-
1. Data: 2021-11-21 14:26:00
Temat: "Polskie złote rączki" w TV Zoom
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
Nawiązując do wypowiedzi niektórych użytkowników z PMB, że fachowiec
powinien się zajmować tylko montowaniem, a nie załatwianiem materiałów i
ich sprzedażą.
W odcinku nr 2 pięknie jest to pokazane. Przyjazd 2 "fachowców" (nota
bene jeden z nich nazywa się jak nasz prezydent) do klienta, który miał
sobie załatwić materiały we własnym zakresie.
Robota bzdurna, bo chodzi o wkręcenie 2 zaworków czerpalnych w garażu -
robota raptem na 15 min. Okazuje się, że klient jest nieprzygotowany,
musi jechać po towar. Jedzie, ale wrca z niczym, bo zapomniał portfela.
"Fachowcy" czekają bezczynnie. Klient jedzie ponownie do sklepu i wraca,
ale przywozi nieodpowiednie zawory. Jedzie więc trzeci raz, a "fachowcy"
nadal czekają bezczynnie. W końcu pada fajne stwierdzenie: "miało być
tanio i szybko, a będzie długo i drogo" - za usługę skasowali 200zł :)
Tak właśnie jest z takimi robotami.
Widocznie klient bał się, że "fachowiec" zarobi na materiale. Dlatego
pojechał sam i kupił drożej niż kupiłby fachowiec, a przy tym spalił
paliwa za X zł, po czym przepłacił za usługę, która wg mojej oceny nie
powinna być droższa jak 100-140zł. Czyli ok. 60-80zł/roboczogodzina
fachowca (licząc czas pracy i czas dojazdu do klienta) + koszty dojazdu
do klienta (koszty paliwa)
Fachowiec zarobiłby tu z 8-10zł na tych zaworkach, bo dostałby rabat dla
instalatora, a sprzedałby klientowi nie drożej niż tyle, ile zapłacił
klient. Zarobek fachowca tak naprawdę pokryłby koszt związane z
załatwieniem materiałów, a dzięki temu, że "fachowiec" by załatwiał
materiały to robota byłaby wykonana szybko i sprawnie.
I co Wy dusigrosze na to?
-
2. Data: 2021-11-21 17:06:19
Temat: Re: "Polskie złote rączki" w TV Zoom
Od: a a <m...@g...com>
On Sunday, 21 November 2021 at 14:26:03 UTC+1, Uzytkownik wrote:
> Nawiązując do wypowiedzi niektórych użytkowników z PMB, że fachowiec
> powinien się zajmować tylko montowaniem, a nie załatwianiem materiałów i
> ich sprzedażą.
>
> W odcinku nr 2 pięknie jest to pokazane. Przyjazd 2 "fachowców" (nota
> bene jeden z nich nazywa się jak nasz prezydent) do klienta, który miał
> sobie załatwić materiały we własnym zakresie.
>
> Robota bzdurna, bo chodzi o wkręcenie 2 zaworków czerpalnych w garażu -
> robota raptem na 15 min. Okazuje się, że klient jest nieprzygotowany,
> musi jechać po towar. Jedzie, ale wrca z niczym, bo zapomniał portfela.
> "Fachowcy" czekają bezczynnie. Klient jedzie ponownie do sklepu i wraca,
> ale przywozi nieodpowiednie zawory. Jedzie więc trzeci raz, a "fachowcy"
> nadal czekają bezczynnie. W końcu pada fajne stwierdzenie: "miało być
> tanio i szybko, a będzie długo i drogo" - za usługę skasowali 200zł :)
>
> Tak właśnie jest z takimi robotami.
>
> Widocznie klient bał się, że "fachowiec" zarobi na materiale. Dlatego
> pojechał sam i kupił drożej niż kupiłby fachowiec, a przy tym spalił
> paliwa za X zł, po czym przepłacił za usługę, która wg mojej oceny nie
> powinna być droższa jak 100-140zł. Czyli ok. 60-80zł/roboczogodzina
> fachowca (licząc czas pracy i czas dojazdu do klienta) + koszty dojazdu
> do klienta (koszty paliwa)
>
> Fachowiec zarobiłby tu z 8-10zł na tych zaworkach, bo dostałby rabat dla
> instalatora, a sprzedałby klientowi nie drożej niż tyle, ile zapłacił
> klient. Zarobek fachowca tak naprawdę pokryłby koszt związane z
> załatwieniem materiałów, a dzięki temu, że "fachowiec" by załatwiał
> materiały to robota byłaby wykonana szybko i sprawnie.
>
> I co Wy dusigrosze na to?
Powiem tak,
zakladalem co przed laty w dużym mieszkaniu, grzejniki żeliwne, piec co na węgiel,
etażowe, rurki miedziane na poziomie podłogi, bez grawitacji, jedynie pompa obiegowa
i mi napisali ile kupić kolanek, złączek, rurek miedzianych
No i pojechałem do sklepu, a on sie pyta, po co mi tyle kolanek i rurek,
że tyle to trzeba na 3 mieszkania
No i obliczyłem ile kolanek potrzeba, ile rur i kupiłem o połowę mniej i jeszcze
zostało
-
3. Data: 2021-11-21 18:14:17
Temat: Re: "Polskie złote rączki" w TV Zoom
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2021-11-21 o 17:06, a a pisze:
> Powiem tak,
> zakladalem co przed laty w dużym mieszkaniu, grzejniki żeliwne, piec co na węgiel,
> etażowe, rurki miedziane na poziomie podłogi, bez grawitacji, jedynie pompa
obiegowa
> i mi napisali ile kupić kolanek, złączek, rurek miedzianych
> No i pojechałem do sklepu, a on sie pyta, po co mi tyle kolanek i rurek,
> że tyle to trzeba na 3 mieszkania
WOW!
A skąd on to wiedział, nie widząc w ogóle mieszkania/domu oraz
możliwości jak ma być poprowadzona instalacja?
Najprawdopodobniej trafiłeś na sprzedawcę-jasnowidza, niejakiego wróża
Macieja? :)
> No i obliczyłem ile kolanek potrzeba, ile rur i kupiłem o połowę mniej i jeszcze
zostało
Porządni fachowcy to muszą być dopiero cwaniakami i kombinatorami.
Przywożą klientowi więcej materiału, a liczą tylko faktycznie
zamontowane materiały.
Nadmiar materiału bez najmniejszego problemu można oddać w hurtowni i w
każdym markecie budowlanym.
Twierdzisz, że indywidualny klient już nie ma możliwości oddać materiałów?
Ale cóż? Są też klienci, którzy uważają, że przeróbka kanalizacji w
łazience i kuchni, przeróbka instalacji gazowej (nowe rury spawane od
gazomierza na klatce schodowej, podejście pod piecyk w łazience oraz w
kuchni pod kuchenkę, nowe zawory, filtry, węże elastyczne, zabezpieczone
podkładem antykorozyjnym) oraz przeróbka całej instalacji wodnej w
łazience i kuchni (od licznika, nowe zawory, podejścia pod baterie, PEX
zaprasowywany, będzie kosztować nie więcej jak 700-800zł w tym 300zł
wszystkie materiały :)
A największą obrazą było to, że muszą jeszcze zapłacić kierownikowi
budowy :)
Fakt, autentyczny z tego roku.
-
4. Data: 2021-11-21 19:14:42
Temat: Re: "Polskie złote rączki" w TV Zoom
Od: a a <m...@g...com>
On Sunday, 21 November 2021 at 18:14:18 UTC+1, Uzytkownik wrote:
> W dniu 2021-11-21 o 17:06, a a pisze:
> > Powiem tak,
> > zakladalem co przed laty w dużym mieszkaniu, grzejniki żeliwne, piec co na
węgiel,
> > etażowe, rurki miedziane na poziomie podłogi, bez grawitacji, jedynie pompa
obiegowa
> > i mi napisali ile kupić kolanek, złączek, rurek miedzianych
> > No i pojechałem do sklepu, a on sie pyta, po co mi tyle kolanek i rurek,
> > że tyle to trzeba na 3 mieszkania
> WOW!
>
> A skąd on to wiedział, nie widząc w ogóle mieszkania/domu oraz
> możliwości jak ma być poprowadzona instalacja?
>
> Najprawdopodobniej trafiłeś na sprzedawcę-jasnowidza, niejakiego wróża
> Macieja? :)
> > No i obliczyłem ile kolanek potrzeba, ile rur i kupiłem o połowę mniej i jeszcze
zostało
> Porządni fachowcy to muszą być dopiero cwaniakami i kombinatorami.
> Przywożą klientowi więcej materiału, a liczą tylko faktycznie
> zamontowane materiały.
>
> Nadmiar materiału bez najmniejszego problemu można oddać w hurtowni i w
> każdym markecie budowlanym.
>
> Twierdzisz, że indywidualny klient już nie ma możliwości oddać materiałów?
>
>
> Ale cóż? Są też klienci, którzy uważają, że przeróbka kanalizacji w
> łazience i kuchni, przeróbka instalacji gazowej (nowe rury spawane od
> gazomierza na klatce schodowej, podejście pod piecyk w łazience oraz w
> kuchni pod kuchenkę, nowe zawory, filtry, węże elastyczne, zabezpieczone
> podkładem antykorozyjnym) oraz przeróbka całej instalacji wodnej w
> łazience i kuchni (od licznika, nowe zawory, podejścia pod baterie, PEX
> zaprasowywany, będzie kosztować nie więcej jak 700-800zł w tym 300zł
> wszystkie materiały :)
>
> A największą obrazą było to, że muszą jeszcze zapłacić kierownikowi
> budowy :)
>
> Fakt, autentyczny z tego roku.
Nie wiem po c o ten komentarz
Podali mi cene za punkt, a materiały miałem sam kupic
i im przekazać
Przed laty, miedź nie była taka droga
A sprzedawca w sklepie byl inteligentny i sam zapytal się po co mi tyle kolanek,
gdyż powiedziałem, że potrzebuję rurki miedziane do co w mieszkaniu, a nie kamienicy
całej
Gdybym kupił ile kazali i im dał to bym za materialy przepłacił 2-3 krotnie
I mieliby materialy na kolejną robotę za frico.
Dlatego nalezy każdego fahofca sprawdzać, bo każdy lubi dodatkową kasę za nic.
-
5. Data: 2021-11-21 20:02:56
Temat: Re: "Polskie złote rączki" w TV Zoom
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2021-11-21 o 19:14, a a pisze:
> Nie wiem po c o ten komentarz
No właśnie, po co ten Twój komentarz?
> Podali mi cene za punkt, a materiały miałem sam kupic
> i im przekazać
Jak przekazać? To oni mieli go zabrać z sobą, aby później przywozić na
robotę po sztuce? Czy jak? Bo nie bardzo rozumiem.
Przecież towar zapłacony przez klienta jest jego własnością. Fachowiec
jak ma z tego wykonać instalację to zostawia wszystko na inwestycji i to
co nie zostanie zużyte pozostawia.
> Przed laty, miedź nie była taka droga
> A sprzedawca w sklepie byl inteligentny i sam zapytal się po co mi tyle kolanek,
> gdyż powiedziałem, że potrzebuję rurki miedziane do co w mieszkaniu, a nie
kamienicy całej
>
> Gdybym kupił ile kazali i im dał to bym za materialy przepłacił 2-3 krotnie
>
> I mieliby materialy na kolejną robotę za frico.
Skąd wiesz, że mieliby materiał na kolejną robotę, a nie zużyliby tyle
ile faktycznie było potrzeba, a resztę pozostawili by Ci do oddania?
> Dlatego nalezy każdego fahofca sprawdzać, bo każdy lubi dodatkową kasę za nic.
Dlaczego piszesz "każdy"?
Nigdy nikogo świadomie nie oszukałem na materiałach. Zawsze starałem się
i staram rozliczać wg autentycznego zużycia co do sztuki.
Zdarzało się, że klient mi nie wierzył, że to co jest na wykazie,
faktycznie jest zamontowane. Razem z klientem przeliczaliśmy wszystkie
sztuki. Bywało, że czegoś przeoczyłem i nie wpisałem. Wtedy klientowi
było głupio, bo zarzucał mi, że go oszukałem, a ja zrobiłem pomyłkę na
swoją niekorzyść.
Sam też korzystając z usług innych fachowców nigdy nie spotkałem się z
tym, aby któryś z nich mnie celowo oszukał na materiałach.
Dlatego dziwi mnie Twoja postawa i podejrzenia. Czy oceniasz
postępowanie innych według siebie?
-
6. Data: 2021-11-21 22:16:30
Temat: Re: "Polskie złote rączki" w TV Zoom
Od: yabba <...@...pl>
W dniu 21.11.2021 o 14:26, Uzytkownik pisze:
> Nawiązując do wypowiedzi niektórych użytkowników z PMB, że fachowiec
> powinien się zajmować tylko montowaniem, a nie załatwianiem materiałów i
> ich sprzedażą.
>
> W odcinku nr 2 pięknie jest to pokazane. Przyjazd 2 "fachowców" (nota
> bene jeden z nich nazywa się jak nasz prezydent) do klienta, który miał
> sobie załatwić materiały we własnym zakresie.
>
> Robota bzdurna, bo chodzi o wkręcenie 2 zaworków czerpalnych w garażu -
> robota raptem na 15 min. Okazuje się, że klient jest nieprzygotowany,
> musi jechać po towar. Jedzie, ale wrca z niczym, bo zapomniał portfela.
> "Fachowcy" czekają bezczynnie. Klient jedzie ponownie do sklepu i wraca,
> ale przywozi nieodpowiednie zawory. Jedzie więc trzeci raz, a "fachowcy"
> nadal czekają bezczynnie. W końcu pada fajne stwierdzenie: "miało być
> tanio i szybko, a będzie długo i drogo" - za usługę skasowali 200zł :)
>
> Tak właśnie jest z takimi robotami.
>
> Widocznie klient bał się, że "fachowiec" zarobi na materiale. Dlatego
> pojechał sam i kupił drożej niż kupiłby fachowiec, a przy tym spalił
> paliwa za X zł, po czym przepłacił za usługę, która wg mojej oceny nie
> powinna być droższa jak 100-140zł. Czyli ok. 60-80zł/roboczogodzina
> fachowca (licząc czas pracy i czas dojazdu do klienta) + koszty dojazdu
> do klienta (koszty paliwa)
>
> Fachowiec zarobiłby tu z 8-10zł na tych zaworkach, bo dostałby rabat dla
> instalatora, a sprzedałby klientowi nie drożej niż tyle, ile zapłacił
> klient. Zarobek fachowca tak naprawdę pokryłby koszt związane z
> załatwieniem materiałów, a dzięki temu, że "fachowiec" by załatwiał
> materiały to robota byłaby wykonana szybko i sprawnie.
>
> I co Wy dusigrosze na to?
>
Ale w czym problem?
Fachowcy zarobili łatwe pieniądze za czekanie.
Sprzedawca i tak zarobił na sprzedaży zaworów.
Klient jest zadowolony, bo ma zamontowane zawory i ma poczucie, że
zaoszczędził na materiale.
--
Pozdrawiam,
yabba
-
7. Data: 2021-11-21 22:37:02
Temat: Re: "Polskie złote rączki" w TV Zoom
Od: a a <m...@g...com>
On Sunday, 21 November 2021 at 22:16:33 UTC+1, yabba wrote:
> W dniu 21.11.2021 o 14:26, Uzytkownik pisze:
> > Nawiązując do wypowiedzi niektórych użytkowników z PMB, że fachowiec
> > powinien się zajmować tylko montowaniem, a nie załatwianiem materiałów i
> > ich sprzedażą.
> >
> > W odcinku nr 2 pięknie jest to pokazane. Przyjazd 2 "fachowców" (nota
> > bene jeden z nich nazywa się jak nasz prezydent) do klienta, który miał
> > sobie załatwić materiały we własnym zakresie.
> >
> > Robota bzdurna, bo chodzi o wkręcenie 2 zaworków czerpalnych w garażu -
> > robota raptem na 15 min. Okazuje się, że klient jest nieprzygotowany,
> > musi jechać po towar. Jedzie, ale wrca z niczym, bo zapomniał portfela.
> > "Fachowcy" czekają bezczynnie. Klient jedzie ponownie do sklepu i wraca,
> > ale przywozi nieodpowiednie zawory. Jedzie więc trzeci raz, a "fachowcy"
> > nadal czekają bezczynnie. W końcu pada fajne stwierdzenie: "miało być
> > tanio i szybko, a będzie długo i drogo" - za usługę skasowali 200zł :)
> >
> > Tak właśnie jest z takimi robotami.
> >
> > Widocznie klient bał się, że "fachowiec" zarobi na materiale. Dlatego
> > pojechał sam i kupił drożej niż kupiłby fachowiec, a przy tym spalił
> > paliwa za X zł, po czym przepłacił za usługę, która wg mojej oceny nie
> > powinna być droższa jak 100-140zł. Czyli ok. 60-80zł/roboczogodzina
> > fachowca (licząc czas pracy i czas dojazdu do klienta) + koszty dojazdu
> > do klienta (koszty paliwa)
> >
> > Fachowiec zarobiłby tu z 8-10zł na tych zaworkach, bo dostałby rabat dla
> > instalatora, a sprzedałby klientowi nie drożej niż tyle, ile zapłacił
> > klient. Zarobek fachowca tak naprawdę pokryłby koszt związane z
> > załatwieniem materiałów, a dzięki temu, że "fachowiec" by załatwiał
> > materiały to robota byłaby wykonana szybko i sprawnie.
> >
> > I co Wy dusigrosze na to?
> >
> Ale w czym problem?
> Fachowcy zarobili łatwe pieniądze za czekanie.
> Sprzedawca i tak zarobił na sprzedaży zaworów.
> Klient jest zadowolony, bo ma zamontowane zawory i ma poczucie, że
> zaoszczędził na materiale.
>
>
> --
> Pozdrawiam,
>
> yabba
Problem jest prawny
Towar raz sprzedany na terenie Brókselki, ma juz status towaru używanego.
Ja rozumiem, że istnieją relacje hurtownia - instalator
i instalator może zwrócić materiały, których nie wykorzystał przy realizacji
zlecenia.
Ale towar zwrócony ma status zwrotu, czyli produkt nie jest nowy, bo pochodzi ze
zwrotu, czyli już raz opuścił certyfikowaną ISO9000 sieć dystrubucji i sprzedaży
Na tej samej zasadzie nigdy nie kupuję butów w sklepie, gdzie 5 innych klientów mogło
je przymierzać i pozostawić w środku grzybicę stóp, ani nie kupuję niczego w
internetu, bo tam też jest prawo zwrotu, czyli przymierzania ubrań, butów itd. itp.
i towar jest tyle razy wysyłany, aż się sprzeda
Kupuję tylko nowy towar, zapakowany, a nigdy żadnego ze zwrotu,
nigdy telewizora, telefonu ze zwrotu,
żadnego refurbished ajfona z UK,
czyli używanego smartfona, umytego , z nową obudową a starym wnętrzem.
Przykładowo, murarz kupuje gips, cement w workach i trzyma przez miesiąc w wilgotnej
szopie, a potem oddaje to co nie wykorzystał
I następny klient kupuje zawilgocony gips, cement, który ma inne parametry niż nowy
gips, cement.
Przykładowo, instalator kupuje rurki miedziane do co i laduje do busa, na podłogę i
one się wyginają, potem, je zwraca
i następny klient je kupuje i po zainstalowaniu, gałązki pozostaja łukowato wygięte w
dół
Nie mówiąc już o sprzęcie elektrycznym, oświetleniowym
Klient powinien mieć prawo wyboru i stempel na fakturze
Sprzedawany towar nie pochodzi ze zwrotu i nie podlega zwrotowi
A jak sprzedawany towar pochodzi ze zwrotu
to na fakturze powinna być adnotacja
Sprzedawane towary pochodzą ze zwrotu
i 10% rabatu, gdy brak śladów używania
-
8. Data: 2021-11-21 23:37:30
Temat: Re: "Polskie złote rączki" w TV Zoom
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2021-11-21 o 22:16, yabba pisze:
> W dniu 21.11.2021 o 14:26, Uzytkownik pisze:
>> Nawiązując do wypowiedzi niektórych użytkowników z PMB, że fachowiec
>> powinien się zajmować tylko montowaniem, a nie załatwianiem
>> materiałów i ich sprzedażą.
>>
>> W odcinku nr 2 pięknie jest to pokazane. Przyjazd 2 "fachowców" (nota
>> bene jeden z nich nazywa się jak nasz prezydent) do klienta, który
>> miał sobie załatwić materiały we własnym zakresie.
>>
>> Robota bzdurna, bo chodzi o wkręcenie 2 zaworków czerpalnych w garażu
>> - robota raptem na 15 min. Okazuje się, że klient jest
>> nieprzygotowany, musi jechać po towar. Jedzie, ale wrca z niczym, bo
>> zapomniał portfela. "Fachowcy" czekają bezczynnie. Klient jedzie
>> ponownie do sklepu i wraca, ale przywozi nieodpowiednie zawory.
>> Jedzie więc trzeci raz, a "fachowcy" nadal czekają bezczynnie. W
>> końcu pada fajne stwierdzenie: "miało być tanio i szybko, a będzie
>> długo i drogo" - za usługę skasowali 200zł :)
>>
>> Tak właśnie jest z takimi robotami.
>>
>> Widocznie klient bał się, że "fachowiec" zarobi na materiale. Dlatego
>> pojechał sam i kupił drożej niż kupiłby fachowiec, a przy tym spalił
>> paliwa za X zł, po czym przepłacił za usługę, która wg mojej oceny
>> nie powinna być droższa jak 100-140zł. Czyli ok.
>> 60-80zł/roboczogodzina fachowca (licząc czas pracy i czas dojazdu do
>> klienta) + koszty dojazdu do klienta (koszty paliwa)
>>
>> Fachowiec zarobiłby tu z 8-10zł na tych zaworkach, bo dostałby rabat
>> dla instalatora, a sprzedałby klientowi nie drożej niż tyle, ile
>> zapłacił klient. Zarobek fachowca tak naprawdę pokryłby koszt
>> związane z załatwieniem materiałów, a dzięki temu, że "fachowiec" by
>> załatwiał materiały to robota byłaby wykonana szybko i sprawnie.
>>
>> I co Wy dusigrosze na to?
>>
>
> Ale w czym problem?
> Fachowcy zarobili łatwe pieniądze za czekanie.
> Sprzedawca i tak zarobił na sprzedaży zaworów.
> Klient jest zadowolony, bo ma zamontowane zawory i ma poczucie, że
> zaoszczędził na materiale.
Problem jest w tym, że niektórzy tu propagują takie zachowania, a nie
zdają sobie sprawy, że w taki sposób na własne życzenie stają się jeleniami.
-
9. Data: 2021-11-22 00:07:49
Temat: Re: "Polskie złote rączki" w TV Zoom
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2021-11-21 o 22:37, a a pisze:
> On Sunday, 21 November 2021 at 22:16:33 UTC+1, yabba wrote:
>> W dniu 21.11.2021 o 14:26, Uzytkownik pisze:
>>> Nawiązując do wypowiedzi niektórych użytkowników z PMB, że fachowiec
>>> powinien się zajmować tylko montowaniem, a nie załatwianiem materiałów i
>>> ich sprzedażą.
>>>
>>> W odcinku nr 2 pięknie jest to pokazane. Przyjazd 2 "fachowców" (nota
>>> bene jeden z nich nazywa się jak nasz prezydent) do klienta, który miał
>>> sobie załatwić materiały we własnym zakresie.
>>>
>>> Robota bzdurna, bo chodzi o wkręcenie 2 zaworków czerpalnych w garażu -
>>> robota raptem na 15 min. Okazuje się, że klient jest nieprzygotowany,
>>> musi jechać po towar. Jedzie, ale wrca z niczym, bo zapomniał portfela.
>>> "Fachowcy" czekają bezczynnie. Klient jedzie ponownie do sklepu i wraca,
>>> ale przywozi nieodpowiednie zawory. Jedzie więc trzeci raz, a "fachowcy"
>>> nadal czekają bezczynnie. W końcu pada fajne stwierdzenie: "miało być
>>> tanio i szybko, a będzie długo i drogo" - za usługę skasowali 200zł :)
>>>
>>> Tak właśnie jest z takimi robotami.
>>>
>>> Widocznie klient bał się, że "fachowiec" zarobi na materiale. Dlatego
>>> pojechał sam i kupił drożej niż kupiłby fachowiec, a przy tym spalił
>>> paliwa za X zł, po czym przepłacił za usługę, która wg mojej oceny nie
>>> powinna być droższa jak 100-140zł. Czyli ok. 60-80zł/roboczogodzina
>>> fachowca (licząc czas pracy i czas dojazdu do klienta) + koszty dojazdu
>>> do klienta (koszty paliwa)
>>>
>>> Fachowiec zarobiłby tu z 8-10zł na tych zaworkach, bo dostałby rabat dla
>>> instalatora, a sprzedałby klientowi nie drożej niż tyle, ile zapłacił
>>> klient. Zarobek fachowca tak naprawdę pokryłby koszt związane z
>>> załatwieniem materiałów, a dzięki temu, że "fachowiec" by załatwiał
>>> materiały to robota byłaby wykonana szybko i sprawnie.
>>>
>>> I co Wy dusigrosze na to?
>>>
>> Ale w czym problem?
>> Fachowcy zarobili łatwe pieniądze za czekanie.
>> Sprzedawca i tak zarobił na sprzedaży zaworów.
>> Klient jest zadowolony, bo ma zamontowane zawory i ma poczucie, że
>> zaoszczędził na materiale.
>>
>>
>> --
>> Pozdrawiam,
>>
>> yabba
> Problem jest prawny
> Towar raz sprzedany na terenie Brókselki, ma juz status towaru używanego.
>
> Ja rozumiem, że istnieją relacje hurtownia - instalator
> i instalator może zwrócić materiały, których nie wykorzystał przy realizacji
zlecenia.
>
> Ale towar zwrócony ma status zwrotu, czyli produkt nie jest nowy, bo pochodzi ze
zwrotu, czyli już raz opuścił certyfikowaną ISO9000 sieć dystrubucji i sprzedaży
Nie odróżniasz towaru używanego od zwróconego, nieużywanego. Poza tym
"mówimy" o produktach, na których widać ślady używania i takich, których
nikt nie przyjmie do zwrotu jeżeli będą nosiły ślady używania lub będą
zniszczone.
> Na tej samej zasadzie nigdy nie kupuję butów w sklepie, gdzie 5 innych klientów
mogło je przymierzać i pozostawić w środku grzybicę stóp, ani nie kupuję niczego w
internetu, bo tam też jest prawo zwrotu, czyli przymierzania ubrań, butów itd. itp.
> i towar jest tyle razy wysyłany, aż się sprzeda
To w jaki sposób je kupujesz? Nigdy nie przymierzasz przed zakupem?
Kupujesz kota w worku? A jeżeli przymierzasz to dlaczego uważasz, że Ty
masz prawo przymierzać, a nikomu innemu przymierzać nie wolno?
Dlaczego za Twoje przymierzanie ma płacić sprzedawca, skoro chcesz aby
był rabat na towary ze zwrotów?
> Kupuję tylko nowy towar, zapakowany, a nigdy żadnego ze zwrotu,
> nigdy telewizora, telefonu ze zwrotu,
> żadnego refurbished ajfona z UK,
> czyli używanego smartfona, umytego , z nową obudową a starym wnętrzem.
To nie jesteś "eko".
> Przykładowo, murarz kupuje gips, cement w workach i trzyma przez miesiąc w
wilgotnej szopie, a potem oddaje to co nie wykorzystał
>
> I następny klient kupuje zawilgocony gips, cement, który ma inne parametry niż nowy
gips, cement.
A czasami cement czy gips nie są pakowane w worki papierowo-plastikowe,
które są zabezpieczone przed wilgocią?
A w wielu składach budowlanych te worki są składowane na paletach pod
chmurką, nakryte tylko kawałkiem folii. Jak zamoczysz papierowy worek to
Ci nie przyjmą zwrotu. A jeżeli worki nie były zalane wodą to jaka jest
różnica? Liczy się przecież data ważności.
> Przykładowo, instalator kupuje rurki miedziane do co i laduje do busa, na podłogę i
one się wyginają, potem, je zwraca
> i następny klient je kupuje i po zainstalowaniu, gałązki pozostaja łukowato wygięte
w dół
>
> Nie mówiąc już o sprzęcie elektrycznym, oświetleniowym
>
> Klient powinien mieć prawo wyboru i stempel na fakturze
>
> Sprzedawany towar nie pochodzi ze zwrotu i nie podlega zwrotowi
>
> A jak sprzedawany towar pochodzi ze zwrotu
> to na fakturze powinna być adnotacja
>
> Sprzedawane towary pochodzą ze zwrotu
> i 10% rabatu, gdy brak śladów używania
Może po prostu wprowadzić opłaty 10% za przymierzanie butów i jak ich
nie kupisz to sprzedawca miałby obowiązek wystawić je ponownie jako
przymierzane o te 10% taniej.
Następny klient przymierzy i zapłaci 10% i znów kolejna obniżka o 10%
W końcu któryś z klientów kupiłby za 20 czy nawet za 10% ceny zdając
sobie sprawę ile osób je przymierzało, a sprzedawca zarobiłby swoje.
A jakby tak wprowadzić podobną sprzedaż np. chleba, masła, może gorzałki? :)
-
10. Data: 2021-11-22 00:33:12
Temat: Re: "Polskie złote rączki" w TV Zoom
Od: a a <m...@g...com>
On Monday, 22 November 2021 at 00:08:10 UTC+1, Uzytkownik wrote:
> W dniu 2021-11-21 o 22:37, a a pisze:
> > On Sunday, 21 November 2021 at 22:16:33 UTC+1, yabba wrote:
> >> W dniu 21.11.2021 o 14:26, Uzytkownik pisze:
> >>> Nawiązując do wypowiedzi niektórych użytkowników z PMB, że fachowiec
> >>> powinien się zajmować tylko montowaniem, a nie załatwianiem materiałów i
> >>> ich sprzedażą.
> >>>
> >>> W odcinku nr 2 pięknie jest to pokazane. Przyjazd 2 "fachowców" (nota
> >>> bene jeden z nich nazywa się jak nasz prezydent) do klienta, który miał
> >>> sobie załatwić materiały we własnym zakresie.
> >>>
> >>> Robota bzdurna, bo chodzi o wkręcenie 2 zaworków czerpalnych w garażu -
> >>> robota raptem na 15 min. Okazuje się, że klient jest nieprzygotowany,
> >>> musi jechać po towar. Jedzie, ale wrca z niczym, bo zapomniał portfela.
> >>> "Fachowcy" czekają bezczynnie. Klient jedzie ponownie do sklepu i wraca,
> >>> ale przywozi nieodpowiednie zawory. Jedzie więc trzeci raz, a "fachowcy"
> >>> nadal czekają bezczynnie. W końcu pada fajne stwierdzenie: "miało być
> >>> tanio i szybko, a będzie długo i drogo" - za usługę skasowali 200zł :)
> >>>
> >>> Tak właśnie jest z takimi robotami.
> >>>
> >>> Widocznie klient bał się, że "fachowiec" zarobi na materiale. Dlatego
> >>> pojechał sam i kupił drożej niż kupiłby fachowiec, a przy tym spalił
> >>> paliwa za X zł, po czym przepłacił za usługę, która wg mojej oceny nie
> >>> powinna być droższa jak 100-140zł. Czyli ok. 60-80zł/roboczogodzina
> >>> fachowca (licząc czas pracy i czas dojazdu do klienta) + koszty dojazdu
> >>> do klienta (koszty paliwa)
> >>>
> >>> Fachowiec zarobiłby tu z 8-10zł na tych zaworkach, bo dostałby rabat dla
> >>> instalatora, a sprzedałby klientowi nie drożej niż tyle, ile zapłacił
> >>> klient. Zarobek fachowca tak naprawdę pokryłby koszt związane z
> >>> załatwieniem materiałów, a dzięki temu, że "fachowiec" by załatwiał
> >>> materiały to robota byłaby wykonana szybko i sprawnie.
> >>>
> >>> I co Wy dusigrosze na to?
> >>>
> >> Ale w czym problem?
> >> Fachowcy zarobili łatwe pieniądze za czekanie.
> >> Sprzedawca i tak zarobił na sprzedaży zaworów.
> >> Klient jest zadowolony, bo ma zamontowane zawory i ma poczucie, że
> >> zaoszczędził na materiale.
> >>
> >>
> >> --
> >> Pozdrawiam,
> >>
> >> yabba
> > Problem jest prawny
> > Towar raz sprzedany na terenie Brókselki, ma juz status towaru używanego.
> >
> > Ja rozumiem, że istnieją relacje hurtownia - instalator
> > i instalator może zwrócić materiały, których nie wykorzystał przy realizacji
zlecenia.
> >
> > Ale towar zwrócony ma status zwrotu, czyli produkt nie jest nowy, bo pochodzi ze
zwrotu, czyli już raz opuścił certyfikowaną ISO9000 sieć dystrubucji i sprzedaży
> Nie odróżniasz towaru używanego od zwróconego, nieużywanego. Poza tym
> "mówimy" o produktach, na których widać ślady używania i takich, których
> nikt nie przyjmie do zwrotu jeżeli będą nosiły ślady używania lub będą
> zniszczone.
> > Na tej samej zasadzie nigdy nie kupuję butów w sklepie, gdzie 5 innych klientów
mogło je przymierzać i pozostawić w środku grzybicę stóp, ani nie kupuję niczego w
internetu, bo tam też jest prawo zwrotu, czyli przymierzania ubrań, butów itd. itp.
> > i towar jest tyle razy wysyłany, aż się sprzeda
> To w jaki sposób je kupujesz? Nigdy nie przymierzasz przed zakupem?
> Kupujesz kota w worku? A jeżeli przymierzasz to dlaczego uważasz, że Ty
> masz prawo przymierzać, a nikomu innemu przymierzać nie wolno?
>
> Dlaczego za Twoje przymierzanie ma płacić sprzedawca, skoro chcesz aby
> był rabat na towary ze zwrotów?
> > Kupuję tylko nowy towar, zapakowany, a nigdy żadnego ze zwrotu,
> > nigdy telewizora, telefonu ze zwrotu,
> > żadnego refurbished ajfona z UK,
> > czyli używanego smartfona, umytego , z nową obudową a starym wnętrzem.
> To nie jesteś "eko".
> > Przykładowo, murarz kupuje gips, cement w workach i trzyma przez miesiąc w
wilgotnej szopie, a potem oddaje to co nie wykorzystał
> >
> > I następny klient kupuje zawilgocony gips, cement, który ma inne parametry niż
nowy gips, cement.
> A czasami cement czy gips nie są pakowane w worki papierowo-plastikowe,
> które są zabezpieczone przed wilgocią?
>
> A w wielu składach budowlanych te worki są składowane na paletach pod
> chmurką, nakryte tylko kawałkiem folii. Jak zamoczysz papierowy worek to
> Ci nie przyjmą zwrotu. A jeżeli worki nie były zalane wodą to jaka jest
> różnica? Liczy się przecież data ważności.
> > Przykładowo, instalator kupuje rurki miedziane do co i laduje do busa, na podłogę
i one się wyginają, potem, je zwraca
> > i następny klient je kupuje i po zainstalowaniu, gałązki pozostaja łukowato
wygięte w dół
> >
> > Nie mówiąc już o sprzęcie elektrycznym, oświetleniowym
> >
> > Klient powinien mieć prawo wyboru i stempel na fakturze
> >
> > Sprzedawany towar nie pochodzi ze zwrotu i nie podlega zwrotowi
> >
> > A jak sprzedawany towar pochodzi ze zwrotu
> > to na fakturze powinna być adnotacja
> >
> > Sprzedawane towary pochodzą ze zwrotu
> > i 10% rabatu, gdy brak śladów używania
> Może po prostu wprowadzić opłaty 10% za przymierzanie butów i jak ich
> nie kupisz to sprzedawca miałby obowiązek wystawić je ponownie jako
> przymierzane o te 10% taniej.
>
> Następny klient przymierzy i zapłaci 10% i znów kolejna obniżka o 10%
>
> W końcu któryś z klientów kupiłby za 20 czy nawet za 10% ceny zdając
> sobie sprawę ile osób je przymierzało, a sprzedawca zarobiłby swoje.
>
> A jakby tak wprowadzić podobną sprzedaż np. chleba, masła, może gorzałki? :)
==Nie odróżniasz towaru używanego od zwróconego, nieużywanego. Poza tym
"mówimy" o produktach, na których widać ślady używania i takich, których
nikt nie przyjmie do zwrotu jeżeli będą nosiły ślady używania lub będą
zniszczone.
To jest bełkot.
Towar który opuścił system dystrybucji, sprzedaży, traci status towaru nowego.
Ślady użytkowania to kolejny bełkot
bo nie jest znana procedura ich wykrywania, ani p[rawnie opisana.
Suszarka do włosów, zwrócona, została załączona, grzałka się nagrzała, wygrzała się
spirala, c eramika i po rozebraniu i obwąchaniu, serwis wskaże, czy była używana
A ile razy ?
Kto to wie i kogo to obchodzi.
Wazne , że już nie jest nowa
a jak nie nowa to używana i takiej nie chcę kupić, testowanej w domu przez Zenka 100
razy do suszenia włosów aby oddac i otrzymac zwrot kasy.
Prawo zna termin, towar z wystawy, powystawowy
i ten telewizor, wygrzany na półce przez 6 miesięcy, codziennie załączony, nie jest
nowy, bo jest wypakowany i używany 6 miesięcy, dlatego jest sprzedawany jako
powystawowy, czyli używany, czyli taniej.
Jakiś market meblowy domowy się reklamuje, że zwrotu bezterminowe
I co, Zenek kupi krzesła, poużywa, odkurzy i odda po 6 miesiącach i dostanie zwrot
kasy
a Kryśka przyjdzie i sprzedadzą jej używane sprzęty jako nowe
To jest Brókselski syf