eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieA kto buduje bez kredytu?Re: A kto buduje bez kredytu?
  • Data: 2009-03-23 19:41:38
    Temat: Re: A kto buduje bez kredytu?
    Od: "Maniek4" <b...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Uzytkownik <a...@g...com> napisal w wiadomosci
    news:d949b580-ddaa-42b9-96bb-3591b31e806c@d19g2000yq
    b.googlegroups.com...
    > On 23 Mar, 18:10, "Maniek4" <b...@w...pl> wrote:
    > [...]
    >> Nie biorac kredytu bedziesz po tych ew. 10 latach cala wysoka kwote do
    >> dyspozycji.
    >
    > I 10 lat mieszkania we wlasnym domku "w plecy" ;-) Pozatym trzeba
    > gdzies te pieniadze zainwestowac, zeby inflacja ich nie zezarla, bo
    > sie moze okazac ze za 10 lat uzbierasz juz te 300 tys, tylko
    > wybudowanie chaty bedzie wtedy kosztowalo juz 600 tys. I co wtedy -
    > bedziesz nastepne 10 lat zbieral ? ;) Ja zawsze mowie, ze jestem zbyt

    Rownie dobrze moze byc tak, ze wziales 300tys, a musisz oddac 600tys.:-)

    10 lat to dlugo. Nie kazdy musi miec dom. :-) Nie kazdy musi budowac 10 lat,
    nie kazdy chce sie martwic o prace na najblizsze 30 lat i woli budowac 10
    lat. Nie kazde piwo to Zywiec. Rob jak Ci pasuje.

    > wygodny, zbyt leniwy i zbyt biedny zeby sobie na to pozwolic ;-)) A
    > tak powazniej -> gdybym nie liczyl, ze kredytu wzietego na ~30 lat nie
    > splace znacznie szybciej, to na pewno bym go nie bral. Wszystko
    > zreszta zalezy od zarobkow i perspektyw...

    Ja sie balem, Ty nie. To nas rozni. Ja nie musze nigdzie sie wyprowadzac
    dzis, moge za rok. Korzystam z tego nie martwiac sie, ze bank cos odemnie
    bedzie chcial gdyby co. Nie patrze na kursy walut bo mnie to nic nie
    obchodzi. Wygodnie mi z tym i cenie sobie spokoj. Nic sie nie stanie, jak
    wprowadze sie rok pozniej. A jak nie dozyje to i tak mam problem z glowy, ja
    i moje dzieci. Gdybym umarl z wzietym kredytem na 30 lat to dopiero problem.
    Niby nie moj, ale...

    > Lepiej bo co ? Bo mieszkamy w zasyfionym blokowisku, zamiast bawic sie
    > z dzieciakiem na swojej zielonej trawce przy pieknym wlasnorecznie
    > postawionym domku ? ;) To znowu zalezy od charakteru... Niektorzy

    Mozna szybko i na krotko, mozna dluzej i na dlugo. :-) Roznie bywa.

    > traktuja dom jak hotel, miejsce spania i gromadzenia jakichs rzeczy ;)
    > Gdyby hotele byly tansze to zapewne wogole woleliby w nim
    > zamieszkac :) Kwestia charakteru.. Ja wole wziasc kredyt i miec
    > chaupe JUZ, choc zdaje sobie sprawe ze bedzie to wiecej kosztowac (ale

    Ja w waznych sprawach zyciowych jestem cierpliwy. Cierpliwosc i konsekwencja
    to podstawa interesu. Juz to ja musze zjesc.

    > tak to juz jest na swiecie ze za przyjemnosci sie placi - i ja z
    > checia za przyjemnosc posiadania domu JUZ, a nie za 10 lat zaplace te
    > odsetki :) Za 10 lat to mnie moze juz nie byc! No i kwestia podejscia
    > do kredytow.. Wydruk mojego konta w BIKu to 15 stron ;-) Splacilem juz
    > moze nawet X dziesiat kredytow, X dziesiat leasingow. Moze jak ktos
    > siedzi na etacie, a nie prowadzi swojego interesu to sie zwyczajnie
    > boi zapozyczyc.. ?

    Sa tacy, co z siedzenia na etacie zarabiaja tyle, ze wielu prowadzac wlasny
    interes przez kilka lat nie zarobi tego co ten na etacie przez jeden
    miesiac. Zadna to miara. Ja nie mam nic przeciwko kredytom, ale wole widziec
    niezagrozony koniec ich splaty i kwoty mozliwe do ogarniecia nawet
    pozyczkami u znajomych, czy rodziny gdyby cos poszlo nie tak. Jak nie splace
    domu to cala rodzina pod most, a wtedy przestaje byc zabawnie.
    Przwrazliwiony jestem, bo podobnych sytuacji pare juz widzialem co nieco z
    ramienia banku zalatwialem. Nie ma pewnych sytuacji, zalezy jak bardzo chce
    sie ryzykowac. Kazdy robi jak chce.

    >> Skad wiadomo kiedy sie przesadza?? :-)
    >
    > Kiedy gwaltownie wzrasta ilosc sprzedanych kredytow subprime, dawanych
    > na lewo i prawo kazdemu, niezaleznie od jego historii kredytowej..
    > Przeciez od tego sie zaczal kryzys w USA :)

    To problem USA, skad wiadomo ze za pare lat nie okaze sie ze przesadzilismy
    zadluzajac sie na tak duzo?

    Pozdro.. TK


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1