Jeżeli kogoś to interesuje, to zapraszam do Bytomia aby pooglądać
perfekcyjnie moim zdaniem prowadzoną budowę w samiutkim centrum miasta.
Powstaje tam centrum handlowe Agora i rosprawność prowadzonej inwestycji
powala. Na poczatku była wielka dziura - kilka kondygnacji w dół. teraz już
znaczna część budynku stoi i budynek przyrasta dosłownie w oczach. Z dnia na
dzień widac postępy prac. Ktoś musiał włożyć mnóstwo wysiłku organizacyjnego
w to przedsięwzięcie, bo logistyka jest niesamowita. Budynek powstaje jako
odlana konstrukcja żelbetowa, co wymaga wielkich ilości elementów
konstrukcyjnych tworzących konstrukcję szalunku (zresztą wystarczy podejść
czy podjechać aby zobaczyć ile tego tam jest), tymczasem budowa ma jeden
niewielki podjazd zaopatrzeniowy przy wąskiej jednokierunkowej ulicy
(Krzyżowej/Jainty), praktycznie nigdy nie ma żadnych utrudnień i korków
spowodowanych zaopatrzeniem. Gruyszki z betonem też podjeżdżają tak sprytnie
że w żaden sposób nie blokują ruchu w mieście. Budowę obsługuje osiem
żurawii, przypuszczam więc że znaczna część transportu odbywa się górą. Co
ciekawe część żurawii stoi już w tej chwili na przestrzał przez stojący
budynek. Kolejna ciekawa rzecz: nie ma żadnego syfu w mieście w sensie błota
wywożonego na kołach samochodów z budowy.
Druga część tej inwestycji toczy się pomiedzy ulicami Krzyżową i Webera. Na
terenie po niedokończonej i upadłej około 10 lat inwestycji pod nazwą
"Kwartał" powstaje wielopoziomowy parking dla Agory. W tej chwili prowadzone
są prace wyburzeniowe i ziemne, m.in wiertnice wiercą otwory w ziemii w
które wylewane są (chyba) żelbetowe słupy stabilizujące teren. Część
istniejącej zabytkowej zabudowy zostanie wbudowana w powstający obiekt, a
budynki których już nie ma lub które trzeba będzie wyburzyć zostaną
"dorysowane" na elewacji budynku parkingu.
Dla mnie jako mieszkańca Bytomia jest to o tyle ciekawe, że wydawało się że
w mieście tym żadna inwestycja się nie uda czego dowodzila historia ostanich
kilkudziesięciu lat: czegoś próbowano, coś rozgrzebywano i cudem chyba
powstała jedynie sportowa dolina "DSD". W przypadku Agory nie dość że coś
drgnęło, to jeszcze posuwa się z taką sprawnością i w takim tempie, że tylko
pozazdrościć i podziwiać, co zresztą czynią mieszkańcy miasta gromadząc się
przy budowie i patrząc z "rozdziawionymi ustami" na postępy prac. Kto chce i
może nie przyjedzie pooglądać bo jak się okazuje można w Polsce budowac
sprawnie czysto i efektownie.
--
Jackare