-
51. Data: 2012-03-24 10:59:38
Temat: Re: Jak przeżyć do czasu przyjazdu patrolu z agencji ochrony
Od: Robert G <r...@g...pl>
Użytkownik Jackare napisał:
>
> Czym innym jest obrona własnego życia a czym innym strzelanie do gości
> okradających altankę w ogródku.
Granica zawsze miedzy dzialaniem koniecznym, a naduzyciem bedzie
baaardzo plynna.
Fakt pozostaje faktem - prawo jest chore !
Skoro ktoś wtargnął na teren ogrodzony/zamknięty/wydzielony... i miał
świadomość, że nie miał prawa tam przebywać, a już na pewno cokolwiek
majstrować, to rzecz jasna popełnia przestępstwo - narusza cudze prawo
własności. Właściciel może, a raczej powinien móc skutecznie się intruza
pozbyć. Nie wiadomo jakie ma zamiary, zatem na wyraźny sygnał - czy to w
postaci zamkniętego terenu, czy nawet tablicy informującej, że oto
wkracza na teren prywatny, albo nawet na wezwanie opuszczenia terenu,
powinien to natychmiast zrobić... skoro nie robi... odpowiedzialność za
dalszy bieg wypadków powinna spocząć na nim...
Na zasadzie:
Nie wchodzić, bo strzelam...
Prawo jest tu co najmniej głupie.
Ot... gdyby ktoś nad drzwiami od wewnętrznej strony umieścił głaz, który
spada na włamywacza po sforsowaniu drzwi... to właściciel ma przerąbane.
A niby dlaczego?
A teraz wersja light... spadająca na niego klatka, z której nie może się
wydostać... - bezprawne pozbawienie wolności... itd.
Same absurdy, a zapomina się, że to właściciel decyduje na swoim terenie
kogo chce gościć, a kogo nie... i tego prawa mu się odmawia.
pozdrawiam
Robert G
-
52. Data: 2012-03-24 11:42:30
Temat: Re: Jak przeżyć do czasu przyjazdu patrolu z agencji ochrony
Od: "Plumpi" <a...@a...pl>
Użytkownik "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:jkinh8$q1g$1@news.task.gda.pl...
> miejscowy pijaczek leciął za żoną bo dzieciak zgubił portfelik z
> pieniążkami :)
>
>>> Ogólna wrogość tubylczego otoczenia do nowych :-)
>>
>> Wszystkich?
>
> Może wypadało by mówić na początek dzień dobry uśmeichac sie i być miłym.
>
>> Zamykanie się za zasiekami i uciekanie przed każdym kontaktem z
>> sąsiadami to nie jest sposób na życie.
>
> i rodzi wrogość.
Dokładnie.
Choć sam stronię od alkoholu to od czasu do czasu z miejscowymi wypiję
kielonka, raz na jakiś czas chłopakom wręczę flaszkę, aby wypili za moje
zdrowie. Niby ot tak poproszę kogoś o malutką przysługę na zasadzie pomóżcie
mi coś wnieść, wynieść, sprzątnąć, choć tak naprawdę nie jest mi potrzebna
ta pomoc, ale po to, żeby nie przyzwyczaić ich do przychodzenia po darmowe.
Chodzi mi o to, żeby nie postrzegali mnie jako wroga. Z każdym się przywitam
i mu podam rękę, choćby nawet dopiero co ta ręka grzebała w śmietniku.
Dzięki temu nie miałem prób włamania ani do mieszkania, ani do samochodu.
Bywało tak, że zapomniałem kluczyki wyjąć z bagażnika auta lub zostawiłem w
stacyjce, albo też zostawiłem któreś z aut otwarte. To wyjęli kluczyki i
przynieśli, albo zapukali i poinformowali, żeby wyjąć kluczyki, bo jeszcze
kto obcy może coś ukraść. Pomimo, że nieraz auta były nie pozamykane na
klucz to jeszcze nikt nie próbował czegokolwiek ukraść.
Niestety trzeba umieć żyć z wszystkimi. Pijak to też człowiek i swój honor
ma. Ale jak Kiki się od nich separuje to go uważają za dziwoląga :)
Dopowiem jeszcze, że jak się umie wkupić w "okoliczny światek" to i życie
staje się łatwiejsze, bo zawsze można liczyć na życzliwość i pomoc, a przy
okazji popilnują domu czy samochodu. Jeżeli chodzi o najlepsze systemy
alarmowe to są nimi podwórkowe psy u każdego sąsiada. Jak tylko pojawi się
ktoś obcy to narobią tyle jazgotu, że całe osiedle "postawią na nogi". Tam,
gdzie na osiedlach ludzie hodują psy odnotowuje się zerową ilość włamań.
-
53. Data: 2012-03-24 11:58:15
Temat: Re: Jak przeżyć do czasu przyjazdu patrolu z agencji ochrony
Od: "Plumpi" <a...@a...pl>
Użytkownik "kiki" <...@p...pl> napisał w wiadomości
news:jkirpb$1o5$1@inews.gazeta.pl...
>> Ludzie nie lubia kiedy ktos jest wyzej od reszty. Generalnie kto sie
>> wychyli to najlepiej go golic. Im bardziej bedziesz pan, tym bardzie nie
>> bedziesz akceptowany.
>
> Ale ja z nimi nie mam żadnych kontaktów. Nie mam okazji się wywyższać lub
> nie, bo ich unikam.
> Podobno połowa młodocianych ma w okolicy tubylczej jakieś sankcje za
> włamania i pobicia.
Jakie to ma znaczenie?
Ja w swoim życiu wódkę czy piwo piłem z ludźmi, którzy odsiedzieli wyroki za
zabójstwa, z Cyganami i złodziejami.
Dzięki temu mogłem bez obaw zostawić mieszkanie otwarte i byłem pewien, że
nic nie zginie.
Nie musisz się od razu z nimi kumplować, ale wystarczy przywitać, podać
rękę, pierdyknąć głupi tekst, chwilę pogadać, choć wiem, że trudno się
rozmawia z takim, którzy żyją w swoim świecie. Nie odmówić wypicia jednego
czy dwóch kielonków, postawić honorowo kolejną flaszkę, czy wypić wspólnie
piwo w sklepie (bo na wsi jest to nadal normalne, że miejscowi w sklepie lub
pod sklepem wypijają).
> Ale co ja mam z nimi żartować jak oni między sobą gadają po kaszubsku :-)
> Ten sklepik i tak pusty. Nie widziałem żeby kiedykolwiek nabijali na kase
> fiskalną.
> Uwagi też nie zwracam, bo sobie narobię wrogów :-)
> Ja tam nie chodze już, żona tez unika :-) Czasami po chleb i to może raz w
> miesiącu nawet nie. Wole pojechać kilometr dalej albo dwa do Biedronki :-)
No to naucz się kilku słów po kaszubsku i spróbuj zagadać jak oni. Pośmieją
się chwilę z Ciebie, że Ci kiepsko idzie, ale pomogą w dalszej nauce. Jak
będą widzieli, że próbujesz się dostosować to bedziesz swój chłop.
Skoro postanowiłeś się tam osiedlić i żyć to spróbuj się scalić z
miejscowymi, a życie stanie się naprawdę łatwiejsze i prostsze.
-
54. Data: 2012-03-24 12:17:51
Temat: Re: Jak przeżyć do czasu przyjazdu patrolu z agencji ochrony
Od: Adam <a...@g...com>
W dniu piątek, 23 marca 2012, 15:48:20 UTC+1 użytkownik kiki napisał:
> Mam jeszcze strych nieużytkowy i też zamykany. Wszędzie szyby P4, w Veluxach
> też :-)
A veluxy masz na standardowych zamkach / okuciach, czy antywlamaniowych ? Bo zwykle
veluxy otwierasz jednym kopem w dolna ich czesc. Jak szukalem okien dachowych to
sprzedawca mi pokazal na swoim telefonie filmik jaki nakrecili jak nie bylo klientow
- jeden mocny kop i velux sie otworzyl ;) Dlatego mam Fakro ktore podobno sa bardziej
odporne.
pozdr.
--
Adam
-
55. Data: 2012-03-24 12:24:48
Temat: Re: Jak przeżyć do czasu przyjazdu patrolu z agencji ochrony
Od: Adam <a...@g...com>
W dniu sobota, 24 marca 2012, 00:53:09 UTC+1 użytkownik Lisciasty napisał:
> - wyrwij zawleczkę
> - wstrząśnij gaśnicą
> - obróć do góry dnem
> - chwyć za uchwyt pod dnem i uderz zbijakiem o podłogę
> - odwróć gaśnicę
> - poczekaj 5 sekund
> - naciśnij zawór i zacznij gasić
>
> w porównaniu z:
> - zdejmij siekierę
> - przywal w łeb
>
> wypada dosyć czasochłonnie :>
Mozna tez tak:
- sciagnij gasnice
- przywal w leb
A dopiero potem:
- wyrwij zawleczkę
- wstrząśnij gaśnicą
- obróć do góry dnem
- chwyć za uchwyt pod dnem i uderz zbijakiem o podłogę
- odwróć gaśnicę
- poczekaj 5 sekund
- naciśnij zawór i zacznij gasić
Zawsze bedziesz sie mogl tlumaczyc ze chciales zimno do rany zlodziejowi przylozyc
zeby usmierzyc bol po przypadkowym uderzeniu glowy zlodzieja w gasnice :D
pozdr.
--
Adam
-
56. Data: 2012-03-24 13:11:27
Temat: Re: Jak przeżyć do czasu przyjazdu patrolu z agencji ochrony
Od: "zapinio" <z...@g...com>
To kwestia filozofi władzy , dla której menelstwo i kryminaliści to "element
socjalnie bliski".
Tak jest od czasów prokuratora Wyszyńskiego (ZSRR).
Oczywiście ,że ktoś kto wtargnie na teren cudzej własności sam stawia się w
pozycji wyjętego spod prawa.
Oczywiście normalnego prawa , a nie tego tzw. prawa funkcjonującego w
PRL-bis.
Wypoełnia więc starą , nauczana na kazdym wydziale prawa, maksymę... Volenti
non fit iniuria czyli chcącemu nie dzieje się krzywda.
Wiedział, że wejść nie wolno, wchodzi (bo chce okraść , napaść) na cudzą
własność z własnej woli, bez przymusu.
Ryzykuje zatem na własne zyczenie.
To są zasady prawa rzymskiego stanowiące jeden z fundamentów cywilizacji
łacińskiej.
Niestety...obecnie mamy inwazję cywilizacji żydowskiej i skutki są widoczne
tudzież odczuwalne.
-
57. Data: 2012-03-24 15:28:37
Temat: Re: Jak przeżyć do czasu przyjazdu patrolu z agencji ochrony
Od: "kiki" <...@p...pl>
"Plumpi" <a...@a...pl> wrote in message
news:jkk9cb$ftc$1@inews.gazeta.pl...
> Ja w swoim życiu wódkę czy piwo piłem z ludźmi, którzy odsiedzieli wyroki
> za zabójstwa, z Cyganami i złodziejami.
> Dzięki temu mogłem bez obaw zostawić mieszkanie otwarte i byłem pewien, że
> nic nie zginie.
Ty sobie chyba robisz jaja hehehe :-)
Powiem tyle, że po prostu ci się udało :-)
-
58. Data: 2012-03-24 15:34:40
Temat: Re: Jak przeżyć do czasu przyjazdu patrolu z agencji ochrony
Od: "kiki" <...@p...pl>
"Plumpi" <a...@a...pl> wrote in message
news:jkk9cb$ftc$1@inews.gazeta.pl...
> Jakie to ma znaczenie?
> Ja w swoim życiu wódkę czy piwo piłem z ludźmi, którzy odsiedzieli wyroki
> za zabójstwa, z Cyganami i złodziejami.
A ze zboczeńcami nie piłeś? Np z pedofilem, nekrofilem albo zoofilem zeby
cię mieli za swojego i nie zgwałcili ? :-)))))))))))
Autor wątku zadał poważne pytanie, a "Wy" mu tu żarty wypisujecie jak to
trzeba z menelami, pijaczkami się zaprzyjaźniać żeby nie okradli :-)
Przecież to bzdura. Trzeba od nich jak trzymać się daleko.
-
59. Data: 2012-03-24 16:27:22
Temat: Re: Jak przeżyć do czasu przyjazdu patrolu z agencji ochrony
Od: "cef" <c...@i...pl>
Adam wrote:
> zwykle veluxy otwierasz jednym kopem w dolna
> ich czesc. Jak szukalem okien dachowych to sprzedawca mi pokazal na
> swoim telefonie filmik jaki nakrecili jak nie bylo klientow - jeden
> mocny kop i velux sie otworzyl ;) Dlatego mam Fakro ktore podobno sa
> bardziej odporne.
A próbowałeś kopnąć je porządnie?
-
60. Data: 2012-03-24 17:07:35
Temat: Re: Jak przeżyć do czasu przyjazdu patrolu z agencji ochrony
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 23.03.2012 23:00, kiki pisze:
>> Ludzie nie lubia kiedy ktos jest wyzej od reszty. Generalnie kto sie
>> wychyli to najlepiej go golic. Im bardziej bedziesz pan, tym bardzie
>> nie bedziesz akceptowany.
>
> Ale ja z nimi nie mam żadnych kontaktów. Nie mam okazji się wywyższać
> lub nie, bo ich unikam.
To też może być odbierane jako wywyższanie.
> Podobno połowa młodocianych ma w okolicy tubylczej jakieś sankcje za
> włamania i pobicia.
A podobno w sąsiednim domu była "krwawa łaźnia", bo właściciel miał
jakieś szemrane interesy, a potem go spalili...
Tylko wyszło potem jak z tym rozdawaniem samochodów na Placu Czerwonym,
tylko w drugą stronę - zawał i niewielki pożar od instalacji.
[ciach]
> Ale co ja mam z nimi żartować jak oni między sobą gadają po kaszubsku
> :-) Ten sklepik i tak pusty.
No to pogadaj z personelem :)
> Nie widziałem żeby kiedykolwiek nabijali na
> kase fiskalną.
A ty co, inspektor podatkowy? ;->