eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.domArchitekt wnetrzRe: Architekt wnetrz
  • Data: 2010-01-26 08:00:02
    Temat: Re: Architekt wnetrz
    Od: "magda" <m...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Jackare" >
    > Wydaje mi sie że przede wsystkim należy wyjść od analizy własnych potrzeb,
    > przyzwyczajeń, oczekiwań i tego co absolutnie chcemy umieścić w naszym
    > domu czy mieszkaniu. Projektant musi to wiedzieć i musi to umieć
    > zaimplementować do projektu. Trzeba pamiętać że to mieszkanie jest dla nas
    > a nie odwrotnie. W innym przypadku otrzymamy sztampowy projekt taki "jak
    > się teraz robi" wykonany jak najmniejszym kosztem - przez powielenie
    > aktualnie "modnego" standardu. Projektant musi więc znać nasz model życia,
    > wiedzieć ile czasu spędzamy w mieszkaniu, czy pracujemy w domu, jak
    > pracujemy, co lubimy robić w wolnym czasie, czy priorytetem jest sterylne
    > dizajnerskie wnętrze dla japiszona który spedza 14 godzin w pracy i poza
    > nią nie ma zainteresowań, czy może ciepłe funckjonalne mieszkanie w którym
    > żyją ludzie mający psa, dzieci, pasją pana domu jest majsterkowanie a pani
    > domu lubi piec ciasta i dużo czyta wieczorami, a ponadto co dwa tygodnie
    > zwala się 4-5 osób z rodziny z którymi spędza się kilka godziń przy stole
    > jedząc przygotowany w domu posiłek. Dobrze jest wiedzieć co będzie za 5
    > lat. Może rodzina sie powiększy, może pomniejszy bo dzieci dorosną i się
    > wyprowadzą...

    Jackare :) od tego się zaczyna współpracę z architektem. To nie jest tak, że
    wpuszczasz architekta do domu i on sobie projektuje, jak mu w duszy gra, a
    inwestor stoi za zamkniętymi drzwiami. Wszystko jest na bieżąco konsultowane
    z inwestorem i dopiero jego pełna akceptacja pozwala przejść do następnych
    etapów. Ja rozumiem, że masz jakieś przykre doświadczenia, ale współpraca z
    nieufnym, podejrzliwym, wystraszonym inwestorem nic dobrego nie wróży.
    zasada ograniczonego zaufania tak, jak przy prowadzeniu samochodu,
    zakładasz, że inni kierowcy są ok, ale nie tracisz czujności... życie;)

    pozdrawiam
    m.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1