Nie chodzi oczywiście o żadne ograniczanie niskiej emisji, skoro jest już niska.

Ale niekumaty Tauron nie potrafił w swoich materiałach reklamowych napisać,
że mu chodzi o emisje na niskiej wysokości i ich ograniczanie.

Na niskiej wysokości spaliny emitują piece w domach jedno- i wielorodzinnych
i o to chodziło Tauronowi, ale nie potrafił tego ogarnąć
i ogranicza już i tak niska emisję,
czyli generuje bełkot.

Dlaczego URE nic nie robi i pozwala na ośmieszanie Polski i Polaków ?

Emisja na niskiej wysokości to jest low-altitude emission
i tutaj Tauron wypręża pierś jak dumny paw, że on emituje spaliny i pyły na dużej
wysokości: high-altitude.

No i co z tego.

Emisje spalin i pyłów na dużej wysokości, są i tak milion razy większe od
sumarycznych emisji domów jedno- i wielorodzinnych.

Tyle, że żaden Zenek ich nie zmierzy, bo nie ma dostępu do wysokich kominów, nie ma
sprzętu, ale ludzi, ani zgody Taurona na takie pomiary.


Ale jest prosta metoda:

Tyle emitujesz, ile węgla spalasz i tutaj możemy pozyskać dane o zużyciu węgla przez
Tauron.

A tutaj relacja jest prosta.

Ilość spalin i pyłów to stały i znany procent of ilości spalonego węgla.

I po tych obliczeniach, dowiadujemy się, eureka,
że niska emisja jest naprawdę niska
a wysoka emisja jest naprawdę wysoka i tak od 100 lat

I wszystkie piece węglowe w Polsce razem, emitują mniej spalin i pyłów, niż te
przemysłowe piece elektrowni i elektrociepłowni
i od razu wiadomo, kogo należy zlikwidować, bo jest trucicielem.

Ale duży truciciel emituje spaliny, pyły i syfy na dużej wysokości i ulegaja one
rozpyleniu na dużej wysokości i powierzchni, i można 100 lat ukrywać, że to wielka
trucizna, opadająca na osiedla, miasta, które nikt nie ogranicza i nie bada od 100
lat, poza
Amerykańską Agencją Ochrony Środowiska, 40 lat temu w Polsce.