlenie na sterowniku PLC - czyli jechalem prosto z
    wypustu lampy najkrotsza mozliwa trasa do rozdzielnicy. I tam dopiero
    wszystko laczylem do kupy. Mialem prosciej, acz znacznie wiecej kabli
    w rozdzielnicy. Ale dzieki temu w *calej* instalacji nie mam ani
    jednej zlaczki ;) Jedyne laczenia to te w gniazdach w samym juz
    osprzecie.

    Dobrze Ci Adams mowi - odwaliles najgorsza robote a teraz chcesz
    jeszcze drugi raz za to zaplacic :D Pewnie, ze kazdy fachman powie ze
    najlepiej zrobic wszystko od nowa bo chce zarobic. Zostaw jak masz,
    ew. skonsultuj za flaszke z jakims znajomym elektrykiem te
    newralgiczne miejsca (wylaczniki schodowe np.) i bedziesz mial
    przynajmniej instalacje zrobiona po swojemu. Jak cos padnie to
    bedziesz odrazu wiedzial co i gdzie bo sam przeciez to robiles ;)
    pozdr.

    --
    Adam


  • 13. Data: 2011-09-12 08:57:21
    Temat: Re: Elektryka w wykonaniu amatora -cz. 3 i ostatnia - poległem
    Od: "Adams" <n...@n...pl>


    >>
    > Dzięki wszystkim za wpisy - odpowiem pod ostatnim:
    > Była na budowie kierowniczka, pocmokała na przewody na wierzchu i też
    > stwierdziła, że wylezą smugi - nawet spod tynków CW :(

    Smugi, smugi, smugi :-)
    Dlaczego pojawiaja sie smugi:
    - kabel za plytko osadzony
    - kabel sie grzeje podczas przeplywu pradu

    Kabel 1.5 jezeli bedzie schowany rowno z licem np. cegly
    nie ma prawa powodowac smugi.
    Kabel 2.5 jezeli bedzie schowany rowno z licem gdzie
    jest rowek nie ma prawa powodowac smugi

    Jesli podlaczysz urzadzenia ktore bedzie pobieralo non-stop 16A pradu,
    wtedy smuga moze sie pojawic -wygrzeje ladny slad na scianie.

    Smugi na suficie to efekt zle poloznego kabla - za plytko, ja osobiscie nie
    widzialem
    w suficie bruzd na kabel, co nie oznacza ze tak sie nie robi :-)
    Dlatego najlepiej kabel z podlogi na sufit.
    Smugi na scianie identycznie to efekt zle poloznego kabla - za plytko.
    Nie dlatego ze sie grzeje ale dlatego ze kabel ma izolacje, a tej izolacji
    tynk sie nie trzyma, tak samo jak sie nie trzyma peszla.



    Jesli kabel jest w bruzdzie nie bedzie smug.


    Kabel w suficie podwieszany w wypadku oberwania sie lampy
    moze wyrwac spory kawal tynku, tynkarze narzekaja bo na sufit
    nie daje sie tak grubo jak na sciane.
    A nie daje sie grubo zeby na glowe nie spadlo.


    >
    > Prawda jest taka, że wywaliłem otwory pod puszki na styk (w betonie w
    > piwnicy) i jak trzy wchodzą do puszki, to tej puszki się nie wyciągnie
    > żeby nachlapać za nią zaprawy.

    No ok, bo nie trzeba za nia chlapac :-)))))))))))))))
    Sa nawet puszki bez dna :-)
    Puszka jest po to zeby bylo wygodnie zamontowac
    gniazdko lub wylacznik, a dno puszki powoduje zachowuje
    ona swoj ksztalt podczas montazu.
    Nieraz sie zdarza ze trzeba cale dno wykuc i poglebic
    bo nie mozna kabli ulozyc.

    >Niektóre poszerzałem - zrobił się lejek zamiast równego otworu. Puszka
    >wystaje i sprężynuje na przewodach. Ile czasu schnie zaprawa wciśnięta z
    >przodu zanim puszka przestanie się ruszać? Bo nie sądzę żeby tynkarze
    >zaczynali od obsadzania gipsem...

    Sluchaj, tynkarz da rade ;-)))))))))))))
    Nie takie rzeczy wstawiaja i sie trzymają.



    pozdrawiam
    Adams



  • 14. Data: 2011-09-12 14:57:23
    Temat: Re: Elektryka w wykonaniu amatora -cz. 3 i ostatnia - poległem
    Od: ptoki <s...@g...com>

    On Sep 12, 9:46 am, hk <b...@m...pl> wrote:
    > W dniu 2011-09-12 09:45, Adams pisze:> Użytkownik "hk"<h...@k...pl>  napisał w
    wiadomości
    > >news:j4gc4s$22l3$1@bgp.inds.pl...
    >
    > > [....]
    > > Panie HK.
    >
    > > Odwaliles Pan najgorsza robote a teraz jeszcze chcesz zaplacic
    > > elektrykom od nowa :-)))))))))))))
    > > No Gratulacje! :-)))))))))))))))
    >
    > Dzięki wszystkim za wpisy - odpowiem pod ostatnim:
    > Była na budowie kierowniczka, pocmokała na przewody na wierzchu i też
    > stwierdziła, że wylezą smugi - nawet spod tynków CW :(
    >
    > Czyli - jak już jako walski pisał że daję się manipulować forumowym
    > doradcom, to wychodzi ze każdemu się daję - doradcom, fachowcom,
    > kierowniczce budowy :(
    >
    > > Puszki osadza tynkarz, zreszta sam powinien to zaproponowac,
    > > Puszki maja byc glebokie zebys potem nie pisal na grupe
    > > ze nie da sie gniazda zamontowac do puszki bo wypycha
    > > i wyskakuja jak sprezynka.
    > > Tylko zwroc uwage zeby najlepiej kable wychodzily
    > > blisko dna puszki.
    >
    > Prawda jest taka, że wywaliłem otwory pod puszki na styk (w betonie w
    > piwnicy) i jak trzy wchodzą do puszki, to tej puszki się nie wyciągnie
    > żeby nachlapać za nią zaprawy. Niektóre poszerzałem - zrobił się lejek
    > zamiast równego otworu. Puszka wystaje i sprężynuje na przewodach. Ile
    > czasu schnie zaprawa wciśnięta z przodu zanim puszka przestanie się
    > ruszać? Bo nie sądzę żeby tynkarze zaczynali od obsadzania gipsem...

    Ech. Co by ci poradzic?
    Naczytales sie i i tak zle zrobiles bo nie podumales nad caloscia.

    Ja bym na twoim miejscu wzial katowke lub mlot z bruzdownikiem i
    spokojnie i metodycznie kable w cegly pochowal.
    Puszki zostaw luzno byle lejek odpowiednio gleboki zrob. Tym sie
    zamartwia tynkarze.
    Kable z puszek pozostawiaj wyciagniete z zapasem.
    Kable w bruzdach umocuj na gwozdzie i gips. Jak nie masz cierpliwosci
    do spinek czy innych opasek.
    Po wyschnieciu gipsu gwozdzie wyjmij i uzyj ponownie.

    Gniazdka jak Adams pisze zrob bo sie je prosto wykonuje.
    Oswietlenie tez bo jest tylko troche bardziej rozlazle.
    Kable albo sobie opisz mazakiem ktory jest ktory albo oznacz kolorowa
    tasma izolacyjna.
    A fikusniki pociagnij na samym koncu. Gdzies te dodatkowe kable
    wcisniesz.

    Nie wiem czy ci sie spieszy ale to naprawde nie jest duzo roboty.
    Liczac jeden dzien na pomieszczenie spokojnie wszystko zrobisz przed
    przyjsciem elektrykow.


    Kable w puszkach sie troche upierdliwie laczy wiec warto ich sobie
    troche na zapas dac. I lepiej sie namordowac z ich upychaniem w puszce
    niz potem kuc i puszke przesuwac bo sie ucielo za krotko.


  • 15. Data: 2011-09-12 15:06:25
    Temat: Re: Elektryka w wykonaniu amatora -cz. 3 i ostatnia - poległem
    Od: ptoki <s...@g...com>

    On Sep 10, 9:00 pm, hk <h...@k...pl> wrote:
    > No i rację mieli ci co mi doradzali wziąć fachowca...
    > Choć jakby nie do końca z tymi fachowcami... Ale po kolei:
    >
    > Nakupiłem materiałów (przewody, złączki, puszki) za 2k zł. Zacząłem
    > układać je na ścianie (taki mam dziki rozkład, że nie było łatwo dojść z
    > pkt. A do B) ale wymyśliłem sobie, że zrobię obwody "od gniazdka do
    > gniazdka" i czasem jakieś odejście z puszki wtynkowej - i będzie.
    > To samo z oświetleniem: z rozdzielni na najbliższy łącznik, stamtąd
    > jeden kabelek do oprawy a drugi dalej do następnego łącznika. 3
    > przewody, 9-10 żył, jak łącznik korytarzowy to gorzej, ale podobno "się da".
    > W międzyczasie przeczytałem wątek o plamach na tynku tam gdzie idą
    > przewody. Trochę się spietrałem bo znalazłem takich wątków więcej - w
    > tym jeden o tynkach CW, nie tylko gipsowym się to trafiało... Ale akurat
    > na budowę wpadł znajomek, który robił rok temu u siebie tak samo "tylko
    > tobie mniej przewody wiszą bo widzę że przypinasz je co 20cm - ja
    > dawałem co pół metra" i - mimo tynków gipsowych - nie miał i nie wierzył
    > w smugi na przewodach.
    > Lekko spietrany zadzwoniłem do tynkarza - powiedział, że daje 1-1,5cm
    > tynku i przewody nie wyjdą. No to robiłem dalej. Otwornica, wiertło,
    > przewód, spinki... Wszystkie dziury pod puszki ekstra głębokie - ponad
    > zeta za sztukę - do kupienia łatwe jak białe kruki. Ale polecane...
    > Niestety - w piwnicy kiepsko się wyrzynało otwory, cały czas nie
    > wiedziałem czy zdążę i zacząłem się oglądać za fachowcem, co by mnie w
    > razie czego poratował. I się zaczęło:
    > 1. Pierwszy powiedział, że on nigdy nie prowadzi przewodów po ścianie bo
    > spod tynku wylezą. Tylko bruzda i peszel - większość instalacji w
    > podłodze. Ale wejdzie za tydzień (czyli w terminie dla tynkarzy) i z
    > kolejny tydzień porobi. Z tym, że otwory na puszki mam do kitu - za
    > małe, nie da się ich porządnie oprawić. Pierwsze moje pytanie: a jak to?
    > to nie tynkarz oprawia? nie, tynkarz chlapnie tynkiem a puszka wypadnie
    > jak pociągnę za przewód. Telefon do tynkarza - on oprawia, bo przecież
    > elektryk nie wie ile tynku (ale faktycznie - jak tynkarz obsadzi puszkę,
    > która mi się wyrywa z rąk bo sprężynują przewody? przecież on jest od
    > tynkowania a nie piep..szczot z puszką)
    > 2. Drugi postanowił kończyć to co ja zacząłem - nie było zbyt
    > estetyczne, ale zrobi. Przewodów po podłodze nie daje, bo nie ma dostępu
    > w razie czego, generalnie to co robię jest zgodne ze sztuką, więc
    > pociągnie dalej. Uwaga - ja mu schodzę z budowy, bo chce za dokończenie
    > tyle i tyle, a ja bym mu odbierał kasę... PS Małe otwory są za małe,
    > jeden duży jest za duży. Ośmielony zacząłem go podpytywać o łączenia w
    > puszkach. Otóż: przewody wchodzą do puszki głęboko (ja myślałem, że
    > płytko, a głęboko się je wpycha po podłączeniu kostkami - bo głęboko
    > jest dużo miejsca). Dalej: łączenie większej ilości żył to pestka dla
    > fachowca. To że mnie przeraża 11 czy 15 żył to wierzy, ale co to dla
    > niego, a poza tym jakie 15 żył? (no, bym wyliczył, ale się wstydziłem)
    > 3. Trzeci fachowiec stwierdził że od razu wchodzi i w tydzień mi to
    > rozszarpie - jest szybki bo daje miedź w podłodze, przy czym najpierw
    > wyszarpie ze ścian to co położyłem, bo.... wyjdą smugi od przewodów. W
    > piwnicy mogę sobie je zostawić, bo i tak nie widać. A zresztą smugi to
    > pryszcz - na 100% co jakiś czas wyjrzy cały przewód. Moją nieśmiałą
    > uwagę o gęstym upinaniu i 1,5cm tynku fachowiec skomentował "na pewno
    > 1,5cm w dziurze a na garbie będzie 0,5 - tyle co ma przewód". No dobra -
    > a co z tym materiałem co mi został? Otóż fachowiec go wykorzysta. Jakim
    > cudem? Da w peszel YDYp? Nie, nie da go w peszel - przecież izolacja już
    > jest podwójna - puści go po betonie, styropian go przykryje. Opsss, no
    > ale szybki, chętny, ośmielił mnie - pytam go o te pierońskie puszki. Jak
    > oprawić taką co ma 11 żył??? I tu uwaga: spec najpierw stwierdził, że
    > jak się dobrze otwór wykuje to tynkarz da se radę, a potem spytał na
    > kiego grzyba ja chcę 11 żył gdzieś tam dawać??? No to mu przedstawiam
    > teorię prosto z forum SEP: wchodzi do puszki zasilanie (3x1,5mm2)
    > wychodzi zasilanie dalej - bo nie będzie jedna puszka wisiała w obwodzie
    > (znów 3x1,5mm2 razem 6 żył) z tej puszki zasilamy oprawę (3 żyły - mamy
    > 9) i na koniec: jest to puszka wyłącznika schodowego - potrzebne jeszcze
    > 2 żyły do kolejnego przełącznika... Razem 11 żył. A ten następny ma 5
    > żył a jak nie jest ostatni w szeregu to i 8. A gość jak ciocia
    > Grzesia-kłamczucha: pokiwał głową, otworzył szeroko oczy ze zdumienia i
    > spytał: "a po kiego grzyba dawać ten przewód dwużyłowy???" Na co ja "a
    > jak inaczej?" A on mi tłumaczy, że przecież wyłączniki schodowe łączone
    > w parę to 3 żyły zasilania, 3 żyły do żarówki i 3 żyły do drugiego
    > łącznika od pary. 9 nie 11. Tu mnie zaskoczył, przyznaję, więc tylko
    > spytałem jak ten drugi może działać na trzech żyłach jak mu potrzeba
    > połączenia do fazy (3 żyły bo przecież N i PE są w pakiecie) i jeszcze
    > dwóch do przełączania? A fachowiec "ale przecież w trzyżyłowym to
    > właśnie jest: faza i dwie żyły" To ja się pytam "ale jedna jest
    > żółto-zielona???" "No a co to komu szkodzi?" Koniec... Faktycznie, jako
    > amator i laik w życiu bym nie połączył obwodu po fachowcu... Na koniec
    > zapytałem czy tak można? Czemu nie... A czy ktoś taki projekt/protokół
    > klepnie? No pewnie - ten co go wrzucił na ścianę...
    >

    No i w czym problem z tymi 11 zylami?
    Gostek jakis namotany jest. W gleboka puszke bez problemu wejda te 11
    zyl kabla 2,5mm2.
    Troche trzeba sobie przemyslec ulozenie kabli i spiecie w kostke lub
    dwie (bo przelacznik) ale bez problemu sie da.

    Sprobuj sobie taka gleboka puszke osadzic na tynku czy gipsie i
    spokojnie zdejmij biala izolacje.
    Utnij kable tak aby wystawaly 10-13 cm ponad puszke.
    Wez kostke. Podepnij jej zasilanie i przelacznik plus mase pod jedna
    jej strone (dwa kable pod jedna srobke), tak aby kable trzymaly sie
    mocno. Nastepnie podepnij kolejna kostke z lampami (tez pod jedna
    strone kostki). Podepnij do tej kostki przelacznik i mase z tej
    drugiej kostki. Kostke od lamp wcisnij pierwsza w puszke krecac nia
    tak aby sie kable ukladaly w spirale. Jesli calosc nie wchodzi to
    odepnij kable z przelacznika i mase, podepniesz je po ugnieceniu
    kabli. I wcisnij druga kostke.

    U mnie to bez problemu wychodzi.
    Jesli kabli jest nadal zbyt duzo to obetnij po 1cm i sprobuj ponownie.

    Spokojnie sie daje zrobic.

    Jesli nie masz cierpliwosci to spokojnie wykuj dziure obok na druga
    puszke i z palcem w oku wszystko polaczysz.


  • 16. Data: 2011-09-12 15:57:46
    Temat: Re: Elektryka w wykonaniu amatora -cz. 3 i ostatnia - poległem
    Od: "janko walski" <j...@o...com.pl>

    Użytkownik "Maniek4" <r...@l...pl> napisał w wiadomości
    news:j4j1k5$49f$1@news.onet.pl...
    >
    > Użytkownik "janko walski" <j...@o...com.pl> napisał w wiadomości
    > news:j4ih9l$cfl$1@news.onet.pl...
    >
    >> Każdy instalator ma swoje wypracowane metody. Nie ma metody odealnej i
    >> tej jednej, jedynej.
    >> Ja dla przykładu staram się jak najwięcej prowadzić po podłodze,
    >
    > Witamy Jacka Plumpiego w nowym wcieleniu. Moze dobrym i starym zwyczajem
    > tnij jak kiedys cytaty. :-)

    Czy tu jakieś śledztwo jest prowadzone? :)


  • 17. Data: 2011-09-12 17:18:41
    Temat: Re: Elektryka w wykonaniu amatora -cz. 3 i ostatnia - poleg?em
    Od: janusz_kk1 <j...@o...pl>

    Dnia 12-09-2011 o 10:57:21 Adams <n...@n...pl> napisał(a):

    >
    >>>
    >> Dzieki wszystkim za wpisy - odpowiem pod ostatnim:
    >> By?a na budowie kierowniczka, pocmoka?a na przewody na wierzchu i te?
    >> stwierdzi?a, ?e wylez? smugi - nawet spod tynków CW :(
    >
    > Smugi, smugi, smugi :-)
    > Dlaczego pojawiaja sie smugi:
    > - kabel za plytko osadzony
    > - kabel sie grzeje podczas przeplywu pradu
    >
    > Kabel 1.5 jezeli bedzie schowany rowno z licem np. cegly
    > nie ma prawa powodowac smugi.
    > Kabel 2.5 jezeli bedzie schowany rowno z licem gdzie
    > jest rowek nie ma prawa powodowac smugi
    >
    > Jesli podlaczysz urzadzenia ktore bedzie pobieralo non-stop 16A pradu,
    > wtedy smuga moze sie pojawic -wygrzeje ladny slad na scianie.
    G....o prawda, smugi wynikają z farby a nie z przepływu prądu w kablu,
    mam smugi w łazience do lampy której nie włączam, bo mam ich kilka,
    są wszędzie gdzie są za płytko kable ale tylko w tej łązience, bo jest
    raz malowana na niebiesko, gdzie indziej ich nie ma chociaż zielony to też
    ciemny kolor,
    ale widocznie barwnik jest lepszy.



    --
    Pozdr
    JanuszK


  • 18. Data: 2011-09-12 18:54:48
    Temat: Re: Elektryka w wykonaniu amatora -cz. 3 i ostatnia - poległem
    Od: "Maniek4" <r...@l...pl>


    Użytkownik "janko walski" <j...@o...com.pl> napisał w wiadomości
    news:j4la5u$85m$1@news.onet.pl...

    >> Witamy Jacka Plumpiego w nowym wcieleniu. Moze dobrym i starym zwyczajem
    >> tnij jak kiedys cytaty. :-)
    >
    > Czy tu jakieś śledztwo jest prowadzone? :)

    Jakie tam sledztwo. Dobrze wiedziec kto jest kto. :-)

    Pozdro.. TK



  • 19. Data: 2011-09-12 20:51:01
    Temat: Re: Elektryka w wykonaniu amatora -cz. 3 i ostatnia - poległem
    Od: "janko walski" <j...@o...com.pl>


    Użytkownik "Maniek4" <r...@l...pl> napisał w wiadomości
    news:j4lkhq$hr7$1@news.onet.pl...
    >
    > Użytkownik "janko walski" <j...@o...com.pl> napisał w wiadomości
    > news:j4la5u$85m$1@news.onet.pl...
    >
    >>> Witamy Jacka Plumpiego w nowym wcieleniu. Moze dobrym i starym zwyczajem
    >>> tnij jak kiedys cytaty. :-)
    >>
    >> Czy tu jakieś śledztwo jest prowadzone? :)
    >
    > Jakie tam sledztwo. Dobrze wiedziec kto jest kto. :-)

    Jeszcze lepiej być pewnym kto jest kto, a mnie tam obojętnie za kogo mnie
    biorą :)


  • 20. Data: 2011-09-12 21:10:22
    Temat: Re: Elektryka w wykonaniu amatora -cz. 3 i ostatnia - poległem
    Od: "Maniek4" <r...@l...pl>


    Użytkownik "janko walski" <j...@o...com.pl> napisał w wiadomości
    news:j4lrbp$atr$1@news.onet.pl...

    >> Jakie tam sledztwo. Dobrze wiedziec kto jest kto. :-)
    >
    > Jeszcze lepiej być pewnym kto jest kto, a mnie tam obojętnie za kogo mnie
    > biorą :)

    To moze wroc do starego nicka?

    Pozdro.. TK


strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1