eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.domHałaśliwi sąsiedzi
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 38

  • 11. Data: 2011-03-29 23:23:33
    Temat: Re: Hałaśliwi sąsiedzi
    Od: "Jackare" <1...@1...tralala.com>

    Użytkownik "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:imtjc4$ct3$1@news.onet.pl...
    > Jackare wrote:
    >>> I teraz rozważam, czy jak znów przyjadą smutni panowie, to mam już
    >>> robić składkę na mandat czy jak to będzie wyglądać?
    >>>
    >> to może się przerodzic w spory problem. Rodzice znajomego właśnie od
    >> kilku lat przerabiają coś takiego. Mieszkają w jednorodzinnych
    >> szeregowcach i trafili na sąsiada debila. Szczeknięcie psa,
    >> zamknięcie drzwi, przyjazd do domu w godzinach wieczornych itp -
    >> wszystko było problemem i wszystko było komentowane. Dopóki gość miał
    >> jakieś inne zajęcie. Z przejściem na emeryturę obsesja absolutenj
    >> ciszy w domu sąsiadów stała się jego celem życiowym. Od kilku lat
    >> rodzice kolegi chodzą po sądach włóczeni tam przez (chyba) chorego
    >> psychicznie sąsiada który powymyślał sobie całą górę uciążliwości
    >> jaką sprawiło mu małżeństwo starszych ludzi. A oni chcieli swoje
    >> złote lata spędzić we własnym domu, we w miarę przyzwoitym komforcie
    >> i miłym otoczeniu. Nie wyszło przez jednego gada.
    >
    > Ktoś na grupie prawnej zdaje sie kiedyś sugerował że można zażądać
    > obserwacji psychiatrycznej dla takiego delikwenta.

    być może, ale z tego co mówił mi koolega, jego rodzice są wykończeni
    fizycznie i psychicznie - wierzę mu bo pracując z nim przez kilka lat miałem
    okazję ich poznać - to spokojni kulturalni ludzie w wieku zbliżającym się do
    podeszlego. Mają przeciw sobie opetanego manią prześladowczą idiotę, który
    sterroryzował swoją żonę i ona potwierdza jako świadek wszelkie historie
    jakie gość sobie w swym chorym umyśle stworzy.
    Wiem z autopsji jak wyglądają u nas sprawy sądowe. Sam jestem uwikłany od
    ponad 4 lat w nonsensowną sprawę którą możnaby zakończyć w godzinę a jeszcze
    jej końca nie widać. Absolutnie pozbawione logicznych i wiarygodnych podstaw
    deczyje sądów moga rozłożyć najtwardszych a co dopiero mówić o ludziach
    którzy pierwszą styczność z sądem mają w wieku lat 66-70. Dla nich samo
    stawianie się w sądzie jest wielkim stresem a znajomość i egzekwowanie
    przysługujących uprawnień chyba przerasta ich siły. Ten wynikający chyba z
    wieku brak chęci do siłowania się z życiem obserwuję już powoli u starszych
    członków mojej rodziny. Ma sie wrażenie że oddadzą, odpuszczą i poświęcą
    wszystko aby mieć święty spokój i niezakłócona możliwość wypicia
    popołudniowej kawy. Można tłumaczyć, uświadamiać i przekonywać - oni i tak
    będąc w sądzie nie odezwą się albo zrobią to w sposób i ze skutkiem takim
    jak gdyby tego wcale nie zrobili. Niestety prawo jest dla prawników i zwykli
    ludzie nierzadko boleśnie się o tym przekonują.
    --
    Jackare


  • 12. Data: 2011-03-30 05:01:23
    Temat: Re: Hałaśliwi sąsiedzi
    Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>

    Jackare wrote:
    > przekonywać - oni i tak będąc w sądzie nie odezwą się albo zrobią to
    > w sposób i ze skutkiem takim jak gdyby tego wcale nie zrobili.
    > Niestety prawo jest dla prawników i zwykli ludzie nierzadko boleśnie
    > się o tym przekonują.

    Może więc warto jakiegoś prawnika wynająć.


  • 13. Data: 2011-03-30 08:02:13
    Temat: Re: Hałaśliwi sąsiedzi
    Od: Kapsel <k...@p...onet.pl>

    Tue, 29 Mar 2011 23:31:55 +0200, Jackare napisał(a):

    > Użytkownik "Kapsel" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    > news:eoow0p2ofca4.dlg@kapselek.net...
    >> Tue, 29 Mar 2011 21:58:22 +0200, dremka napisał(a):
    >>
    >>>>> Kiedyś widziałem płytę CD - nazywała się głośny sąsiad :P
    >>>>> Pożyczyć od kogoś mocnego UPSa, nastawić, puścić głośno i wrócić za
    >>>>> 2-3 godziny.
    >>>>
    >>>> Oczekiwac wezwana do sądu...
    >>>
    >>> Nieee, policja za pierwszym razem zazwyczja tylko ostrzega.
    >>
    >> BTW - policja jakoś to kontroluje, który raz robią wizytę?
    >> Bo mam taki problem w postaci wrażliwego sąsiada, który nawet jak drzwi w
    >> przeciągu zamknę, to mi wypomni parę dni później...
    >> Ostatnio zaś była impreza u mnie, ale w miarę kultura, bez darcia mordy
    >> czy
    >> głośnej muzyki, a on zadzwonił na policję. Dali upomnienie, pojechali.
    >>
    >> I teraz rozważam, czy jak znów przyjadą smutni panowie, to mam już robić
    >> składkę na mandat czy jak to będzie wyglądać?
    >>
    > to może się przerodzic w spory problem. Rodzice znajomego właśnie od kilku
    > lat przerabiają coś takiego.

    Ja akurat się tym zanadto nie przejmuję, bo mieszkanie wynajmuję ;)
    I - żeby było jasne - nie jestem taki znów krystaliczny, w przeciągu 2 lat
    pamiętam że zrobiłem ze 2 takie większe imprezy, gdzie trochę
    przesadziliśmy z hałasem i za to należało mi się bezwzględnie otrzymać
    stosowną reprymendę :) Niemniej sąsiad jest właśnie emeryt i zawsze ma
    problem o wszystko, inni w zasadzie nie zgłaszają uwag (chociaż rozumiem że
    w wielkiej płycie trzeba szanować ciszę nocną).

    Istotą mojego pytania, nie było w zasadzie co zrobić z sąsiadem, bo mi się
    z nim nic robić nie chce. Rozważam tylko, co mi grozi, gdy znów zadzwoni na
    policję :)


    --
    Kapsel
    http://kapselek.net
    kapsel(malpka)op.pl


  • 14. Data: 2011-03-30 18:09:19
    Temat: Re: Hałaśliwi sąsiedzi
    Od: "c_apitan" <c...@v...pl>


    Użytkownik "szewc" <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:ims7cp$ttk$1@news.net.icm.edu.pl...
    > Witam.
    >
    > Urzędują za ścianą hałaśliwi sąsiedzi - dzieci wysokie tony, rodzice
    > krzyczący na dzieci niższe tony, wszyscy jednak za głośno. Oczywiście
    > próby zwracania uwagi spełzają na niczym.
    >
    > Co polecacie na wygłuszenie ściany? Raczej chciałbym uniknąć "kartonów po
    > jajkach" :)


    Rynek wtórny jest tak bogaty w mieszkania
    że jajka to poprostu "Pan Pikuś".
    Zawsze można znienć mieszkanie.
    Pzdr


  • 15. Data: 2011-03-30 18:17:20
    Temat: Re: Hałaśliwi sąsiedzi
    Od: Ikselka <i...@g...pl>

    Dnia Wed, 30 Mar 2011 20:09:19 +0200, c_apitan napisał(a):

    > Użytkownik "szewc" <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    > news:ims7cp$ttk$1@news.net.icm.edu.pl...
    >> Witam.
    >>
    >> Urzędują za ścianą hałaśliwi sąsiedzi - dzieci wysokie tony, rodzice
    >> krzyczący na dzieci niższe tony, wszyscy jednak za głośno. Oczywiście
    >> próby zwracania uwagi spełzają na niczym.
    >>
    >> Co polecacie na wygłuszenie ściany? Raczej chciałbym uniknąć "kartonów po
    >> jajkach" :)
    >
    >
    > Rynek wtórny jest tak bogaty w mieszkania
    > że jajka to poprostu "Pan Pikuś".
    > Zawsze można znienć mieszkanie.

    To gwarancja cichszych sąsiadów? - nie sądzę.


  • 16. Data: 2011-04-01 12:41:37
    Temat: Re: Hałaśliwi sąsiedzi
    Od: "szerszen" <s...@t...pl>



    Użytkownik "BQB" <a...@a...com.invalid> napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:imsmmi$efp$...@n...task.gda.pl...

    > Pożyczyć od kogoś mocnego UPSa, nastawić, puścić głośno i wrócić za 2-3
    > godziny.

    ham dziwne wrażenie, graniczące z pewnością, że ci sie UPS z subwooferem
    pomyliły ;)


  • 17. Data: 2011-04-01 18:19:08
    Temat: Re: Hałaśliwi sąsiedzi
    Od: BQB <a...@a...spamowy.com.invalid>

    W dniu 2011-04-01 14:41, szerszen pisze:
    >
    >
    > Użytkownik "BQB" <a...@a...com.invalid> napisał w wiadomości
    > grup dyskusyjnych:imsmmi$efp$...@n...task.gda.pl...
    >
    >> Pożyczyć od kogoś mocnego UPSa, nastawić, puścić głośno i wrócić za
    >> 2-3 godziny.
    >
    > ham dziwne wrażenie, graniczące z pewnością, że ci sie UPS z subwooferem
    > pomyliły ;)

    Nie, UPS jako zabezpieczenie przed wyłączeniem korków przez sąsiadów :P


  • 18. Data: 2011-04-03 15:44:34
    Temat: Re: Hałaśliwi sąsiedzi
    Od: kkk <m...@g...com>

    On 30 Mar, 10:02, Kapsel
    > Rozwa am tylko, co mi grozi, gdy zn w zadzwoni na
    > policj :)

    Przyjmiesz mandacik, ew będziesz się włóczył po sądach, a później
    zapłacisz mandacik + koszty sądowne :). Tak więc miłej kolejnej
    imprezki :)

    BTW jak drzwi nie otworzysz to wezwanie przyjdzie do właściciela
    mieszkania

    pozdrawiam


  • 19. Data: 2011-04-03 16:23:09
    Temat: Re: Hałaśliwi sąsiedzi
    Od: Kapsel <k...@p...onet.pl>

    Sun, 3 Apr 2011 08:44:34 -0700 (PDT), kkk napisał(a):

    >> Rozwa am tylko, co mi grozi, gdy zn w zadzwoni na
    >> policj :)
    >
    > Przyjmiesz mandacik, ew będziesz się włóczył po sądach, a później
    > zapłacisz mandacik + koszty sądowne :). Tak więc miłej kolejnej
    > imprezki :)
    >
    > BTW jak drzwi nie otworzysz to wezwanie przyjdzie do właściciela
    > mieszkania

    W sumie już były kolejne imprezy, szczęściem nikt szampana nie stłukł, to i
    policji żadnej nie stwierdziłem. Może więc nie będzie tak źle ;)


    --
    Kapsel
    http://kapselek.net
    kapsel(malpka)op.pl


  • 20. Data: 2011-04-05 13:13:53
    Temat: Re: Hałaśliwi sąsiedzi
    Od: Shaman <s...@o...com>

    Dnia 03-04-2011 o 18:23:09 Kapsel <k...@p...onet.pl>
    napisał(a):

    > Sun, 3 Apr 2011 08:44:34 -0700 (PDT), kkk napisał(a):
    >
    >>> Rozwa am tylko, co mi grozi, gdy zn w zadzwoni na
    >>> policj :)
    >>
    >> Przyjmiesz mandacik, ew będziesz się włóczył po sądach, a później
    >> zapłacisz mandacik + koszty sądowne :). Tak więc miłej kolejnej
    >> imprezki :)
    >>
    >> BTW jak drzwi nie otworzysz to wezwanie przyjdzie do właściciela
    >> mieszkania
    > W sumie już były kolejne imprezy, szczęściem nikt szampana nie stłukł,
    > to i
    > policji żadnej nie stwierdziłem. Może więc nie będzie tak źle ;)

    Idź do sąsiada, przeproś, zaproś na kieliszek jarzembiaczka i będzie git
    :) Po paru kolejnych kieliszkach albo sam zacznie śpiewać albo zaśnie jak
    kłoda i problem z głowy :)

    --
    PZDR
    Shaman

strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1