-
151. Data: 2017-12-25 17:45:09
Temat: Re: Palenie płyt w piecu
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2017-12-09 o 22:44, Roman Tyczka pisze:
> On Sat, 9 Dec 2017 17:14:49 +0100, Myjk wrote:
>
>>> Gra w serialu TV marzeniem? Słabo.
>> Występ przed kamerą był marzeniem. Że wypadło na serial, cóż, nie każdy ma
>> szczęście i dostaje się w wieku 9 lat do kinowej wersji "W pustyni i w
>> puszczy".
>>
>> Że tak zapytam, twoje dziecko jakie w podobnym wieku ma/miało marzenia dla
>> odmiany, z tych przyziemnych możliwych do realizacji -- przejechać się
>> śmieciarką?
> Bo przecież ludzie którzy jeżdżą śmieciarkami są gorsi, a Ci co w TV są
> fajniusi. Gratuluję jasnych zasad, przekazuj je dalej.
> Nie mam więcej pytań, dobranoc.
>
Nie są gorsi, ale chyba nie zaprzeczysz, że jeździć śmieciarką może
prawie każdy, ale niewielu jest w stanie tą śmieciarkę zaprojektować i
zrobić.
Dlatego musimy też dostrzegać różnice w wartości i przydatności dla
ogółu społeczeństwa.
-
152. Data: 2017-12-25 19:19:54
Temat: Re: Palenie płyt w piecu
Od: l...@g...com
Wartościujesz i dzielisz na sorty.
Znam inżynierów, którzy by mieli problem z wymianą koła w samochodzie i absolwenta
zawodówki górniczej( kiedyś był to najgorszy typ szkoły zawodowej) ogarniającego
bardziej skomplikowane tematy komputerowe.
-
153. Data: 2017-12-25 19:49:10
Temat: Re: Palenie płyt w piecu
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2017-12-25 o 19:19, l...@g...com pisze:
> Wartościujesz i dzielisz na sorty.
> Znam inżynierów, którzy by mieli problem z wymianą koła w samochodzie i absolwenta
zawodówki górniczej( kiedyś był to najgorszy typ szkoły zawodowej) ogarniającego
bardziej skomplikowane tematy komputerowe.
Ja także znam. Miałem kiedyś pracownika, który ledwo ukończył zawodówkę.
Ściągnąłem go do mojego działu, bo znałem jego wartość, a był świetnym
elektronikiem i informatykiem. Jak czegoś nie byli w stanie zrobić
koledzy, inżynierowie i magistrowie to robotę ogarniał właśnie tamten.
Jak trzeba było ogarnąć na szybko jakiś temat np. programowanie to on
siadał na d.... i w krótkim czasie ogarniał dany język programowania i
rozwiązywał problemy.
Zmusiłem go w końcu, aby ukończył technikum, bo tam, gdzie pracowałem
takie było minimalne, wymagane wykształcenie. Ledwo co je ukończył, bo z
przedmiotów humanistycznych był cienki. Nie będę ukrywał, że nawet
użyłem swoich koneksji i nie mam z tego powodu żadnych wyrzutów, bo
wiem, że był tego warty.
Wartościuję ludzi i dzielę na sorty, ale nie wg dyplomów, a wiedzy i
umiejętności.
Problem niestety jest tylko w tym, że choćby ten chłopak po zawodówce
miał wiedzę 1000 razy większą od tych magistrów i inżynierów to z tamci
"spijali śmietankę" i liczyli się z nimi wszyscy, a robotę odwalał ten
chłopak i jemu podobni. Dlatego też dyplomy są potrzebne, bo tak
funkcjonuje nasze społeczeństwo.
-
154. Data: 2017-12-25 20:37:19
Temat: Re: Palenie płyt w piecu
Od: "Adam Sz." <a...@g...com>
W dniu poniedziałek, 25 grudnia 2017 14:57:32 UTC+1 użytkownik Uzytkownik napisał:
> i politykę rządu. Osoby, które mają zbyt słabe wykształcenie po prostu
> skazane są na margines społeczny i wegetację, pracując na etatach za
> 1000 czy 1500zł. Przy takim wynagrodzeniu młoda osoba jest skazana na
> wegetację i mieszkanie wraz z rodzicami. Znam sporo takich przypadków.
W "Karuzeli" (taka nasza galeria handlowa) byłem dwa dni temu i "eko-okna"
postawiły małe stoisko z panią i napisem "zatrudniamy" :-)
Potrzebują 900 osób na produkcję okien - płaca 2k netto na rękę na start.
Żadne doświadczenie nie jest potrzebne.
Z drugiej strony - czy to dziwne, że osoba bez wykształcenia, ambicji,
wiedzy i jakiegokolwiek doświadczenia zarabia mało? To chyba normalne.
Nie ma to nic wspólnego z wykształceniem - patrz na fachowców w
chociażby budowlance.
pozdr.
--
Adam Sz.
-
155. Data: 2017-12-25 21:47:46
Temat: Re: Palenie płyt w piecu
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2017-12-25 o 20:37, Adam Sz. pisze:
> W dniu poniedziałek, 25 grudnia 2017 14:57:32 UTC+1 użytkownik Uzytkownik napisał:
>
>> i politykę rządu. Osoby, które mają zbyt słabe wykształcenie po prostu
>> skazane są na margines społeczny i wegetację, pracując na etatach za
>> 1000 czy 1500zł. Przy takim wynagrodzeniu młoda osoba jest skazana na
>> wegetację i mieszkanie wraz z rodzicami. Znam sporo takich przypadków.
> W "Karuzeli" (taka nasza galeria handlowa) byłem dwa dni temu i "eko-okna"
> postawiły małe stoisko z panią i napisem "zatrudniamy" :-)
> Potrzebują 900 osób na produkcję okien - płaca 2k netto na rękę na start.
> Żadne doświadczenie nie jest potrzebne.
Wow! Super :)
Co to jest 2000zł w obecnych warunkach?
> Z drugiej strony - czy to dziwne, że osoba bez wykształcenia, ambicji,
> wiedzy i jakiegokolwiek doświadczenia zarabia mało? To chyba normalne.
> Nie ma to nic wspólnego z wykształceniem - patrz na fachowców w
> chociażby budowlance.
> pozdr.
Nie jest dziwne.
Dziwna jest tylko kwota.
2000zł na rękę to jest w obecnych czasach minimalna kwota, która pozwala
na nędzne przeżycie od wypłaty do wypłaty.
Niestety znam ludzi, którzy zapierdzielają za 1200zł.
Jeden ze znajomych z wyższym wykształceniem i naprawdę ze sporą wiedzą i
doświadczeniem jeszcze w tym roku zapierdzialał za 1600zł na rękę,
pracując w szpitalu.
Żona, dziecko i mieszkanie u rodziców, bo na wynajęcie oddzielnego nie
było go stać. Na szczęście znalazł lepszą i lepiej płatną pracę.
-
156. Data: 2017-12-25 22:16:52
Temat: Re: Palenie płyt w piecu
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Co by sinaki i ciapaki mieli tu robic? To zalezy od pory dnia. Od rana do wieczora
nic by nie robili a od wieczora do rana co by chcieli. Dostali by darmowe mieszkanie,
ciuchy i jedzenie. Do ruchania nie sa potrzebne darmowe dziwki tylko dziewczyny i
kobiety ktore da sie zlapac i zgwalcic. Jak ladny chlopiec to te nie pogardza. Ludzie
ktorzy maja wdrukowana pogarde do zycia, rowniez wlasnego, i obietnice zycia
wiecznego w luksusowych warunkach nie boja sie niczego a zwlaszcza smierci zwlaszcza
ze warunki brzegowe pozwalajace isc do ichniego nieba nie sa zbyt restrykcyjne.
Jedynym ograniczeniem dla nich jest ich ilosc na kilometr kwadratowy. Tahm gdzie jest
ich wystarczajaca ilosc na kilometr kwadratowy wprowadzili podatek od swoich. Do tego
handluja narkotykami. Kasy na bron maja do oporu.
Masz racje ze 500+ polega na rozdysponowaniu czesci pieniedzy na jaka w budzecie
zlozyli sie wszyscy. Moglbys przyblizyc wzrost podatkow. Stawki sie chyba nie
zmienily. Chyba ze dla ciebie wzrost podatkow oznacza ze trudniej oszukac i trzeba
placic. Chociaz nie. Jest od nowego roku nowy podatek ktorego nie bylo i nie mogl
miec przez to na nic wplywu. To podatek od galerii handlowych, powierzchni biurowych
itp. Ma zniwelwac straty budzetu zwiazane z cwaniakowaniem wlascicieli ww obiektow i
oszukiwaniem na podatkach innych. W sumie dostrzegam czyim kosztem odbywa sie
rozdawnictwo. Odbywa sie kosztem oszustow jacy Polske w jasyr wzieli. Jeden milion
zlotych jaki maz prezydent Warszawy bedzie musial oddac to 2 promile kasy do tej pory
odebranej przekreciarzom przez komisje Jakiego. Uwazasz ze w ramach spisku do tej
pory udupili 99,8% ludzi ktorzy odebrali nieruchomosci zeby prezydent Warszawy
skompromitowac? Zmiany w wymiarze sprawiedliwosci sa niezbedne bo dotychczasowy ze
sprawiedliwoscia nie ma nic wspolnego. Chociazby dlatego ze uznal ze pani Brzeska
sama pojechala do lasu, pobila sie, oblala benzyna i podpalila. Zeby byc sedzia
trzeba zrezygnowac z biernej i czynnej dzialalnosci politycznej. Sedziowie o polityce
moga miec jedynie prywatne zdanie i nie moga sie nim dzielic z innymi bo wtedy
przestaje byc prywatne. Co warta jest sedzina ktora twierdzi ze trzyma sie od
polityki z daleka a to ze zostala na manifestacji z zapalona swieczka, ktora to
swieczka cos znaczyla, nie bylo aktem politycznym tylko ze ciemno bylo. W demokracji
sedziowie musza byc apolityczni bo musza wykonywac swoja prace zgodnie z zalozeniami
narzuconymi im przez wybranych przez wiekszosc przedstwicielami glosujacych.
-
157. Data: 2017-12-25 22:37:08
Temat: Re: Palenie płyt w piecu
Od: Lisciasty <l...@p...pl>
W dniu poniedziałek, 25 grudnia 2017 22:16:54 UTC+1 użytkownik Zenek Kapelinder
napisał:
> W demokracji sedziowie musza byc apolityczni bo musza wykonywac swoja prace
> zgodnie z zalozeniami narzuconymi im przez wybranych przez wiekszosc
> przedstwicielami glosujacych.
I dlatego wprowadza się zasadę, że sędziów wybierają politykierzy.
Sędziowie będą wtedy na pewno apolityczni.
L.
-
158. Data: 2017-12-25 23:49:25
Temat: Re: Palenie płyt w piecu
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Uzyles swoich koneksji bo znajomosci masz od chuja, tutaj ciotke a tam wuja. Prawda
taka co napisales jak z nalepkami made in china na polskich produktach, bo market tak
sobie wymyslil.
-
159. Data: 2017-12-26 11:02:05
Temat: Re: Palenie płyt w piecu
Od: "Adam Sz." <a...@g...com>
W dniu poniedziałek, 25 grudnia 2017 21:48:51 UTC+1 użytkownik Uzytkownik napisał:
> > postawiły małe stoisko z panią i napisem "zatrudniamy" :-)
> > Potrzebują 900 osób na produkcję okien - płaca 2k netto na rękę na start.
> > Żadne doświadczenie nie jest potrzebne.
>
> Wow! Super :)
> Co to jest 2000zł w obecnych warunkach?
Jak dwie osoby (przypominam - bez wykształcenia i doświadczenia) będą
zarabiać łącznie 4k to u mnie - wynajęcie mieszkania 2-3 pokojowego z
czynszem i wszystkimi opłatami z prądem to 1,5k pln. Za tysiaka dobra
gospodyni przez miesiąc wszystkich wykarmi. Zostaje im 1k na jakiś
ciuch etc. No nie jest to z pewnością wystawne życie ale mówimy o
dwóch osobach bez wykształcenia i pracujących w najprostszej pracy.
Nie wiem właściwie do czego się odnosiłeś bo nie czytałem wcześniej wątku
ale nie wiem czemu obwiniasz rząd za to, że te osoby nie chciały się
kształcić, czy że nie mają ambicji?:) Ja raczej obwiniałbym teraz rząd
za to, że takim osobom się nie chce pracować i wolą natrzaskać dzieciaków
i żerować na garnuszku państwa.
> Nie jest dziwne.
>
> Dziwna jest tylko kwota.
>
> 2000zł na rękę to jest w obecnych czasach minimalna kwota, która pozwala
> na nędzne przeżycie od wypłaty do wypłaty.
Minimalna kwota za minimalną wiedzę. Wszystko jest OK. Zawsze mogą iść
do szkoły, czy na jakiś kurs i szukać sobie lepszej pracy. Za 2k dwie osoby
może w dużym mieście nie przeżyją ale w małym bez najmniejszego problemu
i głodować nie będą.
> Niestety znam ludzi, którzy zapierdzielają za 1200zł.
> Jeden ze znajomych z wyższym wykształceniem i naprawdę ze sporą wiedzą i
> doświadczeniem jeszcze w tym roku zapierdzialał za 1600zł na rękę,
> pracując w szpitalu.
Nie rozumiem tego. Winisz za to rząd? Skoro taki wykształcony i doświadczony
to w każdej firmie powinni go witać z otwartymi ramionami.
Ja dzisiaj u siebie muszę dawać powyżej 4k netto oferty pracy żeby ktoś
w ogóle chciał przyjść na rozmowę :-)
Dla dobrych programistów w W-wie czekają już oferty na 25k / mc.
Fachowców brak :)
pozdr.
--
Adam Sz.
-
160. Data: 2017-12-26 12:16:14
Temat: Re: Palenie płyt w piecu
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2017-12-26 o 11:02, Adam Sz. pisze:
> Jak dwie osoby (przypominam - bez wykształcenia i doświadczenia) będą
> zarabiać łącznie 4k to u mnie - wynajęcie mieszkania 2-3 pokojowego z
> czynszem i wszystkimi opłatami z prądem to 1,5k pln.
U nas takie mieszkanie 1,5 tys. to sam czynsz ewentualnie z ogrzewaniem
i śmieciami - bez pozostałych mediów.
> Za tysiaka dobra
> gospodyni przez miesiąc wszystkich wykarmi. Zostaje im 1k na jakiś
> ciuch etc. No nie jest to z pewnością wystawne życie ale mówimy o
> dwóch osobach bez wykształcenia i pracujących w najprostszej pracy.
>
> Nie wiem właściwie do czego się odnosiłeś bo nie czytałem wcześniej wątku
> ale nie wiem czemu obwiniasz rząd za to, że te osoby nie chciały się
> kształcić, czy że nie mają ambicji?:)
Ja obwiniam rząd, że komuś się nie chciało uczyć? Dobrze się czujesz?
Gdzie ja coś takiego napisałem?
Obwiniam rząd, że pozwala na zatrudnianie na umowach śmieciowych i nie
tylko pozwala, ale wręcz zmusza przedsiębiorców do tego.
Jeżeli prowadzisz własną działalność to chyba wiesz co mam na myśli?
> Ja raczej obwiniałbym teraz rząd
> za to, że takim osobom się nie chce pracować i wolą natrzaskać dzieciaków
> i żerować na garnuszku państwa.
Mnie też się to nie podoba.
> Minimalna kwota za minimalną wiedzę. Wszystko jest OK. Zawsze mogą iść
> do szkoły, czy na jakiś kurs i szukać sobie lepszej pracy. Za 2k dwie osoby
> może w dużym mieście nie przeżyją ale w małym bez najmniejszego problemu
> i głodować nie będą.
Ale to 2 tys. to nie jest kwota minimalna. U nas jak ktoś zarabia 2 tys.
to uważa, że już zarabia całkiem dobrze, bo taki jest rynek pracy. Wśród
znajomych wielu jest takich, którzy wręcz marzą o etacie, gdzie
zarobiliby 2 tys. i nie jest to jakaś tam mieścina czy wiocha, bo wraz z
przyległymi wioskami, które jeszcze tylko z racji sentymentalnych nie
stały się dzielnicami to ok. 350 tys. ludności.
> Nie rozumiem tego. Winisz za to rząd? Skoro taki wykształcony i doświadczony
> to w każdej firmie powinni go witać z otwartymi ramionami.
>
> Ja dzisiaj u siebie muszę dawać powyżej 4k netto oferty pracy żeby ktoś
> w ogóle chciał przyjść na rozmowę :-)
>
> Dla dobrych programistów w W-wie czekają już oferty na 25k / mc.
> Fachowców brak :)
> pozdr.
Nie wszyscy są i muszą być programistami. On akurat jest specjalistą
ogrzewnictwa i wcale nie jest gorszym specjalistą w swojej branży od
dobrych informatyków.
Co do ofert za 25 tys. to chyba jesteś świadomy czego się oczekuje od
takich kandydatów i że tacy kandydaci to wyjątkowi specjaliści, którzy
za granicą zarobią kilka razy tyle i do tego bez zapierdalania po 20
godzin dziennie jak w Polsce, a przy tym są to raczej oferty dorywcze i
po skończonym dziele papa.
Mam kolegę, informatyka, który na takie oferty się łapał. Może nie było
to 25 tys., ale ponad dycha. W końcu wyjechał do Irlandii i tam już
pracuje ponad 8 lat u jednego pracodawcy i póki co nie zamierza wracać,
bo nie dość, że zarabia dużo więcej to jeszcze nie ma takiej nerwówki i
niepewności zatrudnienia jak w Polsce. Poza tym to co sam podkreśla nie
ma tam takiej zawiści i dążenia do wygryzienia jeden drugiego. Jak ma
problem z którym nie może sobie poradzić to koledzy mu pomagają
bezinteresownie.
W Polsce jeden drugiego jakby mógł to by w łyżce wody utopił.