W dniu .10.2022 o 21:53 Mateusz Viste <m...@x...invalid> pisze:

> 2022-10-27 o 21:17 +0200, Tomasz Gorbaczuk napisał:
>> Też u siebie tłumaczę wszystkim na spokojnie, że bluza założona na 30
>> min wizyty u kolegi/koleżanki nie musi być od razu prana, ale jak na
>> razie sukcesów w tłumaczeniu nie mam...
>
> Nie rozumiem problemu. To oni potrafią sami włączyć pralkę? Z moich
> obserwacji wynika, że ten gatunek potrafi tylko w nią wpychać różne
> rzeczy jak w jakiś worek bez dna, ale już włączyć to nie (a tym
> bardziej rozwiesić).

Kwestia tresury. U mnie jeden, starszy osobnik po kilkunastu latach
intensywnej nauki potrafi sam podzielić brudy na białe i kolorowe,
zaaplikować chemię i uruchomić maszynę,
Teraz to już mam odwrotnie - muszę pilnować aby nie robił tego za często.

> Przed praniem wystarczy więc zrobić przegląd
> zawartości pralki (tak czy inaczej konieczny, bo różne cuda można po
> kieszeniach znaleźć) i część rzeczy dyskretnie odłożyć albo na kupkę
> "wyprane", albo na sznurek, jeśli pogoda sprzyjająca... U Ciebie jest
> jakaś inna procedura?
>

Tak jak Cavallino napisał, jak taki delikwent walnie świeżą bluzę do kosza
z brudami to po kilku godzinach już faktycznie nadaje się tylko do prania.

U mnie, rozwieszanie i zdejmowanie prania to podstawowy obowiązek (od
momentu kiedy zacznie się samodzielnie poruszać) każdego młodocianego
osobnika. Z tym mamy spokój.

TG