On Friday, 2 December 2022 at 19:18:10 UTC+1, LordBluzg(R)?? wrote:
> W dniu 02.12.2022 o 18:38, Tomasz Gorbaczuk pisze:
> > W dniu .12.2022 o 18:15 LordBluzg(R)?? <m...@p...onet.pl> pisze:
> >
> >> W dniu 02.12.2022 o 17:52, Mateusz Bogusz pisze:
> >>> Wiatr jest chociaż nie jakiś szalony więc może to przez nawiewaną
> >>> wilgoć?
> >>>
> >> W ogóle to energetycznie w Wlkp, listopad to wielka pizda. 2 DWA dni
> >> lekko słoneczne a wiatru zero "0" w sensie, że 5m/s to w jakimś
> >> przeciągu a w połowie miecha śnieg na panelach. Dzisiaj było tak
> >> ciemno, że nawet świateł dziennych nie włączali i jeździli na mijania.
> >> W domu pełne oświetlenie w południe, bo kurwa ciemnica. Masakra jakaś
> >> i jak paczę w kalendarz/pogodę to się nie zanosi na lepiej. Ktoś tu
> >> kiedyś wklejał linka do dobowej produkcji z PV/Wiatraki/Elektrownie w
> >> Polsce ale nie umiem tego znaleźć teraz.
> >
> > Zawsze listopad/grudzień jest słaby - u mnie w listopadzie miałem
> > niecałe 380kWh z 21kW PV.
> > Na dzisiaj mam jeszcze 1,9MWh do odebrania z magazynu. Zabraknie mi na
> > ostatni tydzień grudnia.
> W zeszłym roku to chociaż wiało i miałem na styk (działka i
> akumulatory). Teraz zaopatrzyłem się w drugi aku i ładuję w domu i
> donoszę co tydzień.
> Miałem czas latem to dopieściłem automatykę na działce na maxa.
> Zrobiłem z tego małą autonomię, że im wyższe napięcie czy prąd ładowania
> to więcej rzeczy się odpala (kamery, pompka w oczku). Jak nie ma
> ładowania to tylko mam alarm i komunikację utrzymaną na poziomie ~ 10W.
>
> Właśnie kombinuję jak podnieść temperaturę wody w oczku (650l)i chyba
> sklecę jakiś mały piecyk na drewno i będę wodę pompował. Zamysł był na
> 50W grzałkę elektryczną z osobnego panelu ale jak widać odpada :/
> Na dzień dzisiejszy wymyśliłem klapę ze styropianu + siłownik i mam
> jakieś 2,5C przy -2,5C a rybki wrażliwe. Generalnie to test, czy
> przeżyją bo pierwszy rok będę tak miał. Podłączone to pod automatykę, że
> jeśli temperatura powietrza jest wyższa niż wody, to klapa się otwiera.
> >
> > PS. Przymierzałem się pójść Twoim śladem i zrobić jakiś wiatrak - ale
> > ostatnio wiało u mnie we wrześniu.
> > Nawet plandeki na basenie jeszcze nie przywiązałem, leży luzem
> > przyszpilona 4 cegłówkami :-) - płachta 6x12m.
> >
> Z wiatrem właśnie jest słabo, u mnie od lipca siadło. Gdyby był większy,
> co zakładałem budując wiatrak, to by pasowało na domiar tego, wiatr
> potrafi popędzić chmury i czasem coś błyśnie ze słońca. W tym roku to
> jakaś kaszana straszna, może po grudniu się ruszy. Alternatywy raczej
> nie mam, chociaż już szukałem jakieś rozwiązania z silnikiem stirlinga,
> bo megawatów nie potrzebuję ale tutaj też kiepsko. Opcja z agregatem to
> nadwymiar i paliwożerne. Obecnie aku 100Ah wystarcza na tydzień więc
> wymieniam. Ech, gdybym miał mały strumyk...


Maly strumyk, ani duży nie daje żadnej energii.
Aby odzyskać energię wody, potrzebny jest head, czyli spiętrzenie wody, czyli tama.

Jest zakaz budowy tam na strumykach, strumieniach.

To dlatego nigdy sie nie powiodla budowa turbin odzyskujących energię z fal morskich,

ponieważ woda morska nie ulega spiętrzeniu, a wysokośc fal rzedu 1 metra, to żadne
spietrzenie, bo to energia rozproszona.

Jedyna energia to energia przypływów i odplywów, ale woda tęz nie jest spietrzona, a
budowa tamy zbyt kosztowna i czasochłonna.

Ostatnią elektrownię wodną budowano w Hameryce przez 40 lat