-
41. Data: 2012-03-23 21:44:20
Temat: Re: Jak przeżyć do czasu przyjazdu patrolu z agencji ochrony
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
kiki wrote:
> "Kris" <k...@W...PL> wrote in message
> news:jkh8gh$s57$1@inews.gazeta.pl...
>
>> Szczególnie to jest dobre;):
>> "ukryte pomieszczenie do którego można wejść w przeciągu nie więcej
>> jak około 20 sekund i dające gwarancję ukrycia do czasu przyjazdu
>> grupy interwencyjnej'
>> Dodam jeszcze że wg Ciebie wszystkie rozmowy w sieciach komórkowych
>> są nagrywane,
>>
>> Co za rewelacyjne rady nam jeszcze zapodasz?
>
> A Ty się ze mnie śmiejesz, że ja nie mam odwagi spać na parterze hehe
> :-) Między parterem, a piętrem mam drzwi zamykane na klucz, a dół
> odcinam alarmem w całości. Górę mam samowystarczalną.
w sumie to ci się nie dziwię... jakbym sobei tylu wrogów narobił to bym też
spokojnie nie sypiał
-
42. Data: 2012-03-23 21:47:38
Temat: Re: Jak przeżyć do czasu przyjazdu patrolu z agencji ochrony
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
Andrzej Lawa wrote:
> Wiesz, jeśli jesteś tak przerażony, jakie na mnie sprawiasz wrażenie
> tym strachem przed spaniem na parterze, to może po prostu to widać i
> ludzie patrzą, co to za jakiś dziwny, permanentnie przerażony
> człowiek ;)
też bym sie raczej obawiał jakiś zaburzeń
>
>> A za tym sklepem pijacka melina, stoliki z pnia drzewa pocietego na
>> taborety.
>
> No, tutejsze pijaczki są raczej uprzejme, zwłaszcza starsze. Grzecznie
> dzień dobry i tak dalej - chociaż może też dlatego, że sam zacząłem od
> uśmiechu. Młodsze pokolenie nieco spode łba spod kapturów zerka, ale
> też się nie narzucają.
miejscowy pijaczek leciął za żoną bo dzieciak zgubił portfelik z pieniążkami
:)
>> Ogólna wrogość tubylczego otoczenia do nowych :-)
>
> Wszystkich?
Może wypadało by mówić na początek dzień dobry uśmeichac sie i być miłym.
> Zamykanie się za zasiekami i uciekanie przed każdym kontaktem z
> sąsiadami to nie jest sposób na życie.
i rodzi wrogość.
-
43. Data: 2012-03-23 21:48:29
Temat: Re: Jak przeżyć do czasu przyjazdu patrolu z agencji ochrony
Od: "Maniek4" <r...@l...pl>
Użytkownik "kiki" <...@p...pl> napisał w wiadomości
news:jki95e$mnp$1@inews.gazeta.pl...
> Nie miałem hehe ale jakoś tak mnie przeraża miszkanie na odludziu :-)
> Idziesz do lokalnego sklepu to tubylcy sie wpatrują jak w kosmitę, patrzą
> co żona kupuje, prowadzą wzrokiem.
> A za tym sklepem pijacka melina, stoliki z pnia drzewa pocietego na
> taborety.
> Ogólna wrogość tubylczego otoczenia do nowych :-)
Kiki, ja Ci cos podpowiem z podstaw psychologii. Ludzie nie lubia kiedy ktos
jest wyzej od reszty. Generalnie kto sie wychyli to najlepiej go golic. Im
bardziej bedziesz pan, tym bardzie nie bedziesz akceptowany. Rozumiem, ze Ci
to wisi, podobnie jak mi. Ale jak wejdziesz do takiego sklepu, powiesz dzien
dobry bez wynioslych gestow, usmiechniesz sie, pierdykniesz cos bez sensu z
usmiechem na ustach do ogolu, to zrobisz sie swoj chlop, to nic, ze w
garniturze. Zaczna Cie akceptowac i przestana dziwnie patrzec.
Pozdro.. TK
-
44. Data: 2012-03-23 23:00:06
Temat: Re: Jak przeżyć do czasu przyjazdu patrolu z agencji ochrony
Od: "kiki" <...@p...pl>
"Maniek4" <r...@l...pl> wrote in message
news:jkinis$p9q$1@usenet.news.interia.pl...
> Ludzie nie lubia kiedy ktos jest wyzej od reszty. Generalnie kto sie
> wychyli to najlepiej go golic. Im bardziej bedziesz pan, tym bardzie nie
> bedziesz akceptowany.
Ale ja z nimi nie mam żadnych kontaktów. Nie mam okazji się wywyższać lub
nie, bo ich unikam.
Podobno połowa młodocianych ma w okolicy tubylczej jakieś sankcje za
włamania i pobicia.
> Rozumiem, ze Ci to wisi, podobnie jak mi. Ale jak wejdziesz do takiego
> sklepu, powiesz dzien dobry bez wynioslych gestow, usmiechniesz sie,
> pierdykniesz cos bez sensu z usmiechem na ustach do ogolu, to zrobisz sie
> swoj chlop, to nic, ze w garniturze. Zaczna Cie akceptowac i przestana
> dziwnie patrzec.
Ale co ja mam z nimi żartować jak oni między sobą gadają po kaszubsku :-)
Ten sklepik i tak pusty. Nie widziałem żeby kiedykolwiek nabijali na kase
fiskalną.
Uwagi też nie zwracam, bo sobie narobię wrogów :-)
Ja tam nie chodze już, żona tez unika :-) Czasami po chleb i to może raz w
miesiącu nawet nie. Wole pojechać kilometr dalej albo dwa do Biedronki :-)
-
45. Data: 2012-03-24 00:53:09
Temat: Re: Jak przeżyć do czasu przyjazdu patrolu z agencji ochrony
Od: Lisciasty <l...@p...pl>
On 23 Mar, 20:57, "Dariusz K. Ładziak" <d...@n...pl>
wrote:
> Po co? Gorąco polecam gaśnice pianowe i śniegowe - choć najlepsze w tym
> względzie były wycofane obecnie halonowe - gość trafiony strumieniem
> halonu musi się zwinąć w supełek, to naprawdę intensywnie chłodzi!
- wyrwij zawleczkę
- wstrząśnij gaśnicą
- obróć do góry dnem
- chwyć za uchwyt pod dnem i uderz zbijakiem o podłogę
- odwróć gaśnicę
- poczekaj 5 sekund
- naciśnij zawór i zacznij gasić
w porównaniu z:
- zdejmij siekierę
- przywal w łeb
wypada dosyć czasochłonnie :>
L.
-
46. Data: 2012-03-24 05:51:14
Temat: Re: Jak przeżyć do czasu przyjazdu patrolu z agencji ochrony
Od: "SJS" <s...@s...pl>
> Tylko jakbyś posiadał broń to byś musiał jej użyć. Kiedyś tłumaczył mi to
> policjant, że jak wyjmujesz giwerę i napastnik to widzi to musisz
> strzelać, bo inaczej ci ją zabierze.
Ten przykład świadczy o skandalicznych błędach w szkoleniu policjantów
ponieważ istnieje cała gama zachowań do wyboru w zależności od sytuacji:
- mam broń i mogę jej uzyc - nie wyjmuje,
- mam broń i mogę jej uzyc - wyjmuję przeładowuję, skierowana w ziemię,
- mam broń i mogę jej uzyc - wyjmuję przeładowuję, skierowana w agresora,
- strzelam obok,
- strzelam w nogi na wysokości kolan,
- ma coś niebezpiecznego - broń, ostre narzędzie i jest blisko - strzelam w
korpus
- ma coś niebezpiecznego - broń - strzelam w głowę,
- ma broń i jej użył lub jest bardzo zdecydowany w swojej agresji - strzelam
z zaskoczenie - z ukrycia, z gazety, z za pleców raz za razem itp
Osiem możliwości pod warunkiem, że zna się broń, jej możliwości i q-wa umie
strzelać.
SJS
-
47. Data: 2012-03-24 10:17:47
Temat: Re: Jak przeżyć do czasu przyjazdu patrolu z agencji ochrony
Od: "michalski" <p...@g...pl>
Ale co ja mam z nimi żartować jak oni między sobą gadają po kaszubsku :-)
Ten sklepik i tak pusty. Nie widziałem żeby kiedykolwiek nabijali na kase
fiskalną.
Uwagi też nie zwracam, bo sobie narobię wrogów :-)
Ja tam nie chodze już, żona tez unika :-) Czasami po chleb i to może raz w
miesiącu nawet nie. Wole pojechać kilometr dalej albo dwa do Biedronki :-)
==============================================
Kiki, gdzie ty dokładniej mieszkasz? ten kilometr/dwa to masz do biedronki w
Chwaszczynie? Ja do tej biedronki ma 10km i u mnie Kaszuby jakies takie
nieszkodliwe są :) posmiac sie mozna, pomogą za niewielką opłatą albo i
gratis (np. sasiad ciagnikiem odsniezyl zimą i kasy nie chcial wziac). Co to
za twoja wiocha z takimi problemami, cobym tam kiedys nie zlądował :)
Pozdr.
--
michalski
-
48. Data: 2012-03-24 10:18:44
Temat: Re: Jak przeżyć do czasu przyjazdu patrolu z agencji ochrony
Od: "Jackare" <1...@t...com.pl>
Użytkownik "kiki" <...@p...pl> napisał w wiadomości
news:jki1md$835$1@inews.gazeta.pl...
>
> A znając nasze prawo to jak zastrzelisz złodzieja to będziesz batdziej
> winny od niego.
Ale to racja. Pozbawić człowieka życia lub trwale okaleczyć za to tylko że
chciał zapierdolić telewizor.... Bez sensu. Ludzkie życie w zamian za
kawałek plastiku.
Czym innym jest obrona własnego życia a czym innym strzelanie do gości
okradających altankę w ogródku.
-
49. Data: 2012-03-24 10:36:44
Temat: Re: Jak przeżyć do czasu przyjazdu patrolu z agencji ochrony
Od: "M." <...@n...pl>
W dniu 2012-03-23 07:52, SJS pisze:
> Ile wynosi czas przyjazdu patrolu w nocy?
> 7-10 minut
> co się może wydarzyć w tym czasie i dlaczego?
> a tu jest opisane - czytajcie na stronie poniżej ułanów
> http://bron.siudalski.pl/index.html
>
ROTFL.
Z brzytwą przy twarzy to tylko Bond jest w stanie wyciągnąć broń z
szafki obok stolika nocnego.
A jeśli w domu jest broń, to zamiast brzytwy będzie się miało pistolet
przy twarzy.
M.
-
50. Data: 2012-03-24 10:41:25
Temat: Re: Jak przeżyć do czasu przyjazdu patrolu z agencji ochrony
Od: "M." <...@n...pl>
W dniu 2012-03-24 05:51, SJS pisze:
>> Tylko jakbyś posiadał broń to byś musiał jej użyć. Kiedyś tłumaczył mi
>> to policjant, że jak wyjmujesz giwerę i napastnik to widzi to musisz
>> strzelać, bo inaczej ci ją zabierze.
> Ten przykład świadczy o skandalicznych błędach w szkoleniu policjantów
> ponieważ istnieje cała gama zachowań do wyboru w zależności od sytuacji:
> - mam broń i mogę jej uzyc - nie wyjmuje,
> - mam broń i mogę jej uzyc - wyjmuję przeładowuję, skierowana w ziemię,
> - mam broń i mogę jej uzyc - wyjmuję przeładowuję, skierowana w agresora,
> - strzelam obok,
> - strzelam w nogi na wysokości kolan,
> - ma coś niebezpiecznego - broń, ostre narzędzie i jest blisko -
> strzelam w korpus
> - ma coś niebezpiecznego - broń - strzelam w głowę,
> - ma broń i jej użył lub jest bardzo zdecydowany w swojej agresji -
> strzelam z zaskoczenie - z ukrycia, z gazety, z za pleców raz za razem itp
> Osiem możliwości pod warunkiem, że zna się broń, jej możliwości i q-wa
> umie strzelać.
Jasne. A przeciętny Kowalski jest lepiej wyszkolony niż napastnik. Jeśli
tak, to nie potrzebuje broni, bo może ją odebrać napastnikowi.
M.