Budyń pisze:

>> Mankamentem modelu Kopernika było to, że pozycje planet wyliczone
>> z jego pomocą gorzej zgadzają się z rzeczywistością, niż te ze
>> starych rachunków. Kopernik błędnie (i idealistycznie) założył,
>> że planety poruszają się po orbitach kołowych. W starym systemie
>> idealizmu nie było, były za to liczne poprawki dodawane przez
>> pokolenia, które sprawiły, że wynik był dobry.
>
> ale poprawki do czego? musial byc jakis model, zapewne wielokrotne
> kola po orbicie, te no epicykle.

Poprawki do pierwotnego modelu. Tego, który uważny obserwator łatwo
wykoncypuje z ruchy planet na niebie. Zakładającego wokółziemską
orboitę kołową, epicykl i jakiś ekwant. Gdy przy rosnących wymaganiach
co do dokładności coś zaczyna się rozjeżdżać, dodaje się kolejny epcykl.
Tak wygląda -- nomen omen -- budowanie modelu matematycznego.

> Chcialbym sobie poczytac opracowaqnie na ten temat, historia nauki
> jest ciekawa.

Nawet bardzo. Jedną książkę o historii wzmiankowanych rzeczy na pewno
przeczytałem, kilka innych widziałem. Co jest dostępne w sieci -- tego
nawet nie wiem.

> Gdy tak sobie poczytalem podstawy astronomii to wydaje mi sie
> niemozliwe zeby jacys tam egipcjanie zacmienia slonca przewidywali.

A jednak. To co zauważam u ludzi nam współczesnych, to brak wytrwałości.
Bez niej trudno coś osiągnąć. Kiedyś ludzie potrafili.

--
Jarek