eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieBaterie słoneczne -wasze doświadczenie › Re: Baterie słoneczne -wasze doświadczenie
  • Data: 2012-11-24 12:06:01
    Temat: Re: Baterie słoneczne -wasze doświadczenie
    Od: "Maniek4" <r...@l...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Ergie" <e...@s...pl> napisał w wiadomości
    news:k8o9ct$l3g$1@node1.news.atman.pl...

    > Opłacalność przy obecnych kosztach (więc i pensjach). Z czego nie wynika,
    > że np. przy pensjach o połowę wyższych dalej byłoby tak dobrze. Przy czym
    > oczywiście jakby policzyć PKB per capita to już tak dobrze to nie wygląda.
    > Pojedynczy Chińczyk wcale nie jest wydajniejszy niż pojedynczy Polak.

    Wystarczy popatrzec na rozwoj wewnatrz. Autostrady, centra miast, no i
    oczywiscie wskazniki. Pewne jest, ze na pojedynczego Chinczyka nie wyjdzie
    to tak rozowo, ale oni potencjalnie byc moze sa gdzies na poczatku drogi.
    Choc mi sie wydaje, ze dalej nie bedzie tak latwo z dojeniem pracownikow. W
    miare bogacenia sie ludzie tez sa bardziej swiadomi.

    >>> Uwzględniam najważniejsze a pomijam poboczne.
    >
    >> Aha, podaz pracy jest czynnikiem pobocznym wg. Ciebie...
    >> Nie mam pytan w takim razie.
    >
    > Uważasz, że to czy ktoś urodził się we Wrocławiu czy w Białymstoku ma
    > większy wpływ na to ile teraz zarabia niż to jak się uczył i jakie decyzje
    > w swoim życiu podejmował?

    No tak, ale nie o tym. Wyzej piszesz o PKB per capita w Chinach. O tym
    mowie.

    > Nie odpowiedziałeś ciągle co z tym kimś kto wykonuje pracę wartą tylko
    > 1000, a o tym jest mowa. Skoro nie można go zatrudnić na etat (bo
    > minimalna pensja jest wyższa) to czy zatrudnienie go na umowę zlecenie
    > jest dla niego lepsze od niezatrudniania go wcale?

    Nie wiem co to jest praca warta 1000zl i zatrudnianie kogos do niej. Czy
    sekretarka jest takim etatem? Skoro praca jest warta 1000, a koszty jakie
    trzeba poniesc wynosza 2000 to nie uwazam tego za dobry przyklad po prostu.
    To tak jak bys przywozil glazure po jednej plytce z Chin, bo taniej niz w
    lokalnej hurtowni. Co z tego, skoro bilet w jedna strone kosztuje 2500.
    Zwyczajnie, jesli koszty sa wyzsze od zarobku to nie ma tu zarobku.
    Mimo to pociagne ten watek, bo to Ty pisales, ze za glodowa stawke nie
    powinno sie pracowac i czemu ludzie daja sie doic. Wiec czy lepiej zgodzic
    sie na prace za 1000z czy lepiej wogole nie pracowac. Pytalem Cie juz o to,
    a teraz Ty robisz to samo. :-)

    >> Podam Ci moze inny przyklad. Ktos wykonuje prace warta 100 tys. na dzien,
    >> a na miesiac dostaje 1000 z umowy zlecenie. Nie mozna przyjac go na umowe
    >> o prace i placic ten 1000?
    >
    > Nie bo pensja minimalna jest wyższa.

    :-)))
    Niech bedzie.

    > Ja nie staram się dyskutować o polityce, ale o ludziach i ich problemach.
    > Pojawił się konkretny problem Kowalskiego który nie ma dobrej pracy w
    > swojej okolicy i pracuje na umowę zlecenie za 1000 zł miesiąc i pytanie co
    > ma zrobić. Moja odpowiedź przenieść się tam gdzie jest.

    Tylko widzisz, te problemy Kowalskiego wynikaja czesto z polityki panstwa.
    Kowalski nie plywa w wiadrze wody, tylko w oceanie, ktorego woda ma jakosc
    polityki panstwa. To, ze Kowalskiemu zaczyna sie dziac zle wcale nie musi
    byc jego wina.

    > A to czy to, że Kowalski nie ma pracy to wina polityków czy nie to
    > zupełnie inna kwestia. Co z tego, ze dojdziemy do konsensusu, że winni są
    > politycy X, Y i Z. Jeśli ciągle ten Kowalski nie będzie miał dobrej pracy.
    > Od marudzenia na polityków nic się nie zmieni. Polityków się wybiera raz
    > na kilka lat, a w międzyczasie wolęsięskupić na rozwiązywaniu problemów
    > niż na szukaniu winnych .

    Problemy i tak kazdy musi rozwiazac sam i napewno wiekszosc tak zrobi. W
    czasie tego radzenia sobie mozna wskazac rzeczy zle. Tu nie ma konfliktu.
    Ludzie przezyli wojny, trzesienia zemi i powodzie. Spoko, dadza sobie rade,
    ale powinno lepiej, nie gorzej.

    > Na to ja też mam sposób by się nie przejmować - po prostu nie liczę na
    > rząd.

    To jest oczywiste. :-)

    > Jak już wielokrotnie pisałem nie zamierzam przestać pracować w wieku 67
    > lat (czy ile tam wtedy będzie obowiązywało). Szkoda mojego zdrowia na to
    > bym się martwił, że obecni emeryci i renciści przejadają moje składki.
    > Zakładam, ze na starość nic nie dostanę i tyle, a jeśli coś jednak będzie
    > to potraktuję to jako ekstra dodatek.

    Dokladnie tak.
    Ja uwazam, ze czlowiek bez pracy nie wiele jest wart i oby dalo sie jak
    najdluzej pracowac. Chcialbym tylko zeby mnie nikt do tego nie zmuszal jak
    nie dam rady.



    I tym milym akcentem proponuje zakonczyc ten przydlugi watek. Mam wrazenie
    od jakiegos czasu, ze nikt nas juz nie czyta. :-)

    Pozdro.. TK


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1