-
131. Data: 2017-12-19 16:30:59
Temat: Re: Palenie płyt w piecu
Od: Kżyho <k...@c...pl>
W dniu 2017-12-11 o 09:06, Myjk pisze:
[...]> Już widzę jak dziecko dostaje gitarę, książkę i ćwiczy żeby to
miało jakiś,
> choć elementarny, sens. Tak to tylko w bajkach. Gitara to jeden z
> najtrudniejszych i najbardziej zniechęcających dla dziecka popularnych
> instrumentów. Bardziej niewdzięczne są chyba jeszcze skrzypce.
>
> BTW Moja córka miała w zerówce młodego skrzypka. Wychowawczyni prosiła aby
> dzieci na koniec roku coś zaprezentowały ze swoich talentów, etc. Skrzypek
> więc na klasowym występie smutno zawodził.
>
> Reszta dzieci, jego kolegów i koleżanek, podczas występu się śmiała. Mnie
> się natomiast płakać chciało jak to widziałem. Głównie nad rodzicami tych
> dzieci, którzy wykazywali ZEROWY brak reakcji na dramatycznie złe
> zachowanie swoich dzieci (jedna mama zareagowała dosyć ostro). Dość rzec,
> że reszta z całej 24 osobowej klasy nie potrafiła NIC sobą zaprezentować.
>
> Ja to wszystko przerobiłem na sobie i uważam, że takie podejście jak
> większość tutaj opisuje, szczególnie trójka drombo (już w komplecie,
> hurra!) i jak wychowywana jest większość dzieci, było i jest ZŁE. I co z
> tego że jest "swoboda rozwoju", jak później z tego więcej braków niż
> korzyści. No ale wiadomo, zajęcia edukacyjne są przecież dla
> "nowobogackich" snobów oraz nie kochających swoich dzieci, ujmują im tylko
> z cudownego dzieciństwa kiedy można było mieć wszystko w nosie! Szkoda że
> tak potem na przyszłość pozostaje.
>
> Dla przykładu Ci wszyscy sportowcy typu Stoch, Kubica, Lewandowski co
> często w wieku 3 lat karierę zaczynali, a w wieku 8-9 lat występowali
> prawie profesjonalnie, to przecież od urodzenia SAMI wiedzieli że chcą to
> robić, SAMI się do klubów pozapisywali, SAMI sobie sprzęt kupili i SAMI
> jeździli na zajęcia. To wszytko wina rodziców złoczyńców, co im dzieciństwo
> spieprzyli, bo ich przed tym nie powstrzymali kijkiem i żabą!
>
> Ciekawe ilu z Was tutaj tym "dzieciom" teraz kibicuje. :/
>
>>> Nie ma sensu. Warunki teraz są inne, opiekę można zapewnić sobie samemu
>>> bez angażowania w to dzieci. Tylko trzeba pomyśleć.
>> Mówimy tu o procesie który ma miejsce od setek tysięcy lat. Wbrew temu co
>> może ci się złudnie wydawać, nic się od przedwczoraj nie zmieniło.
>
> Żeby pozostać w temacie, kiedyś ludzie tysiące lat palili ogniska w domach,
> czym popadnie, i jak widać też niewiele się zmieniło...
Ojej, jak ja się bardzo z całym tym Twoim postem zgadzam.
Przeciętna większość społeczeństwa to po prostu śmierdzące lenie,
dzieciom włączą bajkę na pół dnia w tv i temat pozamiatany, bo przecież
mają takie grzeczne i ułożone dziecko, a oni święty spokój, bo dzieciak
siedzi i tępo się gapi w ekran (jak córce raz na ruski rok włączymy
bajkę, to jej nie poznajemy, tak to ogłupia...). A jak ktoś ambitniejszy
to właśnie zwyzywają i ośmieszą.
Tak jak napisałeś - ja sam na sobie doświadczałem głupich komentarzy i
docinek w podstawówce. Z czasem, to jednak ci sami prześmiewcy mi
zazdrościli, doceniali pewną "oryginalność" tego, czym się zajmuję i co
potrafię i nagle byli wręcz zainteresowani i żałowali, że oni to tak nie
mogą... Mogli, tylko kiedy człowiek 3 w tygodniu charował, oni siedzieli
przed TV. I nawet trudno winić ich jako dzieciaki, tylko właśnie
niestety trafili na domy, gdzie rodzice albo mieli za małe horyzonty
(też niestety częste) albo im się zwyczajnie standardowo nie chciało. Bo
mam wrażenie, że w Polsce to trendy jest być byle jakim i leniem.
Pzdr
--
/__/_* /
/ ) /_(//)()
/
-
132. Data: 2017-12-19 16:35:57
Temat: Re: Palenie płyt w piecu
Od: Kżyho <k...@c...pl>
W dniu 2017-12-11 o 08:50, Myjk pisze:
> Sun, 10 Dec 2017 18:18:47 +0100, Yakhub
>
>> Moim własnym marzeniem z dzieciństwa, niezrealizowanym do dzisiaj jest
>> kierowanie koparką.
>
> Ja chciałem się przejechać śmieciarką. Stąd trochę przewrotnie zadałem to
> pytanie w takiej formie -- takie po prostu było moje pierwsze przyziemne
> marzenie jakie pamiętam.
Ja chciałem zawsze być kierowcą autobusu :]
Najlepiej MPK :D
Pzdr
--
/__/_* /
/ ) /_(//)()
/
-
133. Data: 2017-12-19 19:44:33
Temat: Re: Palenie płyt w piecu
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Tue, 19 Dec 2017 16:35:57 +0100, Kżyho
> Ja chciałem zawsze być kierowcą autobusu :]
Na pręgierzu był gość który o tym zawsze marzył, i w końcu został kierowcą.
Potem jednak spełnił kolejne marzenie i został pilotem liniowym. :)
> Najlepiej MPK :D
Jechałem kiedyś za przedszkola w kabinie nowiutkiego
Ikarusa i nawet otwierałem/zamykałem drzwi! ;P
--
Pozdor
Myjk
-
134. Data: 2017-12-20 10:58:03
Temat: Re: Palenie płyt w piecu
Od: Kżyho <k...@c...pl>
W dniu 2017-12-19 o 19:44, Myjk pisze:
> Tue, 19 Dec 2017 16:35:57 +0100, Kżyho
>
>> Ja chciałem zawsze być kierowcą autobusu :]
>
> Na pręgierzu był gość który o tym zawsze marzył, i w końcu został kierowcą.
> Potem jednak spełnił kolejne marzenie i został pilotem liniowym. :)
>
>> Najlepiej MPK :D
>
> Jechałem kiedyś za przedszkola w kabinie nowiutkiego
> Ikarusa i nawet otwierałem/zamykałem drzwi! ;P
Ja zawsze stałem przy kabinie kierowcy i obserwowałem wszystko co robi :)
Pzdr
--
/__/_* /
/ ) /_(//)()
/
-
135. Data: 2017-12-22 02:35:33
Temat: Re: Palenie płyt w piecu
Od: Maciek <m...@n...pl>
W dniu 2017-12-11 o 22:28, Zenek Kapelinder pisze:
> Wszyscy ktorych znam i prowadza dzialalnosc gospodarcza mowia ze sie lepiej
zrobilo. Oczywiscie slepy tego nie zauwazy.
Ja prowadzę i specjalnych zmian nie zauważyłem. No może poza tym, że
dotąd VAT rozliczałem raz na 3 miesiące, a teraz będę nad tym siedział
co miesiąc i wysyłał jakieś dane w sposób tak durny, że długo by o tym
pisać.
--
Pozdrawiam
Maciek
-
136. Data: 2017-12-22 02:38:48
Temat: Re: Palenie płyt w piecu
Od: Maciek <m...@n...pl>
W dniu 2017-12-11 o 00:26, Zenek Kapelinder pisze:
> Ani ja ani rzad nie jest adresatem Twoich problemow. Gdyby nie oszustwa w Twojej
branzy to nikomu do glowy by nie przyszlo robic jakies odwrocone vaty czy inne gowno.
Ty jestes uczciwy ale inni oszukuja. Jestes ofiara tych co oszukuja. Wyobraz sobie
hipotetyczna sytuacje ze jest panstwo w ktorym nie ma wypadkow drogowych. W takim
panstwie prawa jazdy sa zbedne, wystarczy ze ktos sam nauczy sie jezdzic. Nie ma w
takim panstwie ograniczen predkosci itd. Nie zaplacilem mandatu przez cwierc wieku
albo i troche dluzej. Czyli potrafie jezdzic bezpiecznie i ocenic kiedy jade
bezpiecznie. W wielu przypadkach moglbym pojechac 75 a musze nie wiecej niz 50. Czy
rzad jest winny ze mam zalozona obroze i ciagle skraca mi sie smycz? Nie, winni sa ci
co robia wypadki.
Można iść dalej - każdemu prewencyjnie pasiak i pod klucz, albo co
dziesiątego rozstrzelać.
--
Pozdrawiam
Maciek
-
137. Data: 2017-12-22 02:45:33
Temat: Re: Palenie płyt w piecu
Od: Maciek <m...@n...pl>
W dniu 2017-12-11 o 21:14, ddddddddddddd pisze:
> a ja mam do ciebie pytanie: czy Państwo powinno ścigać złodziei?
> Bo jeśli tak to dlaczego to Państwo, stosując przepisy stworzone dla
> mojego dobra, okrada mnie z podatku od niezapłaconej przez klienta
> faktury? no faktycznie, wszystko dla mojego dobra :)
To ja dodam swoje: to państwo bardzo chętnie pomoże Ci "ścigać" takiego
złodzieja, oczywiście za drobną sądową opłatą (tak jak byś już wcześniej
sądów z podatków nie utrzymywał). Gdy tylko będziesz miał korzystny dla
siebie wyrok, państwo znowu wspomoże Twoje działania podsyłając Ci
komornika, za którego najdrobniejszą czynność oczywiście musisz
zapłacić. Jeśli tylko u złodzieja znajdzie się jakiś majątek, to jest
szansa, że te koszty kiedyś odzyskasz, gorzej gdy złodziej jest
przygotowany na działanie systemu i okaże się kompletnie gołym, jedynym
żywicielem rodziny, w dodatku gnębionym przez prywaciarza-krwiopijcę,
który się go o jakąś fakturę czepia :-/
--
Pozdrawiam
Maciek
-
138. Data: 2017-12-22 02:55:14
Temat: Re: Palenie płyt w piecu
Od: Maciek <m...@n...pl>
W dniu 2017-12-14 o 12:49, Pete pisze:
>>> Jest metoda kasowa, gdzie się płaci podatek po zapłacie faktury
>> Metoda kasowa w dochodówce nie polega na odroczeniu podatku,
>> tylko na sposobie zaliczenia kosztów. Podatek się płaci normalnie.
> Ale VAT już tak.
Sama już Wasza dyskusja do metodach naliczania i odrębnych podejściach
do podatku dochodowego i VAT pokazuje jak absurdalne są przepisy.
Sytuacja ta utrzymuje się o lat, na przestrzeni działalności kilku
różnych ekip rządzących, czyli chyba wszystko jest ok.
--
Pozdrawiam
Maciek
-
139. Data: 2017-12-22 09:09:04
Temat: Re: Palenie płyt w piecu
Od: Budyń <b...@g...com>
W dniu piątek, 22 grudnia 2017 02:55:15 UTC+1 użytkownik Maciek napisał:
> W dniu 2017-12-14 o 12:49, Pete pisze:
> >>> Jest metoda kasowa, gdzie się płaci podatek po zapłacie faktury
> >> Metoda kasowa w dochodówce nie polega na odroczeniu podatku,
> >> tylko na sposobie zaliczenia kosztów. Podatek się płaci normalnie.
> > Ale VAT już tak.
> Sama już Wasza dyskusja do metodach naliczania i odrębnych podejściach
> do podatku dochodowego i VAT pokazuje jak absurdalne są przepisy.
> Sytuacja ta utrzymuje się o lat, na przestrzeni działalności kilku
> różnych ekip rządzących, czyli chyba wszystko jest ok.
ta sytuacja pokazuje jak bardzo obecna ekipa różni sie od poprzednich
b.
-
140. Data: 2017-12-25 13:47:40
Temat: Re: Palenie płyt w piecu
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2017-12-07 o 14:13, Zenek Kapelinder pisze:
> Nie jestem w fanklubie pisu ale jakos nie widze ze jest gorzej niz za po. PO tylko
zabieralo i dokladalo. PIS nie zabiera a w wrecz przeciwnie troche daje. Na dodatek
mam pewnosc ze jak za pol godziny wyjde zrobic zakupy to na ulicy jak na
Antarktydzie, prawie wszyscy biali a nie siniaci czy ciapaci. Oczywiscie jest i inny
punkt widzenia. To punkt widzenia tych co za po okradali swoje panstwo. To byla i
jeszcze jest spora grupa ludzi ktora z przerazeniem patrzy na zmiany w sadach w
ktorych moze byc trudno za kase cos zalatwic. Ogladaja telewizje i widza ze
zlodziejom juz zabrali dobr za pol miliarda zlotych. I czekaja az do nich przyjda
noca i kolbami w drzwi zalomoca. I lepiej wtedy nie miec broni bo panstwo oszczedzi
na procesie.
Dziadek jaki Ty jesteś ograniczony.
Po pierwsze co by tu siniaci czy ciapaci mieli robić?
Oni dobrze wiedzą, że niezależnie od polityki rządu i tworzącego go
ugrupowania nie mogą liczyć na darmowe obiadki, darmowe dziwki i darmowe
mieszkania oraz kasę na zakup broni i amunicji. Ponadto wiedzą, że w
Polsce jihad nie ma szans na powodzenie, bo jakikolwiek przejaw
agresywnych zachowań od razu spotkałby się ze skutecznym oporem. Oni po
prostu boją się Polaków i Rosjan.
Co zaś się tyczy dawania co niby dali? Wyjęli z jednej kieszeni biednym
po to, żeby część tego co zabrali dać w formie prezentu wyborczego.
Ponadto wyższe podatki, które przekładają się na wyższe ceny, które
najbardziej dotykają właśnie najbiedniejszą część społeczeństwa.
Czy Ty naprawdę nie dostrzegasz jakim kosztem to rozdawnictwo się odbywa?
Sądy? Przecież tu nie chodzi o uczciwość, ale o to, żeby sobie
podporządkować sądy oraz całą władzę. Są to typowe metody komunistyczne
i nie mają nic wspólnego z demokracją.
Co do afery reprywatyzacyjnej to wyrok z góry był ukartowany i nie mogło
być inaczej. Wcale tu nie chodziło o naprawienie błędu, bo błędów
dopuścili się urzędnicy braciszka prezesa, ale o zemstę, pokaz siły oraz
populizm.