Witam.
Mam pytanie. Czy handlowiec Gaspolu robi mnie w konia? Dostałem ofertę
- ponoć promocyjną - że całkowity koszt za postawienie całej
instalacji zewnętrznej (czyli butla, rury, wykopy, wszelkie inne prace
i materiały, itd. aż do przyłącza w kotle) będę musiał zapłacić
4000pln + Vat i dodatkowo umowa będzie obwarowana moją deklaracją, że
jestem zobowiązany wykorzystać minimalną, określoną ilość dostaw gazu
od nich (liczyłem, że starczy tych przymusowych dostaw na jakieś 12-14
lat ogrzewania domu).
Wczoraj znalazłem na forum opinie, że ludzie dostając tego typu umowę
i promocyjną cenę musieli zapłacić za całą instalację nie więcej niż
1000pln. Może ma znaczenie fakt, że posty były z sierpnia 2007 roku.
Sam nie wiem.
Co jest grane w takim razie? Czy "promocyjna" cena 4000pln + Vat przy
takiej niekorzystnej umowie to normalka w dzisiejszych czasach, czy
pan handlowiec z Gaspolu po prostu chce mnie przerobić w wała? Jeśli
ktoś zamawiał ostatnio montaż gazowej instalacji zewnętrznej to
poproszę o wypowiedzi w tej kwestii.
Pozdrawiam.