eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieA kto buduje bez kredytu?Re: A kto buduje bez kredytu?
  • Data: 2009-03-23 18:58:12
    Temat: Re: A kto buduje bez kredytu?
    Od: a...@g...com szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 23 Mar, 18:10, "Maniek4" <b...@w...pl> wrote:
    [...]
    > Nie biorac kredytu bedziesz po tych ew. 10 latach cala wysoka kwote do
    > dyspozycji.

    I 10 lat mieszkania we wlasnym domku "w plecy" ;-) Pozatym trzeba
    gdzies te pieniadze zainwestowac, zeby inflacja ich nie zezarla, bo
    sie moze okazac ze za 10 lat uzbierasz juz te 300 tys, tylko
    wybudowanie chaty bedzie wtedy kosztowalo juz 600 tys. I co wtedy -
    bedziesz nastepne 10 lat zbieral ? ;) Ja zawsze mowie, ze jestem zbyt
    wygodny, zbyt leniwy i zbyt biedny zeby sobie na to pozwolic ;-)) A
    tak powazniej -> gdybym nie liczyl, ze kredytu wzietego na ~30 lat nie
    splace znacznie szybciej, to na pewno bym go nie bral. Wszystko
    zreszta zalezy od zarobkow i perspektyw...

    [...]
    > przesuniecie kosztow budowy w czasie zawsze z marza banku. Bez kredytu za te
    > 10 lat masz po prostu wiecej do wydania. Ci co beda placic raty i tak beda
    > mieli do wadania mniej. Nie mozna zapominac, ze pozostaly udzial kosztow
    > (zywnosc, energia, uslugi itd) w zarobkach bedzie wzrastal, a zatem wcale po
    > paru latach nie bedziemy mogli cieszyc sie wylacznie wieksza kwota do
    > dyspozycji, bo paradoksalnie ona rownie dobrze moze ulec zmniejszeniu.
    > Teoretycznie oczywiscie, bo jednak zyje nam sie mimo wszystko latwiej
    > patrzac w dluzszej perspektywie.

    Lepiej bo co ? Bo mieszkamy w zasyfionym blokowisku, zamiast bawic sie
    z dzieciakiem na swojej zielonej trawce przy pieknym wlasnorecznie
    postawionym domku ? ;) To znowu zalezy od charakteru... Niektorzy
    traktuja dom jak hotel, miejsce spania i gromadzenia jakichs rzeczy ;)
    Gdyby hotele byly tansze to zapewne wogole woleliby w nim
    zamieszkac :) Kwestia charakteru.. Ja wole wziasc kredyt i miec
    chaupe JUZ, choc zdaje sobie sprawe ze bedzie to wiecej kosztowac (ale
    tak to juz jest na swiecie ze za przyjemnosci sie placi - i ja z
    checia za przyjemnosc posiadania domu JUZ, a nie za 10 lat zaplace te
    odsetki :) Za 10 lat to mnie moze juz nie byc! No i kwestia podejscia
    do kredytow.. Wydruk mojego konta w BIKu to 15 stron ;-) Splacilem juz
    moze nawet X dziesiat kredytow, X dziesiat leasingow. Moze jak ktos
    siedzi na etacie, a nie prowadzi swojego interesu to sie zwyczajnie
    boi zapozyczyc.. ?

    > > Tak wiec liczenie sumy kredytu do splacenia z odsetkami, bez
    > > uwzgledniania tych wszystkich danych to nieporozumienie! Gospodarka
    > > USA zyla na kredyt i gdyby troche nie przesadzili to nadal byliby
    > > niezniszczalna potega :)
    >
    > Skad wiadomo kiedy sie przesadza?? :-)

    Kiedy gwaltownie wzrasta ilosc sprzedanych kredytow subprime, dawanych
    na lewo i prawo kazdemu, niezaleznie od jego historii kredytowej..
    Przeciez od tego sie zaczal kryzys w USA :)
    pozdr.

    --
    Adam Sz.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1