eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › Moje przeboje z klientem
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 55

  • 31. Data: 2010-05-31 01:13:36
    Temat: Re: Moje przeboje z klientem
    Od: Borys Pogoreło <b...@p...edu.leszno>

    Dnia Sun, 30 May 2010 19:38:32 +0000 (UTC), Jacek_P napisał(a):

    > Umowa o dzieło to umowa o efekt. Uzyskasz efekt masz zapłacone,
    > nie uzyskasz efektu nie ma kasy. Jak chcesz się rozliczac procentami
    > to musisz brac umowę zlecenie, której wyznacznikiem nie jest uzyskanie
    > efektu, ale zachowanie staranności.

    Kodeks cywilny się kłania... Art. 639 i art. 644.

    --
    Borys Pogoreło
    borys(#)leszno,edu,pl


  • 32. Data: 2010-05-31 02:11:42
    Temat: Re: Moje przeboje z klientem
    Od: "kiki" <k...@k...net>


    "scream" <n...@p...pl> wrote in message
    news:b5pe72cokfzw.nuzjkfthy4zx$.dlg@40tude.net...
    > Wyżalić się chciałem. Tyle się tu pisze o nierzetelnych wykonawcach, więc
    > teraz ja napiszę coś o nierzetelnym kliencie. Długie będzie. Bardzo...

    Muszę obciąć całość posta, bo za długi. morał z tego jest taki. Nie wolno
    brać tego samego wykonawcy na więcej niż miesiąc. Jak za długo to później
    zaczyna się gra w 3 kubki :-) Dzisiaj bym nie powierzył roboty jednej ekipie
    przez okres dłuższy niż miesiąc.
    Miałem kiedyś nawet strajk ekipy za to, że wziąłem inną ekipę równolegle i
    się ta stara buntowała.
    Przestrzegam inwestorów przed zbytnim spoufalaniem się z wykonawcami.


  • 33. Data: 2010-05-31 02:22:45
    Temat: Re: Moje przeboje z klientem
    Od: "kiki" <k...@k...net>


    "Kris" <k...@w...pl> wrote in message
    news:htuf3v$kg4$1@news.onet.pl...
    >
    > Użytkownik "Jacek_P" <L...@c...edu.pl> napisał w wiadomości
    > news:htueg2$p2m$1@srv.cyf-kr.edu.pl...
    >> Memento: casus Wassermana i jego wanny.
    >
    > Tylko ze tam staneło na tym że Wasserman miał racje a wykonawca przegrał
    > sprawę.
    >

    Masz gdzieś link z opisem co dokładnie mu spaprali ?


  • 34. Data: 2010-05-31 02:24:46
    Temat: Re: Moje przeboje z klientem
    Od: "kiki" <k...@k...net>


    "scream" <n...@p...pl> wrote in message
    news:h9sguhzc4hx0.1xxlczgclmk4u$.dlg@40tude.net...
    > Dnia Sun, 30 May 2010 21:37:14 +0200, Marek Dyjor napisał(a):
    >
    >> podpisywał jakis papier odbiorowy?
    >
    > Nie. Kiedyś dzwonię do niego i proszę aby ustalił pewne szczegóły co do
    > ułożenia płytek z żoną. A on mi na to, że musi sprawdzić w terminarzu
    > kiedy
    > będą się ze sobą widzieć i kiedy będą mogli na ten temat porozmawiać.
    > Mieszkają razem w paropokojowym mieszkaniu w bloku, widzą się codziennie.
    > To jest autentyk. Facet od momentu wbicia łopaty w ziemię do momentu jak
    > ocieplali mu poddasze był na budowie 1 raz (słownie: jeden) na początku.
    > Na
    > etapie wykończeniówki był 3-4 razy, głównie w weekendy. Nie miał nigdy
    > czasu na spotkanie czy podpisywanie jakiś papierów.

    To będzie miał postawione :-)


  • 35. Data: 2010-05-31 06:02:37
    Temat: Re: Moje przeboje z klientem
    Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>

    kiki wrote:
    > "scream" <n...@p...pl> wrote in message
    > news:b5pe72cokfzw.nuzjkfthy4zx$.dlg@40tude.net...
    >> Wyżalić się chciałem. Tyle się tu pisze o nierzetelnych wykonawcach,
    >> więc teraz ja napiszę coś o nierzetelnym kliencie. Długie będzie.
    >> Bardzo...
    >
    > Muszę obciąć całość posta, bo za długi. morał z tego jest taki. Nie
    > wolno brać tego samego wykonawcy na więcej niż miesiąc. Jak za długo
    > to później zaczyna się gra w 3 kubki :-) Dzisiaj bym nie powierzył
    > roboty jednej ekipie przez okres dłuższy niż miesiąc.
    > Miałem kiedyś nawet strajk ekipy za to, że wziąłem inną ekipę
    > równolegle i się ta stara buntowała.
    > Przestrzegam inwestorów przed zbytnim spoufalaniem się z wykonawcami.

    No i drugi wniosek: nie kupować chińskiego szajsu od kikiego. Czemu sobie
    nie sprowadzisz taniej ekipy z chin?


  • 36. Data: 2010-05-31 06:42:59
    Temat: Re: Moje przeboje z klientem
    Od: "Bartosz Augustyniak" <o...@u...toya.net.pl>


    Użytkownik "kiki" <k...@k...net> napisał w wiadomości
    news:htv5sr$r4s$1@opal.futuro.pl...
    >
    > "scream" <n...@p...pl> wrote in message
    > news:b5pe72cokfzw.nuzjkfthy4zx$.dlg@40tude.net...
    >> Wyżalić się chciałem. Tyle się tu pisze o nierzetelnych wykonawcach, więc
    >> teraz ja napiszę coś o nierzetelnym kliencie. Długie będzie. Bardzo...
    >
    > Muszę obciąć całość posta, bo za długi. morał z tego jest taki. Nie wolno
    > brać tego samego wykonawcy na więcej niż miesiąc. Jak za długo to później
    > zaczyna się gra w 3 kubki :-) Dzisiaj bym nie powierzył roboty jednej
    > ekipie przez okres dłuższy niż miesiąc.
    Co kto lubi, ale jak epkipa jest znośna to po co ryzykować zmiane na gorszą
    ?
    Przy zmianach ekip też mnóstwo dodatkowych problemów, przekazywanie placu
    budowy, zakresu prac itp


    Pozdrawiam
    Bartek


  • 37. Data: 2010-05-31 06:49:36
    Temat: Re: Moje przeboje z klientem
    Od: M <M...@o...pl>

    Borys Pogoreło pisze:
    > Dnia Sun, 30 May 2010 19:38:32 +0000 (UTC), Jacek_P napisał(a):
    >
    >> Umowa o dzieło to umowa o efekt. Uzyskasz efekt masz zapłacone,
    >> nie uzyskasz efektu nie ma kasy. Jak chcesz się rozliczac procentami
    >> to musisz brac umowę zlecenie, której wyznacznikiem nie jest uzyskanie
    >> efektu, ale zachowanie staranności.
    >
    > Kodeks cywilny się kłania... Art. 639 i art. 644.
    >
    To tylko wtedy, gdy w umowie nie ma szczegółowych zapisów - w
    szczególności może być zapis o tym, że zamawiający może w każdej chwili
    odstąpić od umowy bez zapłaty a wykonawca ma obowiązek przywrócić na
    własny koszt stan przed. To akurat autentyk z umowy podpisywanej przez
    dużą firmę.

    Inną możliwością są kary za odstąpienie od umowy i zapisy o
    rozliczeniach w takim przypadku.

    M.


  • 38. Data: 2010-05-31 06:56:05
    Temat: Re: Moje przeboje z klientem
    Od: M <M...@o...pl>

    Bartosz Augustyniak pisze:
    >
    > Użytkownik "kiki" <k...@k...net> napisał w wiadomości
    > news:htv5sr$r4s$1@opal.futuro.pl...
    >>
    >> "scream" <n...@p...pl> wrote in message
    >> news:b5pe72cokfzw.nuzjkfthy4zx$.dlg@40tude.net...
    >>> Wyżalić się chciałem. Tyle się tu pisze o nierzetelnych wykonawcach,
    >>> więc
    >>> teraz ja napiszę coś o nierzetelnym kliencie. Długie będzie. Bardzo...
    >>
    >> Muszę obciąć całość posta, bo za długi. morał z tego jest taki. Nie
    >> wolno brać tego samego wykonawcy na więcej niż miesiąc. Jak za długo
    >> to później zaczyna się gra w 3 kubki :-) Dzisiaj bym nie powierzył
    >> roboty jednej ekipie przez okres dłuższy niż miesiąc.
    > Co kto lubi, ale jak epkipa jest znośna to po co ryzykować zmiane na
    > gorszą ?
    > Przy zmianach ekip też mnóstwo dodatkowych problemów, przekazywanie
    > placu budowy, zakresu prac itp

    Wtedy dochodzą problemy integracyjne - tzn. inwestor musi myśleć o tym,
    by w jednym etapie zrobić tak, by w następnym dało się to wykorzystać.

    Dlatego jeśli jest jedna ekipa to

    1. etapy prac (jasno wyszczególnione co i kiedy)
    2. żadnych prac z kolejnego etapu zanim nie zostanie zakończony poprzedni
    3. budowa wymaga od inwestora dyscypliny (co widać na przykładzie Screama)

    M.


  • 39. Data: 2010-05-31 07:24:35
    Temat: Re: Moje przeboje z klientem
    Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>

    Bartosz Augustyniak wrote:
    > Użytkownik "kiki" <k...@k...net> napisał w wiadomości
    > news:htv5sr$r4s$1@opal.futuro.pl...
    >>
    >> "scream" <n...@p...pl> wrote in message
    >> news:b5pe72cokfzw.nuzjkfthy4zx$.dlg@40tude.net...
    >>> Wyżalić się chciałem. Tyle się tu pisze o nierzetelnych
    >>> wykonawcach, więc teraz ja napiszę coś o nierzetelnym kliencie.
    >>> Długie będzie. Bardzo...
    >>
    >> Muszę obciąć całość posta, bo za długi. morał z tego jest taki. Nie
    >> wolno brać tego samego wykonawcy na więcej niż miesiąc. Jak za długo
    >> to później zaczyna się gra w 3 kubki :-) Dzisiaj bym nie powierzył
    >> roboty jednej ekipie przez okres dłuższy niż miesiąc.
    > Co kto lubi, ale jak epkipa jest znośna to po co ryzykować zmiane na
    > gorszą ?
    > Przy zmianach ekip też mnóstwo dodatkowych problemów, przekazywanie
    > placu budowy, zakresu prac itp

    no i problemy z gwarancjami itp...


  • 40. Data: 2010-05-31 08:09:59
    Temat: Re: Moje przeboje z klientem
    Od: scream <n...@p...pl>

    Dnia Mon, 31 May 2010 04:11:42 +0200, kiki napisał(a):

    > Muszę obciąć całość posta, bo za długi. morał z tego jest taki. Nie wolno
    > brać tego samego wykonawcy na więcej niż miesiąc. Jak za długo to później
    > zaczyna się gra w 3 kubki :-)

    Znaczy co, moja wina? :)

    --
    best regards,
    scream
    Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 . 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1